Gruby Strzał #4 – Jackson vs Teixeira
W czwartej odsłonie Grubego Strzału bohaterem będzie Glover Teixeira (19-2), który 26 stycznia, na gali UFC on FOX 6 w United Center, Chicago stanie do walki z prawdziwym weteranem Pride, byłym mistrzem UFC w wadze półciężkiej, Quintonem „Rampage” Jacksonem (32-10).
Glover Teixeira rozpoczął swoją karierę MMA od porażki z Erickiem Schwarcem (2-0), na trzeciej gali wchłoniętej przez UFC w 2011 roku World Extreme Cagefighting. Swoją karierę kontynuował przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie pokonywał m. in.: dobrego znajomego Janka Błachowicza: Remmy „The African Assassin” Sokoudjou (12-10) oraz w Brazylii, gdzie do rekordu dopisał m.in.: Joaquima „Mamute” Ferreirę, którego kimurą na gali MMA Attack 2 pokonał nasz najlepszy ciężki Damian Grabowski. Na swojej rozpisce ma też m.in. Daniela „The Gladiator” Taberę, który zremisował z Mamedem Chalidowem i przegrał z Jankiem Błachowiczem na KSW oraz Ricco „Suave” Rodrigueza (49-19) pokonanego na pierwszej gali MMA Attack przez Michała Kitę. To zwycięstwo zapewniło Brazylijczykowi angaż w UFC.
Glover posiada czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu, promował go Luigi Mondelli. W 2009 roku wygrał brazylijskie triasy ADCC, w roku 2011 zajął drugie miejsce.
Quinton „Rampage” Jackson zafascynowany walkami MMA amerykańskich zapaśników sam postanowił spróbować swoich sił w tej, wtedy młodej, dyscyplinie sportu. Pierwszą walkę stoczył na gali ISCF, z dzisiejszym półśrednim UFC, Mikiem „Quicksand” Pylem (24-8-1) – wygrał decyzją po trzech rundach. Gdy jego rekord wynosił 10-1, stoczył pierwszą walkę w Pride. Przegrał ją przez kimurę z Kazushim „The Gracie Hunter” Sakurabą (24-12-1, 2 NC). Ta egzotyczna wycieczka okazała się przystankiem na długo. Japonia pokochała Rampaga, z wzajemnością. Quinton w japońskiej organizacji stoczył łącznie 17 walk, dając pokaz bezkompromisowości, brutalności i umiejętności kreowania wielkiego show, co w Japonii idealnie chwyciło. Oczywiście wraz z tym wszystkim szły nieprzeciętne umiejętności. Jackson przez 5 lat występów w Pride wypracował rekord (12-5), pokonując m. in.: Kevina „The Monster” Randelmana (17-16), Chucka „The Iceman” Liddella (21-8), czy Ricardo „The Brazilian Tiger” Aronę (14-5), przegrywał m. in. z innym uwielbianym w Japonii obcokrajowcem, Wanderleiem „The Axe Murderer” Silvą (34-12-1, 1 NC), który dwukrotnie odprawił go kolanami. Miedzy innymi dzięki Jacksonowi highlightsy Pride wyglądają dziś tak efektownie.
Po tym jak Zuffa wykupiła, wraz z inwentarzem, borykający się z problemami Pride, Quinton już w drugiej walce stanął przed szansą zdobycia pasa UFC, którą wykorzystał bezbłędnie, nokautując The Icemana w pierwszej rundzie. Pasem jednak nie cieszył się długo, bo już w pierwszej obronie odebrał mu go, wygrywając przez decyzję, Forrest Griffin (19-7). W ogóle po Tito Ortizie, a przed Jonem Jonesem pas UFC w wadze półciężkiej przechodził z rąk do rąk bardzo szybko. Quinton stanął przed szansą zdobycia go ponownie w 2011 roku jednak – podobnie jak wszyscy inni – nie sprostał Jonowi „Bones” Jonesowi (17-1), przegrywając przez duszenie w trzeciej rundzie.
Porównanie
………………………………………………………………………………… | ||
UFC on FOX 6 | ||
Quinton „Rampage” Jackson | vs | Glover Teixeira |
32-10 | rekord | 19-2 |
93 kg | waga | 93 kg |
34 | wiek | 33 |
185 cm | wzrost | 188 cm |
185 cm | zasięg | 193 cm |
1999 | debiut MMA | 2002 |
USA | kraj | Brazylia |
Wolfslair Academy | klub | Nova Uniao / Ruas Vale Tudo |
………………………………………………………………………………… | ||
Trzy ostatnie walki:
Quinton Jackson | Glover Teixeira | ||
Ryan Bader (14-3) – UFC 144 | UD | TKO | Fabio Maldonado (18-6) – UFC 153 |
Jon Jones (17-1) – UFC 135 | Sub | Sub | Hyle Kingsbury (11-5, 1 NC) – UFC 146 |
Matt Hamill (11-4) – UFC 130 | UD | Sub | Ricco Rodriguez (49-19) – MMAD |
………………………………………………………………………………… |
Doświadczenie
Bezsprzecznie areny walk, przeciwnicy oraz stawki zarówno sportowe jak i finansowe są po stronie Amerykanina, który zadebiutował 3 lata przed Brazylijczykiem.
