Salim Touahri w UFC – zmierzy się z Warlley’em Alvesem na UFC w Gdańsku
Salim Touahri zadebiutuje w oktagonie UFC, mierząc się z Warlley’em Alvesem podczas sobotniej gali UFC Fight Night 118 – Cerrone vs. Till.
Wygląda na to, że karta walk zaplanowanej na 21 października w trójmiejskiej Ergo Arenie gali UFC Fight Night 118 wzbogaciła się właśnie o siódmego reprezentanta Polski. Jak bowiem donosi Combate.com, Salim Touahri (10-1), który wczoraj wyrażał gotowość do zastąpienia kontuzjowanego Jima Wallheada, dopiął swego i zmierzy się z Warlley’em Alvesem (10-2).
28-latek z Krakowa jedynek zawodowej porażki doznał przed czterema laty w starciu z Pawłem Żelazowskim. Od tamtego czasu wygrał jednak pięć kolejnych starć, w tym cztery przez nokauty. W pokonanym polu zostawiał między innymi doświadczonego Matta Inmana czy rok temu Bayzeta Khatkhohu – i właśnie w starciu z Rosjaninem podczas gali Tech-Krep popularny Grizzly był widziany w akcji po raz ostatni.
Z kolei Warlley Alves drogę do UFC utorował sobie zwycięstwem w brazylijskim The Ultimate Fighter, przygodę z amerykańskim gigantem rozpoczynając od imponującej serii czterech zwycięstw – w pokonanym polu zostawiał między innymi takich zawodników jak kapitalnie radzący sobie ostatnio Colby Covington czy zawsze solidni Nordine Taleb i Alan Jouban. Dwóch ostatnich występów nie zaliczy jednak do udanych – najpierw wypunktował go Bryan Barberena, a ostatnio – w listopadzie zeszłego roku podczas UFC Fight Night 100 – identyczny los zafundował mu Kamaru Usman.
Obaj zawodnicy powracają po długiej przerwie, co może mieć znaczenie szczególnie w pierwszych minutach walki. Alves to typ wszechstronnego zawodnika, który w stójce lubi walczyć pojedynczymi – piekielnie groźnymi, ale drenującymi jego kondycję – zrywami, nie stroniąc też od szalonych obrotówek. Dysponuje solidnym parterem, gdzie wyróżnia go przede wszystkim mordercza gilotyna, która zapewniła mu już trzy zwycięstwa w oktagonie. Obszernie o stylu 26-latka pisaliśmy swego czasu w cyklu „W poszukiwaniu talentów” – link poniżej:
Jeśli kondycja Salima stoi na dobrym poziomie – a więc jeśli rzeczywiście przygotowywał się „na walkę”, a nie „na wszelki wypadek” – wówczas po przetrwaniu piekielnie niebezpiecznej pierwszej rundy w drugiej może zacząć przejmować stery pojedynku w swoje ręce z uwagi na marne zarządzanie bakiem z paliwem w wykonaniu Brazylijczyka, który w drugich rundach mocno już zwalnia – w czym zresztą polski zawodnik może mu pomóc lubianymi przez siebie uderzeniami na korpus. Stójkowa defensywa Alvesa zdecydowanie bowiem nie zachwyca, a Polak dysponuje piekielnie ciężkimi rękami. Nie będzie to jednak w żadnym wypadku łatwa przeprawa dla Polaka, bo nie dość, że jest to jego debiut, to jeszcze przewaga doświadczenia z walk przeciwko czołowym zawodnikom kategorii półśredniej na świecie będzie zdecydowanie po stronie gościa z kraju kawy.
Przewidywane kursy bukmacherskie:
Salim Touahri – 2.70
Warlley Alves – 1.45
Rozpiska UFC Fight Night 118
Walka wieczoru
170 lbs: Donald Cerrone (32-9-1) vs. Darren Till (15-0-1)
Co-main event
115 lbs: Karolina Kowalkiewicz (10-2) vs. Jodie Esquibel (6-2)
Karta główna
205 lbs: Jan Błachowicz (19-7) vs. Devin Clark (8-1)
185 lbs: Oskar Piechota (9-0-1) vs. Jonathan Wilson (7-2)
Karta wstępna
155 lbs: Marcin Held (22-7) vs. Nasrat Haqparast (8-1)
265 lbs: Adam Wieczorek (8-1) vs. Anthony Hamilton (15-8)
135 lbs: Damian Stasiak (10-4) vs. Brian Kelleher(17-8)
185 lbs: Ramazan Emeev (15-3) vs. Sam Alvey (31-9)
145 lbs: Artem Lobov (14-13-1) vs. Andre Fili (16-5)
170 lbs: Warlley Alves (10-2) vs. Salim Touahri (10-1)
135 lbs: Lina Lansberg (7-2) vs. Aspen Ladd (5-0)
145 lbs: Felipe Arantes (18-8-1) vs. Josh Emmett (11-1)
*****
