Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Conor McGregor vs. Floyd Mayweather Jr.

Sensacji nie było – Floyd Mayweather Jr. kończy Conora McGregora!

Floyd Mayweather Junior potwierdził swoją pięściarską wyższość, ubijając Conora McGregora w dziesiątej rundzie.

Niewiele wyszło z buńczucznych zapowiedzi Conora McGregora, który w Las Vegas przegrał przez techniczny nokaut z Floydem Mayweatherem Juniorem. Irlandczyk miał swoje dobre momenty w początkowych rundach, ale potem przewaga techniczna i kondycyjna Amerykanina okazały się kluczowe.




Runda 1

McGregor rozpoczął ostr, zamykając Floyda na siatce, ale ten spokojnie podniósł gardę, pozwalając rywalowi na wyprowadzanie ciosów. Amerykanin był bardzo ostrożny, pierwszy cios wyprowadzając dopiero po minucie. Irlandczyka ostrzeliwał jego korpus, trafił też firmowym lewym. Floyd spróbował prawego, ale został ślicznie skontrowany. Irlandczyk założył ręce za plecy, prowokując rywala. Starał się ustawić rywala pojedynczymi jabami, atakując następnie lewą. Mayweather trafił lewym na korpus, w ostatniej minucie będąc agresywniejszym. Śliczny podbródkowy Conora w kontrze doszedł.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901660386348421120
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901660444439580672

Runda 2

Również drugą odsłoną Conor rozpoczął znacznie agresywniej, zamykając rywala w narożniku. Tam zasypał go ciosami, ale defensywa Floyda była na miejscu. Sędzia zwrócił Irlandczykowi uwagę, aby nie uderzał w tył głowy po krótkim fragmentu klinczu. McGregor trafił prawym na głowę, ale zainkasował krosa na korpus. Chwilę potem raz jeszcze Amerykanina zdzielił jego korpus, ale na odpowiedź Irlandczyka nie trzeba było długo czekać – zdzielił korpus, a potem głowę Mayweathera Juniora. Kros Floyda doszedł celu, ale chwilą potem zainkasował lewego sierpa w kontrze. W drugiej odsłonie Amerykanin nie oddawał już jednak tak ochoczo pola jak w pierwszej. Conor na chwilę zmienił pozycję na odwrotną. W krótk

Runda 3

Trzecia runda i sytuacja się powtarza – McGregor zagonił Floyda do narożnika i zdzielił go młotem na głowę w klinczu. Sędzia ponownie go ostrzegł. Floyd trafił bardzo mocnym krosem na korpus. Chwilę potem dołożył kolejnego, ale tym razem dostał kontrę na głowę. Amerykanin ziainkasował kombinację w kontrze, wcześniej trafiając ślicznym sierpem. Dwa prawe proste Irlandczyka na głowę doszły celu. Amerykanina skupił się teraz na obijaniu korpusu przeciwnika. McGregor trafiał jednak szybkimi pojedynczymi jabami na głowę. W odpowiedzi na ciosy na korpus Amerykanina szukał kontry podbródkowymi. W końcówce trzeciej rundy wydawał się już jednak nieco zmęczony – w przeciwieństwie do Mayweathera.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901662455058849793

Runda 4

Początek czwartej rundy przypominał bliźniaczo poprzednie – Conor zasypał rywala gradem ciosów na linach, ale Floyd zblokował / uniknął niemal wszystkich. Mocny lewy Irlandczyka doszedł głowy Amerykanina, ale ten ostatni zdecydowanie podkręcił temp, przechodząc do ofensywy. Kilkoma ciosami – na głowę i na korpus – dosięgnął McGregora, który od jakiegś czasu był na wstecznym. Kros Floyda doszedł celu. Conor odpowiedział krótkimi sierpami, ale zostały one w większości zblokowany. McGregor jednak starał się oszczędnie gospodarować siłami, nie wkładając pełnej siły w wiele ciosów, szczególnie, gdy Floyd bujał się na lewo i prawo.

Runda 5

Floyd rozpoczął piątą odsłonę agresywniej, ale niewiele z tego wynikało – zainkasował kilka krótkich ciosów na głowę. Nieustannie jednak napierał, zdecydowanie podkręcając tempo. Irlandczyk znajdował się w mocnej defensywie, wyraźnie już zmęczony. Przyjął kilka uderzeń, choć wielu uniknął. Amerykanin wywierał jednak ogromną presję, w końcówce rundy dosięgając McGregora kilkoma mocnymi ciosami na głowę.

Runda 6

Szósta runda przebiegała już pod dyktando agresywnie nacierającego Mayweathera. Irlandczyk trafił co prawda pojedynczymi ciosami, szczególnie w kontrze, ale to Amerykanin dyktował warunki, kilka razy soczyście dosięgając korpus i głowy McGregora.

Runda 7

Amerykanin ponownie był agresorem, zmuszając Irlandczyka do walki ze wstecznego. Z wysoko uniesioną gardą próbował przedzierać się do półdystansu, ale szczególnie w pierwszej połowie rundy nie wyprowadzał wiele ofensywy. Jednak w drugiej wszystko się zmieniło – Amerykanin dosięgnął kilkoma świetnymi ciosami na głowę.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901666442332049408

Runda 8

Początek ósmej rundy należał do Irlandczyka – był co prawda w defensywie, ale Floyd nie wyprowadzał wielu ciosów, sam inkasując kilka. Z czasem jednak zdzielił Irlandczyka kilkoma dobrymi na głowę. McGegor jednak całkiem nieźle pracował na nogach, kąsając rywala uderzeniami na odejście – wiele z nich trafiło jednak na gardę. W końcówce obaj zawodnicy mieli jeszcze swojej momenty.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901666735908159488

Runda 9

Na początku dziewiątej rundy McGregor rzucił rywala na siatkę potężnymi ciosam na korpus, ale Amerykanin reklamował uderzenia poniżej pasa. Floyd rzucił się w odpowiedzi do ataków, ale sam był już zmęczony, przy niektórych ciosach zostawiając nogi pół metra za sobą. Pomimo tego jego przewaga wzrastała. Kilka razy okrutnie zdzielił McGregora, który w ostatniej minucie chwiał się już na nogach, inkasując cios za ciosem, a nawet w pewnej chwili szukając obalenia. W samej końcówce Amerykanin ulokował jeszcze kilka potężnych bomb na głowie ledwie żywego Irlandczyka, ale nie był w stanie posłać go na deski.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901670013819609090

Runda 10

Początek dziesiątej rundy i mamy podobny scenariusz – Mayweather napiera, unosi gardę, daje się McGregorowi wystrzelać. Później natomiast przechodzi do ostrej ofensywy, okrutnie naruszając Irlandczyka! Sędzia ma dość, przerywa walkę!

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901669546502782976
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901669726534893568
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/901669852217266178

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button