Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Frankie Edgar: „Raz jeszcze zamknąłem usta krytykom”

Frankie Edgar opowiedział o wiktorii z Cubem Swansonem podczas gali UFC Fight Night 128 oraz wyjaśnił, dlaczego powinien w następnej walce bić się o złoto 145 funtów.

Frankie Edgar ledwie półtora miesiąca po ciężkim nokaucie z rąk Briana Ortegi – pierwszym w swojej karierze – powrócił do akcji podczas wczorajszej gali UFC Fight Night 118 w Atlantic City.

W ocenie wielu nie była to najrozważniejsza decyzja, ale ryzyko opłaciło się – przynajmniej jeśli wziąć pod uwagę wynik walki z Cubem Swansonem, którą były mistrz 155 funtów wygrał jednogłośną decyzją.




Rozumiem, dlaczego ludzie wątpili (w moją szczękę). Patrzysz na innych gości, którzy wrócili tak szybko i nie ułożyło się po ich myśli. Ale, powtarzam, uważam, że jestem po prostu inny.

– powiedział w rozmowie z dziennikarzami po gali Edgar.

Zainkasowałem kilka dobrych strzałów. Cub potrafi uderzyć – ale nie zostałem nawet zamroczony przez żaden z ciosów, więc myślę, że zamknąłem krytykom usta raz jeszcze.

Frankie przyznał, że w porównaniu z pierwszą walką – w której zdominował rywala zapaśniczo i poddał w samej końcówce – tym razem Cub zaprezentował lepszą pracę w defensywie zapaśniczej, dobrze kontrolując też dystans. Dlatego właśnie Edgar tak często zaprzęgał do działania niskie kopnięcia.

Nie ulega wątpliwości, że zwycięstwem ze Swansonem The Answer powrócił do rozgrywki o najwyższe cele w kategorii piórkowej. Tam podczas lipcowej gali UFC 226 dojdzie do kluczowego starcia pomiędzy mistrzem Maxem Hollowayem i ostatnim katem Frankiego Edgara, Brianem Ortegą. 36-latek nie ukrywa, że będzie śledził ten pojedynek z wielkim zainteresowaniem.

Zobaczymy, jak to się potoczy. Chciałbym walczyć ze zwycięzcą.

– powiedział Frankie.

Miałem i tak dostać walkę o pas, ale wiemy, co się wydarzyło. Jestem jednak na 3. miejscu na świecie i tylko ci goście są przede mną.

Wydaje się zatem, że… wszystko w rękach i nogach Błogosławionego. Jeśli bowiem pokona Ortegę, szanse Edgara na starcie o złoto bardzo wzrosną.

Cały wywiad poniżej:

*****

Kevin Lee: „Jeśli Khabib chce prawdziwego wyzwania, wie, do kogo uderzyć”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button