Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Polskie MMAUFC

„Zróbmy to!” – Michał Oleksiejczuk rzucił wyzwanie Ionowi Cutelabie

Michał Oleksiejczuk opowiedział o zwycięstwie z Modestasem Bukauskasem na UFC 260 i wskazał rywala, z którym chciałby stoczyć kolejny pojedynek.

Po niezwykle wyrównanej walce toczonej wyłącznie w stójce Michał Oleksiejczuk niejednogłośnie wypunktował Modestasa Bukauskasa podczas gali UFC 260 w Las Vegas.

Po wszystkim Polak spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, odpowiadając na kilka pytań.




– Ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć – powiedział, zapytany o wrażenia po walce. – Muszę to obejrzeć na żywo. Po części zrealizowałem taktykę, więc się cieszę i chcę cały czas zwyciężać. Wrócić i zwyciężać, aby win streak był pokaźny.

Na przestrzeni 15 minut rywalizacji obaj zawodnicy mieli sporo dobrych momentów, ale to Lord był zawodnikiem agresywniejszym, często zmuszając Litwina do oddawania pola.




Polak stwierdził, że przed ogłoszeniem werdyktu był dobrej myśli.

– Jestem niższym zawodnikiem i mam gorsze warunki fizyczne niż większość zawodników z tej dywizji – powiedział. – Ale mam serce do walki, goniłem go, cały czas chciałem walczyć, więc wygrałem zasłużenie.

– Nie uciekałem, tylko wywierałem presję i chciałem się bić.

Oleksiejczuk pochwalił swoich sparingpartnerów, którzy bardzo dobrze przygotowali go na kopnięcia ze strony Bukauskasa.

– Na pewno mnie kilka razy zaskoczył, bo to dobry zawodnik, ale wygrałem – powiedział.



– W trzeciej rundzie widziałem, że miałem go już „napoczętego” i że mogłem go skończyć. To były akcje przygotowywany z moim trenerem Ivanem. Trenujemy stójkę i ten cios na wątrobę był przygotowywany.

Pojedynek ten miał kapitalne znaczenie dla przyszłości Michała Oleksiejczuka w UFC. Polak podchodził bowiem do niego po dwóch porażkach i na trzecią pozwolić sobie nie mógł.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Zapytany o termin kolejnego pojedynku i rywala, z którym chciałby skrzyżować rękawice, Lord długo się nie zastanawiał.

– Kiedy? To muszę to uzgodnić z moim sztabem – powiedział. – Ale byłbym gotowy na Iona Cutelabę. Chciałbym z nim zawalczyć. Zróbmy to.

Ion Cutelaba i Michał Oleksiejczuk mieli stanąć w szranki w 2017 roku, ale Mołdawianin wypadł z walki w ostatniej chwili z powodu naruszenia Polityki Antydopingowej UFC.




Hulk znajduje się teraz w trudnym położeniu, bo w zeszłym roku przegrał dwie walki – obie z Magomedem Ankalaevem. Pierwszą kontrowersyjnie, drugą – brutalnie.

Cały wywiad z Michałem Oleksiejczukiem poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button