Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

„Urwę ci łeb” – szybki powrót Michaela Chandlera? Iron na kursie kolizyjnym z Natem Diazem!

Wygląda na to, że opromieniony fantastycznym nokautem na Tonym Fergusonie Michael Chandler gruszek w popiele zasypiać nie zamierza i bierze pod uwagę szybki powrót do oktagonu.




Późnym niedzielnym wieczorem Nate Diaz w charakterystyczny dla siebie – tj. nieoczywisty – sposób zabrał głos na temat swojej kolejnej walki.

– 30 lipca, 170 funtów – napisał na Twitterze.




Szybko pojawiły się sugestie, że może chodzić o walkę z Khamzatem Chimaevem, której zestawieniem zainteresowanie nie ukrywa sternik organizacji Dana White. Dodatkowo, pojedynek ten – szykowany jakoby na 2 lipca – pojawił się na planszy z planowanymi walkami w UFC, z której zdjęcia wyciekły w zeszłym tygodniu.

Stocktończyk szybko jednak do tychże sugestii się odniósł, stanowczo im zaprzeczając.

– Kamzit i Conor znajdują się na liście kontuzjowanych pizd – napisał. – Nie wiem więc, dlaczego pierdolą bzdury, gdy są akurat połamani.

– I dla przypomnienia – poddałbym Oliveirę. Z łatwością – dodał na koniec.

Tymczasem dziennikarz ESPN Brett Okamoto, który na ogół wie, co w trawie piszczy, zasugerował, że rywalem Nate’a Diaza może być… Michael Chandler!

Iron szybko temat podłapał, nie oszczędzając stocktończyka.

– Jestem na miejscu – napisał, cytując pierwszy wpis Diaza o 30 lipca. – Szybki powrót. Urwę ci łeb.

Na tym jednak nie poprzestał, podejmując jeszcze jedną próbę podskubania stocktończyka.

– Hej, Nate Diaz – dodał później. – Zamknij się i przestań marudzić. Trzymaj gębę na kłódkę. Głowa spuszczona, dopóki tatuś zestawi ci kolejną walkę w charakterze kozła ofiarnego, którego łeb znów odbije się od desek oktagonu. Może ja to zrobię… Jeśli będziesz miał tyle szczęścia! Do zobaczenia na szczycie!




Po sobotnim zwycięstwie z Tonym Fergusonem – w ramach gali UFC 274 w Phoenix znokautował go spektakularnym frontalnym kopnięciem na głowę – Michael Chandler rzucił wyzwanie Charlesowi Oliveirze oraz Conorowi McGregorowi. Wygląda jednak na to, że nie pogardziłby też zestawieniem z Natem Diazem. Mając zaś na uwadze wpis Okamoto, kto wie, czy jakieś działania w celu zestawienia tej walki nie zostały już poczynione…

This poll has ended (since 2 years).

Nate Diaz vs. Michael Chandler - kto wygrałby?

Michael Chandler
70.67%
Nate Diaz
29.33%

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

Dodaj komentarz

Back to top button