Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

UFC FN: Ortega vs. Jung – wyniki i relacja

Wyniki i relacja z gali UFC FN: Ortega vs. Jung, w ramach której w oktagonie zadebiutował Mateusz Gamrot.

W walce wieczoru świetnie usposobiony Brian Ortega (15-1) pewnie rozbił na pełnym dystansie Chan Sung Junga (16-6). Pełna relacja – tutaj.

W co-main evencie gali Jessica Andrade (21-8) w ostatnich sekundach pierwszej rundy soczystym prawym na wątrobę na rozerwanie klinczu okrutnie naruszyła Katlyn Chookagian (14-4), rzucając się następnie z pasją na Amerykankę. Trafiła ją raz jeszcze uderzeniem na korpus, po którym Chookagian padła na deski. I po wszystkim.

https://twitter.com/ImShannonTho/status/1317630124020387841?s=20

Jimmy Crute (12-2) pokazał świetną formę, demolując w pierwszej odsłonie Modestasa Bukaukasa (11-3). Pełna relacja – tutaj.

W pierwszej rundzie walki biorący ją w zastępstwie James Krause (28-8) prezentował się lepiej od Claudio Silvy (14-2). Dobrze bronił się przed próbami zapaśniczymi rywala, a gdy wylądował na deskach, szybko wrócił na nogi. W stójce był precyzyjniejszy i szybszy, prostymi i kontrami regularnie smagając chaotycznego Silvę.

W drugiej odsłonie walka nieco się wyrównała. Krause w przerwie zdradził narożnikowi, że pogruchotał kolano. Nadal to Amerykanin trafiał czystszymi uderzeniami, broniąc się też dobrze przed okolicznościowymi parterowymi zapędami rywala, ale cepy Brazylijczyka również dochodziły celu, podobnie jak jego niskie kopnięcia.

Trzecia runda była najlepszą w wykonaniu Silvy, który był znacznie aktywniejszy, często trafiając mało mobilnego już rywala. Jednak także i Krause miał swoje momenty, kilka razy wstrząsając zdecydowanie niezachwycającym pod względem stójkowej defensywy Brazylijczykiem.

Wszyscy sędziowie wskazali na Jamesa Krause w stosunku 3 x 29-28. Tym samym seria pięciu kolejnych wiktorii Claudio Silvy dobiegła końca.

Pierwsza runda walki Thomasa Almeidy (22-4) z Jonathanem Martinezem (13-3) toczyła się wyłącznie w stójce. Tam Almeida trafiał przede wszystkim niskim kopnięciem na łydkę wykrocznej nogi odwrotnie ustawionego rywala, podczas gdy Martinez kontrował prawym sierpem i szukał kopnięcia zakroczną nogą na wszystkich poziomach. Szczególnie w końcówce rundy zaznaczyła się wyraźna przewaga Amerykanina, który zdzielił Brazylijczyka kilkoma dobrymi lewymi, nawet nim wstrząsając.

W drugiej odsłonie to także lepiej poukładany technicznie, bardziej odpowiedzialny w defensywie i dobrze pracujący przednią ręką Martinez był skuteczniejszy. Jego uderzenia – kontry prawym sierpem, długie krosy czy kopnięcia zakroczną nogą – sprawiały porozbijanemu już Almeidzie sporo problemów. Amerykanin nie robił sobie natomiast wiele nawet z czystych ciosów rywala.

Trzecia runda również stała pod znakiem przewagi Jonathana Martineza. Brazylijczyk broni nie składał, do końca szukając swoich szans, ale nie był w stanie poważnie zagrozić Amerykaninowi. Ten natomiast rozbijał go ciosami i kopnięciami, dobrze broniąc się też przed okolicznościowymi próbami zapaśniczymi rywala.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (3 x 30-27) na odnoszącego drugie z rzędu i czwarte w ostatnich pięciu występach Amerykanina. Dla Brazylijczyka jest to trzecia kolejna przegrana.




W starciu wieńczącym kartę wstępną Guram Kutateladze (12-2) po dyskusyjnej decyzji sędziowskiej pokonał Mateusza Gamrota (17-1). Pełna relacja z walki – tutaj.

Jun Young Park (12-4) po minucie walki z łatwością przewrócił Johna Phillipsa (22-11), kontrolując go i okolicznosciowo obijając – także zza pleców – do końca pierwszej rundy.

