Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

„Skoro ja nim wstrząsnąłem, wyobraźcie sobie, co on mu zrobi” – Gilbert Burns wskazał dwóch Brazylijczyków, z którymi Khamzat Chimaev miałby ciężką przeprawę

Były pretendent do tronu wagi półśredniej Gilbert Burns uważa, że Khamzat Chimaev miałby ręce pełne roboty w potencjalnych starciach z Alexem Pereirą i Paulo Costą.




Nie brak opinii, wedle których dzięki elitarnym zapasom w starciach z Alexem Pereirą – do którego się garnie – oraz Paulo Costą – którym zainteresowany nie jest – niepokonany Khamzat Chimaev byłby faworytem.

Jednak jego stary znajomy Gilbert Burns ma w tym temacie poważne wątpliwości, czemu dał wyraz w najnowszym wywiadzie udzielonym portalowi Super Lutas.




– Skoro ja nim wstrząsnąłem, wyobraźcie sobie, co zrobi mu Pereira – powiedział Durinho. – Skoro ja mogę go pokonać, wyobraźcie sobie, co zrobi z nim Alex ze swoimi ciężkimi rękami.

– Strąciłem go z piedestału, a on nadal gada bzdury. Paulo Costa i Alex Pereira mają naprawdę ciężkie ręce.

Burns i Chimaev skrzyżowali rękawice w kwietniu zeszłego roku. Pomimo iż przed walką był gremialnie skreślany, Brazylijczyk zawiesił Czeczenowi poprzeczkę niezwykle wysoko – zdecydowanie najwyżej spośród wszystkich dotychczasowych rywali Wilka w UFC. Ostatecznie jednak po wojnie na wyniszczenie to ręka Chimaeva powędrowała w górę. Wygrał jednogłośną decyzją sędziowską, choć stracił sporo z otaczającej go aury nietykalności.



– Chimaev się pogubił – ocenił karierę Czeczena w UFC Burns. – Wszystko wydarzyło się dla niego zbyt szybko. Po trzech walkach był już gwiazdą.

– Na początku go lubiłem. Rzucał wyzwania i stawał do walki. Potem jednak zaczął zgrywać kogoś innego. Nie zrobił wagi, zaczął stwarzać problemy.




Nie wiadomo póki co, z kim Khamzat Chimaev skrzyżuje pięści w kolejnym starciu. Wiadomo jedynie, że do oktagonu chce wrócić w ramach marcowej gali UFC 285 w Las Vegas. Bierze pod uwagę zarówno start w wadze półśredniej, jak i średniej.

Niewidziany w akcji właśnie od starcia z Czeczenem Gilbert Burns kolejny pojedynek stoczy za niespełna trzy tygodnie. W ramach gali UFC 283 w Rio de Janeiro Brazylijczyk podejmie Neila Magny’ego.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button