Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC Meksyk: Rodriguez vs. Stephens – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC on ESPN+ 17: Rodriguez vs. Stephens, która odbędzie się w Meksyku.

Katastrofą zakończyła się walka wieczoru – Yair Rodriguez (11-2) smagnął palcem w oko Jeremy’ego Stephensa (28-16), a Amerykanin nie był w stanie kontynuować pojedynku. Pełna relacja – tutaj.

*****

W co-main evencie Carla Esparza (15-6) przetrwała dramatyczną trzecią rundę, pokonując na punkty Alexę Grasso (11-3). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Askar Askarov (10-0-1) i Brandon Moreno (15-5-1) dali świetny pojedynek, który zakończył się wynikiem remisowym. Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

Największa bukmacherska faworytka gali Irene Aldana (11-5) nie miała żadnych problemów z pokonaniem biorącej walkę w zastępstwie na dziesięć dni przed galą debiutantki Vanessy Melo (10-6). Meksykanka na dystansie trzech rund świetnie kontrolowała dystans, obijając nacierającą nieporadnie Brazylijkę bogatym arsenałem kickbokserskim.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1175576502584381441?s=20

Sędziowie wskazali jednogłośnie (3 x 30-26) na Irenę Aldanę, która powraca w ten sposób na zwycięskie tory po porażce z Raquel Pennington. Jest to jej czwarta wygrana w ostatnich pięciu występach.

*****

W starciu otwierającym kartę główną Steven Peterson (18-9) popisał się nieprawdopodobnym nokautem, obrotowym backfistem usypiając Martina Bravo (11-3). Pełna relacja z walki – tutaj.

*****

W wyróżnionej walce karty wstępnej większy i dysponujący lepszym zasięgiem Jose Alberto Quinones (8-3) już jednym z pierwszych ciosów – prawym sierpem – posłał na deski odwrotnie ustawionego Carlos Huachin (10-5-2). Peruwiańczyk przetrwał jednak próbę skończenia walki przez rywala, wracając z czasem do gry.

Do końca pierwszej rundy walka toczyła się już w stójce – tam ruchliwy Meksykanin ostrzeliwał rywala lowkingami i prostymi, tu i ówdzie szukając kontr bokserskich, natomiast Huachin próbował przedzierać się do półdystansu, tam rozpuszczając sierpy. W ostatnich sekundach Meksykanin wstrząsnął rywalem wysokim kopnięciem, ale później zainkasował serię sierpów.

Druga runda także przebiegała pod dyktando Quinonesa, który pozostawał skuteczniejszy w stójce – hasał wokół Huachina, ostrzeliwując go prostymi i kopnięciami – spędzając też kilkadziesiąt sekund na górze po sprowadzeniu rywala do parteru. Pomimo drobnych sukcesów Peruwiańczyk nie miał pomysłu na to, jak ustawić sobie Meksykanina pod jakiegoś srogiego sierpa.

Na początku trzeciej odsłony Quinones przewrócił Huachina, przez dłuższy czas trzymając go na plecach. Gdy Peruwiańczyk wrócił na nogi, Meksykanin hasał do boków jak szalony, walcząc o dowiezienie zwycięstwa do końca. I dokonał tego, unikając nieszczególnie zdecydowanych ataków rywala.

Sędziowie wypunktowali walkę dla Jose Quinonesa 3 x 30-27. Meksykanin wraca w ten sposób na zwycięskie tory po porażce z Nathanielem Woodem. Bilans Carlosa Huachina w UFC wynosi obecnie 0-2.

*****

Kyle Nelson (13-3) odniósł pierwsze zwycięstwo w UFC, w nieco ponad półtorej minuty ubijając Polo Reyesa (8-7). Pełna relacja w walki – tutaj.

*****

Angela Hill (10-7) przez dwie pierwsze rundy walki była w stójce skuteczniejsza od krępej i mocno nacierającej, ale nieszczególnie w swoich poczynaniach skomplikowanej debiutantki Ariane Carnelossi (12-2), w trzeciej łokciem doprowadzając do rozcięcia, które zakończyło pojedynek.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1175548387904634880?s=20

*****

Sergio Pettis (18-5) i debiutujący w oktagonie Tyson Nam (18-10-1) rozpoczęli walkę spokojnie i uważnie, skupiając się przede wszystkim na defensywie. Szelmowsko uśmiechający się co chwilę nam polował przede wszystkim na lewego sierpa, ale Pettis trzymał gardę wysoko, kąsając odrobinę agresywniejszego rywala szybkimi jabami oraz niskimi kopnięciami – te autorstwa Hawajczyka dobrze blokował. Tu i ówdzie Sergio poszukiwał też kopnięć na głowę – okrężnych lub obrotowych – ale z umiarkowanymi sukcesami. W końcówce Nam mocno podkręcił tempo, ale miał problemy z dosięgnięciem dobrze pracującego na nogach rywala.