Druga runda wyglądała podobnie – z tą różnicą, że tym razem Koreańczyk był znacznie bardziej aktywny. Przewróciwszy z dziecinną łatwością Walijczyka, rozbijał go, bezradnego, przy ogrodzeniu krótkimi uderzeniami. Nie robiły one może wielkiego wrażenia na Phillipsie, ale Walijczyk nie miał pojęcia, jak się uwolnić. Sędzia Łukasz Bosacki kilka razy postraszył go nawet przerwaniem walki, jeśli Walijczyk nie zacznie się lepiej bronić czy poprawić pozycji.

W trzeciej odsłonie mieliśmy powtórkę z drugiej – Park z łatwością przewrócił Phillipsa, kontrolując go i obijając z góry. Wydawało się, że z tak gigantyczną przewagą grapplerską Koreańczyk powinien w dowolnym momencie skończyć rywala, ale… Nie był w stanie.

Werdykt był jednak formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na Jun Younga Parka w stosunku 3 x 30-25. W ten sposób Koreańczyk wygrał drugi pojedynek z rzędu.

Dla Walijczyka jest to druga z rzędu porażka. Jego bilans w UFC wynosi obecnie 1-5, co może oznaczać kres jego przygody z amerykańskim gigantem.

Pierwsza runda walki Fares Ziama (11-3) z Jamiem Mullarkeyem (12-4) była wyrównana. W obszarze zapaśniczym to niespodziewanie młody Francuz zaprezentował się nieco lepiej – co prawda na początku wylądował na plecach, ale szybko przetoczył rywala, a później sam na chwilę sam przewrócił rywala. W stójce obaj mieli swoje momenty – Mullarkey z lowkingami i prostymi, Ziam z lowkingami i kontrującymi lewymi sierpami.

W drugiej odsłonie wysoki i mobilny Ziam przeważał w stójce, czając się też na kontrujące kolana, ale z czasem – bo na początku rundy wyglądała świetnie – jego defensywa zapaśnicza zaczęła zawodzić. Dawał się zamykać na siatce, spędzając dobre dwie minuty w parterze na plecach.

Trzecia runda rozpoczęła się dobrze dla Ziama, który smagnął Mullarkeya kilkoma dobrymi uderzeniami. Jednak później Australijczyk sfinalizował obalenie, przez kilka minut kontrolując młodziana z góry. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Ziam odwrócił jednak pozycję, z góry będąc aktywniejszym pod kątem uderzeń aniżeli Mullarkey.

Sędziowie byli jednogłośni. Wskazali zgodnie w stosunku 29-28 dla Faresa Ziama, który odnosi pierwsze zwycięstwo pod sztandarem UFC po porażce z Donem Madge w debiucie.

Bilans Australijczyka w oktagonie amerykańskiego giganta wynosi obecnie 0-2.



Maxim Grishin (31-8-2) ubił Gadzhimurada Antigulova (20-8) na dwie sekundy przed zakończeniem drugiej rundy. Pełna relacja z walki – tutaj.




W starciu otwierającym galę Said Nurmagomedov (14-2) zdemolował Marka Striegla (18-3) w ledwie 51 sekund. Pełna relacja – tutaj.

Wyniki UFC Fight Island

Walka wieczoru

145 lbs: Brian Ortega (15-1) pok. Chan Sung Junga (16-6) jednogłośną decyzją (3 x 50-45)

Co-main event

115 lbs: Jessica Andrade (21-8) pok. Katlyn Chookagian (14-4) przez TKO (ciosy na korpus), R1, 4:55

Karta główna

205 lbs: Jimmy Crute (12-2) pok. Modestasa Bukaukasa (11-3) przez KO (ciosy), R1, 2:01
170 lbs: James Krause (28-8) pok. Claudio Silvę (14-2) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
135 lbs: Jonathan Martinez (13-3) pok. Thomasa Almeidę (22-4) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

Karta wstępna

155 lbs: Guram Kutateladze (12-2) pok. Mateusza Gamrota (17-1) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
125 lbs: Gillian Robertson (9-4) pok. Polianę Botelho (8-3) jednogłośną decyzją (2 x 29-27, 29-28)
185 lbs: Jun Young Park (12-4) pok. Johna Phillipsa (22-11) jednogłośną decyzją (3 x 30-25)
155 lbs: Fares Ziam (11-3) pok. Jamiego Mullarkeya (12-4) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
205 lbs: Maxim Grishin (31-8-2) pok. Gadzhimurada Antigulova (20-8) przez TKO (ciosy), R2, 4:58
135 lbs: Said Nurmagomedov (14-2) pok. Marka Striegla (18-3) przez KO (lewy sierp i uderzenia), R1, 0:51

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

Koszulki Lowking.pl dostępne w sprzedaży!

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button