„Czekają nas duże walki” – Michael Chandler ma na celowniku trzech rywali
Michael Chandler wskazał trzech zawodników, z którymi chciałby stoczyć kolejny pojedynek pod sztandarem UFC.
Pokonawszy w minioną sobotę sklasyfikowanego na 12. miejscu w rankingu wagi lekkiej Diego Ferreirę – kolanem na żebra w drugiej rundzie zmusił Brazylijczyka do poddania walki – Mateusz Gamrot zaprosił w oktagonowe tany Michaela Chandlera.
Polak zaapelował do Amerykanina, aby przestał uganiać się za Conorem McGregorem, którego na tym etapie kariery określił mianem biznesmena. Gamer zwrócił też uwagę, że bilans byłego dwukrotnego mistrza wagi lekkiej Bellatora i pretendenta do złota UFC wynosi w oktagonie amerykańskiego giganta 1-2, co – w domyśle – nie powinno dawać mu prawa do wielkiego wybrzydzania.
Iron póki co nie odpowiedział na wyzwanie ze strony Polaka, co nieszczególnie dziwi, mając na uwadze, że swego czasu kompletnie ignorował zaproszenia w oktagonowe tany od rozpędzonego wówczas serią siedmiu zwycięstw Islama Makhacheva.
W najnowszym wywiadzie udzielonym MMAFighting.com powracający po porażce z Justinem Gaethje 35-latek wskazał trzech rywali, z którymi chciałby stoczyć kolejny pojedynek.
– Jestem już bliżej czterdziestki niż trzydziestki – powiedział. – Może jestem nowy w UFC, ale nie jestem nowy w MMA. Jestem tu od dawien dawna.
– Nadal mam w sobie ogień i zapał. Czekają nas duże walki. Conor, Poirier, Ferguson. Wielkie walki, w których będzie się działo. I po to tutaj jestem – żeby dawać ostre walki i żeby ludzie oglądali je z zapartym tchem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Iron zadebiutował w UFC w styczniu, szybko ubijając Daniela Hookera. Zwycięstwem tym zagwarantował sobie starcie o tytuł mistrzowski z Charlesem Oliveirą, które przegrał jednak przez nokaut w rundzie drugiej. W listopadzie poległ na punkty ze wspomnianym Justinem Gaethje.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Z Porierem raczej baty.
Z Fergusonem, czy Conorem to byłoby nawet i całkiem ciekawe. Zresztą Ferguson vs Conor też.
Ferguson vs Conor – ciekawe zestawienie i ma sens. Obaj Panowie po swym priamie, z serią porażek, ale z dużymi nazwiskami i ogromnym potencjale medialnym.
Obejrzałbym 🙂