„Z punktu widzenia fana: mega walka!” – Kacper Koziorzębski wskazał rywala, z którym chciałby powalczyć w kolejnym starciu w KSW
Kacper Koziorzębski opowiedział o zwycięstwie z Adamem Niedźwiedziem i wskazał przeciwnika, z którym chciałby skrzyżować rękawice w kolejnej potyczce.
Z nie lada przytupem pod sztandarem organizacji KSW zadebiutował Kacper Koziorzębski. Podczas sobotniej gali KSW 54 wrocławianin koncertowo rozmontował Adama Niedźwiedzia, rozbijając go ciosami na wszystkich poziomach i srogimi lowkingami. W drugiej rundzie Niedźwiedź był już tak porozbijany, że nie był w stanie kontynuować pojedynku.
– Lowkicki to był jeden z planów – powiedział Kacper w rozmowie z dziennikarzami po gali. – Kilka planów mieliśmy. Między innymi właśnie czaić się na te lowkicki, na pracę na dół, ogólnie na ciało. I nurkować nad tą lewą ręką jego, co dopiero niestety zacząłem od drugiej rundy implementować, ale widocznie musiałem się obudzić.
– Wiedziałem, że to będzie ciężka walka. Jest strasznie nieszablonowy w stójce, naprawdę się fajnie rusza. Od początku nie brałem tego starcia jako starcie stricte strikera z grapplerem, bo, wiadomo, w parterze jest klasa, ale w stójce też się fajnie rusza. Nastawiałem się więc na ciężką bitkę w stójce i ciężką bitkę defensywno-zapaśniczą. I się opłaciło. Raz mnie obalił, ale od razu wstałem do góry, więc się opłaciło.
Dla walczącego zawodowo od pięciu lat Kacpra Koziorzębskiego zwycięstwo z Adamem Niedźwiedziem jest już piątym z rzędu. 25-letni zawodnik z Wrocławia nie ukrywa, że ma już na oku kolejnego przeciwnika…
– Chciałbym na pewno kogoś wyżej w rankingu – powiedział. – Celuję wysoko, trzeba ambitne cele stawiać. Kogo mi nie da organizacja, na tego się zgodzę.
– Jak wspomniałem w wywiadzie po walce, to myślę, że takie starcie na przykład z Tomkiem Romanowskim… Jeżeli chodzi o stylistykę – patrzę teraz okiem fana – mega walka. Mega. Zupełnie dwa inne style stójki, ale jednak efektowne. Może taka walka?
– Tak naprawdę kogo mi nie zaproponują, ja się zgadzam i od razu przyjmuję. Mam nadzieję, że teraz będę miał troszkę więcej czasu na przygotowania, bo cztery tygodnie to nie jest optymalny czas, ale i tak wyszedłem we w miarę niezłej formie.
Tomasz Romanowski wygrał w maju program Tylko Jeden, zapewniając sobie warty 200 tys. złotych kontrakt z KSW. Póki co nie wiadomo natomiast, kiedy zadebiutuje pod sztandarem polskiego giganta.
Cały wywiad poniżej (za portalem MyMMA.pl):
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Na Mateuszu KSW się nie kończy” – Lewandowski i Kawulski po KSW 54 o przyszłości Gamrota