Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC on FOX 19 – wyniki i relacja na żywo

Relacja na żywo i wyniki gali UFC on FOX 19 – Glover Teixeira vs. Rashad Evans.

205 lbs: Glover Teixeira (25-4) > Rashad Evans (19-5-1) – KO

Brazylijczyk od samego początku zepchnął Amerykanina do defensywy, wywierając ostrą presję. Evans pracował po łuku, ale wyraźnie czuł respekt dla siły ciosów rywala – i miał rację, o czym szybko się przekonał, najpierw padając po krótkim lewym sierpie Teixeiry, a następnie będąc dobitym mocnym prawym, po którym osunął się na deski bez życia.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/721519825865031680

Po trzecim z rzędu zwycięstwie Brazylijczyk zaprosił do oktagonowych tanów Anthony’ego Johnsona, przekonując, że nie ma sensu, aby obaj czekali na walkę Jona Jonesa z Danielem Cormierem.

115 lbs: Rose Namajunas (5-2) > Tecia Torres (7-1) – decyzja jedngłośna

W pierwszej odsłonie Torres prezentowała się lepiej na nogach, unikając długich ciosów Namajunas i kąsając ją lowkingami oraz szczególnie krótkimi sierpami w klinczu i półdystansie.

W samej końcówce Namajunas zdobyła jednak obalenia, trafiając kilkoma uderzeniami z góry.

Drugą rundę lepiej rozpoczęła Namajunas, ale później zwolniła, oddając inicjatywę ochoczo korzystającej z kopnięć rywalce. W samej końcówce znów się jednak przebudziła wychodząc z tarczą z mocnych wymian bokserskich.

W ostatniej rundzie nie działo się wiele – w stójce odrobinę precyzyjniejsza była Torres, głównie trafiając kopnięciami, ale w samej końcówce Namajunas znów zaliczyła obalenie, choć nic z tego nie wynikło.

Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali na Rose Namajunas.

160 lbs: Khabib Nurmagomedov (23-0) > Darrell Horcher (12-2) – TKO

Pierwsze trzy minuty pojedynku toczyły się na nogach. Walczący z odwrotnej pozycji Horcher prezentował się tam bardzo przyzwoicie, unikając pojedynczych krótkich bokserskich ataków Nurmagomedova i samemu odpowiadając dobrymi krosami. Gdy jednak Rosjanin uznał, że wystarczy tej średnio udanej szermierki na pięści, Horcher poszybował w górę, by potem z łoskotem łupnąć na ziemię.

Orzeł szybko zdobył pozycję boczną, terroryzując rywala łokciami z góry, a później wszedł mu za plecy, kontynuując ofensywę i będąc bliskim skończenia Amerykanina w końcówce.

W drugiej odsłonie Horcher znów prezentował się lepiej na nogach, trafiając kilkoma ciosami, ale wkrótce po krótkiej walce w klinczu znów wylądował na plecach, a tam Nurmagomedov zasypał go ciężkimi uderzeniami. Po chwili Dagestańczyk złapał krucyfiks i kontynuował terror z góry. Amerykanin zdołał przetrwać, ale był już okropnie poobijany i wkrótce oddał plecy, a Nurmagomedov kontynuował natarcie, ujeżdżając Amerykanina jak byka na rodeo, raz po raz dzieląc go potężnymi bombami.

W końcu sędzia zlitował się nad nim i przerwał walkę.

145 lbs: Cub Swanson (22-7) > Hacran Dias (23-4-1) – decyzja jednogłośna

W pierwszej rundzie obaj zawodnicy walczyli ostrożnie i zachowawczo – Dias koncentrował się przede wszystkim na mocnych lowkingach, z których wiele doszło celu, Swanson skupiał się na boksie, ochoczo atakując korpus rywala. Brazylijczyk był jednak odrobinę aktywniejszy, choć krótkie zrywy obu nie przynosiły rezultatu.

Druga odsłona należała do Amerykanina, który zaczął dobrze pracować lewym sierpowym w kontrze, jednym z takich ciosów posyłając nawet rywala na deski. Dobrze radził sobie też w defensywie, balansem unikając wielu ataków Brazylijczyka, choć ten w drugiej części rundy nieco się przebudził, trafiając kilkoma uderzeniami.

W trzeciej rundzie Dias nadal nie był w stanie uporać się z mobilnością i szybkością Swansona, a dodatkowo po raz kolejny wylądował na deskach – tym razem po niesygnalizowanym kopnięciu sytuacyjnym na głowę.

Amerykanin ruszył z ciosami z góry, aby zostać pierwszym zawodnikiem, który skończy Diasa, ale ten zdołał się wybronić, choć już do końca rundy pozostał na plecach.

Swanson w ten sposób odnosi pierwsze zwycięstwo po dwóch wcześniejszych porażkach, jednocześnie przerywając serię dwóch kolejnych wiktorii Diasa.

