Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Wyniki UFC Londyn: Volkov rozbił i ubił Werduma – video

Alexander Volkov odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze broniąc się przed parterowymi atakami Fabricio Werduma i ubijając go w czwartej rundzie walki podczas gali UFC FN 127.

W walce wieczoru gali UFC Fight Night 127 w Londynie Alexander Volkov (30-6) znokautował faworyzowanego Fabricio Werduma (23-8-1) w czwartej rundzie.




Brazylijczyk już w pierwszej akcji walki – nie wliczając firmowego latającego kopnięcia, którego nie wykończył z uwagi na sprytnie cofającego się i szczerzącego zęby Volkova – przewrócił Rosjanina, schodząc do jego nogi. Trafił do jego gardy, unieruchamiając go pod siatką. Volkov zamknął gardę, ale zainkasował sporo dobrych uderzeń z góry. Próbował odgryzać się Brazylijczykowi krótkimi ciosami z pleców, ale to uderzenia Werduma ważyły o wiele więcej. Vai Cavalo spróbował obejść gardę rywala, ale ten ustawił zasieki obronne i utrzymał byłego mistrza w gardzie. Inkasował jednak dużo uderzeń z góry – ale i tak nie zamierzał otwierać gardy. Brazylijczyk cofnął się, ale wtedy właśnie Rosjanin zwietrzył okazję i wrócił nogi. Tam natomiast Volkov rozpuścił ręce, dosięgając próbującego chować się za podwójną gardą rywala. Wydawało się, że jest bliski ubicia Werduma, ale ten zdołał przetrwać na siatce. Gdy walka wróciła na środek oktagonu, obaj wydawali się już mocno zmęczeni. Brazylijczyk raz jeszcze zszedł do jednej nogi rywala, wyniósł ją, zastawiając drugą – i położył Rosjanina na plecach. Z góry niewiele jednak zdziałał, bo szybko zabrzmiała syrena kończąca pierwsza rundę.

Pojedynek mocno zwolnił na otwarcie drugiej rundy. Werdum poszukał obalenia, ale tym razem Volkov dobrze się wybronił. Brazylijczyk spróbował kolan z tajskiego klinczu, ale zainkasował podbródkowe. Starcie przeniosło się na środek oktagonu. Szybki lewy Rosjanina doszedł. Werdum spróbował kolejnego obalenia, ale Volkov łatwo się wybronił. Do czasu jednak – na nieco ponad dwie minuty przed końcem rundy Vai Cavalo raz jeszcze zszedł do nóg rywala i w końcu dopiął swego, kładąc go na plecach. Z góry rozpuścił ręce, dosięgając Rosjanina dobrymi ciosami i łokciami. Przedarł się do półgardy, w końcówce zagrażając jeszcze przeciwnikowi kimurą – ale nie zdecydował się jej wyrywać.

Początek trzeciej rundy należał do Volkova, który rozbił prawe oko Werduma, w zasadzie je zamykając. Brazylijczyk wciągnął go do gardy i kapitalnie przetoczył, ale Volkov zdołał uciec na nogi. Tam Werdum raz jeszcze podjął próbę zapaśniczą, próbując następnie wciągać Rosjanina do gardy – ale bez powodzenia. Pojedynek przeniósł się na środek oktagonu z jednookim Werdumem i nabierającym pewności siebie rosyjskim kolosem. To jednak Brazylijczyk pozostawał nieco aktywniejszy. Vai Cavalo raz jeszcze wciągnął rywala do gardy po nieudanym obaleniu, gdzie rewelacyjnie zaszedł mu za plecy. Rosjanin wił się jak w ukropie – i zdołał się wykaraskać, wyciągając też rękę, na którą zapolował Brazylijczyk. W stójce nie działo się wiele – Fabrycy próbował kopnięć, ale Alexander łatwo je przechwytywał i przewracał go na plecy, pozostając na nogach.

Na początku czwartej rundy Volkov dosięgnął rywala kombinacją 1-2. Werdum spróbował wciągnąć go do gardy w podobny sposób jak poprzednio, ale tym razem Rosjanin wyciągnął wnioski. Pozostał na górze, z gardy częstując umordowanego Brazylijczyka kilkoma ciosami. Z czasem wstał, a tam serią podbródkowych posłał Werduma na deski, dobijając go idealnie wymierzonym spadającym uderzeniem, po którym był mistrz stracił przytomność.

*****

UFC Londyn – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button