Betting Club, episode 19 – UFC on Fox 9
Cody McKenzie | ||||
Kurs bukmacherski ≈ 2.95 | ||||
Waga lekka – 155 lbs | ||||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… | ||||
Cody McKenzie | vs | Sam Stout | ||
25 | Wiek | 29 | ||
14-3 | Rekord MMA | 19-9-1 | ||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… |
Analiza
Jeden z największych dziwaków, który aktualnie zasila szeregi UFC, wraca w ten weekend, celując w swoją największą wygraną w karierze. Cody McKenzie, o którym mowa, to zawodnik znany z dwóch przyczyn. Pierwsza to jego kapitalna seria wygranych walk przez poddanie, co w parze z jego wcale nie doskonałymi umiejętnościami parterowymi, jest ewenementem na skalę światową. Druga to ekscentryczna osobowość, która przekłada się na jego image i fikuśne wywiady.
Sam Stout to zawodnik, którego osobiście zawsze lubiłem. Utalentowany striker z soczystym uderzeniem, którego znokautować jest równie trudno jak Diego Sancheza. Niestety, skały w pięściach i w szczęce to za mało, żeby zawojować UFC. Stoutowi zabrakło umiejętności, żeby przebić się do czołówki dywizji lekkiej. Obecnie jest średniakiem, który pokonuje zawodników za słabych, aby utrzymać się w UFC, i przegrywa z tymi lepszymi, którzy niekoniecznie są najmocniejszymi rywalami w dywizji.
Wyraźnym faworytem bukmacherów jest Sam Stout. Uważam, że wygrana Kanadyjczyka nie jest taka oczywista, jak sugerują to kursy, dlatego stanę w obronie Cody’ego. W poniższej analizie postaram się napisać, dlaczego McKenzie nie stoi na straconej pozycji już w przedbiegach.
Dlaczego warto postawić na Cody’ego?
Grappling. Naturalnie największą szansę na wygraną Amerykanina upatruję w parterze. Na 14 zwycięstw, aż 12 (86%) AK Kid wygrał przez poddanie. Dodatkowo, w ostatniej walce McKenzie pokazał spory progres zapaśniczy, co na mnie zrobiło pozytywne wrażenie. Mając pełną świadomość tego, że przeleżenie takiego zawodnika, jak Leonard Garcia nie robi z Cody’ego Daniela Cormiera wagi lekkiej, uważam, że nie powinno się tego występu bagatelizować.
Rozwój. Cody McKenzie ma tylko 25 lat. Uważam, że 3 lata temu, 22-letni AK Kid był słabszą wersją zawodnika, którym jest obecnie. Cody przede wszystkim podszkolił zapasy i kondycję, co w parzę z jego nieortodoksyjną grą parterową sprawia, że wcale nie musi być dla zawodników UFC chłopcem do bicia.
Kariera w UFC. Mimo wielu negatywnych opinii na jego temat trzeba zwrócić uwagę, że jego bilans w UFC wynosi 3-3. Myślę, że nie jest to zły wynik, nawet biorąc pod uwagę, ze zawodnicy, których pokonał, nie byli mocnymi rywalami. Jeśli ktoś w UFC po 6 walkach nie ma ujemnego rekordu, to nie jest „leszczem” i trzeba na kogoś takiego uważać. Cody McKenzie utrzymuje się w największej organizacji już 3 lata i potrafi tam wygrywać, co dla mnie jest argumentem, aby traktować go poważniej, niż fani, którzy go wyśmiewają.
Warunki fizyczne. Na koniec warto zauważyć, że Cody jest 8 cm wyższy od Sama i posiada dłuższy zasięg o 5 cm. Oczywiście, Cody nie powinien się pchać w wymiany w stójce, ale zawsze to jakiś pozytyw.
Co Stout ma na McKenzie’ego?
