Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Bukmacher MMATechnika MMAUFCZakłady bukmacherskie MMA

Underdog gali – UFC Fight Night 93, Ilir Latifi vs. Ryan Bader

Kurs bukmacherski na zwycięstwo Ilira Latifiego spada, ale nadal albański Szwed jest wyraźnym underdogiem w walce z Ryanem Baderem na gali UFC Fight Night 93 – czy słusznie?

Po kilkutygodniowej przerwie – przyznam, że niekoniecznie widziałem w ostatnich galach zawodników nadających się na bohaterów cyklu – wracam z Underdogiem Gali. Będzie to już dziewiąty odcinek serii – po ośmiu jesteśmy na solidnym plusie, prawidłowo typując sześciu underdogów. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Dzisiaj przyjrzę się – z uwagi na brak czasu mniej szczegółowo niż zwykle, koncentrując się teraz wyłącznie na konkretach – pojedynkowi na gali UFC Fight Night 93 pomiędzy dwoma półciężkimi w osobach Ryana Badera i Ilira Latifiego. Wyraźnym faworytem tego pojedynku wedle kursów bukmacherskich jest Amerykanin. Czy słusznie?

205 lbs: Ilir Latifi (12-4) vs. Ryan Bader (20-5)

Kursy UNIBET: Ilir Latifi – Ryan Bader 2.75 – 1.45

Odbębnijmy najpierw formalności. Tak, owszem – Bader jak najbardziej może wygrać ten pojedynek. Jest znacznie bardziej doświadczony, mierzył się z o wiele mocniejszymi rywalami. Będzie miał przewagę warunków fizycznych, powinien też być lepiej dysponowany kondycyjnie od Latifiego, a ponadto potrafi korzystać z ciosów prostych, utrzymując rywali na dystans. Poprawił defensywę w stójce, a jego zapasy powinny z nawiązką wystarczyć na albańskiego Szweda. Innymi słowy, Bader jak najbardziej może pokonać Latifiego – szczególnie w podobnym stylu do tego, jak wypunktował Rashada Evansa. I taki scenariusz jest bardzo realny!

Tym niemniej… Jest sporo elementów przemawiających za skreślanym Szwedem. Oto one:

Kowadła w rękach Latifiego – krucha szczęka Badera

Ilir Latifi dysponuje nokautującym uderzeniem w obu rękach, a szczęka Ryana Badera od wielu lat do tytanowych nie należy – i z każdą walką staje się słabsza. Anthony Johnson stwierdził niedawno, że to właśnie Sledgehammer ma trzeci najmocniejszy cios w kategorii półciężkiej – po nim samym (Johnsonie) oraz Gloverze Teixeirze. Rumble zresztą od zawsze rozpływał się nad umiejętnościami Szweda, bo swego czasu okazję trenować z nim w Blackzilians.

Można śmiało zaryzykować tezę, że Latifi w każdej sekundzie stójkowej walki będzie o jeden celny cios – niekoniecznie jakiś potężny i czysty – od posłania Badera na deski. Obawa przed kowadłami Szweda jak najbardziej może paraliżować ofensywę Amerykanina, tym bardziej że…

Odwrotna pozycja Latifiego

Właśnie. Szwedzki zawodnik regularnie miesza pozycje klasyczną z odwrotną i może mieć to kapitalne znaczenie w konfrontacji z Baderem. W starciu z Rashadem Evansem – odrobinę podobnym stylistycznie zawodnikiem do Latifiego, choć na tym etapie kariery już słabszym – Amerykanin mógł pozwolić sobie na w miarę bezpieczne utrzymywanie krajana na dystans pojedynczymi prostymi. Jeśli jednak Latifi zamieni się w mańkuta, największa broń Amerykanina – czyli właśnie jab – odejdzie do lamusa, siejąc zamęt w jego głowie, a jednocześnie dając szereg nowych narzędzi ofensywnych Szwedowi.

Presja a sędziowie

Głowy za to nie dam, ale sądzę, że tym razem to Ilir Latifi będzie zawodnikiem, który zdobywał będzie teren, idąc do przodu – i szukając kontr, bo w tej płaszczyźnie czuje się najlepiej. Na ogół bowiem zawodnicy uderzający mocniej są agresorami, zwłaszcza przy porównywalnym poziomie zapaśniczym obu zawodników. A jeśli faktycznie tak się stanie, tj. Szwed będzie stroną atakującą, może to doprowadzić do dwóch efektów.

Po pierwsze – w wypadku decyzji sędziowskiej zawodnik napierający na ogół zyskuje większą przychylność punktowych, zwłaszcza, że to Sledgehammer będzie miał po swojej stronie więcej fanów na hali. I po drugie – agresor na ogół męczy się wolniej niż zawodnik zmuszony do pracy na wstecznym – może to spowodować, że przewaga kondycyjna Badera nie będzie wcale tak wyraźna, jaką może się wydawać na papierze.

