Betting Club, episode 16 – UFC Fight Night 31
Colton Smith | ||||
Kurs bukmacherski ≈ 2.40 | ||||
Waga lekka – 155 lbs | ||||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… | ||||
Colton Smith | vs | Michael Chiesa | ||
26 | Wiek | 25 | ||
3-2 | Rekord MMA | 9-1 | ||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… |
Analiza
Obaj już się pojawili w Betting Club. Colton Smith całkowicie zawiódł moje oczekiwania, kiedy nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z Robertem Whittakerem (link do 1 epizodu BC). Michael Chiesa z kolei zgodnie z moimi oczekiwaniami nie sprostał wyzwaniu z postaci Jorge Masvidala i przegrał pojedynek po nieoczekiwanie dobrej pierwszej rundzie (link do 5 epizodu). Faworytem bukmacherów jest Michael Chiesa, z czym się nie zgadzam, ponieważ uważam, że kursy bukmacherskie powinny zostać zamienione miejscami. Dlaczego Colton Smith jest dla mnie faworytem tego starcia?
Dlaczego warto postawić na Coltona?
Kondycja. Colton Smith w The Ultimate Fighter narzucał 15 minut morderczego tempa i wyglądał po walce dość rześko. Michael Chiesa natomiast za każdym razem, gdy walczył dłużej niż 5 minut, puchł i oddychał szeroko otwartymi ustami. Jeśli Maverick nie powiększył swojej pojemności płuc, to kondycyjnie powinien wyglądać kiepsko na tle Smitha.
Grappling. Ponownie muszę nawiązać do sezonu The Ultimate Fighter, który wygrał Smith. Amerykański żołnierz w dość zaskakujący sposób jako zapaśnik całkowicie dominował w parterze specjalistów BJJ, nie dając im żadnej możliwości na założenie techniki kończącej. Chiesa posiada efektywne BJJ, natomiast poddanie Coltona może być o wiele trudniejsze niż Ala Iaquinty.
Co Chiesa ma na Smitha?
Doświadczenie. Chiesa stoczył dwa razy więcej zawodowych walk od swojego rywala. Dokładnie 10, z czego wygrał aż 9. Colton może pochwalić się 5 zawodowymi walkami, z czego wygrał tylko 3.
Alpha Male. To argument, który budzi moje największe obawy. Alpha Male w ciągu ostatnich miesięcy robi prawdziwą furorę w kwestii przygotowania zawodników do walki. Nie inaczej było również z samym Maverickiem, który był o włos od znokautowania Jorge Masvidala, co byłoby dla mnie jedną z największych sensacji tego roku. Tytanowa szczęka Masvidala uratowała go przed porażką i ostatecznie pokonał on Chiesę. Nie można natomiast zlekceważyć tego, jak wyglądała pierwsza runda tamtego boju. Michael pokazał przede wszystkim postęp w …
Stójka. … w stójce. Kilka dobrych kombinacji, umiejętne wykorzystanie zasięgu i agresja, z której słynął już wcześniej, pokazały, że Maverick dąży do bycia zawodnikiem wszechstronnym. Jeśli i tym razem Chiesa będzie równie mocny w stójce, to Colton będzie musiał bardzo uważać, bo jeśli Michael powali go na deski, najprawdopodobniej użyje swojej najgroźniejszej broni, czyli…
Efektywne BJJ. Chiesa nie jest Sergio Moraesem i nigdy nie będzie. Trzeba jednak zauważyć, że na 9 wygranych aż 7 to wygrane przez poddanie. Chiesa posiada efektywne BJJ i dobrze wykorzystuje dogodne pozycje. Nie wydaje mi się, aby w pełni świadomy Colton dał się poddać (chociaż nie można tego całkowicie wykluczyć). Jeśli jednak Chiesa zamroczy wcześniej rywala, to będzie mu łatwiej dopisać 8 wygraną przez poddanie.
Warunki fizyczne. 11 cm przewagi zasięgu. 2 cm wzrostu więcej. Mimo, że Colton przechodzi z wagi półśredniej do lekkiej, będzie musiał przebijać się przez długie kończyny Chiesy, co może być korzystne dla zawodnika Alpha Male.
Czynnik X #1 – Moda na odchudzanie
Rousimar Palhares, Court McGee, Hector Lombard, Yoel Romero. Co łączy tych 4 zawodników? Po zbiciu zbędnych kilogramów udanie zadebiutowali w niższej kategorii wagowej, dzięki czemu ich kariera nabrała nowych barw. Zbijanie kilogramów ostatnio jest w modzie i trudno się temu dziwić. Jeśli wszystkich obowiązują takie same przepisy, to dlaczego w dniu walki jeden zawodnik ma się siłować z przeciwnikiem, który waży od niego ładnych kilka kilogramów więcej. Do grona „cwaniaków” na najbliższej gali UFC dołączy Colton Smith. Nie wiem, jak to się odbije na jego kondycji, natomiast pamiętając jego poprzednie występy, nie powinienem się martwić o jego płuca. Mając również w pamięci jego dominujące występy w walce z Mike’iem Riccim i innymi zawodnikami z The Ultimata Fighter, zakładam, że silny fizycznie Chiesa może wyglądać na tle Coltona nawet tak nieporadnie jak Jon Fitch na tle Demiana Maii. Chiesa to również wielki lekki i wiem, że moja teoria jest dość ryzykowna, dlatego nie daję nikomu gwarancji, że rzeczywiście tak się stanie. Jednocześnie nie wykluczam takiego obrotu wydarzeń.
Czynnik X #2 – Robert Whittaker vs Michael Chiesa
Colton wiele stracił w oczach fanów i bukmacherów po swojej kompromitującej porażce z Robertem Whittakerem. Mówiąc prosto z mostu, Smith został ośmieszony. Walczący z jedną ręką przy udzie, Robert zrobił sobie z niego worek treningowy i przecinając jego twarz kolejnymi uderzeniami, w końcu go znokautował w 3 rundzie.