Stójka. Sam Stout to striker i to pięści są jego największą bronią. Nie przez przypadek Kanadyjczyk nosi pseudonim Hands of Stone. Na 19 wygranych 9 (47%) Sam wygrał przez (T)KO. Co prawda przez ostatnie 6 lat Stout wygrał przez nokaut tylko raz, natomiast nie można lekceważyć siły jego ciosu. Cody szczególnie będzie musiał uważać na korpus, bo nie znosi dobrze uderzeń na wątrobę, i to może być spora szansa dla strikera z Kanady.
Doświadczenie w UFC.
Sam Stout | Cody McKenzie |
——————————— | |
Pierwsza walka | |
04.03.2006r. | 04.12.2010r. |
Rekord UFC | |
8-8 | 3-3 |
Podsumowując dane z tabeli. Sam Stout walczy w UFC dłużej od Cody’ego dokładnie o 57 miesięcy i ma stoczonych 10 walk więcej. Doświadczenie walk w najlepszej organizacji jest atutem Kanadyjczyka.
Czynnik X#1 – interpretacja w stylu Jacka Gmocha
W czasach gdy jeszcze regularnie oglądałem piłkę nożna, byłem fanem rysunków Jacka Gmocha. Trener potrafił wychwycić podczas meczu rozegrania piłki, których przeciętny widz nie był w stanie zauważyć. Jako, że w walce McKenzie vs Stout zauważyłem coś, co może mieć spore znaczenie dla wyniku walki, postanowiłem narysować schemat w stylu trenera Jacka Gmocha, który powinien dać Wam wiele do myślenia. Sami oceńcie, czy to nie jest przypadkiem klucz do wytypowania zwycięzcy.
Cody McKenzie na 14 wygranych aż 11 wygrał przez…
Sam Stout natomiast ostatnią walkę przegrał przez…
Hmm… Hmmm…
Podsumowanie
Kurs bukmacherski uważam za:
————————————————- | |
Bezkonkurencyjny | |
————————————————- | |
Atrakcyjny | |
————————————————- | |
Godny uwagi | |
————————————————- | |
Średni | |
————————————————- | |
Panie, idź, Pan w … | |
————————————————- |
Cody McKenzie to człowiek zagadka. Trudno oszacować, jaki obecnie prezentuje poziom sportowy. Nie ukrywam jednak, że jego dominacja w ostatniej walce zrobiła na mnie spore wrażenie. Leonard Garcia mimo słabej passy nie był wcale takim wymoczkiem, jakim mógł się wydawać po przegranej z Codym, co pokazują jego kolejne występy poza UFC. Sam Stout natomiast jest typowym średniakiem, jak na standardy UFC, który na 99.9% już nigdy nie przebije się do czołówki, dlatego widzę value w kursie na McKenzie’go i wierzę, że może coś w tej walce zdziałać, chociaż faworytem do wygranej nie jest.
na bowlinga jest 1.8 aktualnie ja dalem na trujilo.
Slip co powiesz o grrenie i mcgee?
analiza w stylu jacka gmocha mnie rozwalil i postaiwe pare groszy na codego:) o jakiej walce i spadajcaym kursie byla mowa w poprzednim BC?
poszlo:
UFC on FOX 9: Johnson vs Benavidez 2
1Kupon:
1. Alptekin Ozkilic – Darren Uyenoyama Typ2 Kurs:3 (moj cichy faworyt)
AKO:3 Stawka:pol podstawy
2Kupon:
1.Bobby Green – Pat Healy Typ1 Kurs:2.15
AKO:2.15 Stawka:stawka podstawowa
3Kupon:
1.Demetrious Johnson – Joseph Benavidez Typ1 Kurs:1.77
2. Michael McDonald – Urijah Faber Typ2 Kurs:1.63
AKO:2.89 Stawka:podstawa
4Kupon:
1.Court McGee – Ryan Laflare Typ1 Kurs:2.02
AKO:2.02 Stawka: x2podstawa
5Kupon:
1. Cody McKenzie – Sam Stout Typ1 Kurs:3
AKO:3 Stawka:pol podstawy
6Kupon:
1.Abel Trujillo – Roger Bowling Typ1 Kurs:2.03
AKO:2.03 Stawka:podstawa
Historia spadającego kursu dotyczy Ryana Laflare’a. Jak szedłem spać, to kurs na tego zawodnika wynosił ≈2.20, jak wstałem rano to kurs wynosił ≈1.68. W linku poniżej historia tego kursu.
