Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Bukmacher MMA

Betting Club, episode 21 – UFC 169

Renan Barao

Kurs bukmacherski ≈ 1.37

Waga kogucia – 135 lbs

……………………………………………………………………………………………………………………………………………
Renan BaraoRenan BaraovsUrijah FaberUrijah Faber
26Wiek34
31-1, 1NCRekord MMA30-6
……………………………………………………………………………………………………………………………………………

Analiza

Walką wieczoru gali UFC 169 będzie rewanż między pełnoprawnym już mistrzem UFC dywizji koguciej – Renanem Barao – a ulubieńcem amerykańskiej publiczności i jednym z najambitniejszych ludzi na niebieskiej planecie – Urijahem Faberem. Zdecydowanym faworytem rewanżu jest Renan Barao i choć cyfry wystawione na tego zawodnika nie wyglądają okazale, to w pełni zgadzam się z decyzją bukmacherów, ponieważ uważam, że Brazylijczyk ma wszystkie narzędzia po swojej stronie, aby ponownie wciągnąć Urijaha w kręty labirynt, z którego Amerykanin wyjdzie bez pasa. Nie pozostaje mi już nic innego, jak zaprosić wszystkich Czytelników do przeczytania pierwszych analiz Betting Clubu w 2014 roku. Here we go!

Dlaczego warto postawić na Renana?

Defensywne zapasy. Ten atut Renana jest nie tylko jego mocną zaletą, ale też czynnikiem X tego pojedynku, bo jeśli Urijah Faber nie będzie w stanie przenieść tej walki do parteru, to jest spora szansa, że zostanie upokorzony przez Brazylijczyka po raz drugi. Jaka jest szansa, że The California Kid przeniesie tą walkę do parteru? Na początek skupmy się na poniższych statystykach:

• Takedown defence Renana Barao wynosi 95%
• Takedown accuracy Urijaha Fabera wynosi 36%

Te liczby nie wyglądają optymistycznie nawet, jeśli weźmiemy pod lupę ewentualny postęp Fabera w tej płaszczyźnie od ich pierwszej walki (którego osobiście nie zauważyłem), to biorąc pod uwagę umiejętności Brazylijczyka w obronie sprowadzeń, mam uzasadnione podstawy do przypuszczeń, że walka rozegra się w stójce.

Striking. Wydawać się może, że to w tej płaszczyźnie Urijah poczynił największe postępy i tutaj upatrywałbym dla niego największej szansy na wygraną. Jeśli jednak w tej płaszczyźnie upatruję największej szansy dla Amerykanina, to cytując księdza Natanka, mogę dopisać jedno zdanie „…to już wiedz, że jest źle”. Renan Barao posiada nie dobre, nie rewelacyjne, lecz fenomenalne umiejętności, które czynią go jednym z najlepszych strikerów bez podziału na kategorie wagowe. Renan to przede wszystkim striker myślący, potrafiący w bezbłędny sposób ocenić umiejętności rywala, po czym eliminuje jego mocne strony i wykorzystuje słabe. W znakomity sposób potrafi zarządzać zasobami kondycyjnymi, dzięki czemu nie zagalopowuje się z atakami, ale nie jest też zbyt pasywny. Posiada fenomenalny wachlarz umiejętności, który jest połączony ze znakomitą techniką i jedynym w swoim rodzaju brazylijskim luzem. Wisienką na torcie tego o czym piszę, był piękny nokaut na Eddie’m Winelandzie, który stracił grunt pod nogami po niemal perfekcyjnie wyprowadzonym kopnięciu obrotowym. Jeśli skupimy się na negatywach Renana, to trzeba zaznaczyć, że jego defensywa nie jest idealnie szczelna i można znaleźć w niej luki. W dodatku czasami mogłoby się wydawać, że Barao walczy zbyt „bezpiecznie”. Pytanie tylko, czy to bezpieczeństwo jest wadą, kiedy mówimy o zawodniku, który wygrał w UFC 6 walk z rzędu, dominując w tej płaszczyźnie najlepszych strikerów w dywizji? Póki co nie jest to wada, ale być może można obrócić ten atut przeciwko Brazylijczykowi. Myślę, że zarówno Duane Ludwig, jak i Urijah wiedzą, o czym piszę i postarają się zaskoczyć Brazylijczyka. Sumując wszystko, co wiem o umiejętnościach strikerskich obu zawodników, nie daję w tej płaszczyźnie Faberowi sporych szans na wygraną. Uważam, że szansę Urijaha na ustrzelenie Barao wynoszą więcej niż 1%, ale nie więcej niż 25%, co jest bardzo pesymistycznym scenariuszem dla ulubieńca amerykańskiej publiczności.

Czarny pas BJJ, czyli defensywny grappling Renana Barao. Z racji tego, że MMA to sport często nieprzewidywalny, trzeba założyć wariant, w którym Faber przeniesie walkę do parteru, co wcale nie jest abstrakcyjnym założeniem. Co Urijah będzie wstanie zdziałać w parterze?

Podzielmy ewentualne przenosiny walki do parteru na dwa warianty:
A. Faber przenosi walkę do parteru dzięki swoim zapasom
B. Faber przenosi walkę do parteru po skutecznej akcji w stójce(knock down)

A więc:

A. Uważam, że ten wariant wielkich korzyści Faberowi nie przyniesie. Oczywiście będzie to dobrze wyglądać w oczach Amerykańskich sędziów, ale podejrzewam, że Barao ucieknie z parteru w ciągu kilku sekund, a o poddaniu tak dobrego grapplera jak Brazylijczyk nie będzie nawet mowy.
B. Tutaj wszystko będzie zależeć od siły uderzenia i szkód, które wyrządzi Amerykanin. Faber raczej nie należy do zawodników, którzy wyłączają zawodnikom światło jednym ciosem, natomiast Michael McDonald i Brian Bowles przekonali się, że wylądowanie na plecach po uderzeniach od California Kida może skończyć się w sposób przykry, a nawet traumatyczny, no bo kto lubi być duszonym po przyjęciu kilku soczystych uderzeń na twarz? Nie można napisać, że Barao będzie w stanie przetrwać taką nawałnicę, bo jeśli Faber mocno zamroczy go w stójce, to w parterze będzie czuł się jak rekin płynący do ofiary, której przed chwilą odgryzł nogę, a jak większość z Was się domyśla, trudno uciec w wodzie rekinowi, jeśli ma się odgryzioną nogę. Myślę, że to jest największa szansa na wygraną dla Fabera – napocząć rywala w stójce i dokończyć dzieła w parterze. Czy na taki scenariusz jest spora szansa? Uważam, że nie, ale nie mogę też całkowicie wykluczyć takiego obrotu wydarzeń. Uważam również, że nawet zamroczony Renan Barao tanio skóry nie sprzeda i to nie musi wyglądać tak jak w walce Fabera z Bowlesem…

Podsumowując to, co wyżej napisałem, stawiam tezę, że poddać Barao będzie niezwykle trudno i mimo, że szansa na taki scenariusz istnieje, to defensywny grappling Brazylijczyka niweluje z nawiązką ofensywę Amerykanina.

Kondycja. Wybaczcie, że w tej chwili piszę tylko jedno zdanie na temat kondycji, ale wrócę do tego tematu przy analizie pierwszej walki, którą zastaniecie w jednym z czynników X. Prosto z mostu – w pierwszej walce Faber w 4 i 5 rundzie wyraźnie osłabł, podczas gdy Renan w ostatniej minucie walki wyglądał równie świeżo jak w pierwszej. Nie ma podstaw, aby pisać, że teraz będzie odwrotnie.

Nova Unia czyli przygotowania do walki z Jose Aldo i BJ Pennem. „Alpha Male to” , „Alpha Male tamto” i tak w kółko. Klub Urijaha Fabera robi teraz prawdziwą furorę i jest to w pełni uzasadniony hype, natomiast Nova Uniao to klub, który wyhodował takie okazy jak Jose Aldo i Renan Barao, więc nie ma prawa mieć żadnego kompleksu przed konkurentem z Ameryki. Mało tego! O przygotowaniach do walki Aldo i Barao na UFC 169 chodzą już legendy. Fakt, że dołączył do nich jeden z najwybitniejszych zawodników MMA w historii i jeden z najlepszych grapplerów na świecie – The Prodigy! B! J! PENN!- wydaje się być sporym atutem dla Barao, który powinien być perfekcyjnie przygotowany w aspekcie BJJ i zapasów. Zresztą Renan jest zawsze perfekcyjnie przygotowany…

Co Faber ma na Barao?

Alpha Male. Zaczniemy od tego na czym skończyliśmy w przypadku rywala, czyli klubie, w którym przygotowuje się Urijah Faber. Alpha Male robi furorę, jeśli spojrzymy na ich wyniki. Widoczne gołym okiem postępy u zawodników i znakomity bilans wygranych najlepiej świadczą o tym, jak dobrą pracę wykonują trenerzy i jak pozytywnie odbija się to na rezultatach ich podopiecznych. Problem pojawia się wtedy, kiedy zobaczymy jak wygląda bilans Alpha Male w walkach o pas w UFC. Nie wiem dokładnie, jaki to jest wynik, ale jeśli się nie mylę to 0-5, więc nie wygląda to najlepiej. Mimo wszystko, możemy być raczej spokojni o to, że Faber wyjdzie do walki przygotowany w optymalny sposób, mimo, że wziął walkę z około 4-tygodniowym wyprzedzeniem, tym bardziej, że nie obce są mu dwa poniższe terminy.

