Betting Club, episode 11 – KSW 24
Karol Bedorf | ||||
Kurs bukmacherski ≈ 1.26 | ||||
Waga ciężka – 120 kg | ||||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… | ||||
Karol Bedorf | vs | Paweł Nastula | ||
29 | Wiek | 43 | ||
9-2 | Rekord MMA | 5-4 | ||
…………………………………………………………………………………………………………………………………………… |
Analiza
Karol Bedorf jest pierwszym Polakiem polecanym w Betting Club. Nieczęsto mi się zdarzało i z pewnością nie często będzie mi się zdarzać polecać w moim klubie tak niski kurs na walkę w dywizji ciężkiej. W tym przypadku postanowiłem jednak zrobić wyjątek. Dlaczego? Zacznijmy od początku, czyli kto, gdzie, z kim, co i jak.
Po raz pierwszy w historii KSW dojdzie do walki, której stawką będzie pas międzynarodowego mistrza KSW w wadze ciężkiej. Bohaterami tego pojedynku będą Karol Bedorf i Paweł Nastula. Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest Karol Bedorf, zawodnik mający w planach odnieść swoje 10 zwycięstwo w karierze i w przyszłości stać się numerem jeden wagi ciężkiej w Polsce. Łatkę underdoga przyklejono mistrzowi olimpijskiemu w Judo – Pawłowi Nastuli. Patrząc na kursy bukmacherskie, mogę się po części zgodzić z bukmacherami, chociaż nie w 100%. Zapraszam do analizy, gdzie postaram się odpowiedzieć na najważniejsze pytania dotyczące tej walki.
Dlaczego warto postawić na Karola?
Teoretycznie stójka Pawła Nastuli jest zagadką. Wiadomo, że Paweł umie dość dobrze boksować. Wiadomo, że posiada nokautujące uderzenie. I to w sumie wszystko. Odporność na ciosy, defensywna, różnorodność kombinacji i kopnięcia w wykonaniu Polaka to jedna wielka niewiadoma. Nie wiadomo, w jakim stopniu Nastula rozwinął się od ostatniej walki, w której mogliśmy oglądać jego umiejętności stójkowe. Nie wiadomo tak naprawdę, czy w ogóle się rozwinął. Pokonanie Yusuke Masudy, który przed walką z Pawłem miał rekord 2-8 i Andrzeja Wrońskiego nie dają podstaw do przypuszczeń, że stójka jest silnym atutem tego zawodnika. Inaczej ma się sprawa z Karolem Bedorfem, który zaprezentował się kapitalnie w tej płaszczyźnie z Olim Thompsonem. Znakomite niskie kopnięcia to element, który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Boks Bedorfa również wyglądał przyzwoicie. Podejrzewam, że w takiej formie popularny Coco będzie zawodnikiem zdecydowanie mocniejszym w stójce.
Najmocniejszą stroną Pawła Nastuli jest jego grappling. Karol Bedorf jest również zawodnikiem, któremu nie jest obca walka w parterze. Przypuszczam, że grappling Bedorfa stoi na podobnym poziomie jak Pawła, a zapasy być może i na lepszym, a co za tym idzie, Karol wyeliminuje najgroźniejszą broń Nastuli i tym samym otworzy sobie furtkę do wygranej.
Co Nastula ma na Bedorfa?
Może grappling? Może przeceniam Karola lub nie doceniam Pawła, co wyjdzie w praniu i polski mistrz olimpijski wygra przez poddanie. Szczerze w to wątpię, ale pewności mieć nie mogę.
Zagadkowość może okazać się kolejnym atutem Nastuli, choć oczywiście nie musi. Trudno powiedzieć, jaki poziom sportowy prezentuje w danym momencie Paweł Nastula, dlatego dogłębna analiza w tym przypadku nie do końca ma sens.
Czynnik X – 1970-06-26 vs 1983-09-27
Nietrudno się domyślić, że wyżej wymienione liczby to daty urodzin obu zawodników. Paweł Nastula jest ponad 14 lat starszy od Karola Bedorfa. O ile Coco jest w wieku rozkwitu i osiągnął szczyt swojej formy, co było widać w walce z Olim Thompsonem, to Pawłowi najprawdopodobniej bliżej do sportowej emerytury, niż do najlepszych lat w karierze. Nie chcę skreślać naszego mistrza olimpijskiego, bo być może nas pozytywnie zaskoczy, ale bardzo trudno mi uwierzyć w jakąś eskalację formy i sensacyjną wygraną z tak silnym rywalem. Uważam, że wiek i etap kariery są w tym przypadku decydujące, a to atuty, które stoją po stronie Karola Bedorfa.
Podsumowanie
Kurs bukmacherski uważam za:
————————————————- | |
Bezkonkurencyjny | |
————————————————- | |
Atrakcyjny | |
————————————————- | |
Godny uwagi | |
————————————————- | |
Średni | |
————————————————- | |
Panie, idź, pan, w … | |
————————————————- |
Kurs wystawiony przez bukmacherów jest niski. Biorąc pod uwagę, że to pojedynek wagi ciężkiej, jego wartość jest jeszcze niższa. Dywizja ciężka charakteryzuje się „specyficznym” poziomem sportowym i największą nieprzewidywalnością. Tutaj pięści ważą więcej i każde uderzenie może być ostatnie. Nie inaczej jest w tym przypadku. Karol Bedorf to zdecydowany faworyt tego starcia. Jest młodszy, silniejszy i najprawdopodobniej wszechstronniejszy od swojego rywala. Teoretycznie powinien tą walkę wygrać i jestem niemal pewny, że tak się stanie. Nie można jednak napisać, że Paweł Nastula przegra tą walkę na 100%. Świat MMA pamięta większe niespodzianki, niż ewentualne zwycięstwo naszego mistrza olimpijskiego, dlatego każdy sam powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, czy tak niski kurs jest warty grania.
