Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Khabib Nurmagomedov: „Jeśli nie dostanę titleshota, nie będę walczył w UFC”

Khabib Nurmagomedov zagroził UFC, że jeśli nie otrzyma teraz pojedynku o pas mistrzowski kategorii lekkiej, więcej do oktagonu UFC nie wejdzie.

Wygląda na to, że Khabib Nurmagomedov nie rzuca słów na wiatr. Kilka tygodni temu – gdy jego nazwisko wykorzystano do negocjacji kontraktowych z Conorem McGregorem i Eddiem Alvarezem – Rosjanin zagroził, że jeśli po zwycięstwie z Michaelem Johnsonem na nowojorskiej gali UFC 205 – bez względu na przebieg walki – nie otrzyma starcia o pas mistrzowski, nie tylko nigdy więcej nie wystąpi w oktagonie, ale też uniemożliwi amerykańskiemu gigantowi wejście na rosyjski rynek.

Ostatecznie Dagestański Orzeł w spektakularnym stylu rozprawił się z Johnsonem w Madison Square Garden, po zwycięstwie po raz kolejny domagając się w ostrych słowach titleshota. Nie szczędził też cierpkich słów pod adresem sternika UFC Dany White’a oraz oczywiście Conora McGregora, obu nazywając gośćmi od wciskania kitu, a Irlandczyka określając też mianem syna White’a.

Kilka dni po nowojorskiej gali Nurmagomedov, który wcześniej stwierdził, że nie walczy dla pieniędzy, bo ma ich pod dostatkiem, zabrał ponownie głos, adresując swoją wiadomość do Dany White’a i oficjalnego profilu UFC na Twitterze.

Chcę walczyć o pas UFC dla szacunku, ale jeśli nie dostanę w następnej kolejności titleshota, mam inny plan i nie będę walczył w UFC.

Sytuacja ta na pierwszy rzut oka przypomina groźby Jose Aldo, który rozczarowany brakiem walki o pas najpierw chciał rozwiązania kontraktu, by ostatecznie mocno zmiękczyć swoje stanowisko po spotkaniu z Daną Whitem i Seanem Shelbym.

W przypadku Brazylijczyka trudno jednak mówić o większym zaskoczeniu, bo w przeszłości wielokrotnie w ostrych słowach krytykował pracodawcę, by następnie wycofywać się z nich, winą obwiniając media za złą ich interpretację czy tłumaczenie.

Pochodzący z Dagestanu, z dystansem odnoszący się do kolorowej otoczki MMA, ostro wypowiadający się o UFC (dość powiedzieć, że między rundami krzyczał do White’a, domagając się titleshota) i zapewniający, że pieniądze nie są w całej sprawie istotne Nurmagomedov wydaje się jednak być ulepionym z nieco innej gliny.

Setki fanów zebrały się na lotnisku w Machaczkale, aby powitać Khabiba Nurmagomedova po zwycięstwie z Michaelem Johnsonem.

Póki co pewnikiem jest, że do walki z nim nie garnie się Conor McGregor, który stwierdził, że Rosjanin za rzadko walczy i zbyt często wycofuje się z pojedynków.

Nie wiadomo natomiast, jak Dagestański Orzeł zapatruje się na potencjalne starcie z Tonym Fergusonem o tymczasowy pas mistrzowski, które mogłoby stanowić salomonowe rozwiązanie wobec dłuższej przerwy od występów zapowiedzianej przez Irlandczyka oraz doskonałej serii dziewięciu zwycięstw Amerykanina zasługującego od strony sportowej na starcie o złoto. Kto wie, może wobec planów zorganizowania gali w Rosji taki pojedynek mógłby się odbyć właśnie tam? Sternik UFC w przeszłości kusił już takim pomysłem.

Powiązane artykuły

Back to top button