Wstyd!
Hańba!
Idź pan w ch.. i nie wracaj!
O tamtym występie Coltona można powiedzieć wiele złego, natomiast czy wszystkie obelgi są uzasadnione? Można obrócić kota ogonem i spojrzeć na to z innej strony. Czy jest to strona prawidłowa, niech każdy oceni sam.
Colton Smith to przede wszystkim zapaśnik, który dobrze opanował umiejętności grapplingowe. W sezonie The Ultimata Fighter, który wygrał, zaprezentował się jako spec od parteru, zbierając jednocześnie manto w stójce od przeciętnych zawodników. Przed walką Smitha z Whittakerem zdawałem sobie sprawę, że jeśli walka będzie toczyć się w stójce, to Colton przegra, o czym zresztą napisałem w analizie. Nie zdawałem sobie natomiast sprawy, że Whittaker to nietuzinkowy talent, który posiada obronę przed obaleniami na najwyższym poziomie. Robert przy użyciu dziwacznej taktyki nie dał się obalić ani razu, przez co zmusił grapplera do walki w stójce. Australijczyk zawalczył w przebiegły sposób i dzięki temu, że potrafił wdrożyć w życie swój gameplan, odebrał Smithowi jego największy atut, czyli grę parterową. Jak pokazała kolejna walka Roberta, jego obrona przed obaleniami jest świetna, więc trudno mieć większe pretensje do Coltona, że nie potrafił przenieść walki do parteru i ostatecznie przegrał.
I czas zadać sobie pytanie, jak wyglądałaby walka Chiesy z Whittakerem. Szczerze mówiąc, widzę tylko obraz, w którym nieprzytomny Chiesa leży w kałuży własnej krwi. Whittaker to zawodnik, który moim zdaniem zmiótłby Mavericka z powierzchni ziemi, dlatego ta przegrana nie jest wyznacznikiem dla następnej walki Coltona Smitha, a bukmacherzy mają chyba inne zdanie.
Podsumowanie
Kurs bukmacherski uważam za:
————————————————- | |
Bezkonkurencyjny | |
————————————————- | |
Atrakcyjny | |
————————————————- | |
Godny uwagi | |
————————————————- | |
Średni | |
————————————————- | |
Panie, idź, Pan w … | |
————————————————- |
Nie jest to prosta walka w wytypowaniu zwycięzcy. Postępy Chiesy i forma Smitha po zbiciu kilku kilogramów to mini zagadki, na które poznamy odpowiedzi dopiero na najbliższej gali. Ta walka nie ma jednego najpewniejszego scenariusza i różnie to wszystko może się potoczyć. Patrząc na te kursy bukmacherskie, jestem jednak optymistą. Colton to dla mnie faworyt w stosunku 60%/40% i nie zgadzam się z bukmacherami. W typerze postawiłbym na zwycięstwo Coltona Smitha w 3 rundzie przez poddanie i mam nadzieję, że tak się stanie. Jednocześnie jestem świadomy, że jeśli Smith popełni duży błąd w pierwszej fazie walki, to może się to dla niego skończyć fatalnie.
Dzięki!
Jak to zwykle bywa jednak, mam w kilku miejscach trochę inne podejście. Spodziewałem się, że zasugerujesz Coltona Smitha, ale powiem szczerze, że absolutnie nie widzę tego, co zdajesz się widzieć w nim Ty :) Tamtejszy sezon TUFa, który wygrał przecież był chyba jednym z najsłabszych (najsłabszym?). Nie chcę robić z Chiesy boga BJJ, bo nim nie jest, ale Smith nie mierzył się jeszcze z tej klasy grapplerem pod MMA. Nie twierdzę, że Chiesa to wygra, ale jednak uważam go za minimalnego faworyta i stąd zdziwienie, że akurat jednak Smitha wziąłeś na pierwszy ogień.
Palacio również uważam za faworyta, choć chyba jednak nie aż tak wyraźnego, jak mogłyby sugerować kursy. Odrobinę podobnie z Bermudezem.
Nie mogę się zgodzić z typem na Camozziego. Dla mnie Larkin to chyba najpewniejszy typ na tej gali. Nie do końca rozumiem trzy elementy, które wymieniasz.
Tajski boks Camozziego? To przede wszystkim bokser, który uderza dużo i słabo, ciągle wywierając presję – to oczywiście dobrze wygląda w oczach sędziów.
Po drugie zapasy Larkina? Toż to jest kickbokser. Jeśli zapasy to tylko w znaczeniu – defensywne zapasy.
I ostatnia kwestia – stójka Larkina. Spodziewam się tam wyraźnej przewagi Moonsona, pod warunkiem wszak, że zdecyduje się wyprowadzać ciosy, zamiast robić wszystko, by ich unikać/blokować. Jest w tym aspekcie odrobinę podobny do Jorge Masvidala. Oglądając jego walki, człowiek myśli – „no, ku…, odpal wreszcie coś, bo potrafisz!”.
Moje ostateczne zakłady na tą galę to:
Singiel na Masvidala
Singiel na Riverę
Podwójny – Magny + Houston
Potrójny – Romero + Chiesa + Krause
Potrójny – Medeiros + de Randamie + Larkin
Moje typy na galę:
Markes
Masvidal,
Chiesa + Krause
Jak widać, nie podzielam twojego zachwytu Coltonem Smithem, ten zawodnik nie pokazał jeszcze nic szczególnego. Z Whittakerem był bezradny, tu nie wykluczam jego wygranej, ale faworytem w moim odczuciu nie jest. Myślę, że Chiesa może pokusić się o knockout.