co do McCorkla sie zgodze i postawie na niego to do Bedorfa juz nie. Kurs 1.22 jest zaniski zeby ta walke obstawiac na poczatku na Bedorfa bylo 1.5. osobiscie postawie na nastule 20 moze 30 zl czuje ze Nastek podda karola
Na pewno nie stawiałbym na Bedorfa. Nastula nadal ma mocny cios i jest bardzo silny. Siłowo nie odstawał od Nogueiry, rzucał Barnetta, a siła jest chyba ostatnim słabnącym czynnikiem. Szczerze mówiąc – wiem, że zabrzmi to kontrowersyjnie – wcale nie zdziwię się, jeśli Paweł będzie rzucał Bedorfem (a na pewno nie od 2 rundy). Mocno zastanawiam się, czy nie postawić właśnie na Nastulę.
Jako, że dopiero wczoraj znalazłem świetnie ukryte na Betsafe kursy na galę KSW 24, to postawiłem następujące zakłady:
– singiel na Nastulę – podstawą to tego zakładu jest przede wszystkim wysoki kurs na Pawła, a także fakt, że o Nastuli niewiele wiemy, co może działaś w dwónjasób. Nie będę absolutnie zaskoczony, jeśli wygra Bedorf i na papierze to on jest faworytem, ale szans nie rozkładam tak wyraźnie na korzyść Karola jak bukmacherzy.
– singiel na Sowińskiego – jestem z obozu, który uważa, że Azhiev to perspektywiczny zawodnik, ale Sowiński będzie jego najtrudniejszym rywalem w dotychczasowej karierze. Artur za to mierzył się już ze ZNACZNIE lepszymi zawodnikami i nie chodzi mi tu tylko o Conora McGregora.
– potrójny Materla + Słowiński + Gamrot – dwa pierwsze raczej jako uzupełnienie do zakładu na Gamrota, chociaż nie ukrywam, że przemknęło mi przez myśl postawienie na Silvę po tak wysokim kursie, ale szybko zdusiłem ją w zarodku :D
STS:
http://i.imgur.com/3EgNHTf.jpg
Jak myślicie: zaryzykować: Gamrot+Materla+McCorcle ? (nie mówię o wpisowym 2 zł ) ;-)
ja stawiam anzor + gamrot ,
mcvorcla zagram z borysem i materla
kaczka zagraj to ale na betsafe na gamrota masz kurs 2.3 na pudziana troszke miejszy 1.76 a na mterle 1.28
Jeśli porównać pod względem teorii Nastulę i Bedorfa to rzeczywiscie wychodzi na to, że Paweł nie ma szans ale… mnie Bedorf w ogóle nei przekonuje. Wygląda jak dzik, a niestety ma wate w łapach i kondycje niekiedy na pół rundy. Trudno ocenić w jakim aspekcie Nastula ma przewagę bo walczył w ostatnich latach z ogórami, warto też przypomnieć, że w walce z tym grubym hamburgerem (Ambriz czy jakoś tak) raczej nie zaprezentował się najlepiej do czasu kontuzji amerykańca ( rywal złapał dosiad chyba).
Bedorf wygrał ostatnio z Thompsonem ale nie potrafił go skończyć, w parterze nie pokazał nic (poza tym czy w ostatnich latach pokazał go w ogóle w jakies walce ? a tak kazdy się rozpisuje zawsze o jego umiejętnościach parterowych ). A poprzednia walka z grubym murzynem którego nazwiska nie pamiętam raczej była lekko żenująca.
Podsumowując ja bym zaryzykował i postawil hajs na Nastka. Przewiduję, że Bedorf wygra pierwszą rundę a w połowie drugiej to Nastula przejmuje inicjatywę i wygrywa trzecią.
Co do McCorckle to jest zdecydowanym faworytem, poddał Pudziana w pierwszej walce jak świeżaka co przyszedł na pierwszy trening bjj. Ale tutaj znowu ale :) to jest Pudzian i na galach ksw różne „cuda” dzieją się podczas jego walk. Thompson tez był zdecydowanym faworytem w rewanżu, wg mnie bezsprzecznie wygrał dwie rundy (dominacja w 2 rundzie przez 4,5min a kilka ciosów z waty pudziana przez 0,5 min nie daje mu wygranej rundy) a potem niby ktoś pomylił karteczki.
Chodzi mi o stacjonarnego buka, a w moim kurwidołku taki właśnie funkcjonuje ;-)
„A poprzednia walka z grubym murzynem którego nazwiska nie pamiętam
raczej była lekko żenująca.”
Pomyliło mi się z tym murzynem co różal z nim walczył, chodzi o Karla Knothe, który raczej jest biały :D
Właśnie dlatego, że to KSW i Pudzian będący jeszcze ich lokomotywą, to ja trzymam się z dala od stawiania na pojedynek wieczoru. Możliwości sportowych i pozasportowych (karteczki, Pawlęga, jeśli sędziuje, itp.) jest tu bardzo dużo, więc nic mnie tutaj nie zdziwi.
unibet podal kursy na pudziana jest 2.40 i teraz sie wacham co zrobic czy dac na pudziana singla czy grac mccorcla + anzora musze przemyslec
Też się boje wtopić, jeśli Hamerykaniec by sie podłożył…
Czy to nie jest dziwne, że McCorkle mając 3 miesiące na przygotowania do walki waży 140 kg, a gdy brał walkę z marszu to wniósł na wagę 138,5 kg? Amerykaniec ma słabe cardio i jeżeli zlekceważył Pudziana to stawiam, że dojdzie do decyzji sędziowskiej. Pojedynek 2 rundowy i w KSW sędziowie mają do dyspozycji szeroką punktację od 10-10 do 10-7. Trzymam się od tej walki z daleka.
