Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
Polskie MMAUFCWiadomości MMA

Dziennik MMA – 25 listopada 2014

Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 25 listopada 2014.

Tybura i Grabowski walczą w Chinach

Już dzisiaj na gali M-1 Challenge 53: Battle In The Celestial Empire, która odbędzie się w Pekinie, wystąpią dwaj Polacy: Marcin Tybura (11-0) bronił będzie pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej w starciu z Denisem Smoldarovem (9-0), natomiast Damian Grabowski (19-2) skrzyżuje rękawice z Konstantinem Gluhovem (28-14).

tybura3

grabowski

Wydaje się, że zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka broniącego pasa mistrzowskiego Tybura. Smoldarev dysponuje solidną stójką i pomimo tego, że to kawał chłopa (201 cm wzrostu), to porusza się naprawdę przyzwoicie, mając bardzo ciężkie ręce (lewy sierp w kontrze). Korzysta z kopnięć z obu nóg na wszystkich poziomach (także obrotówek w stylu Edsona Barbozy), dobrze wraca do stójki, jeśli ląduje na plecach. Kondycyjnie i zwłaszcza siłowo może mieć sporą przewagę nad naszym zawodnikiem. Jego piętą achillesową jest obrona obaleń, ale po pierwsze, słabo radzi sobie głównie z wejściami zapaśniczymi w nogi, a takich u Tybury raczej nie uświadczymy, po drugie – widać progres w tym obszarze. Kiedyś oddawał prawie każde obalenie, a teraz jest dużo lepiej.

Innymi słowy – ciężka przeprawa przed polskim mistrzem rosyjskiej organizacji. Gala rozpocznie się o godzinie 11:30, a karta główna, na której walczą obaj Polacy, około 13:30.

Brooks walczył z zerwanym mięśniem dwugłowym uda

Will Brooks, który na gali Bellator 131 pokonał po raz drugi Michaela Chandlera, stając się pełnoprawnym mistrzem kategorii lekkiej, gościł u Ariela Helaniego w The MMA Hour.

Reprezentant ATT opowiadał, że zdobycie pasa mistrzowskiego smakuje doskonale, tym bardziej że przygotowania do walki przypłacił wieloma poświęceniami – między innymi przeprowadził się na ten czas na Florydę, zostawiając rodzinę.

Nie potrafił jednoznacznie wytłumaczyć dziwnego zachowania Chandlera w ostatniej akcji pojedynku (po otrzymaniu ciosu Michael cofnął się pod siatkę, machając rękami w sposób sugerujący, że chce przerwania walki), wyjaśniając, że sam był tym wszystkim zdziwiony, ale po chwili zawahania zrobił to, co zrobić musiał – doskoczył i dobił rywala. W trakcie pojedynku najbardziej przeszkadzała mu kontuzja żeber, której nabawił się na początku, ale to nie jedyny uraz, z jakim toczył bój z Chandlerem – otóż, na dwa miesiące przed galą zerwał mięsień dwugłowy uda i istniało spore ryzyko, że do walki nie dojdzie. Brooks był jednak zdeterminowany, by wystąpić i swój cel osiągnął.

Po walce, jak opowiada, przeprosił Michaela Chandlera za cały trashtalk ją poprzedzający, twierdząc, że nie jest jednym z zawodników, którzy chcą budować swoje pojedynki na złych emocjach. Brooks wyjaśniał, że jego zachowanie przed walką było pochodną problemów, jakie miał z Bellatorem w kwestii niedostatecznej jego zdaniem promocji swojej osoby przed galą. Teraz jednak już wszystko jest w porządku i mający jeszcze kilka walk w kontrakcie Will nigdzie się nie wybiera, choć potrzebuje czasu, by zaleczyć wszystkie kontuzje.

Woodley tłumaczy odrzucenie walki z Lombardem

Tyron Woodley w rozmowie z Arielem Helwanim wyjaśnił, dlaczego nie przyjął oferty walki z Hectorem Lombardem, za co później spłynęła na niego fala krytyki.