Wiem że Romero jest wybitnym zapaśnikiem, ale zapasy w MMA to inna bajka, mam w pamięci jego pójście po obalenie w walce z Feijao i wylądował na plecach pod koniec pierwszej rundy.Co do do jego kondycji to w drugiej rundzie z wspomianym Cavalcante wyglądał dobrze, ale to była zdaje się walka w półciężkiej, zbijanie do średniej może to zmienić. Jesli Markes będzie umiejętnie klinczował wykluczając dynamikę Yoela to w drugiej, a podejrzewam w szczególności trzeciej rundzie może się pokusić o skończenie.
Markes AKO 2,5
Rivera-Brunson AKO 2,8 (obaj wydają się być faworytami wg mnie, a kursy na nich są chyba ciut za wysokie, odpowiednio 1,83 i 1,57, o Riverę jestem raczej spokojny, Brunson walczy z niejakim Brianem Houstonem (4-1), gość jest mi kompletnie nieznany i nie wiem na co go stać, także tu jest ciutka niepewności)
Miałem grać na Masvidala, ale im bliżej do gali tym mam większe wątpliwości. Tak samo miałem z walką Nurmagomedov vs Healy. Wydawało mi się, że to za duży przeskok w klasie rywala dla Nurmy, a tu proszę. Analogiczna sytuacja jest z Rustamem. I on, i Nurma na przeciwników mają ten sam atut – kapitalne zapasy. Nie wiem, jak u Khabilova ze stójką. Masvidal ma ją na przyzwoitym poziomie, a i na glebie osłem nie jest… Khabilov będąc w jego gardzie nie będzie mógł czuć się bezpiecznie. Analiza tej walki w wykonaniu Naivera pcha mnie coraz bardziej w stronę postawienia na Masvidala.
Podobnie jak spraycro Romero mnie nie przekonuje jakoś. Czy ja wiem czy z Cavalcante wyglądał dobrze kondycyjnie? Pamietam tą walkę jak przez mgłe więc mogę siać herezję, ale Kubańczyk dosyć często w drugiej rundzie opuszczał ręcę co przypłacił zainkasowniem backfista na twarz. Oczywiście Markes raczej nie słynie z tak wyrafinowanych akcji jak obrotowe kopnięcie i backfist, jednak Palacio jest często zbyt narwany, pamiętam jak w szale zapominał o odpowiednim ustawieniu nóg, co Feijao chyba z raz wykorzystał i obalił go jak dziecko. Ronny może to wykorzystać. Nie wydaje mi się żeby zbijanie też dobrze zaprocentowało na poprawie jego kondycji. Jego parter też jest zagadką. Wydaje mi się, że jeśli Markes przetrwa początkową nawałnicę Yoela to potem będzie w stanie odrobić stratę.
UFC Fight Night 31: Kennedy vs Natal
1Kupon:
1. George Roop – Francisco Rivera Typ2 Kurs:1.83
AKO:1.83 Stawka:x2
2Kupon:
1. Yves Edward – Yancy Medeiros Typ1 Kurs:1.59
2. Amanda Nunez – Germaine De Randamie Typ2 Kurs:1.83
AKO:2.91 Stawka:x0.5
3Kupon:
1. Tim Kennedy – Rafael Natal Typ2 Kurs4
AKO:4 Stawka:x0.5
4Kupon:
1. Michael Chiesa – Colton Smith Typ1 Kurs:1.55
2. James Krause – Bobby Green Typ1 Kurs:1.65
AKO:2.56 Stawka:x1podstawa
5Kupon:
1. Ronny Markes – Yoel Romero Typ2 Kurs:1.5
2. Dennis Bermudez – Steven Silver Typ1 Kurs:1.60
AKO:2.40 Stawka:x1 podstawa
European MMA 7
1Kupon:
1. Simon Carlsen – Tomasz Narkun Typ2 Kurs:2.4
AKO:2.40 Stawka:x1podstawa
Dzięki za bety, na pewno pomogą przy planowaniu zakładów :D
Ten kurs na Masvidala nie daje mi spokoju ;)
Jorge raczej na pewno znajdzie się na plecach. I tu się rodzi pytanie czy będzie coś z tych pleców zdziałać. Wiadomo, że w parterze kubański amerykanin jest całkiem niezły, ale nie wiem jak ta płaszczyzna stoi u rosjanina. Czy będzie w stanie kontrolować Masvidala i neutralizować jego chwyty? Tego kurwa nie wiem ;)
Stójka Rosjanina też jest poniekąd zagadką.Myślę, że będzie ona jednak domeną Jorge. I tu kolejne pytanie, czy będzie w stanie utrzymać walkę w tej płaszczyźnie. Jego TDD stoi na niezłym poziomie, ale bez rewelacji. Wątpię żeby starczyło to na ruska.
I tu wracamy znów do początku. Rustam raczej sprowadzi walkę do parteru i to tam Jorge będzie szukał szansy na poddanie. Khabilov zapewne będzie go zapychał pod siatkę i tam tłamsił. Taka pozycja nie sprzyja raczej pójściu po poddanie.
Ach, co tu zrobić… ;)
VaiCavalo, może to Ci odrobinę pomoże, o ile nie widziałeś jeszcze –> http://www.youtube.com/watch?v=F_jGlKyb9tU
Naiver
Ledwo pojawił się epizod na stronie, a Ty już swoje wybryki zaczynasz. Herezja, krytyka itd. !
Poważniej pisząc dzięki za konstruktywną krytykę i Twoją opinie. Im więcej wartościowych komentarzy w Betting Club, tym lepiej. Jak już się pewnie zdążyłeś przyzwyczaić, żywcem się nie dam więc czas na odpowiedź.
Smith vs Chiesa.