Warunki fizyczne
Obaj wyglądają atletycznie, niewiele wyższy Glover przeważa 8 cm różnicą w zasięgu ramion. Zupełnie nie wiem, który z nich jest silniejszy fizycznie, może zobaczymy trochę klinczu przy siatce, który powinien na to pytanie odpowiedzieć.
Klucz do zwycięstwa
Stawki bukmacherskie każą sądzić, że praktycznie cokolwiek nie zrobi Glover, to wygra – dla mnie nie jest to tak jednoznaczne. Wiele, a może wszystko zależne jest od tego, w jakiej formie w oktagonie zamelduje się Rampage. Teixeiera ma dość przewidywalną i jednostronną stójkę opierającą się na sierpach bitych najczęściej w kombinacji: obszerny prawy, krótki lewy. Dokłada do tego obalenia i g’n’p. Jeżeli chce wygrać z Jacksonem, musi przede wszystkim powalczyć i zniechęcić długim pojedynkiem ostatnio przejawiającego niezbyt wielkie chęci do walki Jacksona. Przydałby się w tym pojedynku długi lewy prosty, który skutecznie trzymałby na dystans Amerykanina, nie pozwalając mu na zadawanie mocnych kombinacji opierających nie na krótkich ciosach, praktycznie w półdystansie. Oczywiście położenia Quintona na plecy to najlepszy scenariusz na walkę jednak dopóki Ramp ma siłę, nie pozwala się obalać, a jeżeli Jones miał z tym problem, to i na pewno Glover sobie z tym nie poradzi. Jeżeli jednak udałoby mu się znaleźć w dogodnej pozycji w parterze, mógłby powalczyć, bo zagrożenie ze strony Jacksona byłoby praktycznie żadne, a odklepanie twardego Quintona na pewno przysporzyłoby Brazylijczykowi niemałego splendoru.
Rampage w formie = zwycięstwo, Rampage w dyspozycji takiej jak w walce z Ryanem Baderem = porażka, a dla mnie bardzo gorzka porażka, bo Quinton to jeden z moich ulubionych zawodników. Żeby wygrać, Jackson przede wszystkim musi wyjść w przynajmniej dobrej dyspozycji. Kluczem do zwycięstwa w tej walce będzie stójka, a raczej element stójki, który u Amerykanina zawsze mi imponował. Jest to umiejętność przyjęcia ciosu na blok i szybka kontra – ten element idealnie wpisuje się taktykę na Glovera, który nie wraca rękami do gardy po linii wyprowadzenia ciosu, a jeżeli już to robi to po ciosach bitych z wysokości bioder. Na miejscu Liddella, który jest jednym z trenerów Brazylijczyka, intensywnie myślałbym nad dołożeniem elementów, które mogłyby zaskoczyć Quintona. Zapaśniczo wydaje mi się, ze Rampage nie będzie miał problemów z zatrzymaniem szarż Glovera, sam obalać w sumie nie ma po co, bo wiąże się z tym zbyt duże ryzyko poddania, ale jeśli już, to tylko po to, by brutalnie go rozbić firmowym slamem. Chciałbym żeby do klatki wszedł nie Quinton, a Rampage – głodny, brutalny i bezkompromisowy. Wtedy na pewno ujrzymy świetne widowisko.
Moje Typy
1. Glover Teixeira – decyzja – forma Quintona jest kluczowa, jeżeli Amerykanin nie wykaże zbytniej chęci do walki zostanie wypunktowany, ale bez fajerwerków.
2. Quinton Jackson – TKO – Jackson to cały czas wielkie zagrożenie, szczególnie dla tak mało technicznego w stójce Glovera, obstawiam, że siądzie na blok najpierw prawy, potem lewy sierp Brazylijczyka, a wtedy Quinton wystrzeli kombinacją, która posadzi Glovera, jeżeli nie ostatecznie, to Jackson wbije mu głowę w matę podobnie jak Vandowi.
3. Glover Teixeira – poddanie – bardziej prawdopodobne niż skończenie Quintona przez TKO, jednak i tak bardzo mało prawdopodobne. Jacksona ciężko obalić, jeszcze ciężej poddać, ale Rampage bez formy i zmęczony może oddać plecy by bezboleśnie dać się udusić.
Co dalej?