Profesjonalizm + ambicja. The California Kid jest wzorem do naśladowania dla młodych ludzi i zawodników MMA przestających wierzyć w swoje możliwości po napotkaniu przeszkód w życiu, których nie dali rady przeskoczyć. Urijah nie patrząc za siebie, za każdym razem po przegranej potrafi się odrodzić jak feniks z popiołów i w następnej walce dać z siebie 110%. Renan Barao musi być świadomy tego, że pierwsza porażka nie zniechęciła jego rywala do rewanżu i nie wpłynęła negatywnie na jego psychikę. Renan musi wiedzieć, że Urijah będzie silniejszy i jeszcze mocniej zmotywowany, niż za pierwszym razem.

Czynnik X#1 – UFC 149 –Renan Barao vs Urijah Faber

Po raz pierwszy Renan Barao pokonał Urijaha Fabera 22 lipca w godzinach porannych czasu polskiego. Walka nie należała do najatrakcyjniejszych dlatego też spotkała się z gwizdami widowni, co jest swojego rodzaju normą przy walkach mistrzów niższych kategorii wagowych. Aby dokładnie przeanalizować możliwy przebieg walki, trzeba się skupić na tym, co zobaczyliśmy w pierwszym pojedynku i zastanowić nad tym, co teraz Urijah może zrobić lepiej, żeby nie wypaść tak fatalnie jak w pierwszym starciu.

Pierwszy fakt, na który trzeba zwrócić uwagę to całkowita bezsilność zapaśnicza Urijaha Fabera.

6 prób obaleń / 0 udanych – skuteczność 0%

Renan Barao rozegrał pierwszą walką tak inteligentnie, że Faber nie miał nawet możliwości podjęcia większej ilości prób sprowadzeń rywala do parteru. Znakomita praca nóg i doskonałe oszacowanie dystansu pozwoliło Renanowi w 100% wyeliminować główną broń Fabera w postaci zapasów i toczyć pojedynek w płaszczyźnie, w której chce.

Co teraz Faber może zrobić, żeby przenieść walkę do parteru? Z pełną powagą i szacunkiem do umiejętności – Fabera nie mam pojęcia. Być może polowanie na przechwycenia kopnięcia, ale Renan jest tak szybkim i dobrze wyszkolonym technicznie zawodnikiem, że będzie to bardzo trudnym zadaniem. Może większa agresja i desperackie rzucanie się do nóg, tak jak robił to Cain Velasquez na początku drugiej walki z Juniorem dos Santosem? Też średnio widzę Fabera w takim scenariuszu, tym bardziej, że Barao raczej nie da się zaskoczyć tak jak JDS w stójce i takie nieprzygotowane ataki mogą skończyć się dla Amerykanina fatalnie. Mimo tego, że Urijah od małolata szalał na macie zapaśniczej i jest bardzo silnym kogucim, to Renan Barao, podobnie jak Jose Aldo, potrafi w perfekcyjny sposób wykluczyć zapasy swojego rywala, więc podejrzewam, że po raz drugi The California Kid zostanie zmuszony do walki w stójce.

Drugi aspekt, który trzeba poruszyć, to niska skuteczność procentowa celnych uderzeń w wykonaniu obu zawodników. Powołując się na statystyki przeprowadzone przez stronę Fightmetric.com widać, że obydwoje lepiej czuli się w defensywie niż ataku:

• Renan Barao – 85 celnych uderzeń na 290 wyprowadzonych (29% skuteczności)
• Urijah Faber – 62 celnych uderzeń na 180 wyprowadzonych (34% skuteczności)

Interpretacja tego wyniku bazująca tylko na statystykach może być mylna, ponieważ patrząc na cyfry, można odnieść wrażenie, że to był wyrównany pojedynek. Czy był wyrównany? Moim zdaniem nie był wyrównany. Walka, którą widziałem, była jednostronna i to wyraźnie. Przede wszystkim od pierwszej rundy Barao miał optyczną przewagę i wyglądał na zawodnika, który kontroluje przebieg wydarzeń, natomiast bezradność Fabera kuła w oczy i myślę, że każdy, kto oglądał ich pierwsze starcie, potwierdzi moją opinię. Drugim czynnikiem na który trzeba zwrócić uwagę jest siła uderzeń, którymi obaj się wymieniali. Barao bił mocniej i robił lepsze wrażenie, podczas gdy Faber momentami skakał jak kogucik, próbując drasnąć swojego rywala, co nie przynosiło żadnego efektu.

Co Faber może poprawić w stójce? Jeśli będzie statyczny i będzie czekał na rywala, to może przegrać przed czasem, bo nie wierzę w to, że Renan wbiegnie w tak idiotyczny sposób w Amerykanina jak Michael McDonald. Raczej będzie spokojnie kontrolował pojedynek i w nieoczekiwanym momencie naruszy szczękę rywala. Jeśli Urijah będzie zbyt agresywny, to również może źle skończyć. Barao mimo, że nie jest mistrzem kontrataku, to jest w stanie pokusić się o próbę kontry, która zakończy się powodzeniem. Najgorsze co Urijah może zrobić, to próbować szermierki z Barao i walczyć punkt za punkt. Brazylijczyk jest dla niego zbyt szybki i mocny, żeby pozwolić sobie na taki styl walki. Moim zdaniem Faber powinien używać zdecydowanie częściej niskich kopnięć i próbować osłabić mobilność Brazylijczyka. Boksersko natomiast co jakiś czas Faber powinien szukać nokautującego uderzenia i próbować ograniczyć możliwości Renana do wyprowadzania ataku np kontratakując, co mogłoby zdeprymować Brazylijczyka. Jest to ryzykowne, ale jeśli Faber ma coś w tej walce zdziałać, to musi ryzykować, szukać kontrataków i zawalczyć nieco odważniej, niż za pierwszym razem. Cały problem polega jednak na tym, że nawet jeśli Faber będzie miał dobry gameplan na walkę w stójce, to Renan powinien być na niego gotowy i sobie z tym poradzić.

Trzeci aspekt to kondycja Barao idąca w parze z wyraźną kontrolą końcowej fazy walki i upokorzeniem rywala. W 5. rundzie Faber był już wyraźnie zniechęcony i Renan pozwolił sobie na ośmieszające pozy, z których obijał Urijaha i postawił kropkę nad „i” w ostatecznym rozrachunku na kartach sędziowskich. Kondycja zdecydowanie była mocnym atutem Brazylijczyka i zastanawiam się, czy mizerna postawa Fabera w ostatniej fazie walki była wynikiem zmęczenia organizmu czy zniechęcenia po uświadomieniu sobie, że Barao to rywal poza jego zasięgiem? Skłaniałbym się bardziej w stronę opcji numer dwa, bo nie podejrzewałbym Fabera o luki w przygotowaniu kondycyjnym, ale czy to na pewno jedyny powód? Tak naprawdę nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi, dlatego trudno cokolwiek wyrokować.

Co teraz powinien zrobić Urijah, żeby w rundach mistrzowskich, do których ewentualnie wyjdzie ten pojedynek móc zyskać przewagę? Tak, jak pisałem wyżej, okopywanie nóg mogłoby być dobrym sposobem na osłabienie mobilności Brazylijczyka, natomiast wierzyć mi się nie chce, że Renan mógłby sobie pozwolić na takie ataki, nie kontrując przy tym boleśnie rywala. Nic nie zapowiada, aby tym razem płuca Brazylijczyka go zawiodły. Najprawdopodobniej jeśli walka dotrwa do decyzji, Barao bez problemu przewalczy 25 minut i Faber nie znajdzie sposobu na to, aby zamęczyć rywala.

Uważam, że w rewanżu postępów zapaśniczych u Fabera nie zobaczymy. Myślę natomiast, że momentami będzie starał się więcej przyciskać Renana w stójce, co może być bronią obosieczną. Być może Renan się w którymś momencie pogubi, ale jeśli zorientuje się w sytuacji, to może obronić pas mistrzowski, odprawiając Amerykanina przed czasem.

Jeśli style tworzą walki, to Renan Barao jest koszmarem stylistycznym dla Amerykanina i pierwsza walka obu zawodników w pełni to udowodniła. Faber w pierwszej walce wyglądał jak człowiek okradziony z umiejętności i marzeń o zdobyciu pasa mistrzowskiego. Renan Barao wyeliminował jego wszystkie atuty i na UFC 169 będzie starał się to zrobić po raz kolejny. Czy to mu się uda? Myślę, że tak, bo Urijah jest od niego po prostu słabszy. Przede wszystkim brakuje mu szybkości, która jest niezbędna do zaskoczenia Brazylijczyka w stójce. W dodatku defensywne zapasy Barao to za wysokie progi dla Amerykanina, dlatego uważam, że zobaczymy albo powtórkę z pierwszej walki, albo odważniej atakujący Faber, który nie będzie miał nic do stracenia, popełni błąd i wpakuję się w sidła zastawione przez Brazylijczyka, przegrywając przed czasem po raz pierwszy od 2008 roku.

Czynnik x #2 – Renan Barao to najmocniej niedoceniany mistrz w UFC?

Dana White około dwa tygodnie temu powiedział:

„Jeśli Renan Barao na UFC 169 pokona Urijaha Fabera przed czasem, to udowodni, że jest najlepszym zawodnikiem P4P na świecie”

Wypowiedź ta wywołała oczywiście salwy śmiechu, co mnie w ogóle nie zdziwiło, wiedząc jaki niektórzy fani mają stosunek do Renana Barao i Demetriousa Johnsona. Osobiście też nie zgadzam się z Dana White’em, bo uważam, że niezależnie od wyniku walki wieczoru na UFC 169, tacy zawodnicy jak Jose Aldo i Jon Jones są duetem poza zasięgiem rywali. Po za tym mam świadomość, że Dana próbuje wypromować zbliżającą się galę i sam pewnie nie jest przekonany do tego, co powiedział. Trzeba się natomiast poważnie zastanowić nad tym, kim dla świata MMA jest Renan Barao i kim będzie, jeśli zastopuje Fabera na zbliżającej się gali.

