Conor po dwóch porażkach – tak, Islam po dziesięciu wygranych – nie? Oliveira uważa, że Makhachev musi wygrać jeszcze dwie walki, aby dostać titleshot!
Mistrz wagi lekkiej UFC Charles Oliveira nie pali się do walki z Islamem Makhachevem, wysyłając Dagestańczyka do odniesienia jeszcze dwóch zwycięstw.
Lutowe starcie z Beneilem Dariushem miało stanowić dla Islama Makhacheva przepustkę do walki o tron kategorii lekkiej. Miało, bo ostatecznie do pojedynku tego nie doszło – Amerykanin nabawił się kontuzji, będąc zastąpionym przez Bobby’ego Greena.
Pomimo iż Dagestańczyk uporał się z Królem bez najmniejszego problemu, odnosząc już dziesiąte zwycięstwo z rzędu, sternik UFC Dana White obwieścił, że to za mało na titleshot – zapowiedział plany powrotu do jego zestawienia z Beneilem Dariushem.
Na tym jednak nie koniec, bo do walki ze zwycięzcą majowej konfrontacji na szczycie 155 funtów pomiędzy Charlesem Oliveirą i Justinem Gaethje garnie się też ostatnimi czasy czempion wagi piórkowej Alexander Volkanovski. Plany australijskiego mistrza z oczywistych względów do gustu Dagestańczykowi nie przypadły.
Jakby tego było mało, okazało się właśnie, że Do Bronx chciałby, aby Islam Makhachev wygrał jeszcze dwie walki, zanim otrzyma titleshot!
– Od dawna chce walki o pas, ale uważam, że musi wcześniej zmierzyć się z gościem z czołówki, z Top 5 – zastrzegł Oliveira w rozmowie z AGFight. – Wtedy może dostać walkę o pas.
– Ma dziesięć zwycięstw z rzędu, ale nigdy nie walczył z przeciwnikami z czołówki rankingu. Na pewno więc musi wygrać jeszcze jedną albo dwie walki i wtedy możemy to zrobić.
– „Ale mam dziesięć zwycięstw!” – w porządku, ale nie pokonał nikogo z rankingu. Sam ciągle słyszałem to samo. Gdy domagałem się wcześniej walki o pas, ciągle słyszałem to samo.
– Uważam więc, że powinien tego posłuchać. Musi zmierzyć się z gościem z czołówki, abyśmy potem mogli walczyć razem. Islam powinien wygrać jeszcze jedną lub dwie walki.
– Starcie z Dariushem jest perfekcyjne dla niego. Jeśli pokona Dariusha, na pewno musi zrobić jeszcze jedną walkę z kimś z czołówki, aby potem dostać titleshot.
Co ciekawe, Charles Oliveira zupełnie inaczej podchodzi do Conora McGregora, który przegrał dwie ostatnie walki, a w 155 funtach nie zanotował zwycięstwa od… 2016 roku! Brazylijczyk z nieskrywaną przyjemnością poszedłby w tany z Irlandczykiem, nie ukrywając, że w tym przypadku na pierwszym miejscu stawia kwestie finansowe.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.