Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

Leon Edwards chce Donalda Cerrone: „Mogę go pokonać”

Donald Cerrone znalazł się na celowniku Leona Edwardsa, który podczas gali UFC Fight Night 107 w Londynie odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu.

Leon Edwards nie był faworytem w starciu z rozpędzonym serią czterech kolejnych zwycięstw przed czasem Vicente Luque podczas gali UFC Fight Night 107 w Londynie. Pomimo tego wyszedł z walki zwycięsko, przeważając na nogach i dobrze broniąc się przed zapaśniczymi próbami rywala. Kilka razy wstrząsnął Brazylijczykiem na nogach, ale cały czas zachowywał spokój, nie rzucając się na niego z próbami skończenia walki przed czasem.

Wiedziałem, że Luque to bardzo twardy przeciwnik.

– powiedział na konferencji prasowej po gali Edwards.

Jego dwie ostatnie walki to były czyste nokauty, więc wiedziałem, że muszę być ostrożny, nie spieszyć się. To było dla mnie dobre zwycięstwo.

25-letni Jamajczyk, dla którego była to trzecia wygrana z rzędu, ma już na oku kolejnego rywala. Chciałby skrzyżować rękawice z Donaldem Cerrone, którego seria czterech zwycięstw w kategorii półśredniej została niedawno brutalnie przerwana przez Jorge Masvidala.

Uważam, że pasuje mi stylistycznie. Chcę się sprawdzić. Nie jestem w tej grze, żeby być na drugim miejscu – chcę być numerem jeden.

– zapowiedział Edwards.

Chcę się z nim sprawdzić. Podoba mi się styl, w jakim walczy. To nic osobistego. Chcę zobaczyć, czy mogę go pokonać – a mogę go pokonać.




Zdając sobie jednak sprawę, że o takie zestawienie nie będzie łatwo – Kowboj ma bowiem znacznie bardziej rozpoznawalne nazwisko i raczej spotka się z innym rywalem o podobnym pozimie medialnym – Rocky widzi też inne możliwości.

Jeśli nie on, to chciałbym kogoś z czołowej piętnastki. Chcę się wspinać w rankingach. Niedawno pokonałem gościa z 13. miejsca w rankingu, którym był Albert (Tumenov), a teraz biłem się z Luque, więc chcę się rozwijać, żeby dojść tam, gdzie chcę – czyli do tytułu. O ile więc będzie to rywal sklasyfikowany wyżej ode mnie – nie ma znaczenia, kto to będzie.

*****

Amerykański wąsacz a sprawa polska

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button