Zarzucasz Smithowi, że wygrał być może najsłabszy sezon TUF. Nie da się zaprzeczyć, że ten sezon był słaby. Czy najsłabszy? Nie wiem. Największym paradoksem tego co napisałeś jest fakt, że stawiasz na Neila Magny’ego, który w tym sezonie TUF został brutalnie znokautowany przez Mike’a Ricciego. Mike Ricci z kolei został całkowicie zdominowany przez… Coltona Smitha :)
Co do klasy parteru Chiesy. Nie zapominaj, że w pierwszej rundzie został w parterze zdominowany przez „asa parteru” James’a Vicka i poddany przez Masvidala, co może nie jest wstydem, ale najlepiej o jego parterze nie świadczy. Podobnie jak Ty nie chce robić z Chiesy Boga BJJ i dlatego trzymam się tego postanowienie. Uważam, że grappling Coltona Smitha jest lepszy i jeśli Chiesa nie zamroczy Coltona w stójce, to nie podda go w „normalny” sposób. Jest to ryzykowne stwierdzenie o czym napisałem w analizie. Ale będę się tego trzymał. Oczywiście poddanie ze strony Chiesy mnie mocno nie zdziwi, ale jest dla mnie mniej prawdopodobne niż wygrana Coltona przez decyzję lub poddanie.
Camozzi vs Larkin.
Napisałbym, że miałem około 10 minut na napisanie tej analizy i dlatego jest kiepska, ale za chwilę ktoś mi zarzuci brak pokory itd. Powiedzmy, że po prostu z powodu ograniczeń czasowych miałem mniej czasu na jej dokładne przemyślenie.
Tajski boks Camozziego oceniałem głównie pod kątem walk, które miałem w pamięci (nie było nawet mowy o tym, żeby coś obejrzeć dla przypomnienia). Pamiętam, że Nick Catone przyjął dewastujące kolano, które rozwaliło mu głowę i to nie była jedyna akcja z tajskiego boksu, którą wtedy Camozzi zaprezentował. Największym wyznacznikiem była dla mnie walka Camozzi vs Luiz Cane. Z tego co pamiętam przez pierwsze dwie rundy Camozzi niemal cały czas atakował Brazylijczyka kolanami i okazyjnymi łokciami. Jeśli mnie pamięć nie myli okopywał mu też systematycznie nogi. Nie pamiętam, żeby kiedyś Larkin walczył w tak „tajski” sposób.
Zapasy. Chodziło mi głównie o defensywne zapasy Larkina, które są bardzo dobre, a ofensywne zapasy Camozziego nie istnieją. Jeśli dobrze pamiętam to Larkin pokazał trochę zapasów w walce z Lawlerem, co przy bierności Chrisa sprawia, że jest teoretycznie lepszym zapaśnikiem.
Co do przewagi Larkina w stójce, to myślę, że może mieć przewagę, ale nie tak sporą jak przedstawią to kursy bukmacherskie. Camozzi może zaskoczyć, a kurs jest kosmiczny. Oczywiście w typerze postawiłbym na Larkina.
Spraycro
Dzięki za Twoje typy i opinię. To, że stawiam na Coltona w walce ze Smithem nie oznacza, że jestem nim „zachwycony”. Uważam, że ma od Chiesy lepszy grappling i lepszą kondycję, co przy takim kursie bukmacherskim jest ciekawą opcją.
Romero nie jest 100% faworytem, ale Markesa do Cavalacante, to bym raczej nie porównywał. W stójce Feijao jest 2 razy lepszy, a w parterze też umie walczyć.
Vaicavalo
MoMasvidal vs Khabilov – moja rada – trzymać się od tej walki z daleka. Jeśli wierzyć temu co mówią Greg Jackson i Cub Swanson, to Khabilov dojdzie do walki o pas mistrzowski. I powiem Ci, że Jacksonowi można zarzucić wiele złego, ale on takich rzeczy o każdym zawodniku nie mówi. Mam wrażenie, że Rosjanin to czarny koń wagi lekkiej, na którego w tym momencie nie warto stawiać, bo nie opinie innych, a walki mówią o tym jakim kto jest zawodnikiem. Trzeba jednak przyznać, że walka z Pichelem pokazała jak nieprawdopodobnie utalentowany jest Ruslan. Lepiej daj sobie spokój, najwyżej później będzie zły, że nie zarobiłeś, ale lepsze to niż przegrana kasa.
Zychal
European MMA 7?? Miałeś już nie grać wszystkich gal po kolei… :D
nie gram tak czesto jak gralem ograniczam sie do ufc ale kurs na Narkuna bardzo fajny i mysle ze sobie poradzi.czasem mozna na nieznanych galach trafic owocny kurs np. andryszak na cwfc fartem to fartem ale weszlo:P ale czasem mozna przegrac jak ja na ostatniej dunskiej gali.zobaczymy co z tego wyjdzie.
Staram się odświeżyć w pamięci pojedynek Larkina z Carmontem. Wydaje mi się, że punktowałem starcie na korzyść Lorenzo. Sędziowie jednak widzieli to inaczej. Myślę, że Larkin wypunktuje Camozziego.
Podoba mi się kurs na Chiesę, Riverę, Krausa.
Co myślicie o Edwardsie? Kurs 2.39, a nie zdziwiłbym się, gdyby wygrał na pełnym dystansie.
Colton Smith i Dennis Bermudez w dublu AKO 3,88
I zastanawiam się nad Ronnym Markesem po kursie 2,7
Slipmych, tylko odnośnie Smitha. Domniemany największy paradoks, czyli to, że BUKMACHERSKO postawiłem na Magny’ego, nie jest paradoksem w najmniejszym stopniu, bo w Twoich wyliczankach, że Magny przegrał z Riccim, a ten ze Smithem, pomijasz jedną kluczową sprawę, która czyni te porównania bezużytecznymi – pomijasz postać Setha Baczynskiego. To, że wierzę, że kurs na Magny’ego w starciu z Baczynskim ma jakiś, niezbyt wielki, ale zawsze, sens, nie ma najmniejszego związku z tym, że uważam, że kurs na Smitha atrakcyjny nie jest. Piernik i wiatrak ;)
Comber, o Medeirosie wiemy tak naprawdę tyle, co nic – nieźle prezentował się z Khabilovem, ale ile to było – 2 minuty? Mało czasu. Nie będę zbierał szczęki z podłogi, jeśli Edwards wygra, ale to, że Medeiros miał zacięcie, żeby schodzić tak nisko z wagą, sugeruje mi, że podchodzi do spraw poważnie. Dodatkowo te 11 cm przewagi zasięgu i wiek Edwardsa… Stawiam na Medeirosa, z którego może się coś ciekawego „wykluć” w przyszłości.