Wygrana z Jacksonem na pewno mocno zbliży Teixeirę do walki o pas, ale tylko teoretycznie, bo o pas mają walczyć Sonnen, Henderson/Machida, Cormier, Gustaffson – chociaż według mnie Szwed do walki o pas się nie dobije, bo nie pokona nikogo z powiedzmy top 5, chyba że tittleshota zapewni mu jakaś mniejsza walka. Jackson to nadal wielka gwiazda tego sportu, wygrana z nim daje rozgłos i możliwość dużych walk, jednak w obecnej sytuacji w LHW Glover jest skazany na naprawdę mocnych przeciwników, bez większych szans na walkę o pas, przynajmniej na razie. Chociaż patrząc na to, jak Dana White szafuje szansami walki o tytuł, można spodziewać się wszystkiego.
Walka z Teixeirą jest dla Jacksona ostatnią walką w kontrakcie. Specjalnie nie napisałem, że ostatnią w UFC, bo znając Quintona, trzeba brać pod uwagę, że to co mówi, nie zawsze mówi na poważnie, albo mówi, żeby osiągnąć jakiś cel (najczęściej większe stawki za walkę). Mówi o boksie, innych organizacjach, narzeka na Danę, ciekawe, jak to się skończy… Jakkolwiek nie potoczy się dalsza droga Jacksona, pozostanie on w pamięci kibiców MMA na zawsze. Agresja, chęć zwyciężania albo krzywdzenia przeciwników były w nim niepodrabialne. Jego slamy, szczególnie ten z walki z Ricardo Aroną na zawsze będą przewijały się w filmikach o MMA. Quinton „Rampage” Jackson to żywa legenda tego sportu, jeden z ostatnich aktywnych w stawce weteranów, związany z nim praktycznie od samego początku. Auuuuu!
Autor: Mirek Nóżka
…………………
Poprzednie odcinki Grubego Strzału:
Mysiala vs Lawal
Marcin Held vs Dade Jansen
Krzysztof Kułak vs Piotr Strus
fot. lutabr.com.br, fiveouncesofpain.com
Bardzo podkreslasz ze Rampage w formie ma wygraną prawie w kieszeni ale zadajmy sobie pytanie kiedy ostatnio był w formie? Z Baderem tragedia, z Jonsem wpierdziel, Hamill to nie jest zawodnik na ktorego Jackson musial byc w ogole w wysokiej dyspozycji, z Machida sam byl zdziwiony z werdyktu, z Evansem bęcki a potem mamy już rok 2009. Wydaje mi się, że czas w ktorym Rampage moze wygrywac z pierwsza 10 UFC bezpowrotnie minał.
„Bardzo podkreslasz ze Rampage w formie ma wygraną prawie w kieszeni ale zadajmy sobie pytanie kiedy ostatnio był w formie?”
no to poskładał Ci arta Mirek, piękna rzecz.
@steyr
Z Baderem tragedia, z Jonesem każdy dostaje, a Quinton nie został zdemolowany i wytrzymał dość długi czas (choć nie jest to powód do dumy), Hamill zgoda, w walce z Machidą punktowałem Jacksona, Evans wtedy był w szczycie i cały czas jest ścisłę top 5 tej kategorii, jeżeli nie top 3. To wszystko nie zmienia faktu, że Rampage w formie ma bardzo duże szanse na wygraną z Gloverem. Nie przesadzałbym, że ma wygraną w kieszeni nawet w szczytowej formie, nie było moim celem tak dosadne podkreślenie wygranej Jacksona.
eM
Widze, że już teraz na zawsze mogę liczyć na uszczypliwości z twojej strony, dzięki za uznanie,ale po raz kolejny nie ogarniam twojego rozumowania, chyba użyłeś zbyt mało mądrych słów i twój wpis nie ma dużej mocy, bo nawet mi się nie chce zaczynać z tobą jakiejkolwiek gadki na jakikolwiek temat, bo wiem jak to się skończy. Bez pozdrowień.
Ja nie rozumiem Mirek czemu jesteś wobec siebie taki surowy, przecież ja piszę prostym językiem, a słowa których używam można śmiało uznać za powszechne. Jeśli zatem odniosłem inne wrażenie i musiałeś posiłkować się słownikiem przy odczytywaniu moich wpisów to z szyderstw wskoczę w nurt współczucia względem twojej osoby – i am dead serious.
*odniosłeś
Ja też za Jacksonem.
Aktualna forma:
https://pbs.twimg.com/media/BBdvkjdCIAEL8Ot.jpg
To zdjęcie daje pewne nadzieje, zobaczymy, jak będzie na ważeniu – choć mam wrażenie, że podpieranie się fotkami to trochę jak chwytanie się brzytwy przez tonącego ze strony fanów QJ..
Zgadzam się z typowaniami Mirka, choć, prawdopodobnie naiwnie, liczę na to, że Quinton jednak ustrzeli sierpownika Teixeirę.
Na ważeniu było zajebiście! WAR Rampage!
http://media.ufc.tv/photo_galleries/ufox6_weighin/ufox6_weighin_057.jpg
http://media.ufc.tv/photo_galleries/ufox6_weighin/ufox6_weighin_053.jpg
204 WOW