Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Bellator

Zapowiedź i typowanie Bellator 163 – McGeary vs. Davis

Dziś w nocy widzowie zgromadzeni w Mohegan Sun Arena będą świadkami długo wyczekiwanego starcia Liama McGeary’ego z Philem Davisem. Stawką pojedynku będzie pas kategorii półciężkiej.

Półciężka kategoria wagowa: Liam McGeary (11-0) vs. Phil Davis (16-3)

Liam McGeary jest Brytyjczykiem. Światowe MMA potrzebuje zawodników z Wielkiej Brytanii, bo są oni motorem napędowym do promocji wydarzeń. Liam jest klasyfikowany na 12. miejscu https://www.acheterviagrafr24.com/viagra-pfizer/ w rankingu światowej kategorii półciężkiej. McGeary jest uważany za przyszłość światowego MMA – pomimo 34 lat.

Niezwykle trudno opisać tak wysoko notowanego sportowca, jednocześnie mając tak skąpy materiał dowodowy. Brytyjczykowi wystarczyła jedna większa walka i kilka ciekawych akcji ze słabszymi rywalami, by określić go mianem wyczekiwanego kwiatu paproci.

27 lutego ubiegłego roku Emanuel Newton przegrał z Brytyjczykiem po słusznej decyzji sędziowskiej. Była to wydarzenie znamienne. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zdecydowano się przyznać wygraną zawodnikowi, który większość walki spędził, leżąc na plecach. Newton nie miał najmniejszych problemów z zapasami McGeary’ego, raz za razem go https://www.viagrasansordonnancefr.com/viagra-france/ obalając. Za to Liam niestrudzenie szukał poddań, przechodząc z jednej techniki kończącej do kolejnej.

Warto odnotować dwa szczegóły. Im bliżej końca walki, tym Newton radził sobie lepiej. Po wtóre, McGeary ani razu nie był naprawdę blisko poddania swojego rywala. Brytyjczyk choć jest przebojowy, ma elementarne braki siłowe i kondycyjne.

Potyczka stójkowa również wykazała niedostatki. Liam kompletnie nie broni lowkingów. Newton całą walkę bezkarnie okopywał wykroczną nogę Brytyjczyka. Ten ani nie potrafił tych ciosów blokować, ani nie zmieniał pozycji, by utrudnić kopnięcia. Patrząc na muskulaturę dolnych partii ciała, wielu zawodników właśnie w lowkingu będzie pokładać nadzieję na sukces i świetlaną przyszłość w starciu z Brytyjczykiem.

Pojawiają się głosy, że McGeary nie jest najgorszy kondycyjnie, skoro dotrwał do końca starcia z Newtonem. Porównując występy byłego mistrza w następnych starciach, rodzi się oczywiste spostrzeżenie. Emanuel Newton to wrak zawodnika MMA. Upadł zarówno siłowo, jak i wytrzymałościowo i dostrzec to można nieuzbrojonym okiem. W walce z Brytyjczykiem widzieliśmy go właśnie w takiej formie.

Porównywanie innych rywali McGeary’ego nie ma sensu. Daleko im do umiejętności światowej czołówki, do której należy Phil Davis. A Tito Ortiz dawno od tej czołówki odpadł.

Mr. Wonderful jest zawodnikiem nielubianym. Wiele osób pamięta go z czasów walki dla UFC, gdzie dosłownie nikt nie chciał oglądać jego bardzo zapobiegawczego stylu walki. Niewiele osób ten styl doceniało, ale dzięki niemu Davis dotarł prawie na szczyt. Mr. Wonderful otworzył się w Bellatorze. W pierwszych walkach na turnieju kategorii półciężkiej po kompletnej dominacji poddał Newtona, a w finale w dwie minuty znokautował Francisa Carmonta. Starcie z Kingiem Mo było dość monotonne, choć przy stylu Lawala nie trudno o taki pojedynek. Niemniej jednak w każdej z tych walk Phil Davis dominował i nie miał najmniejszego problemu z osiągnięciem wygranej.

Nie znajduję płaszczyzny, w której Brytyjczyk miałby wygrać z Amerykaninem. Davis jest zdecydowanie silniejszy i lepszy kondycyjnie. Ponadto jest zapaśnikiem i nie będzie miał najmniejszego problemu z kontrolowaniem płaszczyzny walki. Mr. Wonderful jest też wystarczająco dobrym stójkowiczem. Niezwykle ciężko go trafić, walczy cierpliwie i prezentuje dobrą obronę. Trudno sobie wyobrazić, by McGeary miał raz za razem trafiać obrotówkami. Nawet wycieńczony Newton unikał tych ciosów.

