„Może być czarnym koniem” – Kamaru Usman wskazuje, kto może pokrzyżować mistrzowskie plany Covingtonowi i Masvidalowi
Mistrz wagi półśredniej Kamaru Usman opowiedział o sytuacji w dywizji, wskazując trzeciego – poza Colbym Covingtonem i Jorge Masvidalem – mocnego kandydata do walki o złoto.
Po sobotniej gali UFC on ESPN 5 w Newark, gdzie pełnił rolę eksperta w studio ESPN, mistrz kategorii półśredniej Kamaru Usman wdał się w ostre i chwilami krępujące słowne tany z bohaterem walki wieczoru Colbym Covingtonem, który kilkadziesiąt minut wcześniej zdeklasował na pełnym dystansie Robbiego Lawlera.
Zobacz także: Daniel Cormier wskazuje zapaśnika, który pomiata na sparingach Khabibem Nurmagomedovem
Wydawało się, że tym samym ostatnie fundamenty pod ich wspólną walkę zostały położone, ale Nigeryjski Koszmar w najnowszym wywiadzie z Chaelem Sonnenem stronił od jakichkolwiek deklaracji, podkreślając, że dopóki kontrakty nie są podpisane, nic nie jest przesądzone. To jednak nie wszystko, bo pomimo iż w ocenie fanów oraz ekspertów większych oraz mniejszych kwestia mistrzowska rozegra się w trójkącie Kamaru Usman, Colby Covington i Jorge Masvidal, mistrz nie wyklucza też włączenia się do gry czwartego zawodnika.
Chciałbym powiedzieć, że rozgrywa się to między naszą trójką, ale czarnym koniem może okazać się Leon Edwards, który ostatnio dołączył do gry o najwyższą stawkę.
– stwierdził Kamaru.
Powiedziałbym więc, że to teraz trwa 4-osobowy cyrk.
Sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu 170 funtów Leon Edwards wypunktował ostatnio Rafaela dos Anjosa, odnosząc w ten sposób ósme zwycięstwo z rzędu. W wadze półśredniej lepszą serią może pochwalić się tylko Kamaru Usman, który wygrał dziesięć kolejnych walk, zadać też w 2015 roku ostatnią porażkę Leonowi Edwardsowi.
Wątpliwości w temacie rozgrywki mistrzowskiej w wadze półśredniej nie ma natomiast sternik UFC Dana White, który z całą stanowczością oświadczył we wtorek, że to Colby Covington stanie do walki o złoto, zapowiadając jednocześnie, że Jorge Masvidal otrzyma propozycję innego pojedynku.
Niewidziany w akcji od marca tego roku – zdetronizował wówczas Tyrona Woodleya – Nigeryjski Koszmar planuje powrócić do oktagonu w listopadzie lub najpóźniej w grudniu.
*****