Jeśli natomiast to Bader będzie w ofensywie, dramatu również nie będzie, bo, jak wspomniałem, Latifi uwielbia kontrować.

Lowkingi Szweda

Latifi dysponuje bardzo mocnymi lowkingami, którymi może dzielić Badera – ten ostatni w swoich poprzednich walkach nie radził sobie z nimi najlepiej. W starciu z mieszającymi pozycje Szwedem sztuka ich bronieni może być jeszcze trudniejsza. A już kilka celnych może zasiać niepewność w głowie Amerykanina.

Pojedyncze ciosy Badera

Ryan Bader w zasadzie nie składa kombinacji – rzuca pojedyncze proste, nastawione na punktowanie, lub pojedyncze kopnięcia. Nie stanowi wobec tego większego zagrożenia dla Latifiego, który nie musi obawiać się o jakiś niespodziewany nokautujący cios – zwłaszcza, że Bader podejdzie do tej walki bardzo ostrożnie z uwagi na kowadła rywala. Oczami wyobraźni widzę napierającego Szweda, który czeka na pojedyncze proste od Amerykanina tylko po to, aby doskoczyć wówczas z własnymi bombami.

Dodajmy, że od strony bokserskiej Bader nie jest Gegardem Mousasim, który ośmieszył Latifiego – nie zapominajmy zresztą, w jakich okolicznościach Szwed wziął tamtą debiutancką walkę.

Mentalność Badera

Amerykanin wraca po absolutnej klęsce z Anthonym Johnsonem. Jego marzenia o walce o pas mistrzowski legły w gruzach. Pytany o swoją karierę podczas rozmów z dziennikarzami przed galą, odpowiadał: „Whatever”. Walka z Latifim to dla niego relegacja. Prawdopodobnie zdaje sobie sprawę, że z uwagi na obecność trójki Daniel Cormier, Jon Jones, Anthony Johnson w czubie kategorii półciężkiej jego szanse na walkę o pas mistrzowski są iluzoryczne. Bóg jeden raczy wiedzieć, co naprawdę siedzi teraz w jego głowie w starciu, którego jest faworytem, a które nie katapultuje go nigdzie w okolice titleshota.

Walka w Niemczech

Starcie odbędzie się w Europie, co zdecydowanie powinno grać na korzyść Latifiego. Niby obaj musieli przylecieć ze Stanów Zjednoczonych, ale nie ma wątpliwości, kto w Hamburgu czuł się będzie jak u siebie w domu.

Rozwój Latifiego, treningi w ATT

Ilir Latifi jest zawodnikiem, który nadal się rozwija. Już w ostatniej walce z Gianem Villante pokazał progres w każdej płaszczyźnie – także w zarządzaniu swoją kondycją, narażoną na szybkie wyczerpanie z uwagi na bomby, jakie lubi rzucać. Obóz przygotowawczy do starcia z Baderem odbył po raz kolejny w American Top Team, sparując między innymi z wybornym zapaśnikiem i znacznie lepszym bokserem od Badera w osobie Muhammeda Lawala. Można spodziewać się dalszego progresu w jego grze, zwłaszcza że przez jakiś czas trenował też w American Kickboxing Academy (Daniel Cormier określił go mianem najsilniejszego zawodnika, z jakim kiedykolwiek miał do czynienia), podczas gdy Bader jest już w pełni ukształtowanym i względnie przewidywalnym zawodnikiem.

Typ

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe elementy, minimalnie bardziej skłaniam się w kierunku zwycięstwa Ilira Latifiego. Jest na fali wznoszącej, walczy u siebie, nadal się rozwija, będzie silniejszy, prawdopodobnie będzie w stanie powstrzymać obalenia Badera, uderza i kopie znacznie mocniej, nieustannie mieszając pozycje odwrotną z klasyczną. Amerykanin to nadal czołówka kategorii półciężkiej i ma w tej walce oczywistą drogę do zwycięstwa, ale stawiam na to, że Latifi znajdzie kontrę, najpewniej prawym, i szczęka Dartha zostanie ponownie skruszona.

Zwycięzca: Ilir Latifi przez (T)KO

Przyjrzyjmy się najważniejszym kursom bukmacherski na tę walkę. Przy każdym moja ocena (w formie graficznego kciuka) atrakcyjności danego kursu.

Zwycięstwo Ryana Badera – 1.45
Zwycięstwo Ilira Latifiego – 2.75
Ryan Bader przez decyzję – 2.88
Ilir Latifi przez (T)KO – 4.33

Wszystkie powyższe zakłady oraz wiele innych dostępne na UNIBET.

*****

Zaprezentowana powyżej opinia przedstawia wyłącznie subiektywne odczucia autora na temat analizowanego pojedynku. W sporcie tak złożonym jak MMA na wynik walki wpływa ogromna liczba czynników, których często nie da się przewidzieć.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button