Wybraniec podaje dwa główne powody tamtejszej decyzji. Po pierwsze – walczył w listopadzie 2013, potem w marcu, czerwcu i sierpniu 2014. Chciał odpocząć i nie miał ochoty wracać w listopadzie na walkę z Lombardem tylko dlatego, że ten ostatni bardzo tego chciał. Po drugie zaś – Woodley trzyma się zasady, że nie walczy z zawodnikami z American Top Team bez względu na to, czy są to jego najlepsi przyjaciele czy idioci. Tylko pas mistrzowski jako stawka takowej walki jest w stanie zmienić jego zdanie.

Oskarżenia o tchórzostwo uznał za niesprawiedliwe, przypominając, że walczył z Rorym MacDonaldem, Carlosem Conditem czy teraz z Kelvinem Gastelumem, którzy jego zdaniem nie są w żadnym wypadku słabsi niż Hector Lombard.

Niby pierwsza część wyjaśnień Tyrona (szybki powrót po wzięciu zastępstwa z Kimem) ma sens, ale druga ich część (nie walczę z nikim z ATT, jeśli stawką nie jest pas) już wielkiej chwały mu nie przynosi, w zasadzie wykluczając intrygująco zapowiadającą się i mającą już swoją historię walkę z Lombardem…. Dopóki jej nie zaakceptuje, będzie mu wypominana po wsze czasy.

Gary Cook o UFC w Polsce

Cóż, wiele tego nie było… Gary Cook w programie Helwaniego nie poświęcił zbyt dużo czasu ewentualnej gali UFC w Polsce.

Będziemy w rosyjskiej telewizji. W końcu zrobimy tam też galę, ale nie wiem, czy wydarzy się to w przyszłym roku. Mamy pewne plany odnośnie Polski. Namawiają nas do zrobienia gali w Polsce.

O gali nad Wisłą póki co nie wiadomo nic poza tym, że „istnieją plany”.

W kwestii Rosji Cook dodał, że umowa telewizyjna, którą wkrótce ogłoszą, da im dostęp do 55 milionów gospodarstw domowych. Takowa umowa to doskonałe przygotowanie artyleryjskie pod organizację gali u Sowietów – czy wobec tego UFC może zawitać do Polski, nie mając wcześniej umowy z żadną polską telewizją?

Antonio Carlos Jr. pewny swojego BJJ przed walką z Cumminsem

Zwycięzca brazylijskiego TUFa Antonio Carlos Junior (4-0) jest pewny siebie przed pojedynkiem z Patrickiem Cumminsem (6-1), który odbędzie się 20 grudnia na gali UFC Fight Night 58.

Trenujący wspólnie z Juniorem dos Santosem Brazylijczyk w rozmowie z Tatame powiedział, że ma wiele uznania dla Durkina, uważając Amerykanina za niezwykle twardego rywala i bardzo wysoko oceniając jego umiejętności zapaśnicze. Pomimo tego wrestler mu nie straszny, bo, jak mówi, całe życie spędził, trenując BJJ i czuje się w tej płaszczyźnie jak w domu – także walcząc z pleców.

antoniocarlosjunior

Autorem śladu pod lewym okiem Brazylijczyka jest nie kto inny a… Junior dos Santos, który obijając kolegę, przygotowuje się do boju ze Stipe Miocicem.

Belfort: bez TRT jest lepiej

Vito Belfort w rozmowie z SportTV odniósł się do kwestii zaprzestania stosowania kuracji TRT:

Zaprzestanie TRT było dla mnie dobre, bo zostawiłem za sobą nudne leczenie, które wybijało mnie z rytmu, teraz jestem silniejszy, lżejszy i szybszy. Dla mnie więc to było wspaniałe. Nie jest ważne, co mówi moja krew czy wyniki jej testów. Liczy się to, co jest w mojej głowie. Zakazano TRT? Nie ma sprawy. Wykorzystałem 2014 rok do poprawy pewnych technik. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale jestem teraz lepszy. Poprawiam swoje umiejętności, kopnięcia, boks, wytrzymałość, grappling, siłę i poruszanie się.

Lubię tę górnolotność w wypowiedziach Phenoma, ale żeby odstawienie TRT było czymś wspaniałym?

………………….

Nowe zestawienia:

205 lbs: Corey Anderson (6-0) vs Justin Jones (3-0) – UFC 181, 6 grudnia

Dzisiejsze gale:

M-1 Challenge 53 (Marcin Tybura i Damian Grabowski)

fot. M1Global.tv

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button