Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
KSWPolskie MMA

Przed burzą – KSW 27, Khalidov vs Falcao

PODSUMOWANIE

Mamed Khalidov > Maiquel Falcao
Mariusz Pudzianowski < Oli Thompson
Aslambek Saidov > Borys Mańkowski
Karolina Kowalkiewicz > Jasminka Cive
Piotr Strus < Abu Azaitar
Mateusz Gamrot > Jefferson George
Tomasz Narkun > Charles Andrade
Rafał Błachuta > Patrick Vallee
Łukasz Chlewicki > Łukasz Rajewski

fot. sherdog.com

Poprzednia strona 1 2

Powiązane artykuły

Komentarze: 36

    1. Tak, Puczi, ale tam nie ma chyba opcji, że walka potrwa pełen dystans? Co najwyżej można postawić na obu przez decyzję. W ogóle dobrze, że BetClic się wziął poważniej za MMA, zawsze jakaś alternatywa. Gorzej, że mam tam 0 złotych :)

  1. Od dawna Betclick się zajmuje MMA? Bo więcej opcji jak na Betsafe i kursy często lepsze. A tyle razy brakowało mi możliwości postawienia dokładnego wyniku. Ile razy trzeba obrócić kasą by wypłacić? I czy są jakieś inne ograniczenia?

  2. Wierze w umiejetnosci Borysa – jestem fanem jego talentu. W poprzednim pojedynku o losach walki zaważyła kontuzja kostki – nie wiemy do konca w jakim stopniu, ale na pewno zaważyła. Do tego jestem przekonany, że przez te półtora roku zrobił solidny progres. Wyjdzie do tej walki i pokaże coś pięknego. Obstawiam, że walka zakończy się w drugiej rundzie :) Postawiłbym nawet na to pieniądze, ale ich nie mam. Pozdro

  3. Piknik, minimalna wpłata 15 zł. Wypłaty od 30 zł w górę za darmo, poniżej mogą być płatne. W promocje nie wnikałem.

    Co do Mańkowskiego, biorę poprawkę na to, że ma dopiero 24 lata, choć wydaje się, że to już niemal weteran – innymi słowy, tak młody zawodnik nadal może mocno szlifować swoje umiejętności i trudno wykluczyć, że teraz, półtora roku później Borys jest już zupełnie innym, lepszym zawodnikiem niż ten, którym był półtora roku temu. A mimo to ta surowa tężyzna fizyczna Saidova wydaje mi się trudna do przeskoczenia…

    Offtop:

    Pytanie do Was – co byście woleli?

    1. Trzeci sezon Ligi Lowkinga (typujemy wyniki walk, rozstrzygnięcia, zdobywamy punkty itp.)

    czy

    2. Ligę Bukmachera (każdy zaczyna z 50 jednostkami i przed każdą galą dowolnie nimi dysponuje, stawiając na swoich faworytów – zwycięża ten, kto na koniec ma najwięcej jednostek).

    1. Ja jestem zdecydowanie za ligą lowkinga. Dlaczego? Nie każdy siedzi na tyle w zakładach, żeby wyszukiwać i analizować kursy – szczególnie, że grupa zapaleńców może to robić w odpowiednim temacie, a wiadomo, że chyba każdy tutaj obecny ogląda UFC i co ważniejsze gale ze świata i z kraju, a co za tym idzie, ma swoje typy, lub jakąś wizję tego, kto może wygrać.

      Druga kwestia, to to, że Ci którzy grają bukmachersko i tak wyszukują i analizują kursy by następnie postawić kilka groszy, a wymiernym rezultatem jest dla nich „portfel”. Będą więc po prostu robić to w dwóch miejscach, tu zarabiając „wirtualnie”. Z kolei dla osób, które nie grają bukmachersko, a lubią typować, liga typera daje asumpt do stałego i kompletnego typowania, a wymierne rezultatem jest tabela i punkty. Chęć rywalizacji jest zresztą również doskonałym powodem do wzięcia udziału w zabawie.