Renan Barao mimo tego, że ma tylko 26 lat (8 lat mniej od Fabera) jest już zdecydowanym numerem jeden na świecie dywizji koguciej i śmiało można nazwać go dominatorem, bo pokonuje kolejnych rywali bez większych problemów, nie zważając na ich klasę sportową i osiągnięcia. Pełna dominacja Urijaha Fabera na UFC 149, zafundowanie pierwszej porażki przez (T)KO po uderzeniach Eddie’emu Winelandowi i inne przebłyski geniuszu to mocne argumenty przemawiające za tym, że Brazylijczyk ma prawo przyłączyć się do walki o estymę związaną z byciem najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe. Jakby tego było mało, Barao to zawodnik, który przegrał pierwszą zawodową walkę w MMA z Joao Paulo Rodrigues de Souzą, po czym jeśli nie liczyć walki z Claudemirem Souzą, która jest uznana za nieodbytą, wygrał 31 walk z rzędu! To jest fenomen i inaczej tego rekordu nazwać się nie da. 31 wygranych z rzędu w wieku 26 lat i status niekwestionowanego mistrza dywizji wagowej w UFC są wyczynem, którym nie może pochwalić się żaden inny mistrz. Jest młody i ma jeszcze szanse na rozwój. Przed nim kolejne wyzwania, lecz nie widać zawodnika, który będzie miał wysokie szansę na odebranie mu mistrzowskiego pasa. Czy jeśli na UFC 169, 26-letni Renan Barao dopisze do swojego rekordu 32. zwycięstwo z rzędu, pokonując w dobrym stylu Urijaha Fabera, znajdzie się jeszcze ktoś, kto postanowi podważyć klasę tego zawodnika i wyśmiać jego aspirację do miejsca w czubie rankingu P4P? Myślę, że zarówno Renan Barao jak i Demetrious Johnson będą walczyć o respekt dla niższych dywizji wagowych i głupich komentarzy na temat ich klasy sportowej będzie coraz mniej, dzięki czemu walka o fotel Króla rankingu P4P w latach przyszłych będzie wyglądała coraz ciekawiej.

Podsumowanie

Kurs bukmacherski uważam za:

————————————————-
Bezkonkurencyjny
————————————————-
Atrakcyjny
————————————————-
Godny uwagi
————————————————-
Średni
————————————————-
Panie, idź, Pan w …
————————————————-

Kurs na Renana nie jest wysoki, dlatego nie mogę określić go mianem nawet godnego uwagi. Uważam natomiast, że Barao to Król dywizji piórkowej i nie widzę rywala, który w najbliższych latach odbierze mu pas. Sparingpartner Jose Aldo ma wszystkie argumenty po swojej stronie, żeby być mistrzem przez długi czas. Urijah Faber nie jest bez szans i przy szczęśliwym splocie wydarzeń być może wyczaruje coś, czym bardzo mocno mnie zaskoczy, ale po prostu nie wierzę w jego wygraną, dlatego nie postawiłbym na niego ani jednej złotówki. Renan Barao 80% / Urijah Faber 20%.

Poprzednia strona 1 2 3 4 5 6Następna strona

Powiązane artykuły

Komentarze: 119

  1. IMO Jamie Varner to olbrzymie ryzyko. Ostatnio walczy w kratkę, przegrywa z ludźmi którzy umieją trzymać w parterze i obijać z góry. A właśnie taki jest Trujillo. Do tego duza przewaga siły fizycznej. Moim zdaniem ma spore argumenty, żeby to wygrać.

    Co do Bagautinova całkowicie się zgadzam.

    P.S.W typie na Barao w ocenach masz dwa razy średni a chyba miałeś na myśli średni i godny uwagi.

  2. Na szybko odnośnie Varnera i Trujillo. Moim zdaniem kluczowe sprawy, których zabrakło (chyba, że nie doczytałem, to sorry, bo dzisiaj wszystko robię w tempie kałasza…):

    – Varner wziął tą walkę w zastępstwie, mając na przygotowanie około 4 tygodni,
    – Varner borykał się z poważną kontuzją i jak sam mówi w wywiadach (choć może blefuje, ale wątpię), jeszcze ma pewne problemy,
    – Varner był ostatnio pochłonięty otwarciem swojego gymu,
    – Varner w wywiadach mówi, że jest już mocno naruszony przez kontuzje i nie zamierza walczyć, gdy stukną mu 33 lata, że chciałby założyć rodzinę itd.

    Dla mnie nie jest już głodny zwycięst – Trujillo jest. I to bardzo. Więcej napiszę w Przed Burzą.

  3. Rabbit
    Kurs na Barao uważam za średni. Nie wiem dlaczego jest dubel ale sygnatura jest usytuowana przy odpowiedniej ocenie.

    Naiver.
    Dzięki za cynk dotyczący Varnera, natomiast co to za „poważna” kontuzja skoro wraca do oktagonu po 5 miesiącach i bierze walkę w zastępstwie?

    Wiem, że Jamie wziął walkę w zastępstwie, natomiast nie uważam aby to był niewystarczający okres czasu na przygotowanie się do walki. Podobnie zresztą jest z Faberem i dlatego pominąłem w obydwu analizach tą informację.

  4. Tu np. masz info o kontuzji –> http://www.fighters.com/11/12/jamie-varner-injured-forced-out-of-ufc-on-fox-9-bout/

    W wywiadzie mówił, że „ramię nie jest w 100% sprawne, ale nie szuka wymówek.” Może ściemnia, może nie, ale dla mnie to cenna informacja, zwłaszcza w połączeniu z tym marudzeniem o końcu kariery, otwarciu swojego gymu, założeniem rodziny, problemach ze zdrowiem. Jest młodszy od Trujillo, ale już potwornie styrany. Nie ma ognia.

    Uważam, że wzięcie walki w zastępstwie zawsze warto brać pod uwagę. Dałbym sobie głowę uciąć, że wspomniałeś o tym przy Faberze, a przy Varnerze nie.

    W walce z Lauzonem jego spuchnięcie to nie tyle wynik „szaleństw”, co tego, że wziął walkę 2 tygodnie przed galą w zastępstwie.

  5. Naiver.
    Jesteś pewny słuszności tez, że Jamie jest „potwornie styrany” i „brak mu ognia”? To ostre słowa, które mogą sugerować wielu osobom, że Trujillo powinien być faworytem tej walki.

    Co do kondycji Varnera to przecież już w WEC wypompowywał się w trzecich rundach i przegrywał wygrane walki. Daleko nie szukać to taki sam scenariusz był w walce z Hendersonem. Na pewno nie podpiszę się pod stwierdzeniem, że wynikiem jego spuchnięcia w walce z Lauzonem było wzięcie tej walki z 2tygodniowym wyprzedzeniem, bo oglądam tego zawodnika kilka lat w akcji i wiem w jakich płaszczyznach miewał problemy.

    Oczywiście te informację są mocno niepokojące, ale ile z nich negatywnie wpłynie na Varnera okaże się dopiero w dniu walki. Pociesza mnie fakt, że walkę z Barbozą wziął też w ostatniej chwili i mimo, że nikt na niego stawiał, to zrobił co trzeba.

    Co do Fabera to rzeczywiście wspomniałem o tym, że wziął walkę z 4tygodniowym wyprzedzeniem, ale nie zrobiłem tego w celu zawyżenia szans Barao i jasno dałem do zrozumienia, że moim zdaniem nie wpłynie to na wynik walki. Uważam, że obojętnie czy Faber miałby na przygotowanie 4 miesiące czy 4 tygodnie, to i tak przegra, a ewentualny pretekst z przegraną dotyczący krótkiego przygotowania się do walki będzie domeną jego płaczliwych fanów, którym trudno będzie się pogodzić z przegraną Urijaha.

    Tak samo jest z Varnerem. Jeśli nie przegra w taki sposób jak Korean Zombie w walce z Aldo, to nie będę pisał, że przegrał przez kontuzję czy krótki okres przygotowawczy, bo to słaba wymówka by była.

    Kurekq.
    Napisałem:
    „Na 90% Betting Club wraca 29 stycznia z epizodem na UFC 169 i mam już pierwszą walkę na oku. Mogę podpowiedzieć, że fani Alistaira Overeema będą zachwyceni”
    No i dotrzymałem slowa.

  6. Na Varnera bym się bał stawiać. Postawiłem Bagautinova, bo naprawdę mi się podobało jak gość zawalczył z Eliottem. Co do Barao, to czytałem gdzieś, że Faber w 1 walce złamał żebro w 1 rundzie. Słyszeliście coś o tym? Nie wiem, mam trochę obawy w obstawieniu Renana po takim kursie. Jeśli już, to wolałbym postawić jego wygraną przez decyzję po 2.2.

  7. Slipmych, ależ oczywiście, że nie jestem „pewny” słuszności tez o psychice zawodnika. Podobnie jak nie można być pewnym 90% spraw przy analizie. Po to jest jednak temat, żeby brać pod uwagę przesłanki, które mogą świadczyć na korzyść jednego lub drugiego zawodnika – a wywiady Varnera i to, co dzieje się u niego w życiu pozasportowym i fizycznym (kontuzja) to elementy, które jak najbardziej biorę pod uwagę, analizując walkę.

