Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Dana White: „A kiedy Nate Diaz nie bredził?” – stocktończyk odpowiada, Ngannou komentuje

Przepychanki na linii Dana White - Nate Diaz trwają w najlepsze.

Konferencja prasowa po wczorajszej gali UFC FN: Ortega vs Rodriguez była okazją, by poruszyć parę ciekawych tematów.




W ostatnich dniach jeden z największych gwiazdorów UFC, Nate Diaz w jednoznacznych słowach nawoływał, by rozwiązać obowiązujący kontrakt z organizacją.

Diaz stwierdził również, że jest jedną z największych gwiazd organizacji, a mierzyć się z nim mogą jedynie mistrzowie wag ciężkiej i średniej, Francis Ngannou i Israel Adesanya.




Zapytany na konferencji o postawę stocktończyka, Dana White odpowiedział:

– A kiedy Nate Diaz nie bredził? Mówiłem to już miliony razy i powtórzę to znowu – zawodnicy nie są naszymi zakładnikami. To nie jest możliwe.

– Muszę zaoferować zawodnikom trzy walki w ciągu roku. Jeżeli tego nie zrobię, będę musiał im zapłacić. Niby jak miałby być moim zakładnikiem?

Nie najlepsze relacje z UFC wiążą także wyżej wspomnianego Ngannou. Kameruńczyk od dawna bowiem głośno dopomina się podwyżki, argumentując to faktem, że jego zarobki są groszowe w porównaniu z kwotami zarabianymi przez bokserskich mistrzów wagi ciężkiej.

White zauważył, że nieobecność Ngannou wiąże się z doznaną w styczniu kontuzją kolana, jednak wielu poszlak wskazujących na to, by udało mu się dojść do porozumienia z UFC, nie odnotowano.

W sprawie swojej i Predatora zabrał głos na Twitterze Diaz:

– Dana powiedział, że Francis Ngannou był kontuzjowany i nie mógł walczyć. Nie wiem, czemu był taki zdziwiony w tym wywiadzie. A mnie przez ostatnie 9 miesięcy nie zaoferowali żadnej walki, pomimo że prosiłem o 5 solidnych rywali… Dzięki za miłe słowa! Mogę już odejść?



Wywołany do tablicy Ngannou nie pozostał obojętny i w odpowiedzi na słowa Diaza skomentował wypowiedź White’a.

– A jednak przez ostatnie dwa lata przed kontuzją nie dostałem sześciu walk.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button