Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

(VIDEO) Jamahal Hill po wyniszczającej walce ubił Thiago Santosa!

W pojedynku wieńczącym galę UFC Fight Night Jamahal Hill uczynił ważny krok w kierunku rywalizacji ze ścisłą czołówką wagi półciężkiej, pokonując Thiago Santosa.




W walce wieczoru gali UFC Fight Night w Las Vegas Jamahal Hill (11-1) odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze, nokautując w czwartej rundzie broni do końca nieskładającego Thiago Santosa (22-11).




Santos rozpoczął od niskiego kopnięcia, zmieniając następnie ustawienie na odwrotne. Kolejny lowking autorstwa Brazylijczyka, który następnie… Poszukał obalenia! Nie powiodło się.

Hill wywarł presję, zmuszając Santosa do krążenia przy ogrodzeniu. Zblokował wysokie kopnięcie Brazylijczyka. Obaj przestrzelili ciosami. Amerykanin nadal nacierał, ale… Santos znów poszedł w zapasy – i znów nie był w stanie przewrócić Hilla, tym razem mocując się z rywalem znacznie dłużej.

Hill zdzielił Santosa kolanem na korpus i krótkimi uderzeniami. Kolano w wykonaniu Santosa. Hill odpowiedział podobnym, ale trafił w krocze Brazylijczyka i walkę na chwilę przerwano. Sędzia wznowił walkę, ale na środku oktagonu.

Jamahal ruszył do ataków, ale zainkasował kopnięcia – na nogę i na korpus. Niewiele sobie jednak z nich robił, kontynuując ofensywę. Brazylijczyk hasał jednak po łuku, długimi fragmentami unikając walki. W końcówce trafił jednak srogim sierpem, prując powietrze – na szczęście dla Hilla – kolejnym.



Rundę drugą Hill rozpoczął od serii lowkingów. Obaj poszukali kopnięć na głowę, ale nie trafili. Trafili natomiast prostymi. Brazylijczyk zdzielił rywala srogim middlekickiem, następnie idąc w zapasy. Na moment przewrócił Amerykanina, ale ten natychmiast przy ogrodzeniu wrócił na nogi. Tam wybronił się przed zapaśniczymi próbami Santosa. Na rozerwanie zdzielił rywala srogim sierpem, następnie podkręcając tempo.

Santos poszedł w desperackie obalenie, ale Hill wybronił się. W klinczu Santos trafił dobrymi kolanami, ale gdy walka trafiła na śrorek oktagonu, Amerykanin mocno podkręcił temp. Zdzielił rywala kilkoma srogimi sierpami, ale… Santos odpowiedział! Ostre wymiany!

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

To jednak Hill trafiał częściej, wywierając też presję. Prawy sierpowy Amerykanina dochodził coraz częściej, także bezpośredni, inicjujący atak. Jednym z takowych Hill mocno wstrząsnął Santosem, w ostatnich sekundach rundy jeszcze naruszając rywala prostymi.

Amerykanin grzmotnął Santosa lowkingiem i middlekickiem na otwarcie trzeciej rundy. Santos poszedł w zapasy, na moment przewracając Hilla. Ten szybko jednak wrócił na nogi przy ogrodzeniu. Brazylijczyk obalił go na chwilę ponownie, będąc nawet bliskim w kotle zajścia Hillowi za plecy, ale ten zrzucił go z siebie. Na ogrodzeniu Amerykanin wybronił się przed desperacko już na tym etapie walki szukającego obalenia Santosem.

Brazylijczyk nie ustępował, uwieszony u bioder Amerykanina. Hill chwytał się siatki, aby uratować się przed obaleniem. W końcu wrócił na nogi, ale tylko na chwilę. Wściekle rzucający mu się do nóg Santos czynił to z powodzeniem, nie pozwalając Amerykaninowi uwolnić się.

Hill trafił kolanami z klinczu, na chwilę łapiąc dystans. Tam jednak zainkasował mocny obrotowy backfist od nacierającego Santosa, który ponownie zamknął go na ogrodzeniu w klinczu. Tam Amerykanin trafił krótkim kolanem na głowę, ale rundę skończył na dole, ponownie przewrócony.




Obaj rundę czwartą otworzyli kopnięciami. Dobre ciosy autorstwa Hilla doszły celu. Naruszony jakby Santos odpowiedział bombami – i trafił! Amerykanin szybko jednak doszedł do siebie i ponownie podkręcił tempo. Hill grzmotnął rywala potężnymi uderzeniami!

Santos znalazł się w tarapatach, ale nadal szukał srogich cepów! Hill okrutnie naruszył go jednak kanonadą uderzeń – prostymi, sierpami! Brazylijczyk runął na deski, skąd Amerykanin już go nie wypuścił. Santos próbował co prawda wracać na nogi, ale został unieruchomiony przy ogrodzeniu i zasypany kanonadą uderzeń. Sędzia Herb Dean nie miał wyboru i przerwał walkę!

https://twitter.com/ChillemThreebo/status/1556143542850011137?s=20&t=uayoyt0Px-8yHwOzJogFig
https://twitter.com/PureKnockouts/status/1556144629451395074?s=20&t=gefgEbwdWjXV-gvVp-Vd1Q

31-latek odniósł tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu – i trzecie kolejne przez nokaut.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. Hill ostatecznie zdał test i będzie ciężkim rywalem dla każdego w półciężkiej. Pokazało bardzo solidną jak na tą kategorię wagową kondycję, solidną defensywę zapaśniczą uzupełnioną nieustannym szukaniem powrotu na nogi przed ustabilizowaniem pozycji oraz niesamowicie mocną szczękę. To ostatnio było kluczowe w pojedynku, bo zebrał kilka naprawdę potężnych ciosów prosto w zadartą w górę żuchwę. Takie przyjmowanie ciosów aż prosiło się o KO.

    1. Dla mnie zdał tylko częściowo, a raczej po tym pojedynku jestem pewiem, że top to dla niego jednak za wysokie progi. Bardzo rozsądnie do walki podszedł Santos i tak naprawdę zabrakło mu ugrania czwartej rundy by to wygrać i dowieźć na punkty. Należy pamiętać, że Marretta to żaden tuz zapaśniczy, a z powodzeniem klinczował i obalał Hilla, zabijajac skutecznie pojedynek. Na plus amerykańskiego murzynka odporność i spokój, ale tak jak mówiłem nie widzę go z nikim z czołówki: Jurek, Janek, Glover, Ankalajew, Rakic (ostatnia trójka go przemieli zapaśniczo)

Dodaj komentarz

Back to top button