    Dodam, że Trujillo po pokonaniu Bowlinga mówił, że od czasu porażki z Nurmagomedovem ostro trenuje defensywne zapasy, żeby taka sytuacja już nigdy się nie powtórzyła. Nie jest to absolutnie argument cokolwiek rozstrzygający, ale takich malutkich, które wskazują na jednego lub drugiego jest sporo. A jak się wszystkie poukłada w całość, to…

    „To ostre słowa, które mogą sugerować wielu osobom, że Trujillo powinien być faworytem tej walki.”

    I w związku z tym…? Naturalne jest, że jeśli ktoś ma inne zdanie na dany temat, to stara się uargumentować je tak, by przekonać do tego innych. Owszem, uważam Trujillo za minimalnego faworyta.

    Nie postawię na Bagautinova, ale żeby się nie powtarzać z tym, co napisałem wczoraj w Przed Burzą (tam odsyłam zainteresowanych), to skrócona wersja przewag Johna:

    – lepsze cardio Linekera,
    – luźniejsza stójka, cięższe ręce, lowkingi, których Rosjanin nie lubi, ciosy na korpus,
    – Bagautinov walczył z wielkoludami w pierwszych dwóch walkach, od których był szybszy – tutaj nie będzie,
    – Ali nie musiał się obawiać ciężkich rąk w swoich pierwszych dwóch walkach, tutaj będzie musiał, co nie pozostanie bez wpływu na przebieg starcia,
    – większe doświadczenie Linekera,
    – Brazylijczyk walczył już z Rosjaninem od Jacksona i zbił go jak psa.

    Puczi, Barao złamał żebro Faberowi w połowie pierwszej rundy – potwierdzone i warto wziąć pod uwagę. Również nie postawię na Renana po takim kursie, a na Fabera drobne – kto wie.

  8. Panowie jak będziecie podawać swoje typy to fajnie jakbyście je postarali się uargumentować chociaż jednym zdaniem. Oczywiście to nie jest Wasz obowiązek, ale myślę, że tak będzie lepiej dla tematu.

    Puczi.
    Witam w „Bagutinov team” ;-)

    Naiver.
    Napisałeś to w takim tonie, jakby to było pewne, że Jamie jest już wrakiem zawodnika bez ognia do walki, więc wolałem zapytać dla 100% jasności. Zresztą czy to nie brzmi jak stwierdzenie „faktu”?

    „Jest młodszy od Trujillo, ale już potwornie styrany. Nie ma ognia.”

    Wolę poczekać do walki z takimi osądami. Nie piszę, że tak nie jest, bo może rzeczywiście coś jest na rzeczy, ale taka „pewność” wypowiedzi w aspekcie do którego powinno podejść się z większym dystansem jest zastanawiająca. Dlatego też zapytałem. Zawodnicy dużo mówią i często lubią się nad sobą użalać, ale dopiero oktagon weryfikuje pewne sprawy, szczególnie takie jak bycie „potwornie styranym” i „brak ognia” do walki.

    Oczywiście dobrze, że o tym napisałeś bo to informacja, o której każdy powinien wiedzieć, a co z nią zrobi to już jego sprawa.

    Co do Faber vs. Barao to w pierwszej walce postawiłem na Brazylijczyka po kursie 1.55 i to była jedna z najłatwiej zarobionych dużych sumek w mojej bukmacherskiej karierze. Teraz kursem 1.37 nie pogardzę.

    W ogóle mam lekki „stres” przed tym epizodem bo styczeń 2014 był najlepszym styczniem jaki miałem w bukmacherce i gdyby wychodziły epizody do BC, to obydwa byłyby na pokaźnych plusach. Znając moje szczęście teraz może być inaczej. Mimo wszystko wierzę w moją drużynę na UFC 169 :)

        1. Stary przed ufc on fox 10 pisałeś o Thomsonie i Caceresie (o nim pisał każdy), by PO gali triumfalnie oznajmić, że na tego drugiego wszedłeś grubo. Dziecinada.

          A przed fb 35 nie pisaleś nic o stawianiu tylko że poleciłbyś chyba Romero i Millera. Czy to oznacza z automatu, że na nich byś postawił kasę? Skoro raz gadasz, że swoich własnych zakładów przed galą nie podajesz, by potem jednak już oczywiście PO gali szczycić się ile to zarobiłeś.

          Ja ci proponuję żebyś się określił – albo ujawniasz swoje typy przed galą i potem jeśli wejdą możesz się puszyć. Albo nie podajesz swoich typów przed ale i nie puszysz się po. Bo narazie typów dokładnych nie podajesz przed ale po jak najbardziej się puszysz.

          1. A na temat oferty bukmacherskiej masz coś do napisania? Na kogo warto postawić itd? Czy tylko wylewać swoje żale przyszedłeś?

            Twoja propozycja została odrzucona.

          2. Brawo Misiek, w koncu ktos kumaty zabral glos :) Slipmych to smiszny typek tak jak jego nick ;) Chlopak albo jest tak glupi albo tylko na takiego wyglada, z tym caceresem to dopiero byla gleba konkretna ide o zaklad ze nawet zlotowki na niego nie postawil. No ale coz na tym forum sa naiwniavcy ktorzy lykaja wszystko co napisze ten zatruty koles. Pozdro!

          3. Khabib.
            Chętnie się z Tobą założę odnośnie Caceresa. Np o 5 000 złotych. Pytanie czy mi zapłacisz i jak to zrobisz? Jestem gotów założyć się o taką sumę pieniędzy. Daj znać co o tym myślisz

        2. Przyciśnięty zaczynasz się denerwować :) Napisałem jak jest, ale wolisz zmienić temat czyli dalej typów podawać nie będziesz przed galą by po puszyć się jak to grubo wszedłeś w jakiegoś zwycięzcę :)

          1. Przyciśnięty do muru? Pochlebiasz sobie, zupełnie niepotrzebnie. Zapraszam Cię do wypowiedzenia się na temat kursów i Twoich typów na galę. No chyba, że jesteś trollem internetowym bez wiedzy, który nie mając nic do napisania na temat, szuka zaczepki, bo nic innego nie potrafi.

            Dla Twojej wiadomości. Podawałem swoje typy i stawki na innym forum jeszcze przed powstaniem Lowkinga i nie muszę nic nikomu udowadniać, szczególnie takim niedowiarkom jak Ty.

        3. Co mnie obchodzi co robiłeś wcześniej? :) Widzę, że tu się lubisz puszyć po galach twierdząc, że podawałeś swoje typy przed a jak ci udowadniam, że nic nie podawałeś to wyskakujesz i każesz mi pisać o moich typach :)

          1. Miśku, spokojnie, spróbuj może jednak wnieść coś merytorycznego do dyskusji, to wszystkim się przyda.

          2. Przecież właśnie napisałem wyżej jak to niby „podał” swoje typy przed poprzednimi galami po których się tak chwalił.

            Skoro nie można jednak napisać prawdy bez podania swoich typów to proszę bardzo:

            Aldo + Barao
            Overeem
            Cariaso

            Może być? :)

  9. Slipmych, gdybym chciał czekać na weryfikację każdej przesłanki, co do której nie mam 100% pewności (czyli… dosłownie każdej) w oktagonie, to bym nie pisał analiz żadnych. W końcu – wszystko zweryfikuje walka!

    Pamiętaj też, że sam wielokrotnie w poprzednich epizodach odwoływałeś się do motywacji tego czy tamtego, poziomu wypalenia itd. Żeby tylko Koschecka przypomnieć, bo nie chce mi się szukać dalej. Tutaj sprawa wygląda podobnie.

    Comber, ja to postawię również, ale w singlach.

  10. Comber.
    Wybacz, że zaglądam Ci do skarbonki, ale pozwoliłem sobie zrobić obliczenia i wyszło mi takie coś – 659pln. Około tyle zarobisz jeśli Faber i Trujillo wygrają. Jeśli ten dubel Ci wejdzie to jesteś undisputed champion i numer jeden rankingu P4P typerów mieszanych sztuk walki w Polsce. Mógłbyś napisać co Cię skłoniło do zagrania takiego dubla i co Twoim zdaniem Faber ma na Barao, że wierzysz w jego wygraną? O ile stawianie na Trujillo jestem wstanie zrozumieć, bo nie uważam Varnera za „pewniaka”, to z Faberem mam większy ambaras.

    Naiver.
    Nie będę z Tobą dyskutował na takich zasadach.
    Po pierwsze dlatego, że używasz nieadekwatnych do mojej wypowiedzi dywagacji.
    Po drugie dlatego, że zbaczasz z tematu i znowu wyolbrzymiasz, a to grozi długą dyskusją, w której zamiast pisać o meritum tematu będę odpowiadał na nieuzasadnione hiperbole i albo napiszę 80 komentarzy nie na temat. Albo skończę np na 20 komentarzach, po czym dojdę do wniosku, że ta dysputa nie ma sensu.

  11. Slipmych, rozumiem. Czyli czasami bierzemy śmiertelnie poważnie słowa zawodników, robiąc nawet na ich podstawie analizy psychologiczne, a czasami kwitujemy je stwierdzeniem „zawodnicy dużo mówią” :)

    1. No widzę, że rozumiesz… Jak zawsze rozumiesz :)

      Wobec tak infantylnego podejścia do analiz i impertynenckich komentarzy z Twojej strony, informuje Cię, że przy okazji UFC 168 „analiza psychologiczna” pojawiła się po raz ostatni w Betting Club. Traktowałem to jako ciekawostkę i myślałem, że są osoby, które mogą być tym zainteresowane, ale skoro pozwalasz sobie na takie denne wstawki, to nie będę więcej zachęcał Ani do poświęcenia kilku godzin na pracę, która potem jest odbierana w taki, a nie inny sposób. Akurat szykowały się dwie analizy na zimę i wiosnę, ale to już nieaktualny temat. Masz o jeden problem mniej ;)

  12. Ja lubię te analizy psychologiczne :) Ale chyba się niepotrzebnie zdenerwowałeś, bo jeśli traktujemy jako podstawę do analizy wypowiedzi zawodnika A to podobnie powinniśmy chyba podejść do wypowiedzi zawodnika B. I chyba tylko o to chodzi.

