Thomas Almeida: „Urijah Faber albo Bryan Caraway”

Thomas Almeida chętnie w swojej kolejnej walce zmierzyłby się z Bryanem Caraway’em lub Urijahem Faberem.

W całym UFC trudno znaleźć bardziej perspektywicznego zawodnika niż brazylijski wirtuoz kategorii koguciej, Thomas Almeida. 24-latek stoczył jak dotychczas cztery boje w oktagonie, z wszystkich wychodząc z tarczą i za każdy inkasując bonus za walkę lub występ wieczoru. Trzy ostatnie walki skończył efektownymi nokautami i właśnie o nokautujący cios został zapytany w rozmowie z Sherdogiem.

Trenowałem muay thai od trzynastego roku życia. Zawsze poszukuję nokautu, nigdy nie chcę zostawiać decyzji sędziom. Od początku mojej kariery tak było.

Myślę, że jest wielu gości z nokautującym ciosem. Im bliżej szczyty, tym ich więcej. Muszę kontynuować swoją pracę i wiem, że mogę się tam dostać.

– stwierdził wywodzący się z Chute Boxe zawodnik.

Almeida chciałby powrócić do oktagonu już na początku 2016 roku, choć póki co nie ma jeszcze zaplanowanej żadnej walki. Zmierzy się z każdym, kogo postawi przed nim organizacja, choć gdyby to zależało od niego, wskazałby dwóch zawodników.

Może ktoś, kto jest wyżej w rankingu niż ja. Urijah Faber, Bryan Caraway, ktoś, kto może dać mi wyzwanie i pozwolić mi zdobyć większe doświadczenie w drodze na szczyt.

Wydaje się, że z tej dwójki to Bryan Caraway jest realniejszą opcją, bo Urijah Faber po ostatnim zwycięstwie z Frankiem Saenzem mocno zbliżył się do walki o pas mistrzowski ze zwycięzcą pojedynku TJ-a Dillashawa z Dominickiem Cruzem.

Niepokonany zawodnik z kraju kawy skomentował też ostatnie słowa innego perspektywicznego zawodnika dywizji koguciej, Aljamaina Sterlinga, który niedawno stwierdził, że z Almeidą najprawdopodobniej spotkają się w oktagonie się dopiero w walce o pas mistrzowski.

Widziałem jego ostatnią walkę. To twardy gość. To normalne dla tej dywizji, że będąc dwoma niepokonanymi zawodnikami, w pewnym momencie się spotkamy.

Obaj jesteśmy młodzi, obaj kończymy walki, jesteśmy nową generacją w kategorii koguciej.