Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC Fight Island: Kattar vs. Ige – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC Fight Island: Kattar vs. Ige, która odbyła się w Abu Zabi.

W walce wieczoru Calvin Kattar (22-4) pewnie wypunktował Dana Ige (14-3). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W co-main evencie gali Tim Elliott (16-11-1) pokonał jednogłośną decyzją Ryana Benoita (10-7). Pełna relacja – tutaj.

Pierwsza runda walki Jimmiego Rivery (22-4) z Codym Stamannem (19-2-1) należała do tego pierwszego. Rivera był skuteczniejszy w stójce, dobrze broniąc się przed zapaśniczymi podejściami rywala.

Druga runda była bardziej wyrównana, ale to nadal Rivera radził sobie nieco lepiej w klinczu pod siatką – przynajmniej pod względem wyprowadzonej ofensywy – będąc też odrobinę aktywniejszym i precyzyjniejszym w stójce.

W trzeciej odsłonie Rivera po raz kolejny błysnął świetną defensywą zapaśniczą, broniąc kilku dobrych ataków Stamanna. W stójce był agresywniejszy, szczególnie niskimi kopnięciami sprawiając rywalowi sporo problemów. Polował też na ostre sierpy.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Jimmiego Riverę w stosunku 2 x 30-27, 29-28. El Terror powraca w ten sposób na zwycięską drogę po porażkach z Petrem Yanem i Aljamainem Sterlingiem.




Debiutujący w oktagonie Mounir Lazzez (9-1) przetrwał początkową nawałnicę Abdula Razaka Alhassana (10-1), następnie przejmując stery walki w swoje ręce.

Terroryzował rywala lowkingami, atakował kolanami na korpus, doskakiwał z łokciami, szukał kopnięć na głowę. Świetnie blokował też niskie kopnięcia ze strony Alhassama. Świetnie się przy tym wszystkim bawił.

Od początku drugiej rundy Tunezyjczyk rozdawał karty. Ostrzeliwując rywala bogatym arsenałem technik – prostymi, sierpami, różnorodnymi kopnięciami, kolanami, łokciami – w pewnej chwili rzucił nawet Alhassana na siatkę, ale ten przetrwał, odpowiadając bombami. Przewaga w stójce Lazzeza była jednak wyraźna. Tunezyjczyk uzupełnił ją o dwa obalenia, choć z góry nie wyrządził rywalowi większych obrażeń.

Ostatnia runda toczyła się przede wszystkim w obszarze zapaśniczym i parterowym. Alhassan przewrócił kilka razy Lazzeza, ale nie był w stanie utrzymać go na dole. Gdy obalenie sfinalizował natomiast Tunezyjczyk, dobrze kontrolował rywala, okolicznościowo go rozbijając łokciami.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 30-27, 29-28) na udanie debiutującego w oktagonie Mounira Lazzeza, który przerwał serię trzech z rzędu zwycięstw Abdula Razaka Alhassana.

Debiutujący w oktagonie Khamzat Chimaev (7-0) błyskawicznie przewrócił Johna Phillipsa (22-10), przez całą pierwszą rundę niemiłosiernie obijając go przy siatce w parterze. Twardy Walijczyk przetrwał do syreny kończącej pierwsze pięć minut, choć do narożnika schodził mocno porozbijany.

Drugą rundę Chimaev zaczął bliźniaczo podobnie, z dziecinną łatwością kładąc Phillipsa na plecach. Porozbijawszy nieco rywala, zapiął ciasne brabo, zmuszając go do poddania walki.

26-latek broni w ten sposób nieskazitelnego bilansu, z przytupem witając się z kategorią średnią UFC.

Dla Johna Phillipsa jest to czwarta porażka w piątym występie w UFC.




Dobrze technicznie ułożony w stójce Lerone Murphy (9-0-1) dał się wyszumieć w stójce frywolnie kreatywnemu Ricardo Ramosowi (14-3), broniąc się też próbami zapaśniczymi Brazylijczyka, by następnie przewrócić próbującego kontry obrotowym łokciem rywala i ubić go uderzeniami z góry.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1283570978161909760?s=20

28-letni Brytyjczyk odnosi w ten sposób premierowe zwycięstwo pod sztandarem UFC. W debiucie zremisował z Zubairą Tukhugovem.

Seria dwóch z rzędu zwycięstw Ricardo Ramosa dobiegła końca.