Na Słowińskim też można się przejechać. Z tego co wczoraj Różal powiedział można wywnioskować, że będzie próbował sprowadzać walkę do parteru.
Kurs na Anzora uważam za dość mocno zaniżony. Jeśli zbijanie wagi dobrze wyjdzie Kornikowi to szanse upartuję tak na 60/40 dla Czeczena. Azhiev jest faworytem ale kurs powyżej 3 na Sowińskiego to zakład warty rozważenia.
@ Slipmych
Co sądzisz o stawianiu na Paula Słowińskiego?
W życiu bym nie postawił Bedorfa po tak niskim kursie. Ciągle w pamięci mam jego żenującą walkę z Knothem, którą miałem „przyjemność” oglądać na żywo w Ergo Arenie. Moim zdaniem kluczowe w przebiegu pojedynku będzie to, który z naszych dwóch „kolosów” będzie wyglądać lepiej kondycyjnie. Bedorf nie ma nokautującego ciosu, a w parterze nie powinien dać rady poddać Pawła, także z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, ze walka skończy się decyzją. Karol dobrze wygląda w pierwszej rundzie, ale potem co? Lipa, bo nie ma czym dotlenić góry mięśni. Jeśli Nastkowi nie zabraknie techniki i kondycji, to ma szanse „urwać” drugą i trzecią rundę Bedorfowi. Z punktowaniem walk w KSW jest różnie, także w wypadku zakończenia walki po pełnych 3 rundach żaden werdykt by mnie nie zdziwił.
W wadze ciężkiej granie kursów poniżej 1,30 jest uzasadnione tylko w skrajnych przypadkach jak obstawianie przeciwko Bobowi Sapp’owi.
Na temat walk McCorcla i Gamrota już się rozpisałem na cohones w temacie bukmacherskim, także się nie będę powtarzać.
Kurs na Anzora jest nieadekwatny do podziału szans na zwycięstwo w tym pojedynku. Azhiev jest dla mnie faworytem. Powinien zdominować zapaśniczo Artura, pokontrolowac go trochę w parterze. W stójce doda się jakieś latające kolano + niekoniecznie celne, ale efektowne kombinacje kickbokserskie, a tego efektem będzie zycięstwo u sędziów na kartach punktowych. Artur ma mocną stójkę, umie się bronić, także nie powinien skończyć nieprzytomny na deskach. Raz tylko w życiu przegrał przez TKO, ale Anzor to nie McGregor. Walka raczej skończy się decyzją, bo jakoś nie mogę sobie też wyobrazić czeczena poddającego Kornika, ale cholera go tam wie, jakie postępy poczynił w tej płaszczyźnie.
Oczyma wyobraźni potrafię zobaczyć zwycięstwo Artura. Na jego korzyść będzie przemawiać przewaga warunków fizycznych, tj wzrostu i zasięgu. Stójkę ma mocną, jednak zapasy słabe. Doszły mnie słuchy, że ćwiczył mocno obroną przed obaleniami. Jesli przygotowania nie poszły na marne i wyniósł z nich sporo i udawałoby mu się wybraniać próby obaleń, to korzystając ze swoich umiejętności, mógłby urwać 2 rundy Anzorowi – popunktować ciosami prostymi, frontkickami, lowkickami. To jest możliwe do osiągnięcia. Podsumowując: Anzor ma spore szanse na zwycięstwo, ale nie ryzykowałbym grania tego po tak niskim kursie (1,30). Z kolei 3,35 na Artura kusi… Może zagram za małą stawkę, jeśli ważenie wyjdzie ok. Kwestia do przemyślenia.
Z tych niskich kursów jedynie Materla do mnie przemawia (o Borysie nie mówię, bo to musi wejść – jedynie kontuzja albo inne pechowe zdarzenie losowe mogą przeszkodzić).
Silva wrzucił parę fotek na twittera, gdzie widać mu „kaloryfer” i już gawiedź stwierdziła, że Cipek będzie miał ciężko. ;) Pamiętajmy, ze jesteśmy bogatsi o to, że znamy przebieg ich pierwszej walki. Panowie, przecież Materla rozklepał Jay’a z jedną ręką i jednym okiem :D
Jedyny problem powstanie jeśli Michał będzie chciał toczyć walkę w stójce, ale myślę, ze wyciągnął wnioski z poprzednich starć i sprowadzi walkę do parteru, gdzie, mam nadzieję, skończy „płaczka” przed czasem.
Słowiński – Różal to dla mnie (w dużym cudzysłowie) walka freaków, dlatego nie mam zamiaru inwestować w nią swoich pieniędzy, bo tam się może wszystko zdarzyć. Jeśli bym musiał już kogoś stawiać, to Słowińskiego, nie z w wiary w jego umiejętności, co w kompletny brak wiary w umiejętności Różala. Jak się nie potrafi skończyć przed czasem murzyna w zaawansowanej ciąży, który nie walczył od 3 lat i w ogóle się nie przygotowywał, to pora pomysleć o emeryturze. Wcale mnie jednak nie zdziwi, jak Różal podda swojego przeciwnika. Jak już mówiłem, za dużo tu loterii.
Moje kupony:
Materla + Gamrot za 200 zł
McCorcle + Mańkowski za 200 zł
Możliwe, że po ważeniu zagram po stówce single na Sowińskiego i Nastulę, ale jeszcze to muszę przemyśleć.
