Trener Firas Zahabi został zapytany, czy Roberto Soldić znokautowałby w trzy rundy mistrza wagi półśredniej UFC Kamaru Usmana.
Goszcząc niedawno na czacie podczas transmisji live trenera Tristar Gym Firasa Zahabiego, pod okiem którego miał swego czasu okazję pracować, podwójny mistrz KSW Roberto Soldić w odrobinę zawoalowany sposób potwierdził – nie po raz pierwszy! – że decyzję w sprawie swojej sportowej przyszłości już podjął i niebawem zasili szeregi UFC.
Umowa Chorwata z polskim gigantem dobiega końca 23 lipca. Obejmuje jeszcze jedną walkę. Dana White i spółka mieli zagwarantować kowadłorękiemu Chorwatowi, że po trzech zwycięstwach otrzyma pojedynek o tron mistrzowski wagi półśredniej, na którym zasiada Kamaru Usman.
Zapytany przed dwoma tygodniami o potencjalne starcie z nigeryjskim mistrzem, Robocop nie pozostawił wątpliwości.
– Jestem od niego szybszy, mocniejszy fizycznie, lepszy w stójce – powiedział. – Jestem też młodszy, nie mam problemów z kontuzjami. Co do jego zalet, to ma mocną głowę, jest silny mentalnie. Ma mistrzowskie nastawienie.
– Wierzę, że takie nazwisko dałoby mi odpowiednią motywację, a walka ze mną nie byłaby dla niego łatwa. Musiałby mieć mocną formę, żeby mnie skończyć. Zawsze idzie do przodu i łamie cię mentalnie. Chciałbym też sprawdzić się w tym elemencie. Już teraz oczami wyobraźni widzę, że jestem w stanie to zrobić i dlatego wybrałem UFC.
Jak natomiast na konfrontację chorwackiego rębajły z Nigeryjskim Koszmarem zapatruje się wspomniany Firas Zahabi? Czy Soldić znokautowałby Usmana w ciągu trzech rund? O to zapytał kanadyjskiego trenera jeden z fanów…
– Dobre pytanie – zadumał się Zahabi. – Naprawdę ciężko tutaj wybrać. Soldić to rzeźnik. Nie postawiłbym przeciwko… Mogę was zapewnić, że może pokonać każdego. Dowolnego dnia.
– Ciężko ocenić. To dwaj najlepsi półśredni na świecie. Musieliby się zmierzyć, żeby wyłonić najlepszego. Ale to bardzo, bardzo trudne pytanie.
Roberto Soldić znajduje się na fali siedmiu zwycięstw. Obronną ręką wyszedł z czternastu spośród piętnastu ostatnich walk, jedynej porażki – później brutalnie pomszczonej – doznając z rąk Dricusa Du Plessisa. Aż siedemnaście z dwudziestu zwycięstw w karierze 27-latek odniósł przez nokauty.
– Do tych z was, którzy nie znają Roberto Soldicia – powiedział Zahabi. – Sprawdźcie jego walki. To fenomen. Absolutny fenomen.
Ostatnio Chorwat był widziany w akcji w grudniu zeszłego roku, ciężko nokautując Mameda Khalidova. W tym tygodniu przedstawiciele podwójnego mistrza mają ponownie spotkać się ze współwłaścicielem KSW Martinem Lewandowskim, aby finalnie rozstrzygnąć kwestię jego sportowej przyszłości.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.