Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC Singapur – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Night 132 – Cerrone vs. Edwards, która odbywa się w Singapurze.

W walce wieczoru Leon Edwards (16-3) bez większych problemów wypunktował Donalda Cerrone (33-11). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.




*****

W co-main evencie gali Ovince St. Preux (23-11) nie bez problemów – bo znalazł się wcześniej na deskach – poddał Tysona Pedro (7-2) w pierwszej rundzie. Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Jessica Eye (13-6) po wyrównanej walce, toczonej głównie w stójce – poza trzecią rundę, w której przez dłuższy czas kontrolowała rywalkę z góry – wypunktowała jednogłośną decyzją Jessicę Rose-Clark (9-5).

*****

W pierwszej rundzie otwierającej kartę główną walki Jingliang Li (14-5) i Daichi Abe (6-1) toczyli kickbokserski bój. Obaj mieli swoje momenty, naruszając się nawzajem, ale to Chińczyk był aktywniejszy, poza ciosami prostymi zaprzęgając też do działania lowkingi. Japończyk odpowiadał kopnięciami na korpus.

Druga odsłona należała już zdecydowanie do ochoczo zmieniającego pozycję na odwrotną i rozpędzającego się z każdą sekundą Li. Bardzo aktywny Chińczyk szczególnie dobrze operował prawicą, kilka razy soczyście dosięgając nią Japończyka. Nie przestawał też terroryzować rywala potężnymi kopnięciami, głównie niskimi.

Również ostatnia runda należała do aktywnego Li, który trafiał zdecydowanie częściej. Waleczny Abe – pomimo tego, że zmęczony i porozbijany – do końca pozostawał w grze, próbując odpowiadać własnymi uderzeniami.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, jednogłośnie wskazując na Chińczyka (2 x 30-27, 30-26), który powraca na zwycięskie tory po porażce z Jake’iem Matthewsem. Dla Daichi Abe jest to druga z rzędu porażka, która stawia jego dalszą karierę w UFC pod znakiem zapytania.

*****

Debiutujący w oktagonie były mistrz ACB Petr Yan (9-1) zaprezentował wyborną formę, deklasując w niespełna cztery minuty Teruto Ishiharę (10-6-2). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

20-letni ledwie Yadong Song (13-4) potwierdził nie lada talent, dominując i kapitalnym łokciem kończąc weterana Felipe Arantesa (18-10-1). Pełna relacja ze starcia – tutaj.

*****

Niezwykle agresywnie nastawiony Shane Young (12-4) odniósł pierwsze zwycięstwo w oktagonie, ubijając Rolando Dy (9-7) pięknym łokciem w kontrze. Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

W pierwszej rundzie debiutujący w oktagonie Hector Aldana (4-1) próbował urwać głowę Kenanowi Songowi (14-4), ale bez powodzenia. Był jednak agresywniejszy, dodatkowo notując kilka obaleń.

W drugiej odsłonie Meksykanin walczył odrobinę ostrożniej, skupiając się przede wszystkim na ostrych lowkingach, którymi raz za razem traktował Japończyka. Song cały czas pozostawał jednak w grze, w końcu soczystym prawym prostym posyłając Aldanę na deski. Tam nie dał mu ani chwili na dojście do siebie, zasypując go gradem ciosów. Meksykanin zasłonił głowę, nie poprawiając swojej pozycji i sędzia przerwał pojedynek.

Dla Kenana Songa jest to drugie zwycięstwo w UFC – i drugie przez nokaut.

*****

Największy bukmacherski faworyt gali Jake Matthews (14-3) już w pierwszej rundzie rozbił i poddał Shinsho Anzaia (10-3). Pełna relacja – tutaj.

*****

Chinka Xiaonan Yan (9-1) wypunktowała po wyrównanej walce Viviane Pereirę (13-2), robiąc dobry użytek ze swojej przewagi gabarytów i częstując rywalkę wieloma uderzeniami z dystansu.

*****

Pierwsza runda walki Naokiego Inoue (11-1) z Mattem Schnellem (12-4) toczyła się wyłącznie w stójce. Japończyk tańcował wokół Amerykanina ostrzeliwując go przede wszystkim szybkimi lewymi prostymi, podczas gdy ten ostatni polował na kontrujące lewe sierpy i srogie lowkingi na wysokości łydki. Obaj zanotowali sporo dobrych uderzeń, ale wydawało się, że to jednak Schnell trafiał lepszymi uderzeniami, wiele sukcesów notując głównie w obszarze wspomnianych lowkingów.