W drugiej odsłonie ponownie Nam był bykiem, Pettis – matadorem. Debiutant mocno nacierał, poszukując ostrych sierpów w półdystansie, ale Pettis dobrze hasał do boku, opędzając się od rywala szybkimi prostymi. Tu i ówdzie poszukał też wysokiego kopnięcia czy kolana. Pomimo pojedynczych celnych ciosów Nam nie miał pomysłu na to, jak dopaść nieuchwytnego i chyżonogiego oponenta.

Trzecia runda przebiegała podobnie jak druga. Nam nacierał, tu i ówdzie przedzierając się do półdystansu i trafiając – zaczął bowiem atakować kombinacjami – ale szybszy i nienastawiający się na nokaut Pettis trafiał znacznie częściej, już nie tylko prostymi ale także ślicznymi kombinacjami na głowę i korpus – także w kontrze. Nadal poszukiwał też okolicznościowych niesygnalizowanych kopnięć na głowę.

Sędziowie orzekli o zwycięstwie Sergio Pettisa w stosunku 3 x 30-27. 26-latek powraca w ten sposób na zwycięskie tory po dwóch z rzędu porażkach.

*****

W wyróżnionej walce karty przedwstępnej Paul Craig (12-4) rozbił i poddał Viniciusa Moreirę (9-4). Pełna relacja – tutaj.

*****

Sijara Eubanks (4-4) była w pierwszej rundzie bliska skończenia uderzeniami z góry Bethe Correię (11-4-1), ale Brazylijka przetrwała, a w dwóch kolejnych rundach – toczonych już w stójce – była skuteczniejsza.

Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 3 x 29-28 dla odnoszącej pierwsze zwycięstwo od trzech pojedynków – dwóch przegranych i zremisowanego – Bethe Correi.

*****

Pierwsza runda otwierającego galę pojedynku pomiędzy Claudio Puellesem (9-2) i Marcosem Mariano (6-6) toczyła się pod dyktando tego pierwszego. Peruwiańczyk dwukrotnie z łatwością obalił Brazylijczyka, kontrolując go z góry – nie był jednak w stanie wyrządzić mu większych szkód z góry.

Już w pierwszych sekundach drugiej odsłony Puelles przeniósł walkę do parteru, gdzie utrzymał rywala do końca rundy. Unieruchomiwszy go przy siatce, tym razem zdołał dosięgnąć go z gardy licznymi ciosami i łokciami. Zieleńszy w walce na chwyty niż liść wczesną wiosną Mariano nie miał kompletnie pomysłu na to, jak wrócić na nogi.

Trzecia runda również stała pod znakiem dominacji Peruwiańczyka, który tym razem harował jak zły, aby skończyć bezradnego parterowo Brazylijczyka. Próbował kimury, próbował trójkąta rękami, próbował uderzeń, ale Mariano przetrwał do końca pojedynku.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1175523120846954496?s=20

Werdykt był jednak formalnością. Sędziowie wskazali jednogłośnie na odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Claudio Puellesa w stosunku 3 x 30-25. Bilans Marcosa Mariano w UFC wynosi obecnie 0-2.




Wyniki UFC on ESPN+ 17

Walka wieczoru

145 lbs: Yair Rodriguez (11-2) vs. Jeremy Stephens (28-16) – no contest (przypadkowy palec w oko autorstwa Rodrigueza) – R1, 0:15

Co-main event

115 lbs: Carla Esparza (15-6) pok. Alexę Grasso (11-3) większościową decyzją (2 x 29-28, 28-28)

Karta główna

125 lbs: Askar Askarov (10-0-1) zremisował z Brandonem Moreno (15-5-1) niejednogłośną decyzją (29-28, 27-30, 28-28)
135 lbs: Irene Aldana (11-5) pok. Vanessę Melo (10-6) jednogłośną decyzją (3 x 30-26)
145 lbs: Steven Peterson (18-9) pok. Martina Bravo (11-3) przez KO (obrotowy backfist), R2, 1:31

Karta wstępna

135 lbs: Jose Alberto Quinones (8-3) pok. Carlosa Huachina (10-5-2) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
145 lbs: Kyle Nelson (13-3) pok. Polo Reyesa (8-7) przez TKO (ciosy), R1, 1:36
115 lbs: Angela Hill (10-7) pok. Ariane Carnelossi (12-2) przez TKO (rozcięcie), R3,
125 lbs: Sergio Pettis (18-5) pok. Tysona Nama (18-10-1) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

Karta przedwstępna

205 lbs: Paul Craig (12-4) pok. Viniciusa Moreirę (9-4) przez poddanie (RNC), R1, 3:19
135 lbs: Bethe Correia (11-4-1) pok. Sijarę Eubanks (4-4) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
155 lbs: Claudio Puelles (9-2) pok. Marcosa Mariano (6-6) jednogłośną decyzją (3 x 30-25)

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button