http://i42.tinypic.com/24ycnyh.jpg
Nie chciałem popełnić błędu z walki Whittaker vs. McGee, kiedy myślałem, że Robert będzie underdogiem, a było odwrotnie. Powinienem był sobie wtedy odpuścić, a mimo wszystko poleciłem kurs, na którym się zawiodłem i lipa wyszła.
Uważam, że szansę obu zawodników na zwycięstwo oscylują w granicach 50%. McGee walczy świetnie po zejściu do wagi półśredniej, ale Laflare to również rewelacja 2013 roku. W dodatku Ryan jest wszechstronniejszy i gdyby nie fakt, że wziął walkę w zastępstwie, to na pewno byłby dla mnie faworytem. Patrząc na to jak teraz wyglądają kursy, to raczej zagram Laflare’a w dublu za mniejszą stawkę.
Bobby Green to ciekawy zawodnik, ale nie przekonał mnie do siebie na tyle, żeby stawiać na niego w walce przeciwko Healy’emu. Myślę, że Pat to lepsza opcja, bo kurs jest naprawdę wysoki. Muszę się jeszcze zastanowić nad tym pojedynkiem.
Gala UFC on FOX 9 jest rewelacyjna dla graczy lubiących zakładać się z bukmacherami. Dużo wysokich kursów i fajny materiał do analiz.
Uważam, że kursy na dwie ostatnie walki wieczoru nie zachęcają na stawianie na któregokolwiek z zawodników. Zwolennik Fabera znajdzie kilka mocnych aspektów przemawiających na jego korzyść, fan McDonalda wyłuska te przemawiające za Michaelem. Nieco podobnie w walce Johnsona, choć uważam, że Benavidez ma odrobinę większe szanse niż daje mu w powyższym tekście Slipmych. Napiszę o tym w Przed Burzą.
Co do moich typów – na tą galę postawiłem na razie tylko jeden, do którego jestem przekonany. Właśnie na … Courta McGee. Nie wdając się w szczegóły, uważam go za minimalnego faworyta, kurs ponad 2.0 więc biorę w ciemno. Trzy elementy powinny przemawiać na jego korzyść. 1 – LaFlare wziął tą walkę w zastępstwie, a od poprzedniej minie ledwie ponad miesiąc. 2 – nieco związane z pkt. 1, ale i tak warte zaznaczenia – McGee dysponuje bardzo dobrą kondycją – jeśli dodamy do tego właśnie punkt 1, fakt, że w trzecich rundach LaFlare już mocno opada z sił oraz styl walki Courta (nieustanna presja), to… 3 – defensywne zapasy McGee powinny wystarczyć na LaFlare’a.
Zastanawiam się jeszcze nad Danzigiem i prawdopodobnie go zagram w singlu.
Cenna uwaga z gilotynami McKenziego w kontekście ostatniej porażki Stouta :)
No ja zaszalałem na tej gali.
Johnson – 1,794
Mendes/Lentz under 2,5 – 2,25
McDonald – 2,35
Lauzon/Danzig under 2,5 – 1,92
Johnson + Mendes + Lauzon + Barboza + Healy – 6,78
McKenzie – 3,0
Healy + Mendes – 1,98
Tak więc po weekendzie albo dziwki i szampan, albo chleb i wode!
