Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Wyniki UFC 226: Derrick Lewis po katastrofalnej walce wypunktował Francisa Ngannou

Miały być grzmoty – były absolutne dramaty, gwizdy i złorzeczenia ze strony fanów. Po walce, w której nie wydarzyło się nic, Derrick Lewis wypunktował Francisa Ngannou.

W co-main evencie gali UFC 226 w Las Vegas największy bukmacherski underdog wieczoru Derrick Lewis (20-5) pognębił ekspertów większych i mniejszych, wypunktowując – po katastrofalnej walce – Francisa Ngannou (11-3).




Obaj rozpoczęli spokojnie. Ngannou od razu odwrócił pozycję na odwrotną. 30 sekund po rozpoczęciu walki Amerykanin postraszył Kameruńczyka kopnięciem na głowę, ale nie trafił. Minuta za nami. Obaj zawodnicy skupieni, czają się na rozstrzygające uderzenie. Lewis znów atakuje kopnięciem, dokładając potem prawego, ale nie trafia czysto. Ngannou wraca do klasycznej pozycji. Czarna Bestia z latającym kopnięciem po przekroku! Zblokowane. Predator zaczął ustawiać rywala na siatce. Lewis ponownie poszukał kopnięcia po przekroku, ale nie trafił czysto na korpus. Półmetek rundy. Pierwsze gwizdy. Francis czeka… I czeka… Znacznie cierpliwszy niż onegdaj. Na tym etapie walki ze Stipe Miocicem oddychał już rękawami. Dwie minuty do końca. Lewis szuka prawego, Ngannou kontry lewym sierpem – obaj prują powietrze. Amerykanin kopie i szuka klinczu, ale Kameruńczyk szybko go zrywa. Trafia lewym prostym. Czai się, ustawia Lewisa na siatce. Amerykanin nerwowo podryguje, Kameruńczyk próbuje kiwać. Prawy sierp Lewisa, ale trafia w blok. Pół minuty do końca rundy. Kolejne kopnięcie na głowę po przekroku autorstwa Derricka, ale defensywa Ngannou w gotowości. I jeszcze jedno, ale Predator odskakuje.

W przerwie Amerykanin poinformował narożnik, że przeszkadzają mu plecy. Stara kontuzja.

Prawy sierp Ngannou na otwarcie drugiej rundy – ale nie trafia. Tym razem Lewis nie oddaje tak ochoczo pola, utrzymując walkę na środku oktagonu. Jab Ngannou trafia. Lewis próbuje kopnięcia na głowę, ale Kameruńczyk blokuje je. Czarna Bestia jest już jednak ponownie blisko siatki, zapędzana tam kiwkami rywala. Mocny prawy Lewisa doszedł celu, Amerykanin poszukał obalenia, ale Ngannou zerwał klincz. Lewy, lewy, prawy Lewisa – ale nic z tego. W powietrze. Fani włączają komórki. Buczą, wyją. I śpiewają. Połowa drugiej rundy. Kameruńczyk hasa, Amerykanin kroczy. Cierpliwie. Metodycznie. Niespiesznie. Próby kopnięć! Ale nie, nic z tego. Nie trafili. Sędzia się wkurwił, mówi, że jak to tak? Nie każcie mi odbierać punktów. Bić się, kurwa! No, może użył trochę innych słów, ale o to mu niewątpliwie chodziło. Walka. Jest wymiana. Nikt nie trafia. Albo blok, albo powietrze. Ngannou w końcu trafił – jabem. Koniec drugiej rundy. Gwizdy.

Kameruńczyk poinformowany przez narożnik, że wykluczyć nie sposób, iż jest 0-2 – więc trzeba Czarną Bestię skończyć. Czy skończy? Czy skończy???

Jazda. Ruszyli. Spotkali się na środku oktagonu. Kiwki. Podrygi. Jaby – ale w powietrze. Lewis trafia dwoma lowkingami. Prowadzi na punkty! Ngannou szuka lewego prostego – ale nie dochodzi. Jest kopnięcie Kameruńczyka!!! Zblokowane z łatwością. Hasają. Kameruńczyk zmienia pozycję na klasyczną. Klincz! Ngannou rozrywa z młotem, ale młot pruje powietrze. Trzy minuty do końca. Gwizdy. Obaj próbują kopnięć, ale defensywa obu w pogotowiu. Kameruńczyk szuka kopnięcia na korpus po dwóch – tak, wyprowadził aż dwa ciosy! – ciosach w ramach kiwki. Lewis szuka lowkinga, potem frontala. Amerykanin trafia na głowę! Ciosem! Ale Ngannou niewiele sobie z tego robi. Wracamy. Półtorej minuty do końca. Czarna Bestia się wkurwił, ruszył! Ale tylko przez 2 sekundy. Komentatorzy sugerują podwójną porażkę. Ngannou kopie na głowę, ale Lewis jakimś sposobem nurkuje, unikając kopnięcia. Middlekick Lewisa trafia, ale Ngannou odpowiada lewym sierpem. Końcówka! Lewis aktywniejszy. Rusza, atakuje, w klinczu wyprowadza kilka ciosów. Koniec walki.

https://twitter.com/MMA_Relevant/status/1015808030208811009

Sędziowie mocno się wysilili i znaleźli zwycięzcę – został nim Derrick Lewis. Punktacja? 29-28, 29-28, 30-27.

*****

UFC 226: Miocic vs. Cormier – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button