      1. To nie do końca wyglądałoby tak. Moje wyobrażenie jest takie:

        – można grać tylko na zwycięstwo (pojedynczo albo w kominacjach)
        – nikt żadnych kursów nigdzie nie wyszukuje – na x dni przed galą publikuję na Lowkingu wszystkie kursy, wg których gramy- i to wszystko. One się oczywiście w rzeczywistości będą potem zmieniać, zwłaszcza po ważeniu czy w dniu gali, ale to nas już nie interesuje, zresztą na ogół te ruchy nie są duże.

          1. Też gram normalnie, a jednak kręci mnie taka rywalizacja z innymi, tym bardziej, że wszystko byłoby zapisane, tabelka etc.

            Salomonowe rozwiązanie, któremu jestem najbliższym, jest takie, że zrobimy normalny sezon Ligi i do tego ograniczony liczbą uczestników (powiedzmy, że max 20) sezon Ligi Bukmachera – żeby zobaczyć, jak to będzie wyglądało w praniu.

          2. Może zbyt zawoalowanie to tłumaczyłem. Upraszczając – Ci co lubią kursy/typowanie konkretnych walk pod kątem ich value, najczęściej faktycznie grają pieniędzmi, a nawet jeśli nie to biorą czynny udział w dyskusji na temat tego na co oni by postawili i jakie są szanse na zwrot z takiej inwestycji. Są więc aktywni.

            Natomiast liga, w dobrym tego słowa znaczeniu – wymusza typowanie pełnych rozpisek i zastanowienie się nad KAŻDĄ WALKĄ. Aktywizuje ona większość użytkowników, którzy często, gęsto piszą o konkretnych walkach, lub przewidują rezultat konkretnych walk, ale mało kto podaje i zastanawia się głębiej nad typami na wszystkie walki z karty. Kiedy startuje liga to się zmienia – każdy pojedynek staje się istotny.

            W zwykłej lidze główną umiejętnością jest skuteczność typowania, a dodatkową zarządzenie ryzykiem (pkt bonusowe). W momencie w którym zastąpimy ją ligą bukmachera te składowe sukcesu zamienią się miejscami.

        1. Ja się skłaniam bardziej ku lidze bukmacherów, aczkolwiek może jakimś rozwiązaniem byłoby połączenie dwóch pomysłów, czyli jedna liga składająca się z dwóch etapów: pierwszy – liga typera x kolejek, drugi – liga bukmachera x kolejek. Podział punktów myślę do doprecyzowania, możliwości jest kilka.

          1. Albo każdą kolejkę traktować jako osobny „wyścig” i punktować za miejsca, powiedzmy pierwsza dwudziestka :) Lub też pierwsza dziesiątka i polecieć np. punktacją na zasadach F1 :)

          2. Przykładowo startujesz z pierwszą kolejką ligi na standardowych zasadach. Po zakończeniu gali następuje podsumowanie punktowe poszczególnych uczestników zabawy z czego wyłania się kolejność wg zdobyczy – i tak np. uczestnik z największą liczbą zdobytych punktów otrzymuje, dajmy, 25 pkt, drugie miejsce 18 pkt, trzecie 15… I tak dla każdej poszczególnej kolejki :) Ale chyba taki system nie do końca oddawałby skuteczność typowań, natomiast w ostatecznym rozrachunku byłoby bardziej zaskakująco :)

            PS Naiver, może być trochę nieprzejrzyście – napisałem odpowiedź w zdaje się nieodpowiednim miejscu, gdyż właściwe było technicznie niedostępne :)

          3. Bardziej myślałem o tym, żeby wpleść kursy w to wszystko. Pójdę chyba w tym kierunku, że jednocześnie albo z niewielką różnicą czasową wystartują dwie ligi:

            – standardowa
            – bukmacherów (z ograniczeniem do 20 uczestników i z 5 kolejek tylko na start, żeby przetestować)

            Jedna z nich na wystartuje pewnie już na UFC 173.