  13. Jak napisał Wandu – dla mnie analizy psychologiczne również są ciekawe (co ze sto razy podkreślałem), a wspomniałem o nich, bo w mojej opinii dobrze oddają kontrast w Twoim podejściu do wywiadów z różnymi zawodnikami – słowa jednych traktujemy poważnie, drugich – nie. I tyle, nie ma się co emocjonować.

  14. A co sądzicie o under 1,5 (10min) w walce ciężkich po 1.46 na betsafe? Uważam, że Ali podejdzie do Franka spokojniej, niż do Travisa, ale przy słabej szczęce posypie się on po 3 ciosach. Jeśli jakimś cudem walka dojdzie do 2 rundy, to tam Mir może trafić jakimś ciosem (Barnetta trafiał nawet ładnie na początku walki). Chyba, że czeka nas męczarnia w stylu Krylov – Palelei :)
    Poza tym sieknąłem jeszcze na singlu Aldo-Lamas over 2,5 (12,5min) za 2.0 na pinnaclu. Uważam, że Aldo walczy ostatnio bardziej zachowawczo, a Lamas może być w stanie postawić dosyć twarde warunki. Stawiam na Aldo przez decyzję/późne tko.

    1. Aldo-Lamas over 2,5 może być
      Dla mnie Mir vs Overeem jest tak trudna do przewidzenia, że na żaden zakład nie dałbym złotówki.

      Wie ktoś coś o przeciwniku Al Iaquinty? Bo wydaje mi się, że warto by Ala dorzucić do kuponu, kurs 1,4 nie jest aż tak zły

    2. Dla mnie oba rozwiązania są ryzykowne i nie postawię na nie. W walce Overeema z Mirem jestem sobie wyobrazić każdy scenariusz poza Overeemem wygrywającym przez poddanie (czasy jego gilotyny przeminęły). Faworytem bezwzględnie jest Holender, ale nokaut z obu strony by mnie nie zdziwił, podobnie jak decyzja na korzyść jednego z nich po toczonej w wolnym tempie walc.

      Jose Aldo walczy ostrożniej, prawda, ale Lamas to jeden wielki znak zapytania po rocznej przerwie. Dodatkowo, nie był w stanie obalać Kocha, a na górze wylądował przez przypadek po tym jak Koch przesadził z szarżą. Aldo ma defensywne zapasy na poziomie nieporównywalnym z Kochem, stójkę również. Nie byłbym w szoku, gdyby jednak skończył Lamasa przed połową pojedynku.

  15. Każdy kto zamierza stawiać na Reema musi być sporym ryzykantem. Oczywiście tym razem sam chyba w typerze wybiorę Holendra, bo Mir prezentuje się nad wyraz kiepsko i cierpi na tę samą przypadłość co jego przeciwnik – szklaną szczękę i brak woli walki.
    Nietrudno mi jednak wyobrazić sobie sytuację w której zbiera jakiś cios pomiędzy rękawice i zaczyna nim telepać, lub momentalnie pada, a sędzie przerywa…

  16. W typerze na pewno postawiłbym na Holendra, bo po tym w jaki sposób Mir przegrał ostatnią walkę inaczej się nie da. Bukmachersko natomiast tej walki nie dotykam. Uważam, że Overeem jest sporym faworytem, ale ze swoją szczęką, kondycją i sercem do walki może przegrać ten pojedynek i jestem wstanie wyobrazić sobie scenariusz, w którym Mir po przetrwaniu pierwszej rundy, dochodzi do fazy walki, w której będzie miał przewagę i być może skończy rywala.

    Puczi.
    Ja Under/Over nigdy nie polecam. Co do walki Overeema z Mirem, to może Ali skończy go w dwie minuty, a może będziemy mieli powtórkę z walki Overeem vs. Werdum II. Aldo vs. Lamas… Nie wiem. Ricardo Lamas nie ma tak twardej szczęki jak Frankie Edgar i wiele będzie zależeć od Aldo. Trudno mi powiedzieć coś na temat trwania tej walki, nie mam pomysłu na jej przebieg.

      1. Mi przebieg kariery MMA Jose Aldo trochę przypomina przebieg kariery MMA GSP. Obydwoje przed zdobyciem pasa słynęli z tego, że w świetnym stylu kończą swoich rywali. Po zdobyciu pasa zaczęli walczyć bezpieczniej co z jednej strony można zrozumieć, ale z drugiej strony człowiek ma wrażenie, że stać ich na więcej i nie pokazują w 100% swojego potencjału.

        Jose Aldo ma wszystkie narzędzia po swojej stronie, żeby wygrać teraz przed czasem i powinien to zrobić. Pytanie czy zdecyduje się na odważniejsze ataki, czy znowu będzie kontrolował rywala i tym samym przedłuży ten pojedynek. Trudno powiedzieć, ja bym na pewno nie stawiał under/over w tym starciu.

        1. Właśnie liczę na asekuracyjny styl mistrzam, mimo tego, że Aldo nadal robi wiele szalonych rzeczy, w przeciwieństwie do GSP. Zwykle jak gram under/over to dobrze na tym wychodzę, mam nadzieję, że i tym razem się uda :) Co do ciężkich, to uważam, że obaj biją zbyt mocno i prędzej zobaczymy scenariusz z walki z BigFootem, niż z Werdumem, mimo, że z Cormierem to on pływał.

  17. Co do walki Aldo vs Lamas

    Ja w tej walce nie spodziewam się żadnej niespodzianki, moim zdaniem Aldo spokojnie wypunktuje Lamasa w stójce.Zapaśniczo Ricardo, też nie zagrozi Aldo.Tacy zawodnicy, jak Edgar, Mendes, Faber mieli wielkie problemy go obalić, a co dopiero utrzymać go w parterze.Aldo DEC

  18. Póki co najmocniej wzrosły kursy na tych trzech zawodników:
    http://i59.tinypic.com/2u60mtx.jpg

    O ile było do przewidzenia, że na Rosjanina będzie stawiać hajs dużo osób i kurs na Killa też niejednego skusi, to jednak kurs na Franka jest dla mnie lekkim zaskoczeniem. Widzę value w tym 3.80 i się zastanawiam czy nie zagrać za drobniaki teraz, chociaż raczej odpuszczam.

  19. Jeśli chodzi o wiek, to Faber ma tylko 16% szans wg statystyk. Na 12 ostatnich pojedynków tylko 2 razy wygrał zawodnik starszy o 7-9 lat.
    Wg różnicy w kursach:
    Barao 60 % szans na wygraną,
    Bagautionov 33%
    Varner 44%
    Catone 23%

  20. Analizowałem walki Patricka przed tym epizodem i gdyby nie jego walka z Whiteley’em to bym go polecił. W debiucie jednak było widać, że Brazylijczyk jest wolny i jego zapasy w UFC raczej nie będą tak efektywne jak wcześniej. Makdessi jest sporo szybszy, lepszy technicznie, ale jest też sporo mniejszy. Patrick ma znakomite warunki fizyczne i na pewno będzie silniejszy fizycznie od Makdessiego, co może być niekorzystne dla zawodnika Tristar, bo jeśli nie poradzi sobie w klinczu i będzie oddawał obalenia, to najprawdopodobniej przegra.

    Niepokojące jest też to, że Alan Patrick przypomina mieszankę dwóch zawodników, którzy pokonali Makdessiego. Z jednej strony dobry grappling i duża siła fizyczna tak jak w przypadku Dennisa Hallmana. Z drugiej strony duża przewaga warunków fizycznych tak jak w przypadku Anthony’ego Njokuaniego, który stosując niemal identyczną taktykę jak Carlos Condit na UFC 143 pewnie wypunktował zawodnika Tristar w stójce.

    Z racji tego, że Patrick w debiucie UFC nie zachwycił, a Makdessi ma takedown defence na poziomie 88%, faworyzuję zawodnika Tristar, który jeśli utrzyma walkę w stójce, dzięki swojej szybkości i technice wypunktuje rywala. Przypominam jednak, że Costa Philippou przed walką z Carmontem też miał świetne statystyki zapaśnicze, a co z nim zrobił silny fizycznie Francuz…

    Makdessi to dla mnie faworyt, ale nie stawiałbym na niego u bukmachera. Siła fizyczna Brazylijczyka i duża przewaga zasięgu odstrasza mnie od inwestycji.

  21. Makdessi vs Patrick:

    – OGROMNA przewaga kickbokserska Makdessiego, Patrick nie ma pojęcia o stójce, jeśli chociaż w 20% powtórzy swoje stójkowe wyczyny z walki z Whiteley’em (szalone, obszerne, nieprzygotowane sierpy, głowa z przodu), to zostanie ubity błyskawicznie,

    – przewaga kondycyjna Makdessiego – Patrick był zmęczony już w pierwszej rundzie walki z Whiteley’em,

    – ogromny przeskok jakościowy dla Brazylijczyka – mierzył się dotychczas z barowymi zabijakami, a już ze słabym Whiteley’em miał problem – tym samym, którego zapaśniczo zgwałcił niedawno Pichel,

    – gabaryty Patricka są drugorzędne – Makdessi w każdej niemal walce jest mniejszy od swoich rywali, do czego jest przyzwyczajony,

    – pierwsza walka Patricka poza Brazylią.