Wbrew pozorom, walki na tej gali są trudne do wytypowania i nie zdziwię się, że najbliższa „Konfrontacja” będzie pierwszym KSW, na którym nie zarobię u bukmachera. :)
ehh, brak edycji.
O Materli chciałem napisać, że walczył z jedną nogą (a nie ręką) i okiem. :)
Ale to, że walczył z jedną nogą i okiem, to wynik obrażeń zadanych przez Silve. A często widzę takie komentarze, z których wynikało by, że Materla przystępował do walki z kontuzją. Gdyby nie to, że Silva przegrywa ostatnio wszystkie walki, to nie byłbym taki pewny wygranej, jak to wynika z kursów.
Co do innych walk, to warto zaryzykować stawiając na Nastulę. Myślałem, że kursy na obu zawodników będą bardziej wyrównane. Szkoda też, że na Pudzianowskiego nie ma wyższego kursu, bo znając różne incydenty na KSW, można by było zaryzykować.
Zastanawia mnie dlaczego osoby, które przekreślają kondycje Bedorfa nie piszą kompletnie nic o kondycji Pawła Nastuli, która w przeszłości była jego piętą achillesową. Paweł nigdy nie wygrał walki, która trwała dłużej niż 5 minut. Za każdym razem gdy walczył dłużej, to jego kondycja wyglądała po prostu kiepsko. Nastula ma teraz 43 lata i trudno mi uwierzyć, że nagle wyjdzie do walki przygotowany na 15 minut trudnej przeprawy. Bedorf nie jest tytanem kondycji, ale to jest niestety typowe dla zawodnika wagi ciężkiej. Fakty są jednak takie, że to Coco ostatnie 3 pojedynki przewalczył w pełnym dystansie i te walki wygrał. Nastula jest zawodnikiem, który nie ma doświadczenie w długich pojedynkach, a za każdym razem gdy przyszło mu się bić w MMA dłużej niż kilka minut przegrywał. Mimo to pojawiły się tutaj opinie, że Nastula będzie grał pierwsze skrzypce w drugiej połowie walki, pytanie na jakiej podstawie? Sorry panowie, ale dla mnie ta opinia to w tym momencie zwykła dezinformacja. Może się mylę i ta walka to udowodni, ale oceniam to co widziałem dotychczas i śmiało mogę napisać, że nie ma podstaw aby uważać, że Nastula to zawodnik posiadający lepszą kondycję od Karola Bedorfa.
Boomster
Nie mam wyrobionej opinii o tej walce. W typerze postawiłbym na Słowińskiego. Jest lepszym zawodnikiem w stójce i jeśli utrzyma walkę w tej płaszczyźnie to powinien wygrać. Różal może mieć przewagę w parterze, ale po za kilkoma chwilowymi przebłyskami nic wielkiego tam nie pokazał, więc trudno ocenić jak to się może potoczyć. Trudna walka do grania u bukmachera. Ja bym się trzymał od tego pojedynku z daleka.
Tak, widziałem walki Nastka i wiem co było jego problemem. Podejrzewam jednak, że poprawił się w tej materii i jeśli nie będzie w niej od Bedorfa lepszy, to na pewno nie gorszy. Oczywiście są to tylko podejrzenia, tak samo jak to, jaki poziom sportowy prezentuje teraz Nastula. Za mało „materiałów poglądowych”
Wiemy natomiast, że Bedorf tytanem kondycji nie jest i nawet jak na swoją wagę wypada cienko ze względu na swoją muskulaturę.
Tak jak pisałeś, wiemy bardzo niewiele, także ja uważam, że lepiej w tym wypadku postawić Nastulę po soczystym kursie albo nie grać tego zdarzenia wcale. Nie mówię, że Bedorf przegra, bo jest oczywiście faworytem, ale z tym kursem to za duże ryzyko jak dla mnie.
nastek singel 25
pudzian + borys 25
gamrot + materla 43
kowalkiewicz + anzor + pawel slowinski 40
Winner po kursie 1,95 na bet-at-home. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem. Gdybym był wróżką i to przewidział ;) to bym się wstrzymał z graniem Gamrota po 2,35. Jak przekroczy 2,00 to w ogóle będzie śmiesznie
Szady
Ja już swoje na temat Bedorf vs Nastula napisałem w analizie i uważam, że ta analiza się broni. Nie przypadkiem w mojej tabeli ocen wybrałem tą najniższą. Dla rozjaśnienia sytuacji mogę napisać, że mimo słabej oceny był to przemyślany typ.
Po pierwsze wyższy jest kurs na Karola niż na Borysa Mańkowskiego czy Karolinę Kowalkiewicz, a moim zdaniem Karol jest wyraźniejszym faworytem niż Borys. W walce Bedorf vs Nastula szanse rozkładam w stosunku 85%/15% na korzyść Karola, podczas gdy w walce Mańkowski vs Langman szansę rozkładam w stosunku 75%/25% na korzyść Polaka. Kobiece MMA omijam z daleka i tylko w skrajnych przypadkach mogę coś polecić.
Po drugie nie wiem na jakiej podstawie podejrzewasz, że Nastula w wieku 43 lat będzie miał lepszą kondycję niż w wieku 36 lat. Tak jak napisałem wszystkie jego walki były krótkie, a i tak kondycyjnie wypadł w nich kiepsko, więc skąd takie podejrzenie?. Oczywiście nie piszę, że to niemożliwe, ale naprawdę są podstawy do takich opinii? Ja nie widzę przesłanek do tego typu domniemywań.
