Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC FN: Whittaker vs. Gastelum – wyniki i relacja na żywo od 1:00

Wyniki i relacja z gali UFC Fight Night: Whittaker vs. Gastelum, która odbyła się w Las Vegas.

W walce wieczoru Robert Whittaker (23-5) w świetnym stylu rozbił na pełnym dystansie Kelvina Gasteluma (17-7). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.




W co-main evencie gali Andrei Arlovski (31-20) pokonał na pełnym dystansie Chase’a Shermana (15-7). Pełna relacja z walki – tutaj.



Jacob Malkoun (5-1) natychmiast poszukał obalenia w starciu z Abdulem Razakiem Alhassanem (10-4), finalizując je. Jednak Alhassan wrócił na nogi, a po minucie złapał też dystans, uciekając spod siatki. Poszukał potężnych bomb, próbując urwać Australijczykowi głowę – pomimo iż jednym z uderzeń trafił, Malkoun przetrwał.

Australijczyk ponownie poszedł w zapasy, przez kilka minut gnębiąc Alhassana przy ogrodzeniu. Ghańczyk nie dawał się co prawda rozłożyć i ustabilizować na dole, ale nie potrafił też się uwolnić z uchwytu rywala. Uczynił to dopiero w końcówce rundy, trafiając wówczas w dystansie kilkoma middlekickami.

Malkoun szybko przeniósł walkę do parteru w drugiej rundzie, przez kilka minut dominując z góry. Kontrolował i rozbijał Alhassana, a gdy ten próbował wracać na górę, straszył go gilotynami, układając z powrotem na dole. Co prawda na minutę przed końcem Ghańczyk utorował sobie drogę z powrotem do stójki, ale był już okrutnie zmęczony, inkasując kilka uderzeń.

Trzecia odsłona również toczyła się pod znakiem klinczersko-zapaśniczo-parterowej dominacji Malkouna, który nawet we fragmentach stójkowych radził sobie lepiej, trafiając wyczerpanego rywala kilkoma uderzeniami. Dopiero w ostatnich sekundach Alhassan spróbował rozpuścić bomby, ale nie był w stanie skończyć zawodów.

Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali w stosunku 3 x 30-27 na odnoszącego pierwsze zwycięstwo w UFC i podnoszącego się po ekspresowo przegranym debiucie z Philem Hawesem Jacoba Malkouna.

Dla Abdula Razaka Alhassana jest to trzecia porażka z rzędu.

Pierwsza runda walki Luisa Peny (8-3) z Alexem Munozem (6-1) toczyła się pod dyktando tego ostatniego. Hasał co prawda odrobinę nerwowo przy ogrodzeniu, starając się unikać presji ze strony Peny, ale mocno okopał łydkę rywala, trafiając go też kilkoma soczystymi krosami na głowę i polując też na jego korpus – Violent Bob Ross całą niemal obroną opierał bowiem na odchyleniach. Na tym nie koniec, bo raz obalił też Penę.

Druga runda rozpoczęła się jednak o wiele lepiej dla Peny. Co prawda zainkasował dwa kolejne lowkingi, ale zdzielił rywala szybkimi prostymi i ciasnym sierpem. Polował też na kontrujące kolano w odpowiedzi na próby zapaśnicze rywala. Jednak w końcu Munoz zdzielił go soczystymi ciosami, przenosząc później na chwilę walkę do parteru.

Gdy walka wróciła na nogi, obaj zawodnicy mieli swoje momenty, trafiając prostymi – głównie Pena – oraz sierpami – przede wszystkim Munoz. Pena polował też na kopnięcia na głowę, podczas gdy Munoz szukał kolejnych lowkingów – i kilka razy je odnalazł.

Pomimo iż zainkasował kilka kolejnych niskich kopnięć, Pena prezentował się lepiej w pierwszej połowie trzeciej rundy. Trafiał szybkimi niesygnalizowanymi prostymi, szukał kontr łokciami i kolanami. Złapał rytm walki.