155 lbs: Michael Chiesa (14-2) > Beneil Dariush (12-2) – poddanie

Dariush rozpoczął pojedynek udanie, trafiając kilkoma dobrymi ciosami i mocnym lowkingami, a jednocześnie ładnie schodząc z linii ataku Chiesy.

Później jednak walka się wyrównała, a Amerykanin zaczął trafiać pojedynczymi prostymi. W końcówce Dariush zaliczył jeszcze udane obalenie.

W drugiej rundzie reprezentant Kings MMA trafił jeszcze dwoma potężnymi lowkingami, ale później – prawdopodobnie nieco już zmęczony – spróbował obalenia, ale po krótkiej szamotaninie w klinczu to Amerykanin znalazł się na górze. Próbując błyskawicznie wstawać, Dariush oddał plecy, a Chiesa rozpoczął pracę nad duszeniem. Z pierwszej próby podopieczny Rafaela Cordeiro zdołał się jeszcze wydostać, ale przy drugiej – bardziej naciskówce na szczękę – zmuszony był już po raz pierwszy w swojej karierze odklepać.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/721485716866342912

Po zwycięstwie – trzecim z rzędu – Chiesa wyzwał do walki Tony’ego Fergusona. Dla Dariusha natomiast porażka oznacza koniec serii pięciu zwycięstw.

135 lbs: Raquel Pennington (7-5) > Bethe Correia (9-2) – decyzja niejednogłośna

Raquel Pennington po wyrównanej walce niejednogłośną decyzją sędziowską wypunktowała Bethe Correię. Walka długimi fragmentami toczyła się w klinczu, gdzie Amerykanka męczyła Brazylijkę kolanami, a ta odpowiadała ciosami.

170 lbs: Santiago Ponzinibbio (22-3) > Court McGee (17-5) – TKO

McGee ruszył od samego początku do ostrych ataków, próbując zepchnąć Ponzinibbio na siatkę i szukając obalenia. Argentyńczyk w początkowym etapie wyraźnie zbierał dane, nie wyprowadzając ofensywy, ale zainkasował przy okazji kilka dobrych ciosów aktywnej rywala. Z każdą sekundą Ponzinibbio zaczynał się jednak rozkręcać, terroryzując Amerykanina potężnymi lowkingami i coraz śmielej poczynając sobie w stójce, gdzie jego przewaga bokserska, ciężkie ręce i dobra mobilność pozwalały mu spychać McGee na siatkę i tam męczyć ciosami. Skończenie nadeszło po tym, jak Argentyńczyk świetnie wybronił obalenie, błyskawicznie w kontrze częstując rywala potężnym prawym, który posłał go na deski – gdy Ponzinibbio poczuł krew, rzucił się do szalonego ataku, raz po raz trafiając Amerykanina, aż sędzia uznał, że zobaczył już wystarczająco dużo.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/721468910374100992

To drugie z rzędu i czwarte w ostatnich pięciu występach zwycięstwo Argentyńczyka. Amerykanin z kolei pierwszy raz w karierze przegrywa przez nokaut.

170 lbs: Mike Graves (6-0) > Randy Brown (7-1) – poddanie

W pierwszej części otwierającej rundy Brown radził sobie lepiej, stopując zapaśnicze zapędy Gravesa i karcąc go łokciami na głowę w kontrze. W połowie rundy zawodnik ATT zdołał w końcu przenieść walkę do parteru po błędzie Browna, do jej końca utrzymując pozycję dominującą, z której od czasu do czasu spuszczał ciosy. Brown próbował poddań z dołu, ale bez powodzenia.

Drugą rundę Graves rozpoczął od szybkiego obalenia w kontrze na atak Browna, następnie torując sobie drogą do półgardy (Jamajczyk zamiast utrzymać gardę szukał poddań z pleców), by w wyniku kotłowaniny zajść rywalowi za plecy – tam rozciągnął go i zmusił do klepania duszeniem.

Graves notuje w ten sposób drugie z rzędu zwycięstwo w UFC, fundując pierwszą w karierze porażkę Brownowi.

135 lbs: John Dodson (18-7) > Manny Gamburyan (15-9) – TKO

John Dodson w swojej powrotnej walce w kategorii koguciej potrzebował jedynie 47 sekund, aby rozmontować Manny’ego Gamburyana. Już w jednej z pierwszych akcji rzucił rywala na siatkę kilkoma krosami, zasypując go następnie gradem ciosów wyprowadzanych z prędkością karabinu i nie dając tym samym wyboru sędziemu.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/721453906442788864

Dodson z przytupem wraca do 135 funtów, przerywając serię dwóch zwycięstw Gamburyana.