Po trzecie kondycja Karola jest kiepska, ale i tak wypada lepiej niż Nastuli. W walce z Thompsonem przez 10 min walczył jak zawodnik, który ma papiery na bycie zawodnikiem UFC i nie zdziwię się jak kiedyś go tam zobaczymy. W przeciwieństwie do Nastuli jest zawodnikiem, który walczył w pełnym wymiarze czasu i zdał egzamin, bo w większości wygrywał te walki. Kondycja Karola jest kulawa, ale nie tragiczna.
Po czwarte napisałem w poprzednim epizodzie, że nie będę szukał na siłę korzystnych kursów tam gdzie ich nie ma. Gala KSW 24 jest naprawdę nieciekawą galą do obstawiania. Ja osobiście nie widzę nic konkretnego, godnego polecenia. Widząc opinię o Nastuli, zastanawia mnie kiedy przekracza się granice świadomej analizy, chociażby w stopniu podstawowym, a kiedy zaczyna się desperackie szukanie kursu na siłę i uzasadnianie w niekoniecznie poważny sposób.
Spekulacje dotyczące Nastuli uważam za zbyt naiwne w porównaniu do kursu, który zaproponowali bukmacherzy. Miałoby to większy sens, gdyby kurs był np taki jak na Alexandra Gustafssona w walce z Jon Jonesem. Kurs na Nastule mimo, że wysoki, to chyba nie tak wysoki, żeby kombinować w taki sposób.
Powtórzę raz jeszcze, że nie skreślam całkowicie Pawła Nastuli i wiem, że dopiero ring KSW rozjaśni nam pewne niewiadome. Nie mam jednak wątpliwości, że opieranie swojego typu o spekulacje typu „może będzie lepszy niż poprzednio”, „może wygra bo w MMA jest wszystko możliwe” to dla mnie zbyt tani materiał, żeby uszyć z tego coś lepszego i ostatecznie się z tym zgodzić.
Zychal
Zagrałeś w końcu tą galę, którą Ci odradzałem? Z tego co patrzyłem nic nie weszło.
Dodam jeszcze, że kurs na Winnera wygląda teraz dość korzystnie, chociaż i tutaj trudno wytypować faworyta.
Wg mnie troszkę fałszujesz obraz Nastuli poprzez przemilczanie pewnych faktów, lub jak kto woli kontekstu. Piszesz o słabej kondycji Nastuli w wieku 36 lat, ale przemilczałeś to z kim bił się wtedy Paweł. To nie były jakieś ogórki. To raz. A dwa to przeciwnicy Bedorfa, którzy – powiedzmy sobie szczerze – nie są nawet w połowie tak dobrzy, jak ówcześni przeciwnicy Nastka. Mam podobne zdanie jak @Szady w kwestii tej walki.
Wg słownika języka polskiego fałsz, to coś niezgodnego z prawdą. Tak się składa, że to co napisałem jest podsumowaniem faktów, a nie domysłów, więc nie ma tutaj mowy o fałszowaniu obrazu nawet w lekkim stopniu.
Co się tyczy przeciwników Nastuli, to nikt nie neguję ich poziomu sportowego i pozycji w świecie MMA w tamtych czasach. Nie ma natomiast zasady, że im trudniejszy przeciwnik, tym szybciej siądziesz kondycyjnie, więc to co piszesz nie było główną przyczyną „dętki” naszego zawodnika. Trzymając się faktów – Nastula prezentował się wtedy dobrze, ale ostatecznie przegrał z wszystkimi 4 dobrymi zawodnikami, a patrząc na jego 5 wygranych to większe wrażenie robi na mnie skalp Karola Bedorfa, który pokonywał lepszych rywali. Ostatnie walki Natuli: Yusuke Masuda i Jimmy Ambriz, zawodnicy z ujemnymi rekordami, Andrzej Wroński – emeryt i amator w jednym. Kevin Asplund cieszący się teraz 5 przegranymi z rzędu w tym z Olim Thompsonem, zawodnikiem, który został brutalnie obity przez Karola Bedorfa.
Na pewno jeśli Nastula wyjdzie do ringu KSW mocny jak nigdy i pokona Karola, to będę mocno zaskoczony, chociaż nie zszokowany, bo nie takie cuda w MMA widziałem. Nie zmienię jednak zdania, że Karol Bedorf to murowany faworyt tego starcia i to za nim przemawiają znane nam fakty.
Ok, użyłem niewłaściwego słowa.
Co do wypowiedzi to ja uważam, że bardziej wymagający rywal w zdecydowanej większości przypadków wymusi na na jakimś zawodniku cięższe warunki walki, a co za tym idzie ten zawodnik straci więcej sił podczas starcia. Chyba się z tym zgodzisz? Prosty przykład – zakładamy, że Nastula i przeciwnicy dotrwają do drugiej rundy – jednym przeciwnikiem będzie czołowy zawodnik UFC, a drugim jakiś podrzędny zawodnik europejski. Pytanie, na początku drugiej rundy w której z tych walk prawdopodobnie (!) Nastula będzie bardziej zmęczony?
Oczywistym wg mnie jest, że najczęsciej dobry rywal zmusza do większego wysiłku podczas walki niż słaby przeciwnik. Zatem ocena kondycji Nastuli przez pryzmat walk z 05 i 06 roku (a do tego się odniosłeś w 1szej wypowiedzi) jest wg mnie trochę kaleka.
W tej walce dałbym 70% szans Bedorfowi. Ja zagrałem 2j na Nastulę.
Ja również zaryzykuję na Nastulę. Nigdy nie byłem fanem Bedorfa, który tak naprawdę dobrze zaprezentował się tylko naprzeciwko Thompsona. Paweł to jest – był? – wielki twardziel. Poza tym mam z nim zdjęcie po seminarium, więc musi to wygrać.