    2. A ja uważam, że Liga Bukmachera byłaby ciekawsza. Oczywiście nie oddaje umiejętności typowania tak dobrze jak tradycyjna Liga, ale element ryzyka urozmaica rozgrywkę i zwiększa nieprzewidywalność. A jeśli chodzi o dwie ligi jednocześnie, serio masz czas, żeby to ogarnąć? Chyba lepiej jedna i sprawnie działająca.

      1. Właśnie dlatego poczyniłem pewne przygotowanie artyleryjskie, pisząc, że nie wiem, czy wystartują jednocześnie oraz że liga bukmacherska będzie mieć ograniczenie uczestników (pewnie 20) oraz potrwa krócej (5 kolejek).

        Zastanawiam się jeszcze nad ewentualnymi ograniczeniami odnośnie stawki maksymalnej, jaką można postawić, ale chyba nie ma co dyktować ludziom, jak dysponować swoimi środkami i pozwolić na wszystko. Jak gość chce całą stawkę (50 zł/j.) postawić na jeden zakład, wolna wola. Oczywiście typy będą niewidoczne, więc do określonego momentu przed galą nikt nie będzie mógł zobaczyć, jak stawiali inni uczestnicy.

        1. Ja w to wchodzę! Tylko mam dwa pytania:
          1. Jakie kryterium przyjmujesz odnośnie wzięcia udziału w Lidze? Kto pierwszy ten lepszy? Czy to zabawa dla VIP-ów?
          2. Co jak ktoś przegra całą stawkę? Wypada z gry, czy podajesz mu nr konta;)?

          Generalnie bardzo fajny pomysł, chyba nigdzie wcześniej tego nie było. Ja przynajmniej nie widziałem.

          1. 1. Podam dzisiaj datę i godzinę zapisów i pierwsze 20 (prawdopodobnie 20) osób, które się zgłoszą, weźmie udział. Wstępnie przewiduję rejestrację na jutro od 20:00, ale to jeszcze wrzucę tutaj osobny temat wcześniej i na Facebooka.

            2. Wypad z gry oczywiście :) Mniej liczenia dla mnie :P

            Wydaje mi się, że dawno temu widziałem na jakimś portalu taką ligę, ale nie pamiętam, czy na takich samych zasadach.

            Zwycięzca zgarnie nagrody za kwotę, którą ugra :) Oczywiście, dla bezpieczeństwa jakiś górny pułap ustalę, bo jak jakiś megamózg 50 zł zamieniłby na 1000 zł, to bym się nieźle wkopał…

  4. Naiver, czytając to czułem jak ja bym to napisał. Wszystkie moje refleksje dotyczące tych zestawień znalazły się w Twoim wpisie. Z Pudzianem nigdy nic nie wiadomo, choć na papierze zdecydowanym faworytem powinien być Oli.

    Co do Saidova, to jest dokładnie jak mówisz – jest dużo silniejszy od Borysa. W ogóle jest dzikiem jak na tę kategorię i obawiam się, że to przeważy ponownie. Wydaje mi się, że Moks byłby bardziej niewygodnym rywalem dla Aslambka na ten moment. Skrętówki czy szybko wpięta gilotyna zagrażają bardziej Czeczenowi niż efektowna stójka i dobre zapasy Borysa.

      1. Póki co w dalszym ciągu nasze typy i ich uzasadnienie się pokrywa. Ciut bardziej jestem pewien Azaitara, ale to tylko kosmetyczna różnica. Czekam na kolejne walki :). Chlewicki > Rajewski? :)

  5. Jak dla mnie na ważeniu Borys zaprezentował się jako mega „paker”, że tak to ujmę, więc ta przewaga siłowa Aslambka może nie, aż tak duża. Ale zaznacza od razu, że Borys to mój ulubiony polski zawodnik więc jestem na pewno nie obiektywny;) Ja osobiście wolałbym ligę bukmacherską.

  6. Nie widzę zwyciestwa Borysa szczerze… Ani w ogóle jakichś wielkich zaskoczeń na tej gali. Nie mówie, że zestawienia to missmatche (chociaż niektóre tak lel) ale raczej zwycięzcy są łatwi do przewidzenia

Dodaj komentarz

Back to top button