Pena podkręcił mocno tempo zawodów. Zasypywał rywala gradem prostych, ciasnych sierpów, szukał kolan z klinczu i niesygnalizowanych kopnięć na głowę. Dobrze bronił się też przed zapaśniczymi próbami Munoza, choć tu i ówdzie nadal zbierał uderzenia, próbując unikać ich odchyleniem.

Sędziowie wskazali niejednogłośnie (2 x 29-28, 28-29) na Luisa Penę, który powraca na zwycięskie tory po zeszłorocznej porażce z Khamą Worthym.




W wyróżnionej walce karty wstępnej Alexander Romanov (14-0) pokonał niejednogłośną techniczną decyzją Juana Espino (10-2). Pełna relacja – tutaj.

Gerald Meerschaert (32-14) gładko pokonał Bartosza Fabińskiego (15-5), dusząc Polaka już w kontrze na pierwsze obalenie. Pełna relacja z walki – tutaj.




Pierwsza połowa rundy otwierającej walkę pomiędzy Austinem Hubbardem (13-5) i biorącym ją na tydzień przed galą Dakotą Bushem (8-2) toczyła się w stójce. Bush był aktywniejszy i uderzał mocniej, ale był też bardziej chaotyczny w swoich poczynaniach. Hubbard zainkasował sporo niskich kopnięć na wysokości łydki, ale wywierał presję, starając się technicznie okiełznać szalonego debiutanta – sam zaczął trafiać lowkingami, coraz lepiej unikając różnorodnych ataków rywala – obrotowych backfistów, kopnięć na wszystkich wysokościach. W ostatnich sekundach rundy Hubbard sfinalizował obalenie.

Do drugiej rundy Bush wyszedł już mocno zmęczony, choć nadal próbował urwać Hubbardowi głowę. Poszukał obalenia, ale zostało ono z łatwością wybronione. Metodyczny i spokojny Hubbard sam chwilę potem z dziecinną łatwością ułożył rywala na plecach.

Do końca rundy Hubbard dominował z góry, choć nie był w stanie ani ubić Busha, ani skończyć go uderzeniami.

Po serii wymian na otwarcie trzeciej rundy Busch poszukał obalenia. Zaszedł nawet rywalowi za plecy w klinczu, przenosząc następnie walkę na dół – ale Hubbard natychmiast się odwrócił, trafiając na górę. Szybko przedarł się do dosiadu. Bush zdołał jednak odwrócić na chwilę pozycje – ale tylko na chwilę, bo Hubbard szybko znalazł się ponownie na górze.

Utrzymał się tam do końca, kontrolując nadal żwawo wijącego się rywala i okolicznościowo okładając go uderzeniami z góry.

Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na Austina Hubbarda w stosunku 3 x 29-28.

W starciu otwierającym galę Tony Gravely (21-6) znokautował w drugiej rundzie Anthony’ego Birchaka (16-8). Pełna relacja z walki – tutaj.

Wyniki UFC FN

Walka Wieczoru

185 lbs: Robert Whittaker (23-5) pok. Kelvina Gasteluma (17-7) jednogłośną decyzją (3 x 50-45)

Co-main event

265 lbs: Andrei Arlovski (31-20) pok. Chase’a Shermana (15-7) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta główna

185 lbs: Jacob Malkoun (5-1) pok. Abdula Razaka Alhassana (10-4) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lbs: Tracy Cortez (9-1) pok. Justine Kish (7-4) niejednogłośną decyzją (30-27, 29-28, 28-29)
155 lbs: Luis Pena (9-3) pok. Alexa Munoza (6-2) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)

Karta wstępna

265 lbs: Alexander Romanov (14-0) pok. Juana Espino (10-2) niejednogłośną decyzją techniczną (2 x 29-28, 28-29)
115 lbs: Jessica Penne (13-5) pok. Lupitę Godinez (5-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
185 lbs: Gerald Meerschaert (32-14) pok. Bartosza Fabińskiego (15-5) przez poddanie (gilotyna), R1, 2:00
155 lbs: Austin Hubbard (13-5) pok. Dakotę Busha (8-3) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: Tony Gravely (21-6) pok. Anthony’ego Birchaka (16-8) przez TKO (lewy sierp i uderzenia), R2, 1:31

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button