Slipmych no niestety zagralem 90 w plecy nie gram wiecej takich gal jak znam tylko jednego zawodnika .ogory dunskie okazaly sie dobre
Ja mu na cohones odradzałem, Slipmych tutaj, a ten i tak zagrał. :P
Nie ma co stawiać przeciwko zawodnikom, których się kompletnie nie zna – daleko tak nie ujedziesz na bukmacherce. ;) Taki Hallmann też mógł być dla większości Brazoli nonam’em i ogórem z Europy, a odklepał Trinaldo. :)
no zagralem znalem tylko jedna strone rywali nie znalem ,glupota moze cos odrobie na ksw zagralem tez
awad +held moze zla passa minie jak nie to przerwa po ksw
Nie znoszę być gdzieś po środku, bo cenię sobie wyraźne opinie, ale.. chyba muszę stanąć między Wami – tzn. uważam, że nie ma z jednej strony opcji, by Nastula miał lepszą kondycję niż przed kilkoma laty, natomiast z drugiej – klasa przeciwnika jak najbardziej wpływa na kondycję zawodnika podczas walki.
no tak jak pisalem awad + held bez problemu:0 moze zacznie sie lepsza passa
Naiver, IjonTichy
Ja nigdzie nie napisałem, że rywal przeciwnika nie ma znaczenia jeśli chodzi o ubytek sił podczas walki. Napisałem, że to nie jest zasada, a prościej ubierając w to słowa, moim zdaniem to nie był główny rywal płuc Polaka. Uważam, że kluczowym czynnikiem powodującym braki kondycyjne u Pawła Nastuli był jego brak doświadczenia. Nie jest łatwo przenieść się z innej dyscypliny sportowej do MMA i znieść trudy pojedynku, tak ja znoszą to wojownicy z dużym doświadczeniem ringowym. Nastula dostał trudnych i wymagających rywali, ale czy mamy pewność, że ze słabszym przeciwnikiem Paweł błyszczałby kondycyjnie gdyby walka potrwała dłużej? Nie można wszystkiego zgonić na poziom przeciwnika w tej kwestii, a pod kątem walki z Bedorfem pisanie, że Nastula będzie miał teraz lepszą kondycję jest moim zdaniem mocno naciągane.
Nie dam się zaszufladkować w opinii, że poziom jego rywali nie miał znaczenia, bo wiem, że miał. Ale uważam, że tutaj decyduje większa ilość czynników, sami wiemy jak złożoną dyscypliną sportową jest MMA. Wszystkie drogi prowadzą teraz do KSW 24 i jego walki z Bedorfem. Argument, że kondycja Pawła kilka lat temu zawiodła przez poziom rywali mnie nie przekonuje, bo teraz nasz mistrz olimpijski ma 43 lata i trudno mi uwierzyć, że będzie lepiej.
Kurs na Winnera stał się bardzo dobry – nie wiem czemu tyle osób stawia Gamrota w roli faworyta – Winner to ścisła brytyjska czołówka, zawodnik tego samego kalibru co Warburton.
Warburton zostal ostatnio spacyfikowany w stojce przez Mansura Barnauiego ,jak gamer bedzie udanie sprowadzal to wygra
widzieliscie kursy na betsafe na pudziana??? 1.18?? czyzby jakas kontuzja corkla czy to blad buka .a na corkla wgl nie ma kursu takich jaj to dawno nie bylo
Dorzuciłem rekreacyjnie Nastule za 5 dych.
Kornika jednak nie gram. Anzor nim zamiecie
Slipmych, racja co do tej kondycji Nastuli. Zwracam honor.
Gala w plecy, bo zagrałem jak debil i kompletnie nie w swoim stylu. Połączyć underdoga z „pewniakiem” na podbicie kursu. Jak amator.
Czułem, ze Różal podda Słowińskiego (pisałem wyżej o tym), ale zabrakło odwagi, żeby to zagrać.
Jestem zły na siebie jak cholera.
Ja też myślałem, że kondycja Nastka będzie lepsza. Nie spodzewałem się cudów, ale jednak. Do tego tego te ciosy – pierwszy hajkik wydawało mi się, że siadł naruszył mocno Nastulą.
Szady tez gralem gamera + materle blad jak cholera
rozal zaskoczyl drugi kupon w plecy +anzor + karolina
nastula kondycja na 2minuty nikt nie sluchal Slipmycha ,kurs zachecal ale madry polak po szkodzie
pudzian + borys odrobili troche moich strat ale gala i tak na – 65
Jakby gala była w USA, to Ci co postawili siano na Kornika byliby ładnie do przodu. Dla mnie to uderzenie nie było przypadkowe
Zychal, o stawianiu Słowińskiego już pisałem, że to kompletnie bez sensu.
Dong Hyun Kim, kurs 3,25, co myślicie?
Pewnie zagram
koreanczyk jest mocny zapasy gnp kurs wart ryzyka
Winner to żadna czołówka , żadna , totalny niewypał , cienki jak nie powiem kto , nic kompletnie zero w stójce i parterze
Właśnie też rozważam Kima, kurs ładny, Silva z zapasiorem Fitchem sobie nie poradził, a akurat obalenia to mocna broń Koreańczyka. Poza tym to jest niezłe nazwisko, dwie porażki, z Conditem i Maią przez kontuzje mówią swoje. Ma szanse wyleżeć chyba nadal trochę przecenianego Erick’a, jeśli powtórzy gameplan z walki z Bahadurzadą i nie wpakuje się w submission. Gala odbywa się w Brazylii, ale typ warty zagrania po takim kursie, hajsik po KSW się zgadza, to można za większą stawkę spróbować :)
Pudzian vs McCorkle.
