Khabib Nurmagomedov: „Ludzie myślą, że to dobre – ale to wielki minus, a wręcz zło”
Sposobiący się do boju z Tonym Fergusonem na UFC 223 Khabib Nurmagomedov opowiada o jednym z najtrudniejszych około-oktagonowych aspektów walki – popularności.
Khabib Nurmagomedov jest obecnie zdecydowanie najpopularniejszym rosyjskim zawodnikiem – a także jednym z najpopularniejszych w UFC.
Na Instagramie obserwuje go prawie 4 miliony fanów, na Facebooku – 340 tys., na Twitterze – 230 tys. W swoich rodzinnych stronach jest już postacią bez mała kultową, a na spotkania z nim w całej Rosji ściągają tysiące ludzi.
Wszystko to jednak ma swoją cenę…
Staram się nie myśleć o popularności.
– powiedział Dagestański Orzeł w najnowszym odcinki videoblogu przed UFC 223.
Tak, za każdym razem staje się to coraz trudniejsze. Fani przychodzą na treningi, a gdy jestem w domu, nie mogę poruszać się po mieście. Nie wiem, jak to będzie dalej, ale za każdym razem jest coraz trudniej. Mam nadzieję, że Bóg da mi cierpliwość i pozwoli przez to wszystko przejść.
Ludzie myślą, że popularność jest dobra, ale to wielki minus. A nawet to nie minus – to zło.
Oczywiście są pewne zalety, ale trzeba wiedzieć, jak sobie z tym radzić.
Niepokonany Dagestańczyk nie ukrywa jednocześnie, że nie tylko pas mistrzowski UFC, o który powalczy 7 kwietnia w Brooklynie z Tonym Fergusonem, stanowi dla niego motywację, ale właśnie też wsparcie ze strony fanów.
W ostatnich latach z powodu bardzo częstych kontuzji Nurmagomedov walczył wyjątkowo rzadko, ale teraz jego tempo mocno przyspieszyło. Na koniec roku rozbił w pył Edsona Barbozę, a już za nieco ponad tydzień stanie do wspomnianej walki z El Cucuyem. Oznacza to, że w ciągłym treningu przebywa od prawie ośmiu miesięcy – i nie ukrywa, że po UFC 223 planuje odpoczynek.
Po tej walce na pewno zrobię sobie przerwę.
– stwierdził.
Urodził mi się syn, a widziałem go tylko przez miesiąc – a ma już prawie cztery miesiące. Chcę spędzić trochę czasu z rodziną, z dziećmi. I oczywiście zrobimy wielkie tour po Rosji, jeśli Bóg da zwycięstwo. Wcześniej jednak chcę zrobić sobie przerwę.
Nadal jednak Dagestański Orzeł planuje stoczyć w tym roku jeszcze dwa pojedynki – w okolicach września oraz w grudniu.
*****
Kałachy, wilki i niedźwiedzie – czyli jak Khabib ugościł amerykańskich zapaśników w Dagestanie