Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Historia MMAKalendarz MMAPride

Kalendarz MMA: dwanaście lat temu w Jokohamie…

Dwanaście lat temu w Jokohamie odbyła się gala PRIDE Bushido 2, na której między liny weszli między innymi Mauricio Shogun Rua, Wanderlei Silva czy Mirko Cro Cop Filipovic.

Mój rywal ma dopiero 21 albo 22 lata. Nie może być Shogunem. Pokonam go i zmienię jego tytuł na Ashigaru (najniższa ranga w japońskim wojsku – dop. aut).

– powiedział Akihiro Gono przed starciem z Mauricio Shogunem Ruą, które odbyło się dokładnie dwanaście lat temu w Jokohamie na gali PRIDE Bushido 2.

Nic z tego jednak nie wyszło. Japończyk został całkowicie zdeklasowany, w końcówce pierwszej 10-minutowej rundy padając pod ciosami, kolanami na głowę z klinczu i wieńczącym dzieło zniszczenia soccer kickiem Brazylijczyka. Jeszcze przez kilka minut nie był w stanie podnieść się z desek.

Mauricio Rua notuje pierwsze pod banderą PRIDE zwycięstwo przez soccer kicki.

Dla uchodzącego wówczas za perspektywicznego, ale jeszcze niesprawdzonego Shoguna było to dopiero drugie starcie pod banderą PRIDE.

Osiem miesięcy później po raz trzeci i ostatni wystąpił na mniejszych galach z cyklu Bushido, wkrótce rozpoczynając triumfalny marsz po zwycięstwo w elitarnym Grand Prix Kategorii Średniej 2004, w decydującej walce ubijając Ricardo Aronę.

Na tej samej gali 15 lutego 2004 roku w Jokohamie między liny wszedł też zaprawiony już wówczas w bojach starszy kolega Shoguna, powracający po morderstwie na Quintonie Jacksonie, które dało mu triumf w Grand Prix Kategorii Średniej 2003, Wanderlei Silva. The Axe Murderer w nieco ponad minutę zdemolował znacznie lżejszego Ikuhisę Minowę.

Nie wszyscy zawodnicy legendarnego Chute Boxe mieli jednak powody do radości tamtego wieczoru. Jadyson Costa został bowiem ubity przez powracającego po porażce z BJ-em Pennem, debiutującego w PRIDE Takanoriego Gomiego, który potem wygrał jeszcze dziewięć kolejnych starć, uzyskując status jednego z najlepszych lekkich na świecie.

Do ringu w Jokohamskiej Arenie wszedł też Mirko Cro Cop Filipovic, który ledwie dwa tygodnie wcześniej pokonał Rona Watermana. Chorwat nie miał problemów z pokonaniem Yoshihisiego Yamamoto.

Mirko Filipovic na samym początku daje Yoshihisiemu Yamamoto jasny sygnał, że uprzejmości w tej walce nie będzie – w odpowiedzi na wyciągniętą do przybicie piątki prawicę Japończyka dzieli go mocnym lowkingiem.

Dla Japończyka porażka stanowiła początek fatalnej serii, w której przegrał jeszcze osiem kolejnych walk i skończył karierę.

Cro Cop natomiast zwycięstwem utorował sobie drogę do walki z Kevinem Randlemanem, który zafundował mu pierwszą w karierze porażkę przez nokaut, pomszczoną kilka miesięcy później w rewanżu.

…..

Dziś – dwanaście lat i 26 walk później – mający na karku 34 lata Shogun nadal próbuje odzyskać utracony dawno blask. Powróciwszy pod skrzydła Rafaela Cordeiro – tego samego, który podczas PRIDE Bushido 2 stał w jego narożniku – szlifuje formę na starcie z byłym mistrzem kategorii półciężkiej UFC, Rashadem Evansem, które odbędzie się 16 kwietnia na gali UFC on FOX 19.

39-letni Wanderlei Silva przez długi czas przebywał w sportowym niebycie po tym, jak czmychnął przed kontrolą dopingową. Niedawno jednak UFC w końcu zwolniło go z kontraktu i być może niebawem powróci do Japonii, pod skrzydła organizacji Rizin FF.

41-letni Cro Cop w wyniku problemów z kontuzjami zakończył swoją karierę, a blisko pójścia jego śladami jest też 37-letni dziś Takanori Gomi, który przegrał dwa ostatnie starcia pod banderą UFC.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button