Pudzianowskiemu można tylko pogratulować dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego i dobrej walki. Big Sexy zawalczył jak patałach, ale i tak trzeba docenić dużą pracę Super Mario i serce, które włożył w tą walkę.
Bedorf vs Nastula.
Mnie naprawdę dziwiło, że tak dużo osób stawia na 43letniego Nastule z bilansem 5-4 przeciwko takiemu bykowi jak Karol Bedorf. Uważam Coco za ciężkiego na poziomie UFC i życzę mu walk w tej organizacji w przyszłości. Co do przebiegu pojedynku, to trzymał poziom. Te kopnięcia Bedorfa są świetne i jak dopracuje boks, to trudno będzie go zatrzymać.
Co do walki Eric Silva vs Dong Hyun Kim, to możecie być pewni, że w Betting Club pojawi się konkretna analiza na jej temat.
Jesteś pierwszym, który łączy, choćby pobieżnie Bedorfa z UFC i jeśli się to zmaterializuje – na co widzę coraz większe szanse – to nie omieszkam odświeżyć tego tematu :)
Fajnie, że weźmiesz ten pojedynek „pod lupę”, ale czuję, że będziesz jednak za tym by stawiać na Ericka, bo o ile dobrze pamiętam jesteś fanem jego talentu. :) Zdaję sobie sprawę z jego przewagi, ale liczę, że uda się koreańczykowi powtórzyć sukces Fitcha i wyciągnąć decyzję, co nie jest niemożliwe. Zapasy i grappling na bardzo dobrym poziomie + to, że nigdy w swojej zawodowej karierze nie był poddany dają nadzieję na to, że kurs 3,25 siądzie. Słabszą stroną Kima jest stójka, ale Erick też nigdy tam nie brylował specjalnie.
Co takiego? Ja jestem fanem talentu Erica Silvy?! Od dawien dawna powtarzam, że to najmocniej przereklamowany zawodnik wagi półśredniej. Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy pisali, że to materiał na przyszłego mistrza. Dla mnie te opinie były żenujące. Jeśli to nie jest prowokacja, to nie wiem z kim mnie pomyliłeś, ale nigdy, ale to nigdy nie byłem fanem talentu Erica Silvy.
Co do samej walki z Kimem, to jednak nie będę patrzył na sympatię, tylko na atrakcyjność kursu, okoliczności walki itd. Mam pomysł na analizę i na pewno trochę tekstu w niej zamieszczę.
O to przepraszam, musiałem Cię z kimś pomylić. Tym bardziej się cieszę, że mamy podobne zdanie, bo już zdążyłem postawić pieniądze na Kima.
Daaamn… ja też miałem zakodowane w głowie, że Slipmych jest wielkim fanem Ericka Silvy… :)
Co?? !! No tego już za wiele… :D
Szady też pamiętam tą sytuację. Markhunto tak pisał o Silvie przed walką z Fitchem, a Slip stał murem za Jonem. Skoro tak, to zakładam, że popierasz stawianie na Kima :)
Czekam na pierwszą walkę Jotki w UFC i dobry kurs na jego rywala. ;)
Zobaczyłem nowe kursy na następną galę UFC i widzę, że dużo pracy przede mną. Jeśli uda mi się wszystkie myśli przelać na papier to następny epizod Betting Club powinien się spodobać osobom czytającym moje analizy.
Co do Jotki, to raczej będzie underdogiem z kim by nie walczył. Nie ukrywam, że Krzysiek zaimponował mi w swojej ostatniej walce i na pewno nie skreślam go już na starcie. Zobaczymy kogo mu dadzą.
Co do Kim vs Silva, to chyba można się już domyślić, czy będę polecał kurs na Koreańczyka czy na Brazylijczyka :)
No, widziałem już dziś rano kursy i najbliższe UFC wbrew pozorom zapowiada się ciekawie. :) Z Jotką napisałem pół żartem , pół serio. Z najniższą półką UFC jakieś szanse może mieć.
Dobrze ,że nie postawiłem , ufff ;-)
Najbliższe UFC pod względem bukmacherskim prezentuje się naprawdę solidnie. Oprócz Kima solidnie wygląda dubel Thiago Silva + Demian Maia (chociaż gdy walczy Shields nigdy nic nie wiadomo). Za jakieś drobne moze puszczę jeszcze Toquinho, Pierce był zawsze niedocenianym zawodnikiem, ale Pniak to jednak Pniak, jak wkręci się po nogę to po zawodach. Kurs sporawy, nawet jak na debiut w WW. Czekam na nowy Betting Club :)
http://www.mmatko.com/wp-content/uploads/2011/10/Rousimar-Palhares-vs-David-Avellan.jpg
Ciekawe jak będzie wyglądał pniak na ważeniu :)
Akurat w jego przypadku nie ryzykowałbym stawiania pieniędzy nawet po dobrym kursie – debiut w nowej kategorii wagowej, bardzo mocny przeciwnik (przegrywał jedynie po bardzo wyrównanych bojach ze ścisłą czołówką) i w dodatku czynnik X, czyli niestabilność emocjonalna Brazylijczyka.
Czy tylko mi Maldonado wydaje się zajebistym kursem, a Hamill ciekawym? :)
Obaj to nieobliczalni zawodnicy i trzymałbym się z daleka od typowania ich walki… Jeśli już, to postawić na to, że walka pójdzie na pełen dystans – w pierwszej będą latać cepy, ale ich twarde szczęki wytrzymają, a w drugiej i trzeciej za sprawą słabej kondycji już nie zdołają się znokautować. Ale i to ryzykowne.