Panowie, o co powiecie o takim kuponie: Kennedy+Romero+Khabilow+Rivera+Bermudez? Wiem, ze duzo walk, ale wedlug mnie to duzi faworyci swoich walk i warto zaryzykować. :)
Na mój gust 5 walk to o 3 za dużo. Staram się grać maksymalnie potrójne zakłady. Khabilov to największy znak zapytania według mnie z powyższej piątki.
5 walk? Nie możesz chociaż podzielić na dwa? :) Ja odradzam, choćby dlatego, że postawiłem na Masvidala i Markesa :)
Nie bedę grał za jakieś tysiące, raczej za stówkę.
Kennedy to murowany faworyt, naprawdę nie widzę sposobu, w jaki sposób miałby zwyciężyć Natal, który dodatkowo będzie grał o 15 z Wawrinką w Londynie.
Romero jak dla mnie również jest „pewniakiem”, ślamazarny Markes nie będzie mógł go zdominować zapaśniczo, o stójkę się nie obawiam.
Khabilow to dla mnie drugi Nurmagomedov, nie zdziwię się, jak pokona Masvidala w stójcę.
Rivera to świetny zawodnik, widać w jego uderzeniach moc, podobnie jak w walce Palacio-Markes uważam, że eksplozywność weźmie górę i opieszały Roop zaliczy bardzo szybko deski.
Bermudeza zasugerował mi Slipmych, muszę obejrzeć jeszcze raz ostatnie walki obu panów.
A co sądzicie o Sethcie Baczyńskim? Kurs oscyluje wokół 2, Setha pamiętam jako niezłego killera, jednak w walce z Melanconem został zdominowany. Neil jest dla mnie anonimowym zawodnikiem, pamiętam tylko jak Moraes go zmiażdżył w parterze, który Seth ma na naprawdę niezłym poziomie.
Ogólnie fajna gala się szykuje, bukmachersko widać faworytów, jednak na pewno będą niespodzianki, trzeba uważać. :)
troche nie w temacie ale co myslicie o walce Cro Cop – Oleinik kurs na ukrainca 2.5
Wrażenia po ważeniu przed galą.
Najwięksi wygrani: Tim Kennedy i Yoel Romero – genialne sylwetki, widać, że chłopaki są w formie.
Smith ostro wysuszony, ale doping miał chyba największy ze wszystkich zawodników.
Bermudez i Camozzi w normie.
Jeśli ktoś nie widział filmiku z ważenia: youtube.com/watch?v=lxTPtHZ65Rg
Naiver.
Nie będzie piernika bo nie jesteśmy w Torunia, nie będzie wiatraka, bo nie jesteśmy w Holandii.
Przykładowo. Mam znajomego, który zna się na wyścigach konnych. Postanowiłem, że zainwestuje w ten biznes i zapytam go o zdanie. Mam na oku najlepszego konia ze stajni „TUF 16”, pytam go o zdanie a on mi odpowiada, że przy wymagającej konkurencji nie warto kupować tego konia, bo stajnia „TUF 16” ma najsłabsze konie w branży. Mija miesiąc. Idę obejrzeć wyścigi, patrzę, a ten sam kolega wystawia do wyścigu konia ze stajni „TUF 16”. Teoretycznie słabszego konia od tego, którego chciałem kupić. To jest przecież antyteza tego co mówił wcześniej. Ja tutaj widzę paradoks.
Seth Baczyński to zawodnik z bilansem 4:2 w UFC. Jest ostatnim szczęśliwcem który wygrał z Mattem Brownem i mocno poobijał Mike’a Pierce’a. W ostatniej walce wypadł fatalnie, dlatego nie wiem w jakiej może teraz pokazać się w formie. W walce Magny vs Baczyński szansę rozkładam 50/50, trudno tutaj cokolwiek wyrokować.
Chiesa to zawodnik, który nigdy mi nie imponował swoimi umiejętnościami. Facet ma wielkie serce do walki i mocny charakter, ale z umiejętnościami bywało kulawo. Dopiero z Masvidalem tak naprawdę mnie „zachwycił”, ale jak tylko Jorge się obudził z letargu to go zdeklasował. Gdyby miało dojść do walki Baczyński vs Chiesa, to stawiałbym na Baczyńskego i pisze to z czystym sumieniem.
I jeśli teraz widzę, że faworyzujesz Magny’ego ze stajni „TUF 16” w walce z Baczyńskim i jednocześnie „skreślasz” Smitha, najlepszego konia ze stajni „TUF 16” pisząc, że to najsłabsza stajnia, to patrząc na kursy bukmacherskie i przeciwników w obu przypadkach, widzę sprzeczność, czyli paradoks :D
Oluś.
Jeśli nie jesteś zainteresowany grą długoterminową, która może zaowocować zyskami, bukmacherke traktujesz czysto rekreacyjnie i chcesz pograć za małe stawki dla zabawy, to możesz puszczać takie taśmy. W większości przypadków będziesz przegrywał, ale to już Twoja sprawa. Jeśli jednak chcesz pograć bardziej „ambitnie” to taka taśma może być dodatkiem do większych kuponów i nic więcej. Nikt takich tasiemców Ci doradzać tutaj nie będzie.
Co do Twoich typów, to są całkiem dobre, ale jako, że w tym sporcie nie ma pewniaków, raczej ktoś Ci ten kupon zawali, czego Ci oczywiście nie życzę.