Druga runda wyglądała podobnie. Brylujący w parterze Japończyk po raz kolejny nie podjął ani jednej próby przeniesienia walki do parteru, wymieniając się z Schnellem ciosami i kopnięciami. Japończyk nadal trafiał często szybkimi jabami, od czasu do czasu dokładając też prawego, ale zainkasował też sporo dobrych kontr oraz srogich lowkingów na łydkę. Wydawało się jednak, że tym razem to Inoue był aktywniejszy.

Również trzecia odsłona nieszczególnie różniła się od poprzednich – może poza kilkudziesięciosekundowym fragmentem, w którym Inoue ostrzeliwał rywala kolanami, głównie na uda, w klinczu. W stójce natomiast Japończyk nadal ostrzeliwał rywala szybkimi prostymi, podczas gdy Schnell starał się balansem je przepuszczać i odpowiadać sierpami. Obaj notowali w swoich poczynaniach sporo sukcesów, ale Japończyk był ponownie aktywniejszy.

Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wskazali jednak na Amerykanina (2 x 29-28, 28-29), który odnosi drugie z rzędu zwycięstwo, zadając Japończykowi pierwszą w karierze porażkę.

*****

Przez całą pierwszą rundę Yuta Sasaki (21-5-2) mocował się z Jenelem Lausą (7-5), próbując go przewrócić, ale Filipińczyk radził sobie bardzo dobrze w obszarze defensywy zapaśniczej – choć nie był w stanie wrócić na środek oktagonu. W samej końcówce Japończyk w końcu położył go na plecach i przeszedł do dosiadu, ale było już za późno na ofensywę.

Przez pierwsze dwie minuty drugiej rundy Lausa utrzymywał walkę na nogach, stopując desperackie próby zapaśnicze Sasakiego i kilka razy dosięgając go dobrymi uderzeniami, ale w końcu Japończyk przeniósł walkę do partery. Tam jego dominacja nie podlegała dyskusji. Sterroryzował rywala z góry, porozbijał i w końcu zaszedł mu za plecy, zapinając ciasne duszenie – Lausa nie miał wyboru, będąc zmuszonym do odklepania.


https://twitter.com/_FrankReynolds/status/1010451620247711744
https://twitter.com/Maldobabo/status/1010452253306707968

Po walce powracający na zwycięskie tory po porażce z Jussierem Formigą Japończyk zaprosił do oktagonowych tanów Sergio Pettisa.

*****

W pojedynku otwierającym galę Ji Yeon Kim (7-1-2) odniosła drugie z rzędu zwycięstwo w oktagonie, po toczonym niemal wyłącznie w stójce pojedynku niejednogłośnie wypunktowując – głównie prawym prostym, którzy wyrządził najwięcej obrażeń – Melindę Fabian (4-4-2).




Wyniki UFC Fight Night 132

Walka wieczoru

170 lbs: Leon Edwards (16-3) pok. Donalda Cerrone (33-11) jednogłośną decyzją (3 x 48-47)

Co-main event

205 lbs: Ovince St. Preux (23-11) pok. Tysona Pedro (7-2) przez poddanie (balacha), R1, 2:54

Karta główna

125 lbs: Jessica Eye (13-6) pok. Jessicę Rose-Clark (9-5) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
170 lbs: Jingliang Li (15-5) pok. Daichiego Abe (6-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-26)

Karta UFC Fight Pass

135 lbs: Petr Yan (9-1) pok. Teruto Ishiharę (10-6-2) przez KO (ciosy), R1, 3:28
145 lbs: Yadong Song (13-4) pok. Felipe Arantesa (18-10-1) przez KO (łokieć), R2, 4:59
145 lbs: Shane Young (12-4) pok. Rolando Dy (9-7) przez TKO (łokieć i ciosy), R2, 4:40
170 lbs: Kenan Song (14-4) pok. Hectora Aldanę (4-1) przez TKO (uderzenia), R2, 4:45
170 lbs: Jake Matthews (14-3) pok. Shinsho Anzaia (10-3) przez poddanie (RNC), R1, 3:44
115 lbs: Xiaonan Yan (9-1) pok. Viviane Pereirę (13-2) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
125 lbs: Matt Schnell (12-4) pok. Naokiego Inoue (11-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
125 lbs: Yuta Sasaki (21-5-2) pok. Jenela Lausę (7-5) przez poddanie (RNC), R2, 4:04
125 lbs: Ji Yeon Kim (8-1-2) pok. Melindę Fabian (4-4-2) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button