„Podróżuję po świecie, trenuję ze wszystkimi zawodnikami, a najcięższe rundy zawsze mam z tym gościem”
Mateusz Gamrot nie pozostawił wątpliwości, kto daje mu najcięższe rundy podczas sparingów.
Przed dwoma tygodniami były mistrz wagi półśredniej KSW i jeden z najpopularniejszych zawodników nad Wisłą Borys Mańkowski powrócił z tajskich wojaży, gdzie rodzinne wakacje łączył tam z mocnymi treningami.
Na sali w Czerwonym Smoku szybko wziął się za bary między innymi z niepokonanym i utalentowanym Robertem Ruchałą, który sposobi się do walki z Michele Baiano w ramach warszawskiej gali KSW 69.
Na brak sparingpartnerów w Czerwonym Smoku Diabeł Tasmański narzekać zresztą nie może, bo klub ten uznawany jest za jeden z najmocniejszych – a i nie brak głosów, że najmocniejszy – w Polsce pod kątem zawodników z kategorii lekkiej.
Formę szlifują tam między innymi Łukasz i Sebastian Rajewscy – ten ostatni najprawdopodobniej niebawem powalczy o złoto wagi lekkiej KSW z Marianem Ziółkowskim – czy najnowszy nabytek Bellatora Piotr Niedzielski.
Od dłuższego czasu w Polsce przebywa też najlepszy prawdopodobnie lekki nad Wisłą i jeden z najlepszych na świecie, a zarazem serdeczny przyjaciel Diabła Tasmańskiego i jego wieloletni klubowy kolega Mateusz Gamrot. Kudowianin również gruszek w popiele zdecydowanie nie zasypia, sposobiąc się do powrotu do oktagonu UFC.
We wtorek Gamer opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z Borysem, nie po raz pierwszy nie szczędząc kompanowi komplementów.
– Nie wiem, jak to jest, ale podróżuję po świecie, trenuję ze wszystkimi zawodnikami, a najcięższe rundy zawsze mam z tym gościem – napisał Mateusz obok poniższego zdjęcia. – I to cieszy mnie w sumie najbardziej.
Rozpędzony serią trzech zwycięstw przed czasem i sklasyfikowany na 12. miejscu w rankingu 155 funtów Mateusz Gamrot nie ma jeszcze oficjalnie zapowiedzianej walki w UFC, ale coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że jego kolejnym przeciwnikiem będzie zwycięski w pięciu ostatnich pojedynkach Arman Tsarukyan.
Wykorzystując media społecznościowe, obbaj zawodnicy w ostatnich dniach doszli do porozumienia w sprawie walki, apelując do matchmakerów UFC o rychłe jej zestawienie. Czy Sean Shelby spełni ich życzenie? Dowiemy się prawdopodobnie w najbliższych dniach, bo obaj zawodnicy garną się do walki.
Kiedy do akcji powróci Borys Mańkowski? Tego póki co nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że celem Diabła Tasmańskiego pozostaje tytuł mistrzowski kategorii lekkiej, który dzierży wspomnianym Marian Ziółkowski. Poznaniak ostatni pojedynek stoczył w styczniu, właśnie z warszawiakiem, ulegając mu na kartach sędziowskich.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Te spijanie sobie z dziubków to w Czerwonym Smoku niektórym zakrzywiają chyba obraz swojej osoby i umiejętności . Woźniak, Borys, Skibiński, mieli w ostatnim czasie zderzenie z rzeczywistością
To jest komentarz na poziomie Cormiera z czasów treningów z Cainem Velasquezem. Tylko że ani nie mamy tutaj do czynienia z Cormierem, ani Cainem. Rozumiem koleżeńską solidarność, ale sugerować, że te treningi odbywają się na zasadzie „stal hartuje stal” no to jest lekki odlot, delikatnie mówiąc… Nikt w to nie uwierzy.
Skąd przekonanie, że stal hartuje stal, nie ma zastosowania?
W tym konkretnym przypadku myślę, że znaczenie może mieć fakt, że Borys zna Mateusza jak własną kieszeń – stąd te sparingi naprawdę wyrównane.
Stąd, że jest wyraźna różnica poziomów sportowych, których wzajemna znajomość nie zniweluje. Moim zdaniem to bardziej kurtuazja Gamrota w stronę Mańkowskiego.
Szczerze mówiąc, uważam, że musiałaby tutaj być przepaść, aby ponad 10-letnia znajomość nie została zniwelowana. A przepaści z całą pewnością nie ma.
A nie ma? Jeden jest w okolicach pierwszej 10-tki najlepszej organizacji na świecie, drugi wciąż bije się w KSW bez perspektyw na przejście. Jak dla mnie to dość istotna różnica.
Gamrot zrobił ten przeskok i na pewno ma dużo wyżej zawieszony sufit.
Tak abstrahując od tych cenzurek, to Borys gabarytowo bardzo w stylu Tsarukyana :)
Ha! Bardzo trafna uwaga! Stylem walki pod kątem zapaśniczym i parterowym też może w pewien sposób próbować naśladować Armana. Stójka zupełnie inna.