Szanowni Państwo,
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako „RODO”, „ORODO”, „GDPR” lub „Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych”).
Klikając przycisk "Zaakceptuj", wyrażasz zgodę na zasadach określonych poniżej:
Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania przez ze mnie z produktów i usług świadczonych drogą elektroniczną w ramach stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, w tym także informacji oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie* i w celach analitycznych przez Media Sport Bartłomiej Stachura.
Administratorem danych jest Media Sport Bartłomiej Stachura, NIP: 6562222571 , REGON: 384177488.
Cele przetwarzania danych: marketing, w tym profilowanie i cele analityczne, pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)
Odbiorcy danych: podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, w tym agencje marketingowe oraz podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Prawa osoby, której dane dotyczą: prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych.
Informujemy także, że poprzez korzystanie z tego Serwisu bez zmiany ustawień Twojego oprogramowania/przeglądarki wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych.
Do profilowania wykorzystywane będą m.in. następujące dane: twój adres IP, adres URL żądania, nazwa domeny, identyfikator urządzenia i inne podobne informacje.
Co z tego, że Makhachev był za plecami, skoro to Volkanovski zadawał mu ciosy na głowe? Bardzo niesatysfakcjonujący werdykt, przegrał zawodnik który prowadził pojedynek, zadawał większe obrażenia i dążył do skończenia.
Efektywny grappling to jedno z najważniejszych kryteriów oceny walki. Zajście za plecy to jedna z najbardziej dominujących pozycji i właśnie przejaw efektywnego grapplingu. Islam stanowił z tej pozycji znacznie większe zagrożenie niż Volk – pomimo kuksańców, jakie inkasował i jego mimiki oraz gestykulacji.
Jestem za tym, by pod MMA samo zajście za plecy nie premiować, jeśli zawodnik w pozycji dominującej nie robi nic innego tylko by utrzymać pozycję, czyli nie wykazuje mocnej aktywności do poddania.
To już jest brane pod uwagę, gdy obalony zawodnik z dołu jest aktywny, a ten na górze tylko leży plackiem, sędziowie zaczynają promować aktywnego z dołu.
Tam prawie cały czas trwała walka o te ręce jednak. Nieprzypadkowo sędzia Goddard tego nie podnosił.
Trzeba by przedefiniować cały efektywny grappling, żeby nie oceniać dochodzenia do dogodnych pozycji.
Też można dodać że sporo osób w tym ja , oczekuje od Islama że będzie drugim khabibem. Ale jednak tak nie jest i nie będzie :)
Uporządkujmy.
Czy gremialne skreślanie Volkanovskiego było słuszne?
Nie, natomiast czy to była walka 50 na 50? Jednak kilka punktów procentowych ze względu na różnicę kilogramów oraz techniki i mocy zapaśniczej trzeba byłoby dodać na konto Dagestańczyka. 55:45 lub nawet 60:40 przed walką na Islama.
Czy Islam został zweryfikowany?
Nie, byłby zweryfikowany gdyby został rozbity przez Aleksa.
Czy Islam stracił status nietykalnego dominatora, następcy Khabiba?
Troszkę tym statusem zachwiał, Volkanovski pokazał, że można nawiązać równorzędną walkę z Islamem i przede wszystkim oprzeć się jego zapędom zapaśniczym. Z tak mocnym rywalem zdaje się nie bił się Khabib, jednak fakty są takie, że Orzeł to zawodnik bez maleńkiej skazy. Ta walka analogicznie – ale w wersji łagodniejszej – obnażyła nietykalność Islama jak pojedynek Chimaeva z Burnsem. Stymże Brazylijczyk zdecydowanie większe luki Czeczena uwypuklił.
Czy to zielone światło dla reszty stawki, że Islam jest do pokonania?
Mimo wszystko to może być złudne, jeśli nawet czołówka lekkich mentalnie złapała wiatr w żagle. Wydaje się że nikt z lekkiej nie ma ani narzędzi Volkana ani sumarycznie nie jest tak dobry. Najbardziej może zajść za skórę Dariush i Fiziev, a Tsarukyan oraz Gamrot musieliby zawalczyć pojedynki życia. Kolejny pojedynek Islama może pokazać – na tle pretendenta z lekkiej- jak dobry jest Volkanovski.