Kennedy kurs za niski żeby grać. Jest faworytem i powinien to wygrać, ale w tym kursie nie ma value.
Rivera wszystko ok, ale Roop to nieprzewidywalny zawodnik, który wie jak nokautować rywali. Nie skreślam go w tym starciu.
Khabilov człowiek zagadka, a Masvidal to uznana firma. Też spore ryzyko.
Jak Ci ten kupon wejdzie to przybije Ci wirtualną piątkę, ale póki mam spore obawy, że tak nie będzie. Jeśli postawiłeś to pamiętaj, że nadzieja zawsze umiera ostatnia i może akurat ten kupon będzie dla Ciebie szczęśliwy.
Zychal.
Kurs zacny, mi się podoba. Oleinik może zaskoczyć, chociaż nie wiem czy jest faworytem.
Slipmych, na darmo porównania, bo to, że w starciu zawodnika A z zawodnikiem B, faworyzuję jednego, a w INNYM starciu faworyzuję zawodnika C to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, w kontekście tego, jak rzeczony C zaprezentował się kiedyś z A czy B – bo teraz walczy z D. To dwie kompletnie różne walki.
Slip
Wiem, ze tasmy to ryzyko, zazwyczaj gram duble i wychodze na tym bardzo dobrze zazwyczaj, tu jednak nie mam jakis duzych pewniakow, wiec wrzuciłem faworytem do tasmy i zagram, moze akurat sie uda. Swietna robote tu robicie panowie, dzieki i pozdrawiam. :)
Ale tutaj chodzi tylko o to, że dla Ciebie argumentem na korzyść Chiesy jest wygrany przez Smitha TUF 16, który uważasz za być może najsłabszy w historii i rywale Coltona nie są dobrym wyznacznikiem do analizy przed walką z Chiesą, bo byli od niego dużo słabsi, dobrze rozumiem? Dlatego Chiesa jest faworytem, bo Colton pokonywał słabych zawodników, tak?
Jeśli tak to
Zastanawia mnie dlaczego faworyzujesz Magny’ego, który również pochodzi ze słabego TUF 16? I zastanawia mnie czy tutaj poziom rywali już Cię nie odstrasza, skoro stawiasz przeciwko zawodnikowi, który jeszcze niedawno pokonał Matta Browna i stoczył wyrównany pojedynek z Pierce’m? Podejrzewam, że analizowałeś walkę Magny’ego pod kątem jego walk z zawodnikami w TUF 16, więc te wygrane są dla Ciebie argumentem, tak?
Jeśli w przypadku Coltona wyznacznikiem na jego niekorzyść jest poziom rywali z TUF 16, a w przypadku Magny’ego argumentem na jego korzyść jest poziom jego rywali z TUF 16, bo jak dotąd w karierze UFC pokonał on tylko zawodników z TUF 16, to widzę sprzeczność. I nie chodzi o zawodnika A,B,C,D,E,F,G czy H. Chodzi o argument, który działa w przypadku dwóch osób z jednego źródła o 180 stopni inaczej.
Mam świadomość, że Baczyński i Chiesa to dwaj inni zawodnicy. Mam świadomość, że Magny i Colton to dwaj inni zawodnicy. Ale nie wiem dlaczego dla jednego zawodnika ten sam sezon TUF działa na jego niekorzyść, bo ten sezon miał słaby poziom, a w przypadku drugiego zawodnika w niczym to nie wadzi i można go faworyzować w walce z zawodnikiem, który w UFC wygrał już kilka walk.
Slipmych, na Twoje pierwotne pytanie, które miało jakoby sugerować jakąś sprzeczność w moim rozumowaniu, a brzmiało: „Dlaczego postawiłeś na Magny’ego, a w starciu Smitha z Chiesą faworyzujesz tego drugiego, skoro Magny’ego zdominował Ricci, którego to zdominował Smith?”, odpowiadam „Bo Seth Baczynski” :) To powinno odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Zwróć ponadto uwagę, że postawiłem kasę na Magny’ego, ale w lidze postawiłem na Baczynskiego, więc wcale nie uważam tej walki za jakiś pewnik a Setha za łamagę. Pamiętajmy jednak, że z Brownem dostawał niezłe bęcki, a z Melanconem pokazał tragiczne IQ w walce, przyjmując raz za razem ciosy w stójce, nie próbując nawet obalać.
Ostateczny zestaw
Markes AKO 2,1
Brunson-Rivera AKO 2,8
Krause-Larkin AKO 2,1
Brunson już wszedł
No mi Bermudez i Nunes weszli. Jeszcze Davis i Smith w grze :)
łał Khabilov ide do banku panowie , kurs przed walką 1.79
łał ale obrotówka w 3 rundzie :)
ci co twierdzą że to był wał są ślepi i tyle hee wygrał to bezdyskusyjnie
dwa typy Slimp Romero i Bermudez zagralem reszty nie gralem :) vgala na ++
U mnie gala na plus dzięki Bermudezowi, nie umiałem przejść obok tego kursu obojętnie i tym razem się udało.
Romero też nie zawiódł.
Wtopiłem niestety na Coltonie. Cóż mogę napisać. Gdyby Chiesa to skończył na początku 1 rundy, to nie byłoby tematu. Później Smith walczył naprawdę dobrze. Wydawało mi się, że już pójdzie z górki i Chiesa w swoim stylu wrócił do gry. Super walka i gratulację dla tych którzy postawili na Chiese bo kurs był ładny. Teraz mam tylko nadzieję, że Smith dostanie jeszcze jedną szansę walki w UFC, bo nie wyglądał źle.
Na Camozziego poszły grosze, więc nie ma co płakać.
