Darren Till chce walczyć na stadionie Liverpoolu – i wyjaśnia, dlaczego może go wypełnić
Rozpędzony czterema wiktoriami w UFC i niepokonany w zawodowej karierze Darren Till wyjaśnia, dlaczego jest w stanie wypełnić stadion Liverpoolu.
Ponad 8,5 tys. fanów oglądało w liverpoolskiej Echo Arenie – największej hali w Liverpoolu – wiktorię Darrena Tilla ze Stephenem Thompsonem w walce wieczoru gali UFC Fight Night 130.
Zaraz po wiktorii robiący furorę w kategorii półśredniej i mocno promowany przez Danę White’a i spółkę Brytyjczyk rozpoczął kampanię na rzecz organizacji gali UFC na… stadionie Liverpoolu, Anfield Road. Nie miał wątpliwości, że byłby w stanie wypełnić ten ponad 55-tysięczny – licząc wyłącznie trybuny! – obiekt.
Wspomniany White zapowiada co prawda, że kolejny pojedynek Goryl stoczy w Las Vegas, ale Brytyjczyk nadal marzy o Anfield Road – a w najnowszym wywiadzie dla ESPN.co.uk wyjaśnił też, dlaczego uważa, że ściągnąłby na stadion komplet fanów.
Nie sądziłem, że dojdzie do gali w Echo Arenie – a doszło.
– powiedział.
Gdy ruszyła sprzedaż biletów, strona Echo Areny padła. Gdy nie działała, pojawiło się 70 tys. kliknięć w celu zakupu biletów – a to oznacza wyprzedanie całego stadionu.
Wierzę, że jeśli nabierzemy odpowiedniego rozpędu, a po mojej stronie będzie odpowiednia promocja, ludzie będą to chcieli obejrzeć. To absolutnie możliwe.
To część moich planów i marzeń. Czy może do tego dojść? Wierzę w to. Na 100 procent.
Póki co nie wiadomo, kiedy Darren Till powróci do akcji. Wiadomo natomiast, że najchętniej skrzyżowałby teraz rękawice z Kamaru Usmanem, na co Nigeryjczyk jest w pełni gotowy.
Warto nadmienić, że o gali na stadionie Croke Park w Dublinie od dawna marzył Conor McGregor. Za jeden z największych problemów w organizacji gali na tym obiekcie Dana White uważał… nieprzewidywalną pogodę.
*****
Doniesienia: Khabib Nurmagomedov vs. Conor McGregor w planach na UFC 229