Czy werdyk był słuszny?
Tak, minimalnie lepszy okazał się Islam wygrywając trzy rundy z pięciu.
Czy sędziowie mogli dać wygraną na punktach Volkanovskiemu?
Nikt by nie spadł z krzesła gdyby punktacja poszła na Aleksa, patrząc na MOCNO NACIĄGANE wyniki punktowe pojedynku Yan vs O’Mailley, o walce otwierającej galę Tughugova nie wspominając.
Ile zabrakło Volkanovskiemu?
Być może wybronienie jednego obalenia więcej lub dwie, trzy akcje ofensywne czy zachwianie rywalem w którejś rundzie przegranej. Tak naprawdę detale przesądziły że przegrał Alex.
Czy powinna być zmiana na P4P?
Wszystko zależy od kryteriów. Jeśli 'tabeli ligowej’, to wygrany zajmuje miejsce przegranego. Osobiście dla mnie Volkanovski powinien pozostać na jedynce. To on jest dominatorem ostatnich lat w piórkowej, przegrał na żyletki w wyższej kategorii wagowej i gdyby był Jonesem (vide walka z Reyesem), nie dość że wygrałby na kartach to z pewnością by na fotelu lidera i tak pozostał.
PS. Bartku, zarówno w walce A. Perreiry z Adesanyą, jak i w tej potyczce dość wyraźnie 'czuć’ za kim bardziej sympatyzujesz ;)
Myślę, że sympatie nie przesłoniły mi ani prognozy tych, ani oceny ich przebiegu. Stawiałem, o ile pamiętam, minimalnie na Adesanyę, a teraz minimalnie na Islama.
Absolutnie nie pisałem nic o przesłanianiu czy też 'skrzywionym spojrzeniu’ lub naginaniu faktów ze względu na sympatię. Wspomniałem tylko, że emanuje w treści wyraźny przekaz komu kibicujesz/kibicowałeś.
W treści newsów, analizy czy tego podcastu?
W newsach okołogalowych, choć i w podcaście walki Pereiry czuć było satysfakcję nie lada :D. Natomiast tak jak pisałem: nie piję do tego, że wpływa to na rzeczowe analizy czy optykę przebiegu walki, tylko po prostu czarno na białym widać z kim Ci po drodze. Tak jakbyś omawiał walki Gamrota czy Jana z ich rywalami. Możliwe że byłeś tego świadomy, możliwe że robisz bezwiednie :P.
Ja napiszę tylko pokrótce o 'weryfikacji’ bo już się to inni sensownie rozpisali.
Jako BDB zawodnik, mistrz lekkiej Islam potwierdził swój status.
Jako Khabib, vol.2, wieloletni dominator, ktoś kto podbije półśrednią w przyszłości etc to wypadł blado.
Nigdy nie wdzieliśmy Khabiba z rozbitą twarzą, leżącego na dole w gardzie i próbującego tylko dotrwać do końca rudny.
A tu pierwsza obrona pasa i gigantyczne problemy.
Kto wie, może Khabib nie walczył z kimś tak dobrym na Volkanowski/tak nie wygodnym stylistycznie :D
Spora szansa, że Islam zawalczy z kimś z byłych przeciwników, tj. Poirier, Gaethje, McGregor i zobaczymy jak na tle się pokaże.
Ja uważam że czas Poriera a szczególnie Conora dobiega końca. Aczkolwiek Khabib miał coś czego nie ma Islam , uparcie dążył do tego co robił najlepiej, obalić, ubijać, kończyć, zabierać duszę i to za wszelką cenę. Każdy wiedział jak gra Khabib, ale nikt nie miał na to sposobu . Islam jest zupełnie innym zawodnikiem , aczkolwiek i tak uważam że lekką zdominuje na długo, Volkanovski to jest jak by nie było kawał zawodnika , więc walka też była jaka była.