Pierce nigdy w swojej zawodowej karierze nie był poddany, a na punkty nie powinien przegrać z Palharesem. Jak wywrze presję na Pniaku od początku walki (coś w stylu Lombarda), to może się to szybko skończyć przez (T)KO. Może Pniak jakimś cudem dojdzie do nogi amerykanina, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Gala w Brazylii, to może jednak? ;) Na takich zawodników z problemami z psychiką w trakcie walki (a’la Cerrone) wolę nie ryzykować stawiania pieniędzy.
Beltran – Maldonado, nie wiem czy będę to stawiać, ale mam nadzieję na niezłą wojnę w stójce :)
Gdyby Hamill trochę częściej walczył, to bym się zastanawiał nad zagraniem tego. W sumie trudno powiedzieć co będzie, ale Thiago ze swoją siła ciosu się wydaje mocnym faworytem
Wybiegam trochę w przód, ale…
Gabriel Gonzaga, kurs 3,10. Co myślicie?
Panowie mam teraz tyle zajęć, że nie mam czasu nawet podrapać się po głowie. Najbliższe kilka dni będę w trybie offline i nie będę mógł odpisywać. W wolnych chwilach postaram się napisać 12 epizod Betting Club, który powinien pojawić się najpóźniej w poniedziałek, może uda się w niedziele.
Puczi.
Ja bym tego kursu zajebistym nie nazwał, są lepsze na tej gali.
Szady.
Kurs zawyżony i to mocno, chociaż w typerze postawiłbym na Jordana.
Przejrzałem właśnie kursy na betsafe:
Pierce’a po 1.38 absolutnie nie warto grać, Palharesa po 3.10 niby można, ale w przypadku tak nieobliczalnego gościa szkoda kasy chyba.
2.27 na Beltrana jest odrobinę kuszące, bo widzę go obalającego Maldonado i wygrywającego decyzją.
Na Jake’a Shieldsa za 3.10 już zdążyłem postawić, więc… :)
Thiago Silva to murowany kandydat do zwycięstwa i mam wrażenie jeszcze mocno niedocaniany zawodnik, ale kurs 1.28 nie zachęca.
Na Kima po 3.25 już postawiłem, ale absolutnie nie zdziwi mnie wygrana Silvy, ale jako, że szanse rozkładam inaczej niż bukmacherzy, więc…
Dillashaw vs Assuncao, kursy dobrane odpowiednio, odpada.
A ja uważam, że w klinczu przewagę będzie miał niesiony dopingiem Maldonado i da radę urwać co najmniej 2 rundy.
Swoją drogą cholernie mnie ciekawi, które kursy są takie ciekawe.
Szady, mnie też Gonzaga zachęca :)
naiver,
jak sobie wyobrażasz przebieg wali Shields – Maia? Pierwsza moja myśl, że kurs na Jake’a kuszący, ale jakoś nie pokusiłem się o zagranie tego. Gdyby gala nie była w Brazylii, to bym może inaczej na to patrzał? ;) Klincz + punktowanie kolanami i lekkimi ciosami? Dla mnie bardziej prawdopodobna opcja to raczej taka, że Maia wypadnie lepiej zapaśniczo, będzie obalać, kontrola z góry (poddać raczej nie da rady) i się skończy decyzją na jego korzyść.
Shields zdaje się mieć po swej stronie kondycję. Z drugiej strony Werdum też miał nie poddać Nogueiry (tak, wiem, że Nog jest jedną nogą i połową drugiej na emeryturze). Ale jednak różnica poziomu w parterze jest znacząca. Ja się od tej walki trzymam z daleka.
Moim zdaniem Shields ma spore szanse na wygraną, faworytem na pewno nie jest, ale dawałbym mu z 40%. Poddać się raczej nie da; kluczowe będzie to, czy Mai będzie się udało go obalać – skoro nie potrafił zrobić tego ani razu tak dobry zapaśnik jak Woodley, stawiam, że Demian również będzie miał ciężko. Faktem jest, że Brazylijczyk rewelacyjnie wyglądał zapaśniczo na tle Fitcha, ale chyba przyczynił się do tego regres formy Amerykanina.
Jeśli więc Maia nie będzie mógł Shieldsa obalić, zobaczymy typowy nudny stójkowo-klinczowy pojedynek dwóch grapplerów. Shields ma powodzenie u sędziów; to, że gala jest w Brazylii wcale nie musi wiele zmieniać – vide Davis-Machida…
Widzę, że jednak muszę dodać jeden komentarz.
Stanowczo odradzam granie Shieldsa. Uważam go za najgorszy możliwy bet na tej gali. Jak chcecie możecie na niego postawić tak samo jak na Nastule, ale później do siebie samych miejcie pretensje, że bukmacherzy skusili Was tym kursem.
Hehe, znając Twoje podejście do Mai i Shieldsa, dokładnie takiego stanowiska się spodziewałem :D
No dokładnie, wysmyrana wygrana nad przereklamowanym Woodleyem nie oznacza, że Jake wygra z Maią, który idzie jak burza. Chciałem nie obstawiać, ale czuję, że nie wytrzymam i postawię na Brazylijczyka ;)
Co myślicie o Chrisie Cariaso (2.26 na SportBet)?
Iliarde raczej szybko się spompuje i Chris ma spore szanse na wyciągnięcie decyzji.
Garett Whiteley (3.10)
Obejrzałem jego walki, które udało mi się wyszukać na YT i podoba mi się jego styl. Od początku agresja, dąży do skończeń. Z kolei jego oponent to typowy brazylijski ogór z okazałym rekordem.