Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

(VIDEO) Rzeźnik! Niezmordowany Anthony Hernandez sponiewierał i rozbił Edmena Shahbazyana!

Anthony Hernandez nie dał żadnych szans Edmenowi Shahbazyanowi, dominując rywala i kończąc go w trzeciej rundzie podczas gali UFC FN w Las Vegas.




W co-main evencie gali UFC Fight Night w Las Vegas rzeźniczo usposobiony Anthony Hernandez (11-2) zdominował i w trzeciej rundzie znokautował Edmena Shahbazyana (12-4).




Pierwsza runda toczyła się w szalonym tempie. Jej pierwsza połowa należała do Shahbazyana, który zdzielił rywala ślicznymi prostymi, powstrzymując też jego zapaśniczo-parterowe zapędy.

Jednak z czasem Hernandez podkręcił tempo. Zaczął męczyć Shahbazyana w klinczu, obalać, trafiać ciosami. Edmen poszukał w pewnym momencie gilotyny w kontrze na obalenie, ale Hernandez świetnie się wybronił. Przewaga zapaśniczo-parterowa Fluffy’ego była w końcówce rundy wyraźna.

Shahbazyan wybronił się przed początkowymi atakami zapaśniczymi Hernandeza w rundzie drugiej, ale presja ze strony Fluffy’ego nie słabła. W końcu zmęczony Edmen sam zaczął szukać sprowadzenia, aby odpocząć – ale sam skończył w parterze. Z góry Hernandez doskonale kontrolował rywala, terroryzując go ciosami, łokciami. Polował też nieustannie na poddania, ale Shahbazyan pokazał nie lada charakter, nie klepiąc.



W trzeciej rundzie Fluffy szybko przewrócił wyczerpanego i porozbijanego już Shahbazyana, rozpoczynając terror z góry. Jednym z łokci rozciął twarz rywalowi. W końcu unieruchomił go w fatalnym położeniu, rozpuszczając uderzenia. Sędzia oszczędził bezradnemu Shahbazyanowi dalszych cierpień, przerywając to nierówne starcie.

Anthony Hernandez odniósł tym samym już piąte z rzędu zwycięstwo.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button