Floyd Mayweather Jr.: „Wszystko przemawia za Conorem McGregorem”
Floyd Mayweather Junior zabrał głos na temat pierwszej konferencji prasowej z Conorem McGregorem.
Floyd Mayweather Junior spotkał się z dziennikarzami po pierwszej konferencji prasowej z Conorem McGregorem, która odbyła się wczoraj w Los Angeles.
Conor McGregor zapewnił ludziom rozrywkę. Myślę, że ja też im ją zapewniłem. Myślę, że daliśmy fanom to, co chcieli zobaczyć. Fani na to czekali.
– powiedział bokser, wyjaśniając też, że założył czapkę z numerem 48, bo walka z Mannym Pacquaio była jego największą.
Liczy się tylko 26 sierpnia. To tutaj nie ma znaczenia. Tutaj chodzi tylko o rozrywkę. Dobrze się bawiliśmy. Przynajmniej ja się dobrze bawiłem. Fani się dobrze bawili. Było dobrze.
Publiczność zgromadzona w hali Staples Center w zdecydowanej większości trzymała stronę Irlandczyka, co jednak niespecjalnie dziwi Amerykanina.
Mówiłem już o tym wcześniej – wybrałem fortunę ponad sławę. Człowiek może mieć 20 milionów „followersów”, ale nie mieć 20 milionów na koncie w banku. Ja wybrałem fortunę ponad sławę.
Mayweather zabrał też raz jeszcze głos na temat swojej sytuacji podatkowej.
Pokazałem na scenie czek z walki z Pacquaio. $100 milionów na czeku, którego jeszcze nawet nie zrealizowałem.
– oświadczył.
Mam prawnika od podatków, który zajmuje się wszystkim. I wszystko jest ok. Nadal posiadam prywatny odrzutowiec – prywatne odrzutowce, bo są trzy. Nadal posiadam wszystkie piękne domy, wszystkie posiadłości na całym świecie. I nadal zarabiam każdego miesiąca miliony.
Przyznał, że oczywiście będzie się bił z McGregorem także z powodu aspektów finansowych, ale zapewnił, że jego sytuacja materialna nie miała żadnego znaczenia.
Zapytany z kolei o to, jakimi uprzejmościami raczyli się podczas staredownu, wyjaśnił, że był to standardowy trashtalk, standardowe prężenie muskułów.
Nie uważa, aby gabaryty fizyczne miały w tej walce większe znaczenie, choć kontynuuje narrację, wedle której pojedynek zapowiada się na wyrównany – a wręcz faworyzuje Irlandczyka.
Gdy ostatnio sprawdzałem, to nie liczy się, jaki duży jesteś, tylko jakie masz umiejętności. To posiadający duże umiejętności stójkowicz. I ja też posiadam duże umiejętności.
– powiedział.
Wszystko jednak przemawia za Conorem McGregorem. Jest młodszy, jest wyższy, ma 74 cale zasięgu ramion – ja mam 72. I jest aktywny – a ja nie jestem aktywny. Zobaczymy więc.
Mayweather wyjaśnił też kwestię rękawic, odpowiadając na słowa McGregora, który przekonywał, że Amerykanin podczas negocjacji domagał się za wszelką cenę tych 10-uncjowych.
Zasady są po to, aby ich przestrzegać. Musimy trzymać się zasad i regulacji. W Newadzie nie możesz walczyć w 154 funtach i nosić 8-uncjowych rękawic. Od 147 funtów w dół są 8-uncjowe rękawice. 154 funty i wyżej – 10-uncjowe rękawice.
– wyjaśnił Floyd.
Ale jeśli chce się bić w 8-uncjowych, mogę iść do Newady i porozmawiać z nimi – zobaczymy, co z tego wyjdzie. Nie martwię się tym.
Z kolei zapytany o ewentualną walkę w oktagonie, wymigał się od odpowiedzi, przyznając jedynie, że czasami sam sobie zaprzecza – i ma odwagę powiedzieć to otwarcie.
Również okrężnie próbował podejść do tematu nagrań z treningów, na których porównywano go z McGregorem.
Ma po swojej stronie młodość. Młodość jest po jego stronie. Ma dwadzieścia kilka lat, ja czterdzieści.
– powiedział Mayweather, a dopytany, czy nagrania dowodzą, że jest szybszy, odparł:
Po części z powodu worka, w jaki uderzałem. To był double-end bag.
On uderza mocno. Nie musi mnie uderzyć, żebym wiedział, że ma ciężkie ręce. Uderza mocno, ma dobry zasięg i jest młodszy.
Na koniec zdradził, że jego obóz przygotowawczy idzie jak po grudzie.
Cały wywiad poniżej:
*****
Conor, Floyd, pie*dolone dresy, 100-milionowe czeki, dyrdymały i makagigi