Dwaj debiutujący w oktagonie półciężcy Modestas Bukauskas (11-2) i biorący walkę w zastępstwie Andreas Michailidis (12-4) okładali się przez pięć minut w stójce – ruchliwy Litwin prezentował się lepiej od strony bokserskiej, ale Grek nadrabiał w aspektach kopnięć, kilka razy smagając rywala potężnymi lowkingami na wysokości łydki.

W ostatnich sekundach pierwszej rundy Michailidis poszukał taktycznego obalenia, co okazało się początkiem jego końca. Uwieszonego u swoich bioder rywala Litwin zdzielił bowiem swoimi firmowymi – tak można je już określić – bocznymi łokciami.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1283565227934613506?s=20

Sędzia ocenił, że Michailidis, który wypadł z oktagonu przez otwarte drzwi oktagonu – prawdopodobnie ich nie zauważył – nie jest w stanie kontynuować pojedynku.



Jared Gordon (16-4) nie miał problemów z porozbijaniem Chrisa Fishgolda (18-4-1) na pełnym dystansie.

Pierwsza runda była najbardziej wyrównana. Fishgold miał swoją szansę, atakując ciasną gilotyną, ale Gordon przetrwał, końcówkę spędzając na górze, skąd zarzucił rywala gradem uderzeń.

Druga odsłona stała pod znakiem dominacji Amerykanina, który szybko przewrócił Brytyjczyka, rozbijając go z góry przez kilka minut. Ostatnie pięć minut wyglądało podobnie. Przeniósłszy walkę do parteru, Gordon dominował z góry, długimi fragmentami rozbijając unieruchomionego w żółwiu i niepotrafiącego wydostać się z tej pozycji rywala.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, wskazując jednogłośnie (3 x 30-26) na powracającego na zwycięskie tory po porażce z Charlesem Oliveirą Jareda Gordona. Dla Chisa Fishgolda jest to druga z rzędu porażka. Bilans byłego mistrza Cage Warriors w UFC wynosi obecnie 1-3.




W pojedynku otwierającym galę największy bukmacherski faworyt gali Jack Shore (13-0) dopełnił formalności, poddając w drugiej rundzie debiutującego w oktagonie Aarona Phillipsa (13-6).

Walijczyk od początku walki polował na obalenia, w końcu unieruchamiając rywala przy ogrodzeniu i tam obijając. W kotłowaninie zaszedł Phillipsowi za plecy, choć z czasem zmuszony był zejść na nogi. Cały czas gnębił jednak Amerykanina w klinczu, tam okładając go kolanami i w ostatnich sekundach ponownie obalając.

Phillips starał się utrzymać walkę na nogach od początku drugiej odsłony, ale Shore dobrze zszedł pod jego ciosami, kładąc go na plecach. Próbującemu wracać na nogi rywalowi zaszedł za plecy, zmuszając go do poddania.

https://twitter.com/FTBeard1/status/1283543971877122048?s=20

25-letni Walijczyk odnosi w ten sposób drugie zwycięstwo w UFC – i drugie przez poddanie duszeniem zza pleców.

Wyniki UFC Fight Island

Walka wieczoru

145 lbs: Calvin Kattar (22-4) pok. Dana Ige (14-3) jednogłośną decyzją (2 x 49-46, 48-47)

Co-main event

125 lbs: Tim Elliott (16-11-1) pok. Ryana Benoita (10-7) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta główna

135 lbs: Jimmie Rivera (23-4) pok. Cody’ego Stamanna (19-3-1) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
125 lbs: Taila Santos (16-1) pok. Molly McCann (10-3) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
170 lbs: Mounir Lazzez (10-1) pok. Abdula Razaka Alhassana (10-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)

Karta wstępna

185 lbs: Khamzat Chimaev (7-0) pok. Johna Phillipsa (22-10) przez poddanie (brabo), R2, 1:12
145 lbs: Lerone Murphy (9-0-1) pok. Ricardo Ramosa (14-3) przez TKO (GNP), R1, 4:18
205 lbs: Modestas Bukauskas (11-2) pok. Andreasa Michailidisa (12-4) przez TKO (łokcie), R1, 5:00
145 lbs: Jared Gordon (16-4) pok. Chrisa Fishgolda (18-4-1) jednogłośną decyzją (3 x 30-26)
125 lbs: Liana Jojua (8-3) pok. Dianę Belbitę (13-6) przez poddanie (balacha), R1, 2:23
135 lbs: Jack Shore (13-0) pok. Aarona Phillipsa (13-6) przez poddanie (RNC), R2, 2:29

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

„Ja, ku*wa, nie pytam o rewanż – ja żądam! Jeśli Borys ma resztki jaj…” – Wrzosek wściekły po KSW 53

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button