Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
KSWPolskie MMA

Zaliczył deski, ale wygrał – Marian Ziółkowski pokonał Sebastiana Rajewskiego!

Marian Ziółkowski zaliczył deski w drugiej rundzie, ale pozbierał się i pokonał na punkty Sebastiana Rajewskiego na KSW 71.




W walce wieczoru gali KSW 71 w Toruniu Marian Ziółkowski (25-8-1) po raz trzeci obronił pas mistrzowski wagi lekkiej, pokonując Sebastiana Rajewskiego (12-7).




Rajewski rozpoczął od middlekicka. Poprawił lowkingiem. Kolejne niskie kopnięcie doszło łydki wykrocznej nogi mistrza. I jeszcze jedno! Śliczny lewy na korpus w wykonaniu Rajewskiego. Pretendent co chwile zmieniał ustawienie.

Lowking za lowking. Sebastian polował na doły Mariana. Mistrz trafił niskim kopnięciem. Płocczanin dobrze unikał prostych Ziółkowskiego. Marian trafił jednak lowkingiem, trafił prostym na korpus. Latający frontal mistrza doszedł celu, trafiając w korpus pretendenta.

Rajewski był jednak bardzo mobilny, przepuszczając wiele uderzeń ze strony Mariana. Polował na jego schaby, nie oddawał pola. Warszawiak zdzielił rywala dobrą serią – frontalem, lowkingiem i ciosem na głowę. Ziółkowski świetnie przepuścił kontrę Rajewskiego, ale chwilę potem pretendent kapitalnie uniknął kombinacji mistrza. W końcówce Ziółkowski podkręcił nieco tempo.

Marianc rozpoczął drugą rundę od kopnięcia na głowę, które Sebastian przechwycił, przewracając mistrza. Ten szybko wrócił jednak na nogi. Pretendent trafił dobrym lewym sierpem, odrobinę wstrząsając Ziółkowskim.

Rajewski kapitalnie balansował, przepuszczając wiele uderzeń Ziółkowskiego. W połowie drugiej rundy pretendent fantastycznym kontrującym prawym ściął z nóg mistrza, który runął na deski jak długi! Rajewski ruszył za nim z dobitką, ale widząc, że mistrz doszedł do siebie, wrócił na nogi.



Tam płocczanin podkręcił tempo, ale został skarcony soczystym krzyżowym. Marian poszukał kopnięcia, ale Sebastian przechwycił je, kładąc mistrza na plecach. Zszedł za nim do parteru, trafiając do gardy.

Warszawiak kręcił się, ale Rajewski do końca rundy drugiej utrzymał pozycję dominującą.

Obaj zawodnicy aktywnie od początku rundy trzeciej. Sebastian wywierał presję, kiwał, przeplatał niskie kopnięcia z tymi na głowę. Chętnie uderzał na korpus mistrza. Ziółkowski nie pozostawał mu jednak dłużny. Korzystał głównie z prostych, krótkich kombinacji i kopnięć na wszystkich poziomach. Mistrz też polował na korpus pretendenta.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Marian zaczął przejmować stery walki w swoje ręce. Zaczął spychać mniej aktywnego rywala do defensywy. Nadal co prawda Rajewski przepuszczał sporo ataków, ale niektóre dochodziły celu. W końcówce obaj zawodnicy mieli dobre momenty, choć to mistrz nadal był aktywniejszy.

Kopnięcie na głowę po przekroku w wykonaniu Mariana na otwarcie czwartej odsłony. Chwilę potem ponowienie po kiwce. Rajewski trafił dobrym sierpem. Śliczna kontra overhandem na jaba autorstwa Rajewskiego. Mistrz odpowiedział krzyżowym.

Rajewski trafi podwójnym lewym, ale zainkasował lowking i krzyżowy. Marian trafił fantastyczną kombinacją prostych z kopnięciem na głowę – ale pretendent ustał!

Stery walki zaczynał jednak przejmować warszawiak – żwawo hasał, trafiając prostymi coraz częściej. Aktywność Rajewskiego wyraźnie spadła. Zawodnicy poszli ostro z prawym na prawy – ale obaj spudłowali. W kolejnej wymianie Sebastian trafił.

Końcówka rundy należała ponownie do Ziółkowskiego, który zdzielił Rajewskiego kilkoma kopnięciami – także latającym po przekroku na głowę – i ciosami.




Początek piątej rundy należał do Mariana, który był wyraźnie aktywniejszy. Pozostawał ruchliwy, kąsał pretendenta prostymi, kopnięciami.

Rajewski trafił ślicznym lewym sierpem, unikając wcześniej kilku ciosów Ziółkowskiego. Marian odpowiedział middlekickiem i obrotowym backfistem.

Dobra kombinacja Ziółkowskiego doszła celu. Rajewski trafił w kontrze. W ostatnich sekundach obaj zawodnicy wdali się w ostre wymiany – i obaj trafili

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button