    Brazylijczyk jednak nie jest bez szans, a to dlatego, że defensywne zapasy Makdessiego wcale nie są tak dobre, jak można wywnioskować ze statystyk. John nabił je w swoich ostatnich walkach, gdzie mierzył się ze strikerami. Na korzyść Patricka w stójce działa też to, że jest mańkutem. Do tego w wywiadach podkreśla, że nie zamierza się bawić w stójkę (słusznie, bo jeśli zacznie, to źle skończy) tylko od razu iść po obalenie. Jeśli spróbuje kontrolować dystans kopnięciami, może to być jakieś antidotum na taktykę Kanadyjczyka nastawioną na kontry.

    Tyle w skrócie, szczegóły tu –> http://www.lowking.domenomania.eu/typowanie-ufc-169-analizy-kursy-bukmacherskie-mma/3/

    Podsumowując, ja na Makdessiego bym nie stawiał, ale drobne na Patricka – być może.

  22. Info od Varnera z MMAJunkie – dowiedział się o walce dokładnie w Nowy Rok, ważył wtedy 189 lbs, teraz już 169 lbs, ale nie jest łatwo tak zejść z wagą, Trujillo trenował kilka tygodni dłużej itd. Ogólnie – marudzi.

  23. Moje finalne zakłady na galę:

    – singiel na Lamasa (postawione dawno temu za grosze)
    – singiel na Trujillo (wiele znaków zapytania nt. formy Varnera)
    – singiel na Linekera (minimalnie więcej szans mu daję na wygraną)
    – singiel na Fabera (więcej w analizie napiszę)
    – podwójny Magomedov + Cariaso (Magomedov to obok Aldo największy pewniak, po Cariaso odsyłam do analizy w Przed Burzą)
    – podwójny Magomedov + Magny (Magomedov wiadomo, o Umalatovie mam kiepskie zdanie, długoręki może zaskoczyć, więcej w analizie)
    – walka Lineker vs Bagautinov skończy się przed czasem (jeden ma pseudonim Hands of Stone, drugi – Puncher King, czy trzeba coś więcej wyjaśniać? :))

  24. zaczynamy luty!!!

    UFC 169: Barao vs Faber 2

    1Kupon:

    1. Abel Trujillo – Jamie Varner Typ1 Kurs:2.35

    AKO:2.35 Stawka:podstawa

    UFC 169: Barao vs Faber 2

    2Kupon:

    1. Ali Bagautinov – John Lineker Typ2 Kurs:2.01

    AKO:2.01 Stawka:podstawa

    3Kupon:

    1. Al Iaquinta – Kevin Lee Typ2 Kurs:3.25

    AKO:3.25 Stawka:0.5stawki

    4Kupon:

    1. Chris Cariaso – Danny Martinez Typ1 Kurs:1.62

    2. John Makdessi – Alan Patrick Silva Typ1 Kurs:1.6

    AKO:2.59 Stawka:podstawa

    5Kupon:

    1. Jose Aldo – Ricardo Lamas Typ1 Kurs.1.15

    2. Renan Barao – Urijah Faber Typ1 Kurs:1.33

    3. Rashid Magomedov – Tony Martin Typ1 Kurs:1.35
    kupon pewniakow musi wejsc :)

    AKO:2.06 Stawka:x2stawka

  25. Lineker jak przegra to mam nadzieję, że wyleci. To UFC, nie przedszkole, a Brazol zachowuje się jak frajer. Jak można nie zrobić wagi 4 razy pod rząd? Koszulka Bagutinova Z ważenia rządzi! Widać, że Rosjanin jest bardzo pewny siebie, fajnie jakby wygrał przez KO.

    Varner baaardzo wysuszony. Nadal boje się o jego kondycję. Mam nadzieję, że jutro wypunktuje damskiego boksera i wyśle tego kryminaliste z powrotem do walk z zawodnikoami pokroju Rogera Bowlinga.

    Catone mniejszy od Watsona, w sumie wygląda jakby był zawodnikiem kilka kilo lżejszym, ale nie siła fizyczna, a kondycja i technika ma tutaj zdać egzamin. Ciekawe jak skończy się ta walka.

    Faber i Barao mocno zmotywowani. Dobra bitka będzie.

    1. Mało nie parsknąłem jak zobaczyłem minę Linekera podczas ważenia. Już wtedy wiedziałem, że będzie za dużo :D Mam nawet wrażenie, że Danka zczerwieniał na twarzy jak wyszło, że funt powyżej Lineker zanotował.
      Też byłbym za tym, żeby go wywalili, bo ileż można, ale nie sądzę, żeby tak się stało, bo ta waga jest słabo obsadzona, więc usuwanie widowisko walczącego czołowego zawodnika wagi raczej się nie ziści.

        1. Mam go na kuponie, więc trzymam kciuki. Tym bardziej, że nie przepadam za tymi Rosjanami z okolic Kaukazu.
          Nie było mnie chwilę – coś nie widzę peanów mmaartura na cześć Bagautinova :D
          Ładnie się Magny zaprezentował, aktywny cały czas z dobrą kondycją i kontrolującymi ciosami. Ten Umagatov żenujący poziom pokazał, poza cepami, które prawie nie dochodziły to nic absolutnie nie pokazał.

  26. Pierwszy kupon, czyli dubel Magny + Magomedov wszedł :)

    Magomedov mega twardy skurw…l – tak właśnie myślałem, że nie ma bata, żeby to odklepał, zbyt dumny, ze zbyt dużymi oczekiwaniami wchodził, nie odklepałby tego tak zielonemu gościowi jak Martin, nawet gdyby mu łamał rękę.

      1. Lubię oglądać takich zaciętych gości jak Enz. Mam nadzieję, że utrzyma się w UFC i trochę podszkoli jeszcze. Jak na razie dobra gala. W zasadzie dwóch walk nie postawiłem – Mir v Reem i Barao – Faber. Pewnie zagram na grosze na Fabera i Mira. Przed chwilą widziałem jakiś materiał Reema z obozu przygotowawczego w Tajlandii i rzeczywiście Reem nie wyglądał na zbyt przepracowującego się, więc może..

  27. Hester boksersko prezentuje się momentami wyśmienicie (jak na MMA oczywiście) – uniki, praca głową, parowanie ciosów, kontry, praca na nogach. Zasłużone zwycięstwo, chociaż Enz jest odporny jak diabli.

  28. Watson niestety tragicznie… Ciężko sobie wyobrazić gorsze defensywne zapasy. Lee ma potencjał, ale Iaquinta to zgodnie z oczekiwaniami były za wysokie progi dla niego. Szczęki chyba też nie ma, bo Al nie bije szczególnie mocno, a powalił go prostym – wiem, że wbiegał niemal na niego Lee, ale…

  29. Varner już go miał, ale myślę, że świadomie poszedł po nokaut, bo… był wycieńczony i chciał to skończyć jak najszybciej. Obaj rzucali bomby i pewne było, że któryś padnie w końcu. Kurewsko twarda szczęka Trujillo… tam w powtórce widać było, jak IDEALNIE na szczękę trafił go Varner (a ten bije cholernie mocno), a Abel ustał.

  30. zaczynamy luty!!!

    UFC 169: Barao vs Faber 2

    1Kupon:

    1. Abel Trujillo – Jamie Varner Typ1 Kurs:2.35++++++++++++

    AKO:2.35 Stawka:podstawa

    2Kupon:

    1. Ali Bagautinov – John Lineker Typ2 Kurs:2.01————

    AKO:2.01 Stawka:podstawa

    3Kupon:

    1. Al Iaquinta – Kevin Lee Typ2 Kurs:3.25———–
    AKO:3.25 Stawka:0.5stawki

    4Kupon:

    1. Chris Cariaso – Danny Martinez Typ1 Kurs:1.62+++++++++++

    2. John Makdessi – Alan Patrick Silva Typ1 Kurs:1.6———–

    AKO:2.59 Stawka:podstawa

    5Kupon:

    1. Jose Aldo – Ricardo Lamas Typ1 Kurs.1.15+++++++++++

    2. Renan Barao – Urijah Faber Typ1 Kurs:1.33+++++++++++

    3. Rashid Magomedov – Tony Martin Typ1 Kurs:1.35+++++++++++

    AKO:2.06 Stawka:x2stawka
    gala na – 10 ,tezuwazacie ze makadesi powinien to wygrac ?
    Slip dobry epizod :) grale, z niego tylko barao ,na reszte dalem odwrotnie ,watsona odpuscilem.

  31. Gratulacje Zychal za Trujillo, chociaż uważam, że przebieg walki do czasu nokautu bronił mój typ na Varnera. Walka była kapitalna. Kandydat do walki roku, zgadzacie się? Jeśli zawodnicy, którzy nie mają już ognia do walki i są potwornie styrani walczą tak jak Varner, to chce częściej oglądać takich wypaleńców w oktagonie! Nie mam pojęcia jak Trujillo przetrwał nawałnicę, ale udowodnił po raz kolejny, że jest barbarzyńcą, maszyną stworzoną do walki i będzie groźny dla każdego zawodnika w MMA. Mam wrażenie, że Varnera zgubił nie brak ognia do walki, ale jego nadmiar, bo gdyby podszedł do tej walki z odrobine chłodniejszą głową, to może i by wygrał, ale teraz to już tylko gdybanie.

