Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Polskie MMAUFC

Wyniki UFC Gdańsk: Salim Touahri przegrywa decyzją z Warlley’em Alvesem

W swojej debiutanckiej walce pod banderą UFC Salim Touahri przegrał jednogłośną decyzją z Warlley’em Alvesem podczas gali w Gdańsku.

Salim Touahri (10-2), który wziął walkę ledwie kilka dni przed galą, postawił duży opór faworyzowanemu Warlley’owi Alvesowi (11-2) podczas UFC Fight Night 118 w Gdańsku, ale ostatecznie przegrał jednogłośną decyzją sędziowską.




Touahri rozpoczął od celnego lewego sierpa, ale potem musiał bronić się przed obaleniem ze strony Alvesa, przytrzymując się przez chwilą siatki. Brazylijczyk wyniósł go, wskakując za plecy, ale zsunął się i walka pozostała w klinczu pod siatką, z Polakiem plecami do niej.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/921785131429490695

Alves złapał podwójne podchwyty, ale nie potrafił wyhaczyć Touahriego. Zaatakował kolanami, ale nasz zawodnik zerwał klincz i walka wróciła na środek oktagonu. Minęły dwie minuty. Alves zaatakował kopnięciami. Polak trafił lewym prostym, ale zainkasował lowkinga. Odpłacił rywalowi lewym i prawym. Alves spróbował zamknąć go na siatce, ale Polak dobrze odszedł z lewym sierpem. W wymianach na nogach Touahri był aktywniejszy, trafiał prostymi, dokładał sierpy. Alves zdzielił go jednak kopnięciami na korpus, a potem kilkoma podbródkowymi posłał naszego zawodnika na siatką, przewracając go. Touahri zdołał jednak wstać, unikając też próby gilotyny ze strony Brazylijczyka.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/921785187356299265

Minuta do końca. Alves wciska Salima do siatki, ale na pół minuty przed końcem nasz zawodnik wraca na środek oktagonu. Polak tańczy na nogach, Alves jest już nieco zmęczony, nieaktywny.

Drugą rundę Warlley rozpoczął od serii kopnięć, ale Polak nie dał się ustawić pod siatką, wracając na środek oktagonu, gdzie zdzielił rywala dwoma lewymi prostymi na korpus. Chwilę potem dołożył trzeciego. Brazylijczyk poszukał kontry, ale bez powodzenia. Trafił za to frontalem na korpus, potem dokładając też okrężne kopnięcie na schaby i lowkinga. Salim skontrował jednak przy tym ostatnim ładnym sierpem z lewej. Alves zaczął polować na potężne prawe, ale przestrzeliwał – w końcu jednak obaj wdali się w szaloną wymianę sierpa na sierpa – oba doszły, ale to Polak cofnął się na siatkę, a w zasadzie został na nią zepchnięty przez Brazylijczyka. Po rozerwaniu Touahri przejął inicjatywę, zepchnął rywala do defensywy. Trafił pięknym podbródkowym. Łuk brwiowy Alvesa krwawił. Chwilę potem soczysty lewy sierp w kontrze znów dosięgnął głowy Brazylijczyka. Ten trafił jednak obrotówką na głowę, ale została ona częściowo zblokowana. Salim zdzielił przeciwnika szybkim lewym prostym. Aktywność obu odrobinę spadła. Polak trafił znów lewym, ale zainkasował dwa lowkingi. Na 30 sekund przed końcem rundy Warlley przedarł się do klinczu, unieruchamiając Salima na siatce, choć z tej pozycji nie wyprowadził już żadnej znaczącej ofensywy.

Ostatnią odsłonę Brazylijczyk ponownie rozpoczął od serii kopnięć na nogi. Polak był odrobinę agresywniejszy, odpowiadając własnym lowkingiem, ale szybko odwzajemnionym przez Alvesa. Salim zaatakował prostym na korpus, ale Warlley odpowiedział kontrą. Minęło półtorej minuty. Alves trafił przypadkowo w krocze naszego zawodnika i walkę na chwilę przerwano. Brazylijczyk przeprosił, co wywołało brawa na trybunach. Po wznowieniu pojedynku Alves znów polował na kopnięcia, podczas gdy Touahri szukał kontry lewym sierpem. Celnych uderzeń z obu stron nie było jednak dużo. Warlley zdzielił Polaka lowkingiem. Na trybunach pojawiły się pierwsze gwizdy. Obaj zawodnicy byli bardzo uważni. Nagle jednak pojawiła się ogromna wrzawa – to Conor McGregor pojawił się w Ergo Arenie. W oktagonie tymczasem Polak zaatakował ostrzej, ale jego ciosy nie doszły celu. Zainkasował kopnięcie na głowę. Na pół minuty przed końcem Brazylijczyk zagnał Salima do klinczu, na chwilę go przewracając. Nasz zawodnik szybko wrócił na nogi, ale nie był w stanie wydostać się spod ogrodzenia.

Sędziowie ostatecznie jednogłośnie wskazali na Brazylijczyka (30-27, 29-28, 29-28), który powraca na drogę zwycięstw po dwóch z rzędu porażkach.

*****

UFC Fight Night 118 w Gdańsku – wyniki i relacja na żywo

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button