i co slimpych byś zrobił be zemnie :)dobrego buka zapodałem hee
popieram Cody to duże value gali – może to i dziwak ale jego ostatnia walka jak zdominował zapaśniczo Garcie budzi respekt
Moje kupony na galę. Kolejność od tego na, który postawiłem najwięcej, do tego, na który postawiłem najmniej:
-Demetrious Johnson
-Roger Bowling
-Cody McKenzie
-Michael McDonald
-Ryan Laflare + Pat Healy
-Ryan Laflare + Cody McKenzie + Roger Bowling
Ryan Laflare vs. Court McGee. Uważam, że wszechstronność Ryana w połączeniu z jego ofensywnym stylem, może okazać się olbrzymią przeszkodą dla McGee, który będzie najgroźniejszy w drugiej połowie walki. Najbardziej interesującym aspektem tej potyczki jest dla mnie odpowiedź na pytanie, czy Laflare swoimi umiejętnościami zapaśniczymi będzie wstanie poskromić presję ze strony Courta. Jeśli tak, to walkę będzie miał raczej wygraną. Kurs powyżej 2.00 jest godny uwagi, więc go nie przegapiłem.
Healy nie jest 100% faworytem, jednak na chwilę obecną zapracował sobie na wyższe miejsce w rankingu. Czeka go trudna walka, ale liczę, że wygra co najmniej 2 rundy. Po za tym Nurmagomedov > Green, więc gorzej niż w ostatniej walce być nie powinno, chociaż w MMA wszystko jest możliwe.
Inne typy opisałem w analizach. Ostatni kupon puszczony bardziej dla zabawy. Za 10pln jest blisko 120pln do wyciągnięcia, dlatego majątku nie stracę, a jest o co grać :)
Puczi
Po weekendzie dziwki i szampan :) Masz za dobre kupony, żeby nie wyjść na +
Co myślicie o Johnsonie na punkty lub przez techniczną decyzję po kursie 2?
Johnson dec za 2.0 niby spoko, ale niczego pewnym być nie można. Pamiętasz poddanie Demetriousa na Moradze? Albo KO Kima na Silvie? Jak już, to wolałbym postawić Danzig by dec za 3.5.
Trudno sobie wyobrazic, ze Johnson wygra w inny sposob, niz przez decyzje sedziowska. Z drugiej strony kurs jest niewiele wyzszy, niz wskazanie tylko wygranej zawodnika, dlatego value prawie brak. Jesli Benevidez nie zrobil sporych postepow w przygotowaniu kondycyjnym, to przez ostatnie 10 min bedzie dla Johnsona latwym celem i moze zostac mocno obity, dlatego ja bym nie ryzykowal.
Moje ostateczne zakłady na galę:
– singiel na McGee (przy kursie 2.02)
– singiel na Danziga
– singiel na Benavideza
– singiel na Bowlinga
– Mendes przed czasem
– potrójny Barboza + Jorgensen + Ozkilic
mam pograne Mendesa po 1.31 na otwarciu w marathonbet i mi to wystarcza do tego z Boksu Thurmana na podbitkę
I kasa gra :)
Dziwie się, że nikt nie stawia na Castillo. Barboza jeszcze nie walczył z tak dobrym zapaśnikiem. Generalnie UFC go dobrze „prowadzi”. Wg mnie na ten moment to bardzo przeceniony zawodnik. Dlatego ja ryzykuje, choć w typerze stawiam na Barboze.
Co do Castillo, to powiem tak. Kurs jest lekko zawyzony, ale nie na tyle, zeby go zagrac. Nie skreslam calkowicie jego szans w tej walce, ale uwazam, ze solidny zapasnik z krucha szczeka, to zawodnik, z ktorym Barboza w ostatecznym rozrachunku powinien sobie poradzic. Kursu na Barboze tez nie polecam, bo 1.30 jest beznadziejnym mnoznikiem.
abel pieknie:P zniszczyl bowlinga
trujilo o grreen na singlach wchodzi
jeszcze mcgee
Jak dotąd nie jest to dla mnie najlepsza noc :P Nadzieja jeszcze w Danzigu, Benavidezie i Mendesie przed czasem.
Paanie, idź pan w chuj :(
Albo zdarzy się cud, albo przerwa, bo ostatnio szału nie ma.
Zainwestowane ~90zł, skończyło się na 70 w plecy.
