Jannah Theme License is not validated, Go to the theme options page to validate the license, You need a single license for each domain name.
UFC

„Totalny nudziarz” – były podwójny mistrz UFC lamentuje, że nikt nie potrafi obejść się z Adesanyą jak Błachowicz

Wybatożył medialnie dominanta wagi średniej Israela Adesanyę były podwójny mistrz UFC.




Po trzeciej z rzędu bezbarwnej obronie tytułu mistrzowskiego kategorii średniej – w zdecydowanie niezapadającej w pamięci walce wieczoru gali UFC 276 w Las Vegas wypunktował Jareda Cannoniera – na Israela Adesanyę spadła lawina krytyki.

Nie oszczędzali Nigeryjczyka fani, eksperci więksi i mniejsi oraz wielu z jego kolegów po fachu. Wśród tych ostatnich znalazł się też były podwójny mistrz UFC Henry Cejudo, który w rozmowie z The Schmo nie zostawił na Israelu Adesanyi suchej nitki.




– To wręcz niedorzeczne, gdy odstawiasz wyście a la Undertaker, a potem dajesz w sobotni wieczór taki występ – zagrzmiał Henry. – To było marne, koleś. Musisz zacząć dawać rozrywkę. Walki wieczoru to wyjątkowa sprawa. Skoro gość nie daje widowisk, UFC przestanie kolesia promować. Gość od decyzji.

– Pompuje atmosferę przed walką, a potem zawodzi. Dużo gada, niewiele robi. Ten schemat widać u niego od dłuższego czasu. Skoro wyzywasz ludzi i odwalasz te wszystkie rzeczy, to potem ich kończ. Zlej ich. Bądź spektakularny. Ludzie bardziej czekają na jego wyjścia niż na jego walki. I to jest problem, bo chcesz przecież być dobry przede wszystkim w oktagonie.

Wiktoria decyzją sędziowską z Jaredem Cannonierem była trzecią z rzędu, na którą Nigeryjczyk potrzebował pełen dystans, fajerwerków zdecydowanie do oktagonu nie wnosząc. Wcześniej w rewanżach jednogłośnie pokonywał Marvina Vettoriego i Roberta Whittakera, powracając w ten sposób na zwycięskie tory po nieudanym podboju 205 funtów, który uniemożliwił mu Jan Błachowicz.



W szóstej obronie złota rywalem nigeryjskiego mistrza będzie najprawdopodobniej jego stary znajomy z czasów kickbokserskich Alex Pereira, który wygrał pod sztandarem UFC już trzy walki, ostatnio demolując Seana Stricklanda.

– W tej walce muszę postawić na Pereirę, bo obaj są po prostu uderzaczami, a Israel nie zaprezentował jeszcze żadnych obaleń, ani niczego takiego – ocenił Cejudo. – Jest kolejnym jednowymiarowym gościem, który jest dobry w tym, co robi. Szkoda, że goście w 185 funtach nie potrafią zrobić z nim tego, co zrobił z nim Jan. Zaciągasz go na głęboką wodę i jest po wszystkim.




Fragment nagrania z przytoczonymi wyżej wypowiedziami Henry Cejudo opatrzył też krótkim komentarzem w mediach społecznościowych, apelując jednocześnie do innego byłego podwójnego mistrza Daniela Cormiera, aby ten przestał bronić Nigeryjczyka.

– Stwierdzam fakty – obwieścił Henry. – The Last Decision-Maker. Israel Adesanya jest totalnym nudziarzem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Co zaś tyczy się Henry’ego Cejudo – który swego czasu trenował między innymi Paulo Costę – to do oktagonu zamierza powrócić on w październiku. Celuje w starcie z Alexandrem Volkanovskim, ale nie pogardziłby też Seanem O’Malleyem.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button