„Dlatego wybrałem UFC” – Roberto Soldić podjął decyzję?!
Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że Roberto Soldić odrzucił zaloty KSW, wybierając ofertę UFC.
Saga z przyszłością podwójnego mistrza KSW Roberto Soldicia, któremu w dobiegającej końca w lipcu umowie z polskim gigantem została jeszcze tylko jedna walka, trwa w najlepsze, ale… Niewykluczone, że właśnie się zakończyła!
W sobotę chorwacki rębajło i jego menadżer Ivan Dijaković wzięli bowiem udział w magazynie Podcast Inkubator i jak można się domyślić, sportowe plany Robocopa były jednym z przewodnich tematów programu.
Co prawda goście szybko zaznaczyli, że nie są póki co upoważnieni do ujawniania jakichkolwiek informacji w temacie dalszej kariery podwójnego mistrza, ale w jednej z wypowiedzi Roberto prawdopodobnie przemycił – przypadkowo lub nie – odpowiedź na pytanie co dalej. Zanim jednak do tego doszło, o ofertach dla swojego klienta opowiedział Dijaković.
– Jestem z tego bardzo dumny, bo Roberto zasłużył na to ciężką pracą – powiedział Ivan. – Każdego dnia ciężko trenuje. Nie mówimy tylko o dwóch organizacjach, ale o czterech pięciu. Jest UFC, jest KSW, które chce przedłużyć kontrakt, jest ONE FC, Bellator, PFL… Wszyscy go chcą.
– Gdy Roberto przegrał z Dricusem Du Plessisem, mógł już wtedy odejść do UFC. Chcieli go, pomimo iż wtedy przegrał, ale Roberto chciał rewanżu z Dricusem. Musieliśmy wtedy podpisać tzw. wiążący kontrakt, wedle którego zawodnik musi stoczyć więcej walk albo zostać w organizacji na kilka lat. Zgodziliśmy się na wszystko, byle dostać rewanż z Dricusem.
Wedle niedawnych doniesień, aktualna oferta UFC dla chorwackiego zawodnika opiewa na co najmniej 100 tys. euro za walkę, gwarantując też Robocopowi starcie o tytuł mistrzowski po trzech zwycięstwach. Dla porównania, KSW oferuje jakoby milion euro za cztery walki, czyli 250 tys. euro za jedną, a także starcie o trzeci pas mistrzowski – wagi półciężkiej.
Pytany wielokrotnie w ostatnich tygodniach o swoje plany, Soldić nie wykluczał żadnego rozwiązania, nieszczególnie jednak ukrywając, że rozważa przede wszystkim dwie oferty – właśnie od UFC oraz KSW. Niektóre z jego wypowiedzi sugerowały natomiast, że bliżej jest mu właśnie do Dany White’a i spółki. Podkreślał mianowicie, że klasa rywali stanowi dla niego ogromną motywację, a w UFC walczą najlepsi. Na uwagi, że jest jeszcze młody i ma czas na migrację za Ocean, odpowiadał, że czuje, że już w tym momencie może rywalizować ze światową czołówką, dodając, że Amerykanie chcą go teraz, a nie jak będzie miał 30 lat i będzie mniej lub bardziej porozbijany. Zwracał też uwagę, że jego popularność w kilku krajach – między innymi Chorwacji, Polsce, Niemczech – pozytywnie wpłynęłaby na jego zarobki w UFC.
Co natomiast Roberto powiedział we wspomnianym Podcast Inkubator? Otóż, w pewnym momencie programu padło pytanie o potencjalne starcie z wieloletnim dominantem> wagi półśredniej UFC Kamaru Usmanem… Kończąc swoją wypowiedź w temacie, Robocop prawdopodobnie odsłonił karty…
– Jestem od niego szybszy, mocniejszy fizycznie, lepszy w stójce – powiedział. – Jestem też młodszy, nie mam problemów z kontuzjami. Co do jego zalet, to ma mocną głowę, jest silny mentalnie. Ma mistrzowskie nastawienie.
– Wierzę, że takie nazwisko dałoby mi odpowiednią motywację, a walka ze mną nie byłaby dla niego łatwa. Musiałby mieć mocną formę, żeby mnie skończyć. Zawsze idzie do przodu i łamie cię mentalnie. Chciałbym też sprawdzić się w tym elemencie. Już teraz oczami wyobraźni widzę, że jestem w stanie to zrobić i dlatego wybrałem UFC.
Czy oznacza to, że niebawem możemy spodziewać się oficjalnego ogłoszenia? Czy jeśli nawet wybierze UFC, Roberto Soldić będzie musiał stoczyć jeszcze ostatnią w kontrakcie z KSW walkę? Tego zapewne dowiemy się w najbliższych dniach… lub tygodniach.
27-latek znajduje się na fali siedmiu zwycięstw. Wygrał czternaście z ostatnich piętnastu walk, w tym aż trzynaście przez nokauty. Ostatni pojedynek stoczył w grudniu zeszłego roku, demolując Mameda Khalidova i tym samym rozsiadając się na mistrzowskim tronie wagi średniej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Top 15 to jego szczyt, jak zejdzie z soku to skończy się mit chorwackiego niszczyciela.
Zobaczymy, zobaczymy… Wielu musiało zjechać i dawali radę.
Wspominanie o tym, że bierze już nawet nie jest śmieszne a żenujące. Rozumiem, że kolega złapał za rękę Soldicia w momencie gdy brał?
9 na 10 w zawodowym sporcie ładuje, tylko trzeba wiedzieć kiedy i jak. Zobacz sobie na Brazylijczyków jak Jailton Almeida, Costa, Aldo, Barbosa albo Moraes (po jednym z każdej kategorii wagowej :D). Wszyscy nabici jak kulturyści, a nigdy nie złapani pomimo licznych testów. Także to nie będzie żaden problem dla Soldicia. Dla mnie to będzie czołówka WW, ale coś więcej tylko przy bardzo szczęściliwych splotach sytuacji -> patrz. Rudy.
Rozumiem, że informacja wedle, której 9 na 10 osób bierze jest potwierdzona? 😏
Chyba, że to kolejne przypuszczenie?
Oczywiscie nie tyczy się to kolarstwa i podnoszenia ciężarów 🤣. Chcesz żyć w swojej bańce 'czystego 'sportu, żyj dalej :)
Nigdzie nie wspomniałem o tym jakoby nikt nie brał. Natomiast nie w porządku jest osądzanie kogoś nie mając na to dowodów. Chyba, że jest inaczej i te dowody są?