Co prawda Weidman postawiony już miesiąc temu, ale do lutego chyba przerwa.
a ja na plus :
green singel
trujillo singel
faber+johnson
zepsul mcgee najwiekszy singiel
reszta za grosze
Dobrze, ze postawilem najwiecej na Johnsona, ale i tak w plecy :/ Co za pech z tym Laflare’m. Mialem go polecic w BC i postawic grubszy hajs, to kurs tak spadl, ze pozniej juz stracilem caly entuzjazm do tego typu.
Ogladalem poki co tylko trzy walki.
Bowling vs. Trujillo. Abel byl przygotowany na wszystkie sztuczki Rogera. Bowling natomiast zero pomyslu na walke. Powinien byl wiedziec, ze musi uwazac na klincz, tymczasem kazde kolano wchodzilo jak juz w maslo. Nie spodziewalem sie takiej dominacji, chociaz bralem pod uwage (T)KO ze strony Trujillo.
Laflare potwierdzil moje przypuszczenia, ze wystarczy miec dobre zapasy i „odwage”, zeby wypunktowac przereklamowanego na ta chwile McGee. Swietny wystep. Gdyby nie fakt, ze nie mial pelnego okresu przygotowawczego, to wygralby wszystkie 3 rundy.
No i na deser zostawilem sobie moj bet gali. Co tu duzo pisac. Niespodziewalem sie takiego zakonczenia walki, ale Benevidez to zawodnik slabszy od Johnsona, wiec i tak by tego nie wygral.
Wieczorem zobacze inne walki, wiec zobacze jak zle byly to typy.
Epizod 19 jeden z najslabszych w historii Betting Club…
No wreszcie Lauzon poszedł po rozum do głowy, poprawił nieco ofensywne zapasy i wziął się do roboty w swojej płaszczyźnie
Faber+Mendes+Lauzon+Barboza z kursem łącznym 3.95. :D Jestem chyba jednym z niewielu, który wyszedł na tej gali na plus.
To była ZŁA noc :)
nie byla taka zla
:)
Gratulację dla tych, którym udało się wyjść na plus. U mnie nie ma tragedii, ale jednak minus, więc coś zawiodło. Na następnej gali będzie lepiej.
Puczi to ty napisałeś na rocksach że Weidman dominował z Silvą w każdej sekundzie walki ???
I jak tam Slip, BC napisany? Jeśli tak, to kiedy go wstawiacie?
Dwie pierwsze analizy BC pójdą prawdopodobnie w środę.
Jestem na 99 % zdecydowany puścić za małą sumę taśmę :
Siver
Miller
Barnett
Rousey
Coś szczególnie tutaj zdaje się być ryzykowne i warte odpuszczenia? Z góry dzięki.
Wszyscy wymienieni to mocni faworyci, ale jeśli miałbym kogoś wyeliminować, to byłby to Barnett (kurs na Browne’a uważam za odrobinę atrakcyjniejszy) – jego gameplan będzie jest jasny jak słońce i myślę, że Jackson & co mogą coś przygotować na niego. To, że Barnett ubił jak psa Mira w klinczu (a to + obalenia będzie jego drogą do pokonania Travisa), nie jest jakimś wielkim osiągnięciem, bo ubijali go tam już wcześniej Carwin, Nogueira czy Cormier.
Jeśli Gamburyan trafi jakimś cepem lub zdoła obalić Sivera, może być różnie. Dodam jeszcze, że Siver pokonał Nunesa, a Gamburyan z nim przegrał, więc teoretycznie jeszcze większym faworytem czyni to Sivera, ale Slipmych i jego trójkąt bermudzki by się chyba nie zgodzili :D
Dzięki. W zasadzie myślę czy tego nie rozbić na 2 taśmy teraz.
Heh ja miałem zrobić sobie przerwę do lutego, ale nie dałem rady. Postawiłem na:
Barnett
Tibau + ME under 1,5 za 2.44
Weidman
Nie ME tylko Ronda-Miesha :(