185 lbs: Cezar Ferreira (9-5) > Oluwale Bamgbose (6-2) – decyzja jednogłośna

Bamgbose w pierwszej odsłonie posłał Ferreirę na deski ostrą szarżą, rzucając się następnie do ataku z góry, próbując skończyć Brazylijczyka – ale bez rezultatu.

Mutant przetrwał i wkrótce sam obalił Nigeryjczyka, ale ten po jakimś czasie zdołał powrócić do stójki, choć był już wyraźnie zmęczony.

Druga runda przebiegała całkowicie pod dyktando Brazylijczyka, który szybko obalił rywala i przez całą rundę obijał go z gardy ciosami i łokciami.

Ostatnia odsłona rozpoczęła się bardzo sennie – Ferreira spychał Bamgbose na siatkę, ale obaj byli już mocno zmęczeni i mało aktywni. Brazylijczyk zanotował jednak dwa obalenia, po drugim będąc w stanie przez dłuższy czas utrzymać rywala w parterze i zadać kilka uderzeń z góry.

Ostatecznie wszyscy sędziowie wskazali na zwycięstwo Ferreiry, który przerywa w ten sposób czarną serię dwóch kolejnych porażek, ratując swój kontrakt z UFC.

170 lbs: Elizeu Zaleski (15-5) > Omari Akhmedov (15-4) – TKO

Pierwsza runda była wyrównana – w stójce obaj uderzali bardzo mocno, ale rzadko trafiali czysto. Akhmedov zaliczył udane obalenie, a w parterze obaj spróbowali poddania – Brazylijczyk skrętówki, Rosjanin – kimury.

Zaleski lepiej rozpoczął drugą rundę, posyłając jednym z ciosów rywala na deski, ale chwilę potem sam w klinczu przyjął sporo ciosów. W stójce obaj wdawali się w ostre wymiany, z których lepiej wychodził Brazylijczyk, ale wkrótce wylądował na plecach po udanym obaleniu w wykonaniu Akhmedova. Szybko jednak przetoczył go, korzystając ze skrętówek. Walka przeniosła się do stójki, gdzie Zaleski atakował odważniej, wywierając presję.

Również ostatnią odsłonę Brazylijczyk rozpoczął lepiej, ponownie trafiając kolanem na głowę i kilkoma dobrymi ciosami. Wkładający całą moc w uderzenia Akhmedov był już mocno zmęczony. Dos Santos podkręcił tempo, spychając zmęczonego Rosjanina na siatkę i tam męcząc go ciosami i kolanami. Akhmedov spróbował desperackiego obalenia, ale został skarcony potężnym klanem na głowę.

Zaleski ruszył z ostrą szarżą, a obaj wdali się w szaloną bójkę – świeższy Brazylijczyk był znacznie precyzyjniejszy, terroryzując głowę i korpus Rosjanina morderczymi ciosami i kolanami, ostatecznie zmuszając sędziego do przerwania pojedynku.

https://twitter.com/OctogonoVirtual/status/721442835631894528

Zaleski tym samym udanie podnosi się po niepowodzeniu w debiucie, serwując Akhmedovowi drugą z rzędu porażkę w oktagonie.

Walka wieczoru

205 lbs: Glover Teixeira (25-4) pok. Rashada Evansa (19-5-1) przez KO (ciosy), R1, 1:48

Karta główna

115 lbs: Rose Namajunas (5-2) pok. Tecię Torres (7-1) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28)
160 lbs: Khabib Nurmagomedov (23-0) pok. Darrella Horchera (12-2) przez TKO (uderzenia z góry), R2, 3:38
145 lbs: Cub Swanson (22-7) pok. Hacrana Diasa (23-4-1) przez jednogłośną decyzję (3 x 29-28)

Karta wstępna

155 lbs: Michael Chiesa (14-2) pok. Beneila Dariusha (12-2) przez poddanie (duszenie zza pleców), R2, 1:20
135 lbs: Raquel Pennington (7-5) pok. Bethe Correię (9-2) przez niejednogłośną decyzję (2 x 29-28, 28-29)
170 lbs: Santiago Ponzinibbio (22-3) pok. Courta McGee (17-5) przez TKO (ciosy), R1, 4:15
170 lbs: Mike Graves (6-0) pok. Randy’ego Browna (7-1) przez poddanie (duszenie zza pleców), R2, 2:31

Karta UFC Fight Pass

135 lbs: John Dodson (18-7) pok. Manny’ego Gamburyana (15-9) przez TKO (ciosy), R1, 0:47
185 lbs: Cezar Ferreira (9-5) pok. Oluwale Bamgbose (6-2) przez jednogłośną decyzję (2 x 29-28, 29-27)
170 lbs: Elizeu Zaleski (15-5) pok. Omariego Akhmedova (15-4) przez TKO (kolana), R3, 3:03

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button