Phil Davis ma wszystkie atuty po swojej stronie. Nie potrafię sobie wyobrazić, by 34-letni Brytyjczyk był w stanie poprawić tak wielkie braki przed walką z o dwa lata młodszym pretendentem.

Phil Davis 2.png

Półśrednia kategoria wagowa: Saad Awad (19-8) vs. Brennan Ward (14-4)

Pomyślność omija Saada Awada. Przegrał dwie ważne walki, tym samym mocno oddalił się od czołówki kategorii lekkiej. Przenosiny do 77 kg wydają się być sensownym rozwiązaniem. Tutaj zdołał pokonać podstarzałego Cyborga Santosa.

Brennan Ward jest zawodnikiem solidnym. Mimo to wciąż brakuje mu szlifów, by z sukcesami rywalizować ze światową czołówką. Zejście do półśredniej kategorii wagowej dobrze na niego wpływa. Mimo to wciąż jest chimeryczny i porażka z Cyborgiem najdobitniej to udowodniła. Ward był silniejszy od wielu przeciwników w kategorii średniej, zatem w tym aspekcie jego przewaga nad dotychczas lekkim Awadem będzie znacząca. Brennan mocno uderza, choć jego stójka nie obywa się bez rażących problemów. Dopóki wystarczy mu sił i chłodnej głowy, powinien kontrolować pojedynek.

Brennan Ward 4.png

Półśrednia kategoria wagowa: Derek Anderson (14-2) vs. Paul Daley (38-14)

Paul Daley wraca po porażce z rąk Douglasa Limy. Wcześniej ten światowej klasy kickbokser zanotował sześć kolejnych wygranych. Semtex w tej walce będzie szukał powrotu na ścieżkę zwycięstw. Niezależnie od wyniku, jest zawodnikiem na tyle atrakcyjnym marketingowo, że włodarze Bellatora zorganizują mu kolejną, interesującą walkę.

Derek Anderson po zwycięstwie z Saadem Awadem mocno poprawił swoje notowania. Jeśli ominą go kontuzje i zdoła pokonać Brytyjczyka, to ze sportowego punktu widzenia będzie bardzo blisko walki o mistrzowski pas – niezależnie czy w kategorii lekkiej, czy półśredniej.

Paul Daley 5.png

Ciężka kategoria wagowa: Javy Ayala (9-5) vs Sergei Kharitonov (23-5).

Zawodnik upadłego Pride w ostatnim czasie dość rzadko toczył walki. Wraca po roku od wygranego starcia z Kennym Garnerem na gali M-1 Challenge.

Javy Ayala nie jest zawodnikiem wybitnym. Porażki w dość przeciętnym stylu z Carlem Semanutafą oraz Alexem Huddlestonem nie napawają optymizmem. Jednak dzięki nutce szaleństwa i ciężkim pięściom zapowiada się ciekawy pojedynek.

Sergei Kharitonov 5.png

Kobieca piórkowa kategoria wagowa: Talita Nogueira (6-0) vs. Marloes Coenen (23-7)

Marloes Coenen jest gwiazdą kobiecego MMA. W sensownej do analizy historii przegrywała tylko z Cristine Cyborg (dwa razy), Mieshą Tate i ostatnio ze znacznie słabszą Alexis Dufrense. 4 listopada przekonamy się, czy starcie z tą ostatnią było wpadką, czy zapowiedzią głębszych problemów. Wszak postawa Holenderki w okrągłej klatce Bellatora odbiegała znacząco od ustalonych przez nią standardów.

Talita Nogueira jest niezwykle utalentowaną zawodniczką brazylijskiego jiu-jitsu. Jednak w MMA jej kariera przedstawia się dość ubogo. Choć stoczyła sześć wygranych przed czasem walk, to jej rywalki nie były zawodniczkami pokroju Coenen. Ponadto ostatnia potyczka miała miejsce ponad trzy lata temu. Walka z Coenen powinna prędzej czy później trafić na matę, a tam okaże się, na ile Brazylijka jest w stanie przystosować swoje jiu-jitsu do światowego poziomu kobiecego MMA.

Marloes Coenen 4.png

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button