Oluś
Piona ! :D
UFC Fight Night 31: Kennedy vs Natal
1Kupon:
1. George Roop – Francisco Rivera Typ2 Kurs:1.83+++
AKO:1.83 Stawka:x2
2Kupon:
1. Yves Edward – Yancy Medeiros Typ1 Kurs:1.59—-
2. Amanda Nunez – Germaine De Randamie Typ2 Kurs:1.83—-
AKO:2.91 Stawka:x0.5
3Kupon:
1. Tim Kennedy – Rafael Natal Typ2 Kurs4—-
AKO:4 Stawka:x0.5
4Kupon:
1. Michael Chiesa – Colton Smith Typ1 Kurs:1.55—
2. James Krause – Bobby Green Typ1 Kurs:1.65—-
AKO:2.56 Stawka:x1podstawa
5Kupon:
1. Ronny Markes – Yoel Romero Typ2 Kurs:1.5++
2. Dennis Bermudez – Steven Silver Typ1 Kurs:1.60++
AKO:2.40 Stawka:x1 podstawa
European MMA 7
6Kupon:
1. Simon Carlsen – Tomasz Narkun Typ2 Kurs:2.4
AKO:2.40 Stawka:x1podstawa
wklad:180 zysk 230 i
Narkun w grze kokosow nie ma ale nmie jest zle.
Narun dzis podwoji zysk :)a w piatek Oleinik
Slimp co mysli o decyzji w walce Krause zepsuli mi kupon myslalem ze DQ bedzie
w drugim kuponie bylo na mederiosa a nie na edwordsa ale randame i daj zniszczyla kupon
Graty, Oluś! Nieczęsto piątaki wchodzą!
Mnie przed popłynięciem uratował Rivera i dzięki niemu jestem tylko na minimalnym minusie.
Z tutejszych typów Smith vs Chiesa zgodnie z oczekiwaniami, grapplersko inny poziom. Camozzi stójkowo też zgodnie z oczekiwaniami inny poziom. Bermudez i Romero dali radę i obaj zaprezentowali się bardzo dobrze, choć kondycja Kubańczyka może go drogo kosztować w przyszłości. Jeśli jednak będzie bardziej aktywny w pierwszych rundach, może będzie kończył szybciej.
Szkoda mi Masvidala, bo po pierwszej rundzie już widziałem jego zwycięstwo – zapaśniczo rewelacyjnie się przygotował. Znowu jednak momentami napierał do przodu, dostawał, dalej do przodu, dostawał itd. Co nie zmienia faktu, że dobrze się go ogląda. Khabilova powolutku, powolutku zaczynam „kupować”.
kiedy kolejny epizod ?? dzis?
Dziękuję. :)
Raczej bez nerwow te typy, jednak Khabilov pokazal, ze jest tylko czlowiekiem, wedlug mnie slabo sie zaprezentowal, ale ta obrotowka cacy.
No nic, trzeba posiedzieć nad kursami przed sobota, moze znow uklujemy jakas tasiemka. :>
Zychal
Dzisiaj wziąłem sobie urlop na żądanie od pisania analiz. Postaram się napisać jutro krótkie analizy do dwóch walk, ale słabo ta rozpiska wygląda. Wezmę pod lupę walkę Belfort vs Henderson i trochę niektórych zaskoczę swoim typem. Dodam jeszcze jeden typ i to będzie wszystko.
Oluś
Jak ukleisz tasiemkę to się pochwal co stawiasz.
Naiver.
Chiesa wygrał i ta akcja z drugiej rundy była świetna, ale czy to rzeczywiście dużo wyższy poziom niż Smitha? Może coś przeoczyłem, ale miałem wrażenie, że Colton dzięki swojemu grapplingowi wygrał pierwszą rundę i nie wyglądał wcale źle. Coś mi się wydaje, że go teraz zwolnią, ale fajnie jakby dostał jeszcze jedną szansę.
Slip, ja stawiam na Hendersona. Zgadzam się, że gala niezbyt szczęśliwa do typowania.
Postawiłem na Narkuna ostatecznie. Kiedyś już przy jednej okazji miałem pod lupą Carlsena i konkluzja jest taka, że jest on do ogrania. Nie będę wrzucał całej analizy, bo nie miejsce do tego.
Slipmych, sposób, w jaki Chiesa błyskawicznie zdobywa pozycje, robi wrażenie. W mgnieniu oka wpina się za plecy czy przechodzi do dosiadu. Colton Smith, z całym szacunkiem dla niego, jest absolutnym przeciętniakiem z dolnych rejonów stanów średnich. Poza wolą walki naprawdę nie ma wiele do zaoferowania.
Z nadchodzącej gali – Maria!!!
na sobote nie szaleje moze jakies dwa kupony ale ogladal nie bede bo w niedziele do roboty
Na tej 10 zł do tyłu niestety, Markes oraz Krause-Larkin na minus, Brunson-Rivera po AKO 2,8 za to weszło, ale nie uratowało sytuacji.
Narkun Wygrywa przez armbar:)
Zychal, to kasa się zgadza :)
Możliwe, że niestety nie będzie BC przed jutrzejszą galą. Dodam tylko, że polecanymi przez Slipmycha zawodnikami mieli być – Vitor Belfort i Brandon Thatch.
a dlaczego?
Masz napisane wyżej.
„Dzisiaj wziąłem sobie urlop na żądanie od pisania analiz.”
Chłop potrzebuje trochę czasu dla siebie i tyle ;)
Możliwe, że się nie wyrobi po prostu.
stawial ktos oleinika? latwa kasa
naiver co dajesz z nadchodzacej gali?
Ja nie stawiałem na Oleinika. Moje zakłady podałem w przed burzą.
