Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

„Może się tak skończyć, że przez pół roku będzie sprzedawcą sosów chili” – Chandler przekonany, że nikt nie będzie czekał na Poiriera

Michael Chandler odpowiedział na stanowczą deklarację Dustina Poiriera, który nie zamierza z nim walczyć – nawet w starciu o pas 155 funtów.

Rozmontowawszy w rewanżu Conora McGregora w daniu głównym niedawnej gali UFC 257 w Abu Zabi, Dustin Poirier stanowczo wykluczył pojedynek z Michaelem Chandlerem, który w debiucie pod sztandarem amerykańskiego giganta zdemolował Dana Hookera.




Diament poinformował, że starcie z byłym mistrzem Bellatora w ogóle nie wchodzi w grę, argumentując to niewystarczającymi zasługami Żelaznego w UFC. Stwierdził, że pokonanie Nowozelandczyka nie może stanowić przepustki do walki o złoto.

Również w licznych wywiadach, których udzielił później, Dustin Poirier jak mantrę powtarzał, że walczyć z Michaelem Chandlerem nie zamierza – nawet jeśli na szali takiego pojedynku miałby znaleźć się tytuł mistrzowski 155 funtów. Preferuje trylogię z Conorem McGregorem lub zestawienie z Natem Diazem.

Co na to Iron? O to zapytano go w rozmowie z MMAFighting.com.

– Uważam, że to trochę dziwne – stwierdził. – Bez względu na to, kim byłem przed galą UFC 257, to po niej z perspektywy fanów, mediów czy rankingu jestem już zupełnie innym człowiekiem.

– W dominującym stylu w 2,5 minuty skończyłem twardego gościa, na którego on potrzebował 25 minut, wygrywając decyzją. Oczywiście jednak Dustin Poirier jest w pewnym sensie mistrzem. Uważam, że powinien znaleźć się w pojedynku mistrzowskim i musimy po prostu poczekać, żeby zobaczyć, kto stanie naprzeciwko niego. Dana White powiedział od razu: „Mając na uwadze występy Chandlera i Poiriera, powinni walczyć o tytuł”.



– Słychać natomiast, jak Poirier opowiada o walce z Conorem, która jak wszyscy wiemy, prawdopodobnie nie będzie o pas. Z jednej strony opowiada więc, że chce być mistrzem, ale potem opowiada – bądźmy szczerzy – o kasowych walkach, które ściągną największą uwagę, o PPV. O hucznych walkach. Musisz więc to przemyśleć – chcesz być mistrzem, czy chcesz największej uwagi i największych pieniędzy?

– Mając na uwadze aktualny krajobraz, to gdyby przede mną postawiono takie pytanie, to może decyzja nie byłaby wcale taka łatwa, ale myślę, że zdecydowałbym się na pas mistrzowski. Bo złoto niesie ze sobą całą resztę.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– On może jednak mieć swoje zdanie. Może nawet opowiadać, że nie zasłużyłem na to. Rozumiem. Stoczył w UFC ponad 20 walk, a ja tylko jedną. Spędziłem w UFC 2,5 minuty. Rozumiem więc, o co mu chodzi. Jednak zapracowałem na to dwunastoma latami, jakie spędziłem w tym sporcie. 27 walk. Wiele dominujących zwycięstw, masa skończeń w pierwszej rundzie, mnóstwo ekscytujących walk.

– Zobaczymy, jak to się ułoży, ale wiem, że cała nasza czwórka walczy o jak najlepszą pozycję, a my dwaj powinniśmy walczyć o pas. Miejmy nadzieję, że latem, a jeśli nie to jesienią.

– Powiedział nawet, że jeśli spróbują zestawić go ze mną o pas, to skupi się na sprzedaży swoich sosów chili. I szczerze mówiąc, może się właśnie tak skończyć, że przez pół roku będzie sprzedawcą sosów chili, bo moim zdaniem rozgrywka o pas pójdzie do przodu. Nie twierdzę, że to ja będę walczył o pas, ale wiem, że w życiu chodzi o wykorzystywanie okazji.




– W życiu chodzi o to, aby mówić „tak”. Szczególnie w tym biznesie chodzi o widowisko. Ja mówiłem „tak” każdej propozycji. Mówiłem „tak” bez zastanowienia i pewnie w UFC dumali, że „jasny gwint, ten koleś to jakiś świr, bo na wszystko się zgadza, ale podoba nam się!”.

Michael Chandler dostał niedawno propozycję występu na UFC 258 naprzeciwko również łypiącego w kierunku złota Charlesa Oliveiry. Zgodził się, ale Brazylijczyk odmówił, bo na szali walki nie znalazł się tytuł mistrzowski.

Diament zdążył już odnieść się do wypowiedzi Irona, informując, że ma też dla niego butelkę.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Tymczasem coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że Dustin Poirier i Conor McGregor za kilka miesięcy staną do trylogii. Czy jednak na jej szali znajdzie się pas mistrzowski? Nie wiadomo.

W ostatnich dniach pojawiły się tez przesłanki sugerujące, że kolejnym rywalem Michaela Chandlera w UFC może być Justin Gaethje.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button