Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Biznes MMA UFCUFC

Lorenz Larkin rozczarowany miejscem na karcie walk gali UFC 202

Lorenz Larkin nie ukrywa złości i rozczarowania umiejscowieniem jego walki z Neilem Magnym na karcie Fight Pass gali UFC 202.

Efektownie walczący Lorenz Larkin wygrał trzy z ostatnich czterech pojedynków, przegrywając jedynie kontrowersyjną niejednogłośną decyzją z Albertem Tumenovem.

Na gali UFC 202 zmierzy się z rozpędzonym trzema kolejnymi wiktoriami Neilem Magnym, który z kolei wygrał aż dziesięć z ostatnich jedenastu walk. Ich starcie trafiło jednak na kartę UFC Fight Pass, jako jej wyróżniony pojedynek.

To najgłupsza rzecz, jaką widziałem ostatnio i zupełnie tego nie rozumiem.

– skomentował rozczarowany Larkin w Three Amigos Podcast umiejscowienie swojej walki na UFC Fight Pass.

Rozumiem, że z biznesowego punktu widzenia chcą sprzedać więcej subskrypcji, ale z punktu widzenia zawodnika nie ma sensu umieszczanie takiego starcia na wczesnej karcie wstępnej. Stary… nawet nie wiem, co powiedzieć. To po prostu głupie.

Ta walka, ostatnia walka Cuba Swansona – to są materiały na kartę główną. A ostateczności, i wcale nie byłoby to coś wielkiego, powinna trafić na kartę wstępną na FOX Sports 1. Dajcie spokój, to nie są walki na Fight Pass.

Zawsze, gdy jestem proszony o komentarz na jakikolwiek temat, staram się patrzeć na to z punktu widzenia zawodnika i z punktu widzenia biznesu, więc nie jestem jakimś przygłupem, który gada z dupy. Rozumiem, że próbują sprzedać subskrypcje, ale z punktu widzenia zawodnika muszę zastanowić się, co zmienia to dla mnie. Co mi to daje?

Ta karta ma szansę zostać największą galą tego roku. Prawdopodobnie pokona UFC 200, ale tej ekspozycji zabraknie dla mnie. Moja walka skończy się szybko i będę na trybunach, czekając, aż wszyscy inni wejdą na halę.

Na poprzednich galach na karcie Fight Pass odbywały się między innymi walki Cuba Swansona z Tatsuyą Kawajirim czy Joego Lauzona z Diego Sanchezem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button