Pytanie od kogoś, kto chce dopiero zacząć bawić się w zakłady – planuję zacząć od On Fox 9. Moje pomysły to McDonald oraz AKO Condit i… no właśnie, Mendes czy Lauzon? Obaj wydają mi się dosyć pewni, ale Lentza słabo znam, z kolei Danziga powinien Lauzon pojechać, ale jakoś tak wydaje mi się mocno chimeryczny. Oczywiście oba zakłady za bardzo małą sumę, wystarczy jak raz na dwie – trzy dobrze wytypowane galę będę mógł sobie za zyski jakąś książkę kupić, więcej niż 5 złotych w jednym zakładzie stawiać nie zamierzam (wiem, dziwne, ale jestem uczniakiem na dorobku :C ). Z góry dzięki za jakiekolwiek rady :)
Mendes to formalność formalności i tyle , tylko ze kurs będzie marny
Bolt.
Chad Mendes jest lepszy od Lentza w każdej płaszczyźnie i jeśli przegra to będziemy mieli jedną z największych niespodzianek roku. Jak jednak zauważył Mmaartur, kurs bukmacherski będzie groszowy.
Lauzon to zawodnik na którego nie gram. Wtopiłem na nim zakład jak walczył ze Stoutem na UFC 108 i nigdy więcej grać na niego nie będę. Danzig to w miarę dobry grappler, być może lepszy zapaśnik od Lauzona, do tego trochę boksuje, czasami nawet kopnie. Lauzon to faworyt, ale jak będzie w średniej formie to możesz mieć 15 minut stresu.
Kurs na Lauzona będzie wyższy niż na Mendesa, ale ryzyko przegranej również.
Polecam Ci na początek dobrać najlepszego bukmachera dla Twoich potrzeb i rozsądnie zarządzać kapitałem. Bez szalonych stawek, powoli i do celu, a będzie dobrze.
Dzięki za odpowiedzi :)
Jeszcze coś warto rozważyć z tej gali jako szczególnie ciekawe? Interesuje mnie w sumie Thomson, bo może mocno nie leżeć stylistycznie Pettisowi – w stójce coś tam potrafi zdziałać plus o ile mnie pamięć nie myli w Strikeforce kogoś przeleżał i generalnie ma całkiem niezłe zapasy. Z drugiej strony jest do znokautowania. Chyba mimo wszystko będę się McDonalda trzymał.
W strikeforce przeleżał KJ Noonsa, więc dla mnie to wyznacznik przed walką z Pettisem nie jest. Ja przeciwko Pettisowi przez najbliższe 100 lat raczej nie zagram.
Na tej gali będzie kilka ciekawych zestawień. Pamiętaj – najlepsze kursy tylko w Betting Club :) Epizod do tej gali pojawi się pewnie 11 grudnia. Wcześniej pojawią się epizody do UFC 167, TUF 18 finale, KSW 25, UFN 33
Czekam właśnie na BC ;)
Noons niby nie jest argumentem, ale z drugiej strony Stephens przegrał splitem z Pettisem… Bardzo lubię Pettisa, ale coś mi mówi, że nie będzie mistrzem przez bardzo długi czas.
No ale zamierzam się trzymać tego co podałem wcześniej, najwyżej rozważę dorzucenie do Condita i Mendesa kogoś jeszcze, ale się zobaczy dopiero.
Z tej Gali napewno Mendes ale kurs nie będzie większy niż 1.15 coś w stylu 1.12 z Guida było 1.20
Na Dodsona powinien być większy 1.20 – 1.30
te dwie walki to powinno być easy
Dzięki. A masz może podejrzenia jaki będzie na Condita? Bo niby Brown sroce spod ogona nie wypadł, ale nie widzę za bardzo jak może wygrać z faworytem Conditem ze stalową szczęką i taką też kondycją.
Ja się spodziewam około 1.35.
No i **uj bombki strzelił, choinki nie będzie. Pettis kontuzjowany, walki z Thompsonem w tym roku nie ma :(
Kurs na Condita obstawiam coś około 1.30
A co sądzicie o Koschecku? Ja postawiłem za 1,88, na cohones sporo osób jest za Woodleyem, chwilowo jestem jedynym, który stawia na Pudla. Kurs uważam za dobry, Woodley mnie nigdy nie zachwycał. Zapasy według mnie mimo wszystko lepsze ma Kos – słyszałem głosy, że Woodley ma petardę w łapie. Uważam jednak, że jedna jaskółka w postaci Hierona wiosny nie czyni.
Jeśli ja będę stawiał na tą walkę, do czego jakoś mocno mnie ciągnie, to będę stawiał na Woodley’a. Nie umiem teraz tego dobrze wytłumaczyć. Obydwoje mają podobne umiejętności, ale Koscheck jest jakby bardziej zużyty. Coś na zasadzie jakbym w tej samej cenie miał kupić dwa identyczne auta, tylko, że jeden miałby 80 000km przebiegu, a drugi 160 000km.
Może wezmę tą walkę do BC pod lupę i tam postaram się sensowniej to opisać. Planuje wstawić 4 abo 5 typów, więc będzie na bogato.
Myślę, że można tutaj znaleźć sporo argumentów na rzecz jednego lub drugiego zawodnika i to powoduje, że na tą walkę stawiał pewnie nie będę. Kos niby jest już stary, ale według mnie dysponuje lepszymi zapasami pod MMA niż Woodley. Po jego stronie powinna też być przewaga kondycyjna. Dynamika na pewno po stronie Woodley’a, ale skoro w starciu z Shieldsem tak bał się obalenia (Shieldsa!!), że w zasadzie ani razu nie wystrzelił, to w walce z Kosem będzie jeszcze bardziej zachowawczy – tym bardziej, że ma pewnie w pamięci ostatni KO z Lawlerem. Absolutnie nie kupuję jakiegokolwiek hype’u na Woodley’u – chyba ludzie nie oglądali jego masy walk przed Hieronem. Toż to był nudziarz do kwadratu! Typowałem Shieldsa w starciu z Woodley’em i teraz również będę typował jego przeciwnika, czyli Koschecka. Co nie znaczy, jak pisałem, że na niego postawię kasę.