Cody Garbrandt: „Cruz to starzec, daję mu trzy minuty i mam go rozpracowanego”

Cody Garbrandt opowiada o zbliżającej się wielkimi krokami najważniejszej walce w swoim życiu, w której na gali UFC 207 podejmie mistrza kategorii koguciej Dominicka Cruza.

Niby styl mistrza kategorii koguciej Dominicka Cruza został już prześwietlony na setki sposobów, niby zidentyfikowano wszystkie schematy jego poruszania się, każde przejście od jednej pozycji do drugiej, ich łączenie – a jednak nadal nie ma na Dominatora mocnego.

Jednak Cody Garbrandt, który 30 grudnia na gali UFC 207 stanie naprzeciwko Cruza, próbując wydrzeć mu złoto, jest przekonany, że czas jego rywala już przemija.

Bardzo dobrze się poruszam, dobrze czuję dystans, jestem precyzyjny i wywieram presję.

– powiedział pretendent w programie The MMA Hour.

Nie jest tym samym zawodnikiem co kiedyś. Zwalnia, ma dwa rozwalone kolana, a i jego dłonie są porozbijane. To starzec. Daję mu może trzy minuty tej jego mobilności, a potem będę go miał rozpracowanego.

Dla Cruza starcie z Garbrandtem będzie już siódmym, w którym stanie naprzeciwko zawodnika reprezentującego Team Alpha Male. Przegrał tylko pierwsze, lata temu z Urijahem Faberem. Dwukrotnie mu się jednak potem zrewanżował, w międzyczasie dwa razy pokonując też Josepha Benavideza i raz TJ-a Dillashawa, który trzy miesiące wcześniej opuścił TAM.

Moi trenerzy i sparingpartnerzy przygotowali mnie bardzo dobrze na jego mobilność.

– zapowiedział Garbrandt.

Korzysta z tych samych ruchów co pięć, sześć lat temu. Nie zmienił się, nie rozwinął się jako zawodnik. Nie mogę się doczekać, aby się z nim rozprawić i strącić go z tronu.

Swojej szansy niepokonany 25-latek upatruje też w innym elemencie. Jest przekonany, że dodatkowe obowiązki Cruza, który od kilku lat pełni funkcje komentatora i analityka dla telewizji FOX, odbiją mu się teraz czkawką.

Myślę, że jest gotowy na nowy etap swojego życia. Zaakceptował pracę komentatora dla FOXa. Jest w tym świetny. Niesamowity.

– powiedział Garbrandt.

Nie może się jednak skupić. Traci koncentrację. Na dwa tygodnie przed walką nadal pracuje. Analizuje wszystkie te inne pojedynki. Ja jestem przed tobą. Powinieneś skupić się tylko na mnie.

Wie, że musi tańczyć przede mną i unikać presji, unikać kogoś, kto jest szybki i potrafi nokautować przez pięć rund. To trudne, zwłaszcza dla kogoś tak starego. Zwłaszcza po dwóch operacjach więzadeł. Nie porusza się już tak samo.

Poza tym powiedział, że nawet bez pasa jest szczęśliwy. Nie potrzebował go do szczęścia. Moim zdaniem więc pozbywa się go. W pewien sposób przechodzi do kolejnego etapu życia, przygotowuje się na to. Nie ma problemu z brakiem pasa.