Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Za słaby? Nie potrafi skontrolować? Mateusz Gamrot odpowiada na krytykę! „Najpierw mówili, że UFC go zweryfikuje, potem, że z Top 15 bez szans, potem z Top 10 bez szans”

Mateusz Gamrot odniósł się do notorycznie powtarzających się zarzutów, jakoby brakowało mu siły i zdolności do utrzymania rywali w parterze.




Niemal od początku przygody z UFC – bo głosy takie pojawiły się już po jego debiutanckiej walce z Guramem Kutateladze, z czasem jeszcze przybierając na sile – Mateuszowi Gamrotowi zarzuca się w oktagonie braki siłowe oraz niezdolność do utrzymywania przeciwników w parterze po finalizacji obalenia.

Podczas zeszłotygodniowej wizyty w studio Oktagon Live o kwestie te zapytał polskiego reprezentanta Maciej Turski, zwracając uwagę, że Gamer na tle innych lekkich nie jest ani duży, ani szczególnie silny. Co na to kudowianin?




– Z drugiej strony, czy to nie jest szukanie dziury w całym? – powiedział. – Gdy podpisywałem kontrakt z UFC, mówili „dobra, zobaczymy, zaraz UFC go zweryfikuje”. Po paru walkach mówili „dobra, z Top 15 na pewno nie da rady”. Teraz mówili „z Top 10 na pewno nie da rady!”. Teraz przeszło do Top 5 i mówią „na pewno nie da rady!”.

– Raju już się śmiał i mówił, że zaraz będą gadać, że „ze sprzętem jakby ktoś wyskoczył, to Gamrot by na pewno wtedy nie dał rady”. Tylko żeby ktoś sprzęt miał!

– I zaraz będzie tak, że „ale z mistrzem to już na pewno sobie nie poradzi!”. I lista się skończy.

Reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team może pochwalić się w UFC bilansem 5-2. Sklasyfikowany obecnie na 7. miejscu w rankingu wagi lekkiej zawodnik w pokonanym polu zostawiał między innymi Armana Tsarukyana czy Diego Ferreirę. Nieco ponad tydzień temu pokonał też we wziętej w zastępstwie walce Jalina Turnera.



W starciu z Tarantulą ustanowił kilka rekordów zapaśniczych – został między innymi polskim rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę obaleń – ma ich na koncie 26 – i może pochwalić się najlepszymi statystykami obaleń na 15 minut walki w całej czołowej piętnastce wagi lekkiej.

– Czy czasem to nie jest tak, że doszukujemy się czegoś, co tak naprawdę nie jest nam potrzebne do samego końca? – kontynuował Mateusz. – Bo zobacz, niby nie mam tej siły, niby nie trzymam ich w parterze, ale wygrywam walkę za walką, w stójce ich trafiam, punktuję, mam 22-2 i pnę się cały czas mocno do góry. W Stanach mnie uwielbiają, biję się drugi raz w karcie głównej numerowanej gali. Wracam po gali (do ATT), wszyscy są zachwyceni tym, co się wydarzyło, więc…

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

– Robę to, trenuję, ćwiczę, ale to też nie jest tak, że to jest potrzebne do sukcesu, bo może będzie tak, że nadal będę słabszy fizycznie, nie będę za duży, a zdobędę ten pas w przyszłym roku? Bez tego wszystkiego, co teraz mi się zarzuca, czego mi brakuje.

– Zdaję sobie z tego sprawę, ale to nie jest też tak. Po tamtej walce (z Dariushem), która odbyła się pod koniec października, cały listopad, grudzień i styczeń robiłem trzy razy w tygodniu siłownię. Typowo na masę. Ważyłem 84 kilogramy. I co z tego, jak wychodzę do walki, a i tak jestem mniejszy? Każdy trenuje, każdy jest duży, każdy jest silny.

– Mnie wyróżniają zapasy, więc muszę się trzymać tych zapasów. Zawsze będą każdego zaskakiwać. Do tego muszę dołożyć solidniejszą stójkę. Mniej cofania się i więcej zdecydowania. I naprawdę będzie fenomenalnie.




– Sparuję z Johnnym Eblenem, który jest mistrzem w Bellatorze na 84 kg. Robię z nim trzy rundy i normalnie sobie daję radę fizycznie. Często jest więc tak, że co za dużo, to niezdrowo.

Do akcji Mateusz Gamrot planuje powrócić w okolicach jesieni. Na celowniku ma dwóch zawodników – Justina Gaethje oraz Charlesa Oliveirę. Prognozuje bowiem, że obaj przegrają swoje najbliższe walki – Amerykanin już w sobotę w Londynie na UFC 286 z Rafaelem Fizievem, a Brazylijczyk na majowej gali UFC 288 z Beneilem Dariushem.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Jest dobrze, ale skoro kontrola nie domaga to może… podpatrzeć styl Meraba? Ja wiem, że do tego trzeba końskiego kardio, ale ma papiery Gamer na to. Stójki już nie poprawi, by wojować w niej skutecznie i bez strachu na nokdaun. Ona powinna służyć tylko, gdy spompują się ręcę.

Dodaj komentarz

Back to top button