Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Ariane Lipski nową nadzieją kategorii kobiecych UFC?

Debiutująca w sobotę w oktagonie UFC była mistrzyni KSW Ariane Lipski na brak promocji przed starciem z Joanne Calderwood narzekać nie może.

Już w sobotę była mistrzyni KSW Ariane Lipski zadebiutuje pod sztandarem UFC, w ramach gali UFC on ESPN+ 1 w Brooklynie krzyżując pięści z Joanne Calderwood.

Jak się okazuje, debiutowi mającej wielu nadwiślańskich fanów Brazylijki towarzyszy spory zgiełk medialny. Jej walka z Calderwood znalazła się w karcie wstępnej gali – a to oznacza, że będzie transmitowana na dostępnym w ponad 90 milionach domostw w Stanach Zjednoczonych kanale ESPN.




Wespół z ESPN UFC zadbało też o promocję urodziwej Brazylijki w Internecie – na You Tube znajdziemy ponad 2-minutowy materiał przybliżający postać Ariane Lipski – z fragmentami jej walk z KSW! – a migawki z jej udziałem zamieścił też na Twitterze obserwowany przez 5 milionów fanów Dana White. Na oficjalnej stronie amerykańskiego giganta pojawił się też obszerny artykuł poświęcony reprezentantce Kraju Kawy.

https://www.youtube.com/watch?v=e30Eb-cbrik

Nie jest żadnym sekretem, że po odejściu Rondy Rousey w niewieścich kategoriach UFC brakuje gwiazdy światowego formatu.

Rose Namajunas nadal nie opuszcza domu, Joanna Jędrzejczyk przegrała trzy z czterech ostatnich walk, w Paige VanZant nikt o zdrowych zmysłach już nie wierzy – nawet Reebok! – mit niezwyciężonej Cris Cyborg prysnął trzy tygodnie temu, a jej pogromczyni i podwójna mistrzyni Amanda Nunes charyzmą ustępuje prawdopodobnie nawet kubkowi Joego Rogana.

Trudno dziwić się, że w takiej scenerii osoba urzekającej śnieżnobiałym uśmiechem Ariane Lipski nabiera prawdziwego blasku.

Nie ma oczywiście żadnej gwarancji, że pochodząca z Kurytyby Królowa Przemocy, która na domiar złego nie zna języka Szekspira, takową gwiazdą zostanie, ale… Jest młoda, śliczna, preferuje walkę w stójce, bije się agresywnie i kończy rywalki przed czasem – a to mocne argumenty na rzecz solidnej promocji już przy okazji debiutu.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button