„Muszę teraz zapracować na titleshot” – Justin Gaethje zapowiada ostatni rajd po złoto wagi lekkiej
Dwukrotny pretendent do pasa mistrzowskiego 155 funtów UFC Justin Gaethje opowiedział o swoich planach sportowych, zdradzając przewidywany termin powrotu.
Przegrawszy w maju z Charlesem Oliveirą, Justin Gaethje stronił od mediów, nie udzielając w zasadzie żadnych wywiadów.
Kilka dni temu jego kompan Beneil Dariush zdradził natomiast, że Highlight prawdopodobnie powróci do oktagonu pod koniec roku. I rzeczywiście – rozmawiając w czwartek z dziennikarzami w Las Vegas, Gaethje potwierdził, że takie są rzeczywiście plany. Najpierw zamierza bowiem zadbać o swoje zdrowie.
– 14 lipca mam operację nosa – powiedział. – Będę potrzebował solidnego miesiąca na dojście do siebie i powrót do pracy. Myślę, że będę gotowy na koniec roku albo na początek przyszłego.
– Jest kilka zaplanowanych walk, które się odbędą, więc poczekam na ich wyniki. Jestem o 2-3 zwycięstwa od titleshota. Chcę na to zapracować, ale mam świetnego menadżera, więc zbytnio się tym nie przejmuję. Będę gotowy.
Justin Gaethje doznał złamania nosa 13 lat temu na jednym z treningów zapaśniczych. Liczył na to, że ktoś mu go w oktagonie ponownie złamie, dzięki czemu w końcu go naprawi. Jako że nic takiego się nie wydarzyło, ostatecznie uznał, że zoperuje go teraz.
W bliźniaczo podobne tony w temacie swojej sportowej przyszłości 33-latek uderzył w rozmowie z AG Fight.
– W ostatnich trzech walkach dwa razy biłem się o pas, więc muszę teraz na to zapracować – powiedział. – Wydaje mi się więc, że po dwóch, maksymalnie trzech zwycięstwach wracam do gry. Zobaczymy, jak to się potoczy.
Czy taka a nie inna narracja okupującego 3. miejsce w rankingu wagi lekkiej Justina Gaethje może świadczyć o tym, że jest gotów na starcia z niżej sklasyfikowanymi i być może mniej rozpoznawalnymi zawodnikami? Tego nie wiadomo, ale byłaby to świetna wiadomość dla… Mateusza Gamrota!
Gamer w zeszłym tygodniu odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze, pokonując jednogłośnie Armana Tsarukyana. Była to jego czwarta wiktoria z rzędu, która katapultowała go na 8. miejsce w klasyfikacji. Do akcji Polak chce powrócić właśnie pod koniec roku, najchętniej stając właśnie naprzeciwko Justina Gaethje.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.