    Bagutinov pięknie wszedł po kursie 1.80. Co prawda druga runda nie wyglądała dobrze, ale ogólnie wygrał w dobrym tylu. Jak na wolniejszego zawodnika ze słabszą kondycją wyglądał naprawde dobrze, szczególnie w trzeciej rundzie. Mighty mouse poznał nowego rywala? Wie ktoś czy to już oficjalne pretendent?

    Catone… Tak jak pisałem, dwóch słabych zawodników i szanse 50/50. Nie ma się czym chwalić bo walka kiepska, ale uważam, że było value w kursie na Nicka i nie żałuje, że go polecałem :) Jego wygrana jest dla mnie mimo wszystko największą satysfakcją, bo mało kto na niego stawiał. Ci którzy postawili na tak drewnianego zawodnika jak Watson po tak zaniżonym kursie raczej nie są zadowoleni.

    Barao totalnie zmiażdżył Fabera. Rozniósł go na strzępy. Przerwanie było ok, bo jeśli zawodnik dostaje takie baty jak Faber, a później zawija się w żółwia i jedyne co robi to chroni głowę, to nie uważam aby to była „inteligentna defensywa”. Ludzie, czy wy chcecie, żeby z oktagonu zwłoki wynoszono? Moim zdaniem dobrze się stało, że sędzia to przerwał. Lubię Fabera i nie chcę oglądać tego zawodnika pozbawionego przytomności, a wątpie, żeby Urijah był wstanie dojść do siebie po takim laniu i jeszcze coś ugrać.

    21 epizod BC uważam za udany. Szkoda Varnera, ale absolutnie nie przyniósł mi wstydu :)

    1. Zgadzam, że walka Varnera z Truijllo była świetna. Ale nie zgodzę się co do przerwania walki wieczoru. Była to walka najlepszych zawodników kategorii koguciej na świecie, walka o pas, dlatego moim zdaniem trzeba mieć więcej tolerancji na takie sytuacje. Gdyby przerywać walki w MMA dbając o zdrowie zawodników, to wtedy jeden przypadkowy cios mógłby w jeszcze większym stopniu decydować o rozstrzygnięciu pojedynków niż obecnie. Gdyby sędziowie w trosce o zdrowie zawodników przerywali pojedynki wcześniej, to Overeem po dzisiejszej nocy miałby w rekordzie zwycięstwo przez tko w pierwszej rudzie nad Mirem, i wygraną przez tko z Browne. Przesadnie dbając o zdrowie zawodników, JDS nie powinien być dopuszczony do kontynuowania dwóch ostatnich pojedynków z Velasquezem, bo tam stracił więcej zdrowia niż gdyby był 5 razy znokautowany. Ponadto w sytuacji do której się odnosimy nie było żadnego chyba czystego ciosu ze strony Barao. Choć rozumiem,że sędzia mógł myśleć po prostu, że Faber jest już prawie nieprzytomny po poprzednich ciosach. Ale moim zdaniem Dean źle zinterpretował sytuację i to jego błąd.
      Inaczej jest gdy walczą zawodnicy mniej doświadczeni, w takim przypadku sędzia powinien przerwać pojedynek wcześniej. A kto oglądał wczoraj galę Soul FC, to widział, że sędzia/sędziowie za późno przerywali pojedynki debiutantów.
      Takie jest moje zdanie. I nie piszę tego tylko dlatego, że postawiłem pieniądze na Fabera;)

    2. Co do Fabera to bez przesady, o ile pamiętam to te ciosy leciały na rękawice i do utraty przytomności było jeszcze sporo. Poza tym Ci goście nie ważą 70kg nawet, więc można na więcej pozwolić. Miragliotta puścił Mir-Overeem i Mir przetrwał, a Overeem dużo mocniej bije niż Barao. Ja bym jeszcze chwilę to puścił i czuję, że Faber by wyszedł z tego.

  32. Klasa Barao jest niesamowita. Faber miażdży wszystkich dookoła, wciąga nosem, deklasuje o dwa poziomy a w starciu z Brazylijczykiem przegrywa w pierwszej rundzie.

    Dla mnie Barao to w tej chwili nr 1 PVP

  33. Gala na minus. Gdyby nie ta nieszczęsna kontra na Linekera, gdybym poczekał do ważenia… ych!
    Nie ogarniam jak Mir przeżył w I rundzie. Szok i niedowierzanie, nic więcej. Kto by pomyślał, że dotrwa do decyzji z Cormierem i Overeemem, a padnie z Barnettem.
    Varner to klasa sama w sobie. Jego walki z Lauzonem nigdy nie zapomnę, według mnie walka roku 2012.

  34. Gala na + i to taki przyjemniejszy – weszlły singiel na Trujillo, i 2 duble Magomedov + Cariaso oraz Magomedov + Magny.

    Gdyby mnie Lucyper nie podkusił dorzucać w ostatniej chwili dubla na Watsona + Makdessiego (podkusił, bo zobaczyłem, że na Unibecie, gdzie nie stawiałem od dawna, mam kasę…), to byłby to dla mnie najlepszy wieczór od dawna. No ale podkusił i jest tylko dobrze, choć decyzje w walkach Watsona i Makdessiego kontrowersyjne.

    Bagautinov zasłużenie wygrał z szybszym od Elliotta i Viniciusa Linekerem, a szkoda, bo robi się z niego zawodnik, który co chwilę patrzy na zegar odliczający czas do końca rundy. Jest skuteczny w swoim sposobie walki, ale odchodzenie przez 30 sekund do lewej, potem do prawej, potem do lewej, potem celny cios i znów to samo jest mało ekscytujące. Po drugiej rundzie miałem nadzieję, że Lineker już go ma, ale Ali jak na złość przestał słuchać narożnika i zaczął obalać :P

    Przerwanie w walce Fabera oczywiście błędne i to nie jest w ogóle sprawa do dyskusji. To, czy Faber by cokolwiek osiągnął jeszcze, czy nie, nie ma tu najmniejszego znaczenia – dla mnie oczywiste było, że się bronił, a ciosy Barao ważyły niewiele, do tego jeszcze ten kciuk, którego Dean pewnie nie zauważył. Jeśli przy ciosach tak „doniosłych” w walce o pas mistrzowski przerywamy, to każdy powinien zastanowić się nad wieloma innymi walkami, których w dużo groźniejszych sytuacjach nie przerwano. Ale rozumiem, że zwolennicy tego przerwania nadal uważają, że przykładowo Brock niezasłużenie wygrał z Carwinem, bo sędzia się pomylił, czy Ali niezasłużenie przegrał z Brownem, bo sędzia też się pomylił.

    Trujillo to rzeźnik i wygrał mniej więcej tak, jak powinien, czyli technicznie był słabszy, ale nieugięty i brutalny do samego końca. Uważam, że Varner wdał się w bijatykę, bo chciał to szybko skończyć – z powodów, o których pisałem wcześniej (walka w zastępstwie, ostre ścinanie, kontuzje itd.).

    Na następną galę poszły już:

    – singiel na Mousasiego (ten już dawno temu)
    – singiel na Musoke (niedoceniany, schodzi do swojej naturalnej kategorii, z Sakarą wygrał w 185 w zastępstwie)
    – singiel na Ronsona (walczył z Traktorem ostatnio i prawie wygrał, bardzo mi się podobał stójkowo, będzie miał ogromną przewagę kondycyjną nad Trinaldo)

  35. Pewnie Faber poległby w tym starciu, ale nie zmienia to faktu, że Herb Dean popełnił błąd. Źle ocenił sytuację, zareagował na wymowny sygnał Barao. W taki sposób się nie kończy walk i nie ma znaczenia, że wcześniej były dwa knock downy. Z gorszych opresji wyszedł dzisiejszego wieczoru Trujillo, a wiemy jak się wszystko zakończyło :)

    1. Powiem szczerze, że widząc to szaloną szarżę Barao i wstającego jednak potem Fabera, w myślach widziałem już być może trochę życzeniowy scenariusz, w którym spompowany tym szalonym natarciem Barao z każdą minutą będzie opadał z tego powodu z sił kosztem lepszego kondycyjnie Fabera… I wtedy… :)

  36. Również nie jestem zwolennikiem przerywania walk po ciosach w szczepionkę. Faber ma długoterminowy kontrakt, także kilku mlodych, zdolnych jeszcze odprawi. Mam również nadzieję, że prędzej, czy później stoczy trzecia walkę z Cruzem.

  37. Biedny Faber oszukany. W pierwszej walce przegrał, bo żebro złamane, teraz sędzia go oskubał, bo Barao by się wypompował i wtedy… :D Mogłem się domyślić, że takie komentarze zastane po walce.

    Puczi
    Czemu zwątpiłeś w Bagutinova? :(

    Przy okazji nadrobiłem dwie walki:

    Iaquinta vs. Lee. Al w stójce rządził i dzielił, ale w drugiej rundzie popełnił fatalny błąd i mógł przegrać z zawodnikiem, z którym przegrać nie powinien. Al był wyraźnie lepszy i było widać różnice klas, ale punktowałem remis! 2 runda to podręcznikowy przykład 10-8 i Lee może czuć niedosyt po tym werdykcie. Kurs na Ala był niski, więc kto na niego postawił miał nerwowe momenty.

    Makdessi vs. Patrick
    Jestem zaskoczony tak dobrą postawą Brazylijczyka. Co prawda punktowałem walkę 29-28 dla zawodnika Tristar, ale nie spodziewałem się, że Patrick będzie wstanie przewalczyć w stójce 15 minut i zostawić po sobie dobre wrażenie. Niby Makdessi powinien wygrać, ale nie uważam aby przewaga w rundach 2 i 3 była tak duża jak np Machidy nad Davisem. Spodziewałem się pogromu w stójce, a tymczasem walka była w miarę wyrównana. Kto zagrał na Brazylijczyka po kursie 2.4 ma prawo się cieszyć. Werdykt kontrowersyjny, ale nie skandaliczny.

    Widzę, ze udało mi ustrzelić największego underdoga na gali w postaci Nicka Catone, jest dobrze :)

    Fajnie, że 21 epizod wyszedł na gruby plus, bo następna gala jest już trudniejsza w typowaniu, ale mam już swoje typy, które będę polecał ;)

  38. Z Faberem to raczej wina tego, że ludzie go zwyczajnie bardzo lubią (w tym ja, za pracowitość). Nie ma co się spinać o usprawiedliwianie go, przecież niejeden fan Silvy też dzień po ostatniej walce z Weidmanem na fali doła pisał, że to była kontuzja, a nie dzieło Weidmana. Uczuciowo podchodzimy :D

    1. Pisałem to pod kątem tego o czym wspomniałem w analizie. Demetrious Johnson i Renan Barao to zawodnicy mocno niedoceniani i mam wrażenie, że czego by nie zrobili, to i tak niektórzy nigdy nie będą na nich patrzeć jak na czołowych zawodników rankingów P4P. Barao wyglądał jak bestia, zniszczył Fabera i pewnie go pokonał po raz drugi, a komentarze i tak są jakie są.

      Zapytałem w analizie o to kim dla świata MMA będzie Renan Barao jeśli wygra z Faberem przed czasem. Wygrał i zrobił to w fenomenalnym stylu. Dla mnie jest czołowym zawodnikiem P4P i na pewno w żaden sposób nie będę podważał jego klasy sportowej, bo jest genialny. 32 zwycięstwo z rzędu…

  39. Nie ujmuję absolutnie klasie Barao, po prostu często tak się reaguje jak upada ktoś bardzo lubiany. Ilu ludzi dalej uważa, że obie porażki Silvy to czysty przypadek… (żeby nie było Silva jest moim ulubionym zawodnikiem i jestem w stanie nawet to zrozumieć)

  40. Slipmych, gdzie ktoś napisał, że Faber oszukany albo, że przegrał w pierwszej walce przez żebro? Przy pisaniu o „spompowaniu” Barao zaznaczyłem, że raczej było to myślenie „życzeniowe” – doczytałeś? Tworzysz słomiane kukły, które dziarsko niszczysz.

    To jak z tym przerwaniem w Twojej ocenie, bo się nie odniosłeś – słuszne? Czy ludzie przesadzają i by chcieli, żeby „zwłoki wynoszono”? ;) W kontekście walki np. Overeema z Brownem, Brocka z Carwinem, Barbozy z Castillo czy choćby Trujillo z Varnerem nadal stoisz na stanowisku, że przerwanie było prawidłowe?

        1. Urijah Faber upadł na twarz, co nie świadczy najlepiej o stanie jego błędnika w tej walce. Nawet nie był wstanie zamortyzować upadku rękoma i wylądował centralnie na facjacie. Później instynktownie przytulił nogę Barao, zasłonił głowę i przez kilka sekund nie zrobił nic żeby uciec z tej niedogodnej pozycji. Moim zdaniem przerwanie było ok i nie widzę kontrowersji, a już na pewno skandalu. Twoim zdaniem było złe i ok. Co do zwłok to użyłem dobrze Ci znanej hiperboli, więc powinieneś być odporny na tego typu argumentacje, a nawet wysoko ją sobie cenić, bo jest Ci bliska.

          Po prostu uważam, że kontynuowanie tej walki mogłoby się do Fabera skończyć fatalnie, bo z jego sercem do walki by się nie poddał do samego końca, a taka bestia jak Barao zrobiłby z niego manekina do bicia. Nie chciałbym oglądać Fabera odłączonego od matrixa, a dostał w tej walce już tak wpiernicz, że z tak naruszonym błędnikiem raczej by nic nie zdziałał. W „może TROCHĘ życzeniowym” scenariuszu widziałbyś wygraną Fabera, ale mam wrażenie, że szybciej dług publiczny Polski zacznie się zmniejszać :]

          Ps. Nie tworzę słomianych kukieł, więc nie mam co niszczyć. Też to widziałeś w tym scenariuszu walki po odrodzeniu Fabera? Dobra faza :D

          1. A jednak… ;)

            Myślę, że jeśli nie widzisz nawet choćby kontrowersji w tym przerwaniu, to jednak inną miarką je mierzysz niż wymienione przeze mnie w poprzednim poście, do których się nie odniosłeś, skupiając się na dramatycznym opisie mocno naruszonego – owszem – ale uderzanego w rękę Fabera. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

            Ponawiam zatem pytanie, gdzie ktoś napisał, że Faber został teraz oszukany, a wcześniej, że przegrał przez złamane żebro? Jeśli nie znajdziesz takich komentarzy – a znajdziesz je tylko, jeśli posuniesz się daleko idącej nadinterpretacji niektórych – to znaczy to ni mniej, ni więcej, że słomiane kukły jednak stworzyłeś.

  41. Uważam, że jeśli ktoś postawił kasę na Fabera(w tym przypadku Ty) i po przegranej tego zawodnika w fatalnym stylu, wchodzi na forum i piszę pół żartem, pół serio(dla mnie to był żart w 100%, ale dla Ciebie może niekoniecznie), że gdyby sędzia nie „popełnił błędu”, to byłaby szansa, że Barao by się spompował, a Faber by wygrał, to w pewnym sensie sugeruję/oznajmia, że zawodnik na którego postawił został oszukany, bo gdyby nie „błędne przerwanie” to była szansa na powrót, a tak zostało mu to odebrane w sposób „niesprawiedliwy”.

    Teraz pytanie w jakim stopniu był to scenariusz „życzeniowy”, a w jakim stopniu „może trochę życzeniowy” bo różne rzeczy w MMA widziałem, ale ta wizja powrotu Fabera i wygrana na tle wypompowanego Barao daje do myślenia.

    It’s all.

    1. Pierwszy akapit Twojej odpowiedzi to dokładnie to, o czym pisałem powyżej, czyli: „a znajdziesz je (komentarze o oszukaniu Fabera) tylko, jeśli posuniesz się daleko idącej nadinterpretacji niektórych” :)

      To teraz znajdź jeszcze ten komentarz mówiący, że gdyby nie złamane żebro Fabera w pierwszej walce, to by wygrał. Oczywiście, możesz podać i taki „w pewnym sensie to sugerujący/oznajmiający” ;)

          1. Czyli nie spełniłeś moich wymagań, a nie widzę powodu dla którego ta dyskusja ma się toczyć na ustalonych przez Ciebie warunkach :)

            See you later :)

        1. Slipmych, ale Twoje wymaganie powstało na bazie przypisania mi słów, których nigdy nie napisałem i wobec tego jest nierealne do spełnienia, z czego powinieneś sobie zdawać sprawę. Jeśli jednak uznajesz, że jest to dobry moment do skończenia tej wymiany zdań, to ok ;)

  42. Co sądzicie o Yuri Alcantarze? Reis bez większych problemów pokonał Menjivara (1 runda wyrównana, 2 zdecydowanie Reisa), ale Ivan stacza się na dno. Yuri z kolei według mnie mimo ostatnio słabej passy jest mocnym zawodnikiem i świetnie zaprezentował się w walce z Faberem. 1.4 może szału nie robi, ale na takiego singla?

  43. Musoke już postawiłem, bo myślę, że będzie spadać, a nawet jeśli nie jest faworytem, to kurs 2.5 to zdecydowanie przesada.

    Alcantara po 1.4 rzeczywiście całkiem nieźle wygląda, nie zwróciłem na to uwagi wcześniej, ale zanim (jeśli) to postawię, to muszę się rozeznać w sytuacji trochę. Z Musoke nie miałem wątpliwości od razu. No i z Gegardem tak samo :)

  44. Acha, i na Jesse Ronsona już postawiłem, bo uważam, że Trinaldo to podobny zawodnik do Traktora, ale dysponujący gorszą kondycją – Ronson ma spore szanse w mojej ocenie, podoba mi się jego stójka.

  45. Na temat Musoke nie mam zdania, bo słabo znam zarówno jego, jak i Andrade.

    Alcantara vs. Reis – przyznam, że lubię styl tego drugiego. Przypomina mi Demetriousa Johnsona. Jest szybki, ma dobre zapasy, ale jednak to dużo gorsza wersja mistrza dywizji muszej. Obawiam się, że Alcantara będzie dla niego za silny fizycznie i wygra, ale nie byłbym tego w 100% pewny. Dla mnie no bet, jak zmienię zdanie to dam znać.

  46. Thiago Tavares wypada z walki z Tuhugovem. Zubair miał być głównym typem następnego epizodu BC i to tej walce miałem poświęcić najobszerniejszą analizę. Co za pech :/

    Wstępnie zatem na następną galę mam dwa typy i nie wiem czy coś jeszcze dodam. Szkoda bo kolejny epizod stracił sporo na atrakcyjności.

  47. Epizod będzie ale teraz mam ciekawsze rzeczy do roboty i nie wiem czy dzisiaj znajdę czas na dokończenie epizodu. Jedną analizę już mam, bo napisałem już w zeszłym tygodniu i dzisiaj albo jutro napiszę drugą do walki Alcantara vs. Reis.

  48. Myślę, że wczorajsze oświadczenia, że nie czytasz Sierpów i nie czytałeś też analizy Machidy vs Mousasi w połączeniu z uprzedzajacym stwierdzeniem, że jedną analizę napisałeś już w zeszłym tygodniu oznaczają, że właśnie analizę main eventu zobaczymy